Robert Sawyer - Eksperyment terminalny

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Sawyer - Eksperyment terminalny» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Poznań, Год выпуска: 1997, ISBN: 1997, Издательство: Zysk i S-ka, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Eksperyment terminalny: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Eksperyment terminalny»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Aby sprawdzić swe teorie odnoszące się do nieśmiertelności i życia pozagrobowego, stworzył trzy komputerowe symulacje własnej osobowości.
Z pierwszej kopii usunięto wszelkie wspomnienia powiązane z fizyczną egzystencją — to symulacja życia po śmierci.
Drugą kopię pozbawiono wiedzy o starzeniu się i śmierci — to symulacja nieśmiertelności.
Trzeciej osobowości nie poddano modyfikacjom — to kopia kontrolna.
Trzy wirtualne osobowości Hobsona uciekają z laboratoryjnego komputera do obejmującej cały świat elektronicznej pajęczyny. Jedna z nich jest mordercą.

Eksperyment terminalny — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Eksperyment terminalny», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Na zewnątrz sali operacyjnej znajdowały się dwie urny walki. Peter przystąpił do regulaminowego ośmiominutowego mycia. Czas odmierzał elektroniczny zegar umieszczony nad zlewem.

Po pięciu minutach zjawił się sam doktor Mamikonian, który przystąpił do mycia nad drugą umywalką. Miał stalowosiwe włosy i kwadratową żuchwę. Przypominał raczej starzejącego się superbohatera niż chirurga.

— A pan kim jest? — zapytał Mamikonian podczas mycia.

— Peter Hobson, panie doktorze. Odbywam studia podyplomowe z inżynierii biomedycznej.

Mamikonian uśmiechnął się.

— Miło mi pana poznać, Peter. — Nie przestawał się myć. — Proszę mi wybaczyć, że nie uścisnę panu dłoni — dodał chichocząc. — Na czym polega dziś pańska rola?

— Podczas naszego kursu musimy zaliczyć czterdzieści godzin pracy na prawdziwym sprzęcie medycznym. Profesor Kofax — on jest moim promotorem — załatwił, bym mógł dzisiaj obsługiwać EKG — przerwał. — Jeśli nie ma pan nic przeciwko temu.

— Proszę bardzo — odrzekł Mamikonian. — Niech pan patrzy i się uczy.

— Zrobię to, panie doktorze.

Czasomierz nad umywalką zapiszczał. Peter nie był przyzwyczajony do takiego szorowania. Odnosił wrażenie, że obdarto mu dłonie ze skóry. Uniósł ociekające wodą ramiona na wysokość klatki piersiowej. Pojawiła się instrumentariuszka z ręcznikiem. Peter wziął go, wytarł dłonie i wsunął się w sterylny, zielony fartuch, który dla niego trzymała.

— Rozmiar rękawiczek? — zapytała.

— Siódemka.

Rozerwała opakowanie, wyjęła lateksowe rękawiczki i założyła mu na ręce.

Wszedł do sali operacyjnej. Na górze, na galerii dla obserwatorów, stało dwunastu ludzi przyglądających się przez szklany sufit.

Na środku sali stał stół, na którym spoczywało ciało Enza. Wnikało w nie kilka przewodów: trzy cewniki infuzyjne, cewnik do pomiaru ciśnienia tętniczego metodą krwawą oraz cewnik do pomiaru centralnego ciśnienia żylnego, wprowadzony do serca, by określać poziom nawodnienia. Na stołku siedziała młoda kobieta pochodzenia azjatyckiego.

Jej oczy śledziły monitor przepływu krwi, monitor poziomu dwutlenku węgla oraz wolumetryczną pompę infuzyjną.

Do chwili jego przybycia kobieta obserwowała również oscyloskop aparatu EKG umieszczony nad głową Enza. Peter zajął pozycję tuż obok niego i poprawił kontrast obrazu.

Tętno było normalne. Nie dostrzegało się żadnych cech uszkodzenia mięśnia sercowego.

Przeszył go dreszcz. Prawo uważało tego faceta za zmarłego, a mimo to miał tętno.

— Jestem Hwa — przedstawiła się kobieta. — Pierwszy raz?

Peter skinął głową.

— Widziałem już kilka drobnych zabiegów, ale nic w tym rodzaju.

Usta Hwy przesłaniała maska, lecz Peter dostrzegł wokół oczu zmarszczki uśmiechu.

— Przyzwyczai się pan — stwierdziła.

Na negatoskopie po drugiej stronie sali zawieszono zdjęcie rentgenowskie klatki piersiowej Enza. Płuca nadal funkcjonowały i klatka piersiowa była przejrzysta.

Serce — sylwetka na środku zdjęcia — wyglądało normalnie.

Mamikonian wszedł do sali. Zebrani zwrócili oczy na niego, dyrygenta ich orkiestry.

— Dzień dobry wszystkim — powiedział. — Bierzmy się do roboty, zgoda?

Podszedł do ciała Enza i stanął nad nim.

— Ciśnienie krwi trochę spada — oznajmiła Hwa.

— Przygotować krystaloid — polecił, spojrzawszy na ekrany. — I dodajmy też trochę dopaminy.

Mamikonian zatrzymał się po prawej stronie Enza, na wysokości klatki piersiowej.

Naprzeciwko niego stała instrumentariuszka, a obok niej drugi chirurg, trzymający hak brzuszny. Pięć litrowych pojemników z lodowatym płynem Ringera ustawiono na stole w równym szeregu, by można go było szybko wylać do otwartej klatki piersiowej.

