Frederick Forsyth - Diabelska Alternatywa

Здесь есть возможность читать онлайн «Frederick Forsyth - Diabelska Alternatywa» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Diabelska Alternatywa: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Diabelska Alternatywa»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rok 1982. W obliczu klęski głodu Rosjanie liczą na pomoc Amerykanów i dostawy zboża z USA. Po obu stronach Atlantyku są jednak tacy, którzy chcą wykorzystać tę sytuację do spowodowania światowego konfliktu nuklearnego. Tylko para kochanków, obywateli obu supermocarstw, może uratować świat przed zagładą.

Diabelska Alternatywa — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Diabelska Alternatywa», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Fasada głównego budynku ma ponad sto czterdzieści dwie stopy szerokości; z obu jej narożników wybiegają w stronę budynków bocznych kryte galerie. Jedno z tych skrzydeł, mieszczące kuchnię i pokoje dla służby, miało stać się kwaterą służby bezpieczeństwa Amerykanów; drugie, mieszczące stajnię, a nad nią szereg apartamentów, miała zająć ochrona rosyjska. Budynek centralny miał być zarówno miejscem obrad obydwu konferencji, jak też chwilową rezydencją dla dyplomatów niższej rangi: mieli oni zamieszkać w licznych pokojach gościnnych na ostatnim piętrze. Tylko dwaj główni negocjatorzy i ich najbliżsi współpracownicy mieli wracać co wieczór do swoich ambasad w Dublinie, gdzie znajdowały się niezbędne urządzenia do szybkiej szyfrowej komunikacji z Waszyngtonem i Moskwą.

Tym razem nie czyniono w przygotowaniach żadnych tajemnic – z wyjątkiem spraw dotyczących drugiej konferencji. Przybyciu obu ministrów spraw zagranicznych do Dublina nadano wielki rozgłos. W blasku reflektorów zostali powitani oficjalnie przez prezydenta i premiera Irlandii. Po konwencjonalnym uścisku rąk i toastach przed kamerami TV dwa długie sznury pojazdów odjechały z Dublina do Castletown.

W południe 8 października obaj mężowie stanu i dwudziestu ich doradców weszli do obszernej Długiej Galerii – istotnie długiej, bo mierzącej sto czterdzieści stóp – ozdobionej błękitną porcelaną Wedgwooda w stylu pompejańskim. Niemal cały środek sali zajmował lśniący georgiański stół; delegacje zasiadły po obu jego stronach. Każdemu ministrowi spraw zagranicznych towarzyszyli eksperci w dziedzinie obrony: logistyki, technologii nuklearnej, łodzi podwodnych i broni pancernej.

Ministrowie mieli jedynie formalnie otworzyć konferencję. Po uzgodnieniu porządku obrad każdy z nich wróci do swego kraju, pozostawiając cały trud i odpowiedzialność za ich przebieg przewodniczącym delegacji. Byli nimi profesor Iwan I. Sokołów ze strony radzieckiej i były wiceminister obrony Edwin J. Campbell ze strony amerykańskiej.

Pozostałe pomieszczenia na tym piętrze oddano do dyspozycji stenografów, maszynistek i dziennikarzy. Piętro niżej, na parterze, wielką salę jadalną Castletown, z zaciągniętymi kotarami, chroniącymi przed nadmiarem jesiennego słońca, które zalewało południowo-wschodnią fasadę pałacu, zapełnili uczestnicy drugiej konferencji. Byli to głównie eksperci techniczni – od zboża, nafty, komputerów i budowy fabryk.

Na górze Dymitr Ryków i David Lawrence wygłosili krótkie przemówienia powitalne, wyrażając nadzieję i ufność, że ta konferencja zdoła złagodzić problemy “naszego udręczonego i pełnego obaw świata” Następnie ogłoszono przerwę na lunch.

Po obiedzie profesor Sokołów miał jeszcze prywatną rozmowę z Rykowem, zanim ten ostatni odleciał do Moskwy.

– Znacie naszą sytuację, towarzyszu profesorze – powiedział Ryków. – Mówiąc szczerze, nie jest ona dobra. Amerykanie sięgną tutaj po wszystko, po co mogą sięgnąć. Waszym zadaniem jest minimalizować na każdym kroku ustępstwa. Ale… musimy mieć zboże. Jednakże każde ustępstwo w dziedzinie ilości i rozmieszczenia broni w Europie Wschodniej musi być najpierw konsultowane z Moskwą. To szczególnie ważny teren, i dlatego nasze kierownictwo zastrzega tu sobie prawo decyzji.

Powstrzymał się, by nie powiedzieć, jaki to “szczególnie ważny teren”, który może powstrzymać w przyszłości uderzenie na Europę Zachodnią, i o tym, że kariera polityczna Rudina wisi na włosku.

W przeciwległym krańcu Castletown House, w podobnym saloniku (tak samo jak salonik Rykowa przeszukanym przez własnych łowców elektronicznych “pluskiew”) Lawrence naradzał się z Campbellem.

