Harlan Coben - Krótka piłka

Здесь есть возможность читать онлайн «Harlan Coben - Krótka piłka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Krótka piłka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Krótka piłka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Od kuli ginie była gwiazdka tenisa, dwudziestoczteroletnia Valerie Simpson. Przed śmiercią próbowała bezskutecznie umówić się z Myronem Bolitarem. Głównym podejrzanym jest klient Myrona, utalentowany czarnoskóry tenisista, Duane Richwood, który prawdopodobnie rozmawiał z Valerie dzień przed morderstwem. Prowadząc prywatne dochodzenie, Myron i jego przyjaciel, zblazowany psychopata Win Lockwood, wpadają na ślad zabójstwa popełnionego sześć lat wcześniej w ekskluzywnym klubie tenisowym.

Krótka piłka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Krótka piłka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Billy zrobił jeszcze groźniejszą minę. Myron uśmiechnął się, rozłożył ręce i wzruszył ramionami. Tony otworzył drzwi. Myron usiadł na tylnej kanapie. Tony i Billy zajęli miejsca na przednich fotelach. Frank nacisnął guzik i szyba podjechała w górę, oddzielając ich od obu goryli. W limuzynie był barek, telewizor i magnetowid. Tapicerka miała szkarłatny, a właściwie krwistoczerwony kolor – co ze względu na zwyczaje Franka zapewne zmniejszało koszty czyszczenia.

– Ładna bryczka, Frank – zauważył Myron.

Frank był ubrany tak jak zwykle: w zamszowe wdzianko, o parę numerów za małe. To było zielone z żółtymi wstawkami. Zamek błyskawiczny rozpięty do połowy, zgodnie z modą obowiązującą na dyskotekach w latach siedemdziesiątych. Ogromne brzuszysko wzdęte, jakby miał urodzić ośmioraczki. Łysy łeb. Przez kilka sekund gapił się na Myrona, po czym powiedział:

– Lubisz dobierać mi się do dupy, Bolitar?

Myron zamrugał oczami.

– Rany, Frank, cóż to za pociągająca perspektywa.

– Jesteś zupełnie popieprzony, wiesz? Dlaczego zawsze usiłujesz mnie wkurzyć? Co?

– Hej, to nie ja wysłałem goryli, żeby zgwałcili twoją przyjaciółkę – powiedział Myron.

Frank wycelował palec w jego pierś.

– A czego się spodziewałeś? Może sam się o to nie prosiłeś?

Myron nie odpowiedział. Wspominanie temu facetowi o Jessice było głupotą. Chociaż wydawało się to niewykonalne, nie powinien traktować tego osobiście. Powinien podejść do tego na zimno i nie myśleć o Franku jako o tym, który próbował wyrządzić krzywdę jego ukochanej. Inne podejście byłoby bezproduktywne. W najgorszym razie samobójcze.

– Ostrzegałem cię – mówił Frank. – Nawet posłałem do ciebie Aarona, byś wiedział, że nie żartuję. Czy wiesz, ile on sobie liczy za dzień pracy?

– Teraz już niewiele – powiedział Myron.

– Ha, ha, umrę ze śmiechu – odparł Frank, ale jakoś się nie śmiał. – Usiłowałem przemówić ci do rozumu. Odpuściłem ci tego małego Crane’a. A ty jak mi za to podziękowałeś? Wpieprzając się w moje interesy.

– Próbuję znaleźć mordercę – powiedział Myron.

– A co mnie to obchodzi? Chcesz się bawić w pieprzonego Batmana, to się baw, tylko niech mnie to nic nie kosztuje. Jeśli przez ciebie tracę pieniądze, to koniec zabawy. A Pavel zarabiał dla mnie pieniądze.

– I sypiał z nieletnimi dziewczynami – przypomniał Myron.

Frank rozłożył ręce.

– Nie obchodzi mnie, co facet robi w swojej sypialni.

– Jesteś taki postępowy, Frank. Teraz głosujesz na demokratów?

– Posłuchaj, dupku, chcesz usłyszeć, czy wiedziałem o Pavelu? No dobrze, wiedziałem, co robił. Wiedziałem, że pieprzy małolaty. I co z tego? Pracuję z facetami, przy których Pavel Menansi wyglądałby jak Matka Teresa. W mojej robocie nie mogę być wybredny. Tak więc zadaję sobie tylko jedne proste pytanie: czy ten gość przynosi mi zyski? Jeśli odpowiedź brzmi „tak”, nie ma problemu. Taką mam zasadę. Pavel zarabiał dla mnie pieniądze. Koniec gadki.

Myron nic nie powiedział. Czekał, aż Ache przejdzie do konkretów. Miał tylko nadzieję, że tym konkretem nie będzie kula wpakowana w jego czaszkę.

Frank wyjął paczkę gumy do żucia. Odświeżającej oddech.

Wrzucił jedną do ust.

– Nie przyjechałem tutaj, żeby toczyć z tobą filozoficzne dyskusje. Pavel nie żyje, to fakt. Już nie przyniesie mi żadnych zysków, więc moja zasada już go nie dotyczy. Rozumiesz?

– Tak.

– Jestem człowiekiem interesu – ciągnął Frank. – Z Pavela już nie będę miał żadnych korzyści. To oznacza, że ty i ja nie mamy się o co kłócić. Dlatego pozwolę ci żyć. Skasowanie ciebie nie przyniosłoby mi teraz żadnego zysku. Rozumiesz?

