Harlan Coben - Obiecaj mi

Здесь есть возможность читать онлайн «Harlan Coben - Obiecaj mi» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Obiecaj mi: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Obiecaj mi»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Minęło sześć lat od czasu, kiedy Myron po raz ostatni bawił się w detektywa. U boku nowej dziewczyny – Ali Wilder – prowadzi spokojne i uporządkowane życie, zaś jego psychopatyczny przyjaciel Win, nie musi, jak dawniej, nieustannie ratować mu życia. Ale to, co dobre, dobiega właśnie końca… Jakiś czasu temu Myron wymógł na dwóch nastoletnich dziewczynach, Aimee i Erin, wiążącą obietnicę – w razie jakichkolwiek kłopotów, zwrócą się do niego o pomoc. Kilka dni później telefon dzwoni – o drugiej w nocy! Spełniając swoje przyrzeczenie, Myron zabiera nastolatkę z Manhattanu i odwozi do domu jej przyjaciółki w New Jersey. Następnego dnia rodzice Aimee odkrywaj ą zniknięcie córki. Morderstwo, czy ucieczka z domu? Myron był ostatnią osobą, która ją widziała? automatycznie staje się głównym podejrzanym…

Obiecaj mi — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Obiecaj mi», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Jesteś bezsilny.

I w końcu Drew Van Dyne sięgnął po telefon.

– Halo?

– Chyba mamy problem – powiedział Van Dyne.

Drew Van Dyne usłyszał, jak na drugim końcu linii Wielki Jake Wolf westchnął.

– Mów – rzekł Wielki Jake.

Myron odwiózł Claire, po czym pojechał do centrum handlowego w Livingston. Miał nadzieję, że zastanie Drew Van Dyne’a w sklepie. Niestety. Chłopak w poncho tym razem nie chciał z nim rozmawiać, ale Sally Ann powiedziała, że widziała jak Drew Van Dyne przyjechał, porozmawiał z nim chwilę, a potem wybiegł. Myron miał już numer domowego telefonu Van Dyne’a. Zadzwonił, ale nikt nie odbierał.

Zadzwonił do Wina.

– Musimy znaleźć tego faceta.

– Jest nas za mało, żeby zająć się wszystkim.

– Kogo możemy postawić pod domem Van Dyne’a?

– Może Zorrę? – powiedział Win.

Zorra kiedyś pracowała dla izraelskiego Mossadu jako płatny zabójca i była transwestytą noszącym zabójcze szpilki – dosłownie. Wielu transwestytów urzeka urodą. Zorra nie była jedną z nich.

– Nie jestem pewien, czy wtopi się tam w otoczenie, jak myślisz?

– Zorra umie się wtapiać.

– Świetnie, skoro tak uważasz.

– Dokąd jedziesz?

– Do pralni chemicznej Changów. Muszę porozmawiać z Rogerem.

– Zadzwonię do Zorry.

U Changów był ruch. Maxine zobaczyła wchodzącego Myrona i skinieniem głowy kazała mu podejść. Myron przeszedł wzdłuż kolejki i udał się za nią na zaplecze. W pomieszczeniu unosił się lepki odór chemikaliów i bawełny. Myron miał wrażenie, że w płucach osiada mu gruba warstwa kurzu. Z ulgą zobaczył, że Maxine otwiera tylne drzwi.

Roger siedział na skrzynce w zaułku. Miał spuszczoną głowę. Maxine założyła ręce na piersi i powiedziała:

– Roger, czy chcesz coś powiedzieć panu Bolitarowi?

Roger był chudy. Miał ręce jak patyki. Nie podnosząc głowy, powiedział:

– Przepraszam za te telefony.

Jakby był dzieciakiem, który przypadkowo rzuconą piłką rozbił szybę w oknie sąsiada po drugiej stronie ulicy i matka przyciągnęła go, żeby przeprosił. Myron nie tego chciał. Odwrócił się do Maxine.

– Chcę porozmawiać z nim w cztery oczy.

– Nie mogę na to pozwolić.

– W takim razie pójdę na policję.

Najpierw Joan Rochester, teraz Maxine Chang – Myronowi coraz lepiej wychodziło terroryzowanie przerażonych matek. Może powinien zacząć je policzkować, wtedy naprawdę poczułby się wielki.

Jednak nawet nie mrugnął okiem. Maxine Chang ustąpiła.

– Będę tuż obok.

– Dziękuję.

Zaułek śmierdział, jak wszystkie zaułki, zepsutymi odpadkami i zaschniętym moczem. Myron czekał, aż Roger spojrzy na niego. Nie spojrzał.

– Nie dzwoniłeś tylko do mnie – powiedział Myron. – Dzwoniłeś także do Aimee Biel, prawda?

Chłopiec kiwnął głową, wciąż na niego nie patrząc.

– Po co?

– Chciała, żebym oddzwonił.

Myron zrobił sceptyczną minę. Niepotrzebnie się trudził, ponieważ chłopak nadal miał spuszczoną głowę.

– Spójrz na mnie, Roger