Instrumentariuszka miała również sześć gotowych do użytku opakowań masy erytrocytarnej.

Peter starał się trzymać na uboczu, stojąc u wezgłowia.

Tuż obok niego perfuzjonista, Sikh noszący zakrywającą turban wielką zieloną czapę, obserwował serię ekranów oznaczonych „monitor temperatur”, „went filtru linii tętniczej” i „ssak kardiotomijny”. Nie opodal inny technik z uwagą obserwował unoszenie się i opadanie czarnych miechów respiratora, by się upewnić, że Enzo nadal oddycha prawidłowo.

— Zaczynamy — powiedział Mamikonian. Instrumentariuszka zbliżyła się i wstrzyknęła coś do ciała Enza. Przemówiła do mikrofonu zwisającego z sufitu na cienkim przewodzie.

— Myolock podano o dziesiątej zero dwie.

Doktor Mamikonian poprosił o skalpel i dokonał nacięcia. Zaczął tuż poniżej jabłka Adama i przesunął narzędzie aż na środek klatki piersiowej. Skalpel z łatwością przeciął skórę, przebił się przez mięśnie i tłuszcz, aż wreszcie zatrzymał się na mostku.

EKG zadrżało lekko. Peter spojrzał na jeden z monitorów Hwy. Ciśnienie krwi również rosło.

— Panie doktorze — odezwał się. — Akcja serca przyśpiesza.

Mamikonian spojrzał na oscyloskop Petera, mrużąc powieki.

— To normalne — stwierdził poirytowany, że mu przerwano.

Skalpel, śliski teraz i karmazynowy, oddał instrumentariuszce. Ta wręczyła mu piłę do kości. Włączył ją. Jej bzyczenie zagłuszyło sygnały EKG Petera. Obracające się ostrze przecięło mostek. Z jamy ciała rozeszła się gryząca woń sproszkowanej kości. Gdy już uporano się z mostkiem, do akcji przystąpiło dwóch techników z torakotomem.

Obracali korbą, aż pojawiło się uderzające raz na sekundę serce.

Mamikonian uniósł wzrok. Na ścianie znajdował się zegar mierzący czas niedokrwienia. Włączano go w chwili, gdy narząd zostanie wycięty, by określić, jak długo nie będzie przez niego przepływała krew. Obok chirurga stała plastikowa miska wypełniona fizjologicznym roztworem soli. Tu zostanie opłukane serce, by zmyć z niego starą krew.

Następnie przełoży się je do pojemnika wypełnionego lodem i przetransportuje drogą lotniczą do Sudbury.

Mamikonian poprosił o następny skalpel i nachylił się, by przeciąć osierdzie. W tej samej chwili, gdy ostrze przebiło błonę otaczającą serce… pierś Enza Bandella, oficjalnie zmarłego dawcy narządów, uniosła się wysoko.

Z rury respiratora wyrwało się westchnienie.

W chwilę później dało się słyszeć drugie.

— Chryste — powiedział cicho Peter.

Mamikonian wyglądał na zdenerwowanego. Pstryknął schowanymi w rękawiczce palcami na jedną z instrumentariuszek.

— Więcej myolocku! Pielęgniarka wykonała drugi zastrzyk. W głosie chirurga brzmiał sarkazm.

— Przekonajmy się, czy damy radę skończyć tę cholerną robotę, nim dawca odejdzie, zgoda?

Peter był oszołomiony. Mamikonian oddalił się z wyciętym sercem. Oznaczało to, że operator EKG nie będzie już potrzebny, więc Peter przeszedł na piętro dla obserwatorów, by stamtąd przyglądać się pobieraniu pozostałych organów. Gdy zabiegi się skończyły — gdy pustego trupa Enza Bandella zaszyto i odwieziono do prosektorium — zszedł chwiejnym krokiem na odcinek przedoperacyjny. Spotkał tam Hwę, która ściągała rękawiczki.

— Co tu się stało? — zapytał. Kobieta dyszała głośno. Była wyczerpana.

— Chodzi panu o oddechy? — Wzruszyła ramionami. — To się czasami zdarza.

— Przecież Enz… dawca był nieżywy.

— Oczywiście. Ale napompowano go środkami podtrzymującymi życie. Czasem dochodzi do reakcji.

— A… o co chodziło z tym myolockiem? Co to takiego?

Hwa rozwiązywała fartuch.

— To środek powodujący zwiotczenie mięśni. Muszą go podawać. Jeśli tego nie zrobią, kolana dawcy czasem podchodzą pod klatkę piersiową, kiedy się ją otwiera.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Eksperyment terminalny»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Eksperyment terminalny» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Robert Sawyer - Factoring Humanity
Robert Sawyer
Robert Sawyer - Relativity
Robert Sawyer
Robert Sawyer - Mindscan
Robert Sawyer
libcat.ru: книга без обложки
Robert Sawyer
Robert Sawyer - Far-Seer
Robert Sawyer
Robert Sawyer - Origine dell'ibrido
Robert Sawyer
Robert Sawyer - Hybrids
Robert Sawyer
Robert Sawyer - Wonder
Robert Sawyer
Robert Sawyer - Recuerdos del futuro
Robert Sawyer
Robert Sawyer - Factor de Humanidad
Robert Sawyer
libcat.ru: книга без обложки
Robert Sawyer
Отзывы о книге «Eksperyment terminalny»

Обсуждение, отзывы о книге «Eksperyment terminalny» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x