Myron skinął głową.

– Czyżby nagle zebrało ci się na czułości, Frank?

Ache nachylił się do niego. Oczy miał małe i czarne.

– Nie, dupku. Następnym razem nie będę się z tobą pieprzył. Nie zdołasz ukryć przede mną przyjaciółki. Znajdę ją. Albo zamiast niej załatwię kogoś innego. Twoją mamusię, tatusia, przyjaciół… hej, może nawet twojego pieprzonego fryzjera.

– Ma na imię Pierre. I woli jak nazywają go „technikiem piękności”.

Frank spojrzał mu prosto w oczy.

– Robisz sobie ze mnie jaja?

– Właśnie zagroziłeś moim rodzicom – powiedział Myron. – Jak twoim zdaniem powinienem zareagować?

Frank powoli skinął głową i usiadł wygodnie.

– To już koniec. Na razie.

Nacisnął guzik i szyba opuściła się.

– Tak, panie Ache? – zapytał Billy.

– Zamów holowanie wozu Bolitara.

– Tak, panie Ache.

Frank obrócił się do Myrona.

– Wypieprzaj z mojego samochodu.

– Nie uściskasz mnie?

– Wynocha.

– Mogę zadać ci jedno pytanie?

– Jakie?

– Czy kazałeś zabić Valerie, żeby osłonić Pavela?

Frank wyszczerzył popsute zęby, podobne do kłów łasicy.

– Wysiadaj – powiedział – albo urwę ci jaja.

– Dobra, dzięki. Miło się gawędziło. To na razie, Frank.

Myron otworzył drzwi i wysiadł.

Frank przesunął się na tylnym siedzeniu i wychylił głowę przez otwarte drzwi.

– Powiedz Winowi, że rozmawialiśmy, dobrze?

– Po co?

– Nie twój interes po co. Powiedz mu. Kapujesz?

– Kapuję – powiedział Myron.

Frank zamknął drzwi. Limuzyna odjechała.

42

Pomoc drogowa przyjechała bardzo szybko. Myron dotarł do biura o szóstej trzydzieści. Neda jeszcze nie było. Esperanza wręczyła mu kartki z wiadomościami. Poszedł do swojego gabinetu i pozałatwiał telefony.

Esperanza zgłosiła przez interkom:

– Suka na trzeciej linii.

– Nie nazywaj jej tak. – Myron podniósł słuchawkę. – Wróciłaś do swojego mieszkania?

– Tak – odparła Jessica. – To nie trwało długo.

– Szybko działam.

– A ja nigdy nie narzekam.

– Uch.

– Co się stało? – spytała.

– Ktoś zamordował Pavela Menansiego. Ache nie ma już kogo ochraniać.

– Tak po prostu?

– To interes. Dla tych facetów liczy się tylko forsa.

– Nie ma zysku, nie ma zabijania.

– Podstawowa zasada – potwierdził Myron.

– Przyjdziesz dzisiaj wieczorem?

– Tak.

– Jednak my też przyjmiemy jedną zasadę, dobrze?

– Jaką?

– Nie będziemy rozmawiać o Valerie Simpson, morderstwach i tym podobnych sprawach.

– A co będziemy robili?

– Pieprzyli się jak szaleni.

– Chyba jakoś się z tym pogodzę.

Esperanza wetknęła głowę do gabinetu i zawołała:

– On jest tuuu!

Skinął jej głową i powiedział do Jessiki:

– Zadzwonię do ciebie później.

Myron odłożył słuchawkę na widełki. Wstał i czekał. Wieczór sam na sam z Jessicą. Przyjemna perspektywa. A także lekko zatrważająca. Wszystko toczyło się zbyt szybko. Nie panował nad sytuacją. Jess wróciła i wszystko układało się lepiej niż kiedykolwiek. Myron zastanawiał się nad tym. Najczęściej zadawał sobie pytanie, czy przeżyje następną taką katastrofę jak ta ostatnia, czy zdoła znów znieść taką udrękę. Rozmyślał również o tym, jak mógłby się przed tym zabezpieczyć, ale zdawał sobie sprawę z tego, że to niewykonalne. Żałował, że nie potrafi lepiej się bronić.

Ned Tunwell dosłownie wpadł do jego gabinetu, wyciągając rękę jak rozentuzjazmowany gość nocnego show, wychodzący zza kurtyny. Myron niemal oczekiwał, że Ned zaraz pomacha ręką do tłumu. Zamiast tego uścisnął dłoń Myrona.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Krótka piłka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Krótka piłka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Harlan Coben - Don’t Let Go
Harlan Coben
Harlan Coben - W głębi lasu
Harlan Coben
Harlan Coben - Motivo de ruptura
Harlan Coben
Harlan Coben - Tiempo muerto
Harlan Coben
Harlan Coben - Play Dead
Harlan Coben
Harlan Coben - Caught
Harlan Coben
libcat.ru: книга без обложки
Harlan Coben
Harlan Coben - The Innocent
Harlan Coben
Harlan Coben - Just One Look
Harlan Coben
Harlan Coben - Bez Skrupułów
Harlan Coben
Harlan Coben - Tell No One
Harlan Coben
Harlan Coben - Jedyna Szansa
Harlan Coben
Отзывы о книге «Krótka piłka»

Обсуждение, отзывы о книге «Krótka piłka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x