– Wszystko w twoich rękach, Ed. To nie Genewa: tutaj oni nie będą zwlekać, odkładać posiedzenia, wyjeżdżać na całe tygodnie na konsultacje do Moskwy… zbyt poważne i pilne mają problemy. Moim zdaniem najdalej za pół roku muszą mieć to porozumienie… zredagowane do ostatniej litery i podpisane. Inaczej zostaną bez zboża. Ale Sokołów będzie walczył o każdą piędź ziemi. Wiemy już, że każde ustępstwo w dziedzinie zbrojeń musi uzgadniać z Moskwą, ale i Moskwa będzie musiała decydować szybko. Inaczej nie zmieszczą się w czasie. I ostatnia sprawa: wiemy, że nie można Rudina naciskać zbyt mocno. Jeśli przesadzimy, Rudin może upaść. Ale jeśli nie dostanie tego zboża… też padnie. Cała sztuka polega na znalezieniu złotego środka: uzyskać maksymalne koncesje bez wywołania rebelii w Politbiurze.

Campbell zdjął okulary i potarł grzbiet nosa. Cztery lata spędził już na podróżach między Waszyngtonem i Genewą, prowadząc bezowocne jak dotąd negocjacje SALT. Nie był więc nowicjuszem w rozmowach z Rosjanami.

– No cóż, David, to brzmi zachęcająco. Ale wiesz przecież, że oni nigdy nie ujawnią niczego ze swoich wewnętrznych sporów. Będzie cholernie trudno zorientować się, jak daleko możemy się posunąć i gdzie jest granica bezpieczeństwa.

Lawrence otworzył aktówkę, wyjął z niej plik papierów i podał go Campbellowi.

– Co to jest? – spytał tamten. Lawrence starannie dobierał słowa.

– Jedenaście dni temu w Moskwie Biuro Polityczne upoważniło Rudina i Rykowa do podjęcia rozmów. Ale tylko siedmioma głosami przeciwko sześciu. Jest tam silna frakcja opozycyjna, która chce zerwać rozmowy i utrącić Rudina. W wyniku chwilowego zawieszenia broni Politbiuro wyznaczyło ścisłe granice ustępstw dla profesora Sokołowa, a tym samym dla Rudina. Jeśli posuniemy się poza te granice, Rudin upadnie. A to postawiłoby przed nami poważne, bardzo poważne problemy.

– Więc co jest w tych papierach? – niecierpliwił się już Campbell.

– Przyszły wczoraj z Londynu. To dokładny protokół z tego właśnie zebrania Biura Politycznego.

Campbell popatrzył z niedowierzaniem.

– O Boże! – jęknął. – Czyli możemy dyktować im warunki?

– Niezupełnie – ostudził go Lawrence. – Możemy żądać tylko tego, na co może sobie pozwolić ich frakcja umiarkowana. Krok dalej… i wszystko diabli wezmą.

Wizyta brytyjskiego premiera i ministra spraw zagranicznych w Waszyngtonie, do której doszło dwa dni później, określana była przez prasę jako nieoficjalna. Pierwsza kobieta sprawująca urząd premiera Wielkiej Brytanii przyjechała tu rzekomo głównie po to, by wygłosić przemówienie do uczestników zgromadzenia Unii Języka Angielskiego, i skorzystała z okazji, by złożyć kurtuazyjną wizytę prezydentowi Stanów Zjednoczonych.

Dziwne było tylko to, że w czasie tej “kurtuazyjnej wizyty” w Białym Domu prezydent Matthews, któremu towarzyszyli specjalny doradca do spraw bezpieczeństwa Poklewski i sekretarz stanu Lawrence, przekazał brytyjskim gościom szczegółową informację o pomyślnym rozpoczęciu konferencji w Castletown. Porządek obrad – mówił prezydent – został przyjęty z niezwykłym pośpiechem. Co najmniej trzy najważniejsze obszary dyskusji uzgodniono niemal bez mnożących się zwykle zastrzeżeń co do każdej kropki i każdego przecinka. Prezydent wyraził w związku z tym nadzieję, że po latach niepowodzeń uda się wreszcie w Castletown doprowadzić do poważnej redukcji broni i wojsk wzdłuż Żelaznej Kurtyny, od Bałtyku aż po Morze Egejskie.

Niestety, pod koniec spotkania dwojga szefów rządów doszło do zgrzytu.

– Za rzecz pierwszorzędnej wagi uważamy, madame, by informacje z Politbiura, jakie docierały do nas dotychczas, napływały nadal… bez tego konferencja może się załamać.

– Ma pan na myśli raporty “Słowika”? – spytała lakonicznie pani premier.

– Tak. Uważamy za niezbędne, by “Słowik” kontynuował swoją działalność.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Diabelska Alternatywa»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Diabelska Alternatywa» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Frederick Forsyth - The Odessa File
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - The Kill List
Frederick Forsyth
libcat.ru: книга без обложки
Frederick Forsyth
libcat.ru: книга без обложки
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - Der Lotse
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - Der Schakal
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - The Shepherd
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - The Dogs Of War
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - The Negotiator
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - The Day of the Jackal
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - Avenger
Frederick Forsyth
Отзывы о книге «Diabelska Alternatywa»

Обсуждение, отзывы о книге «Diabelska Alternatywa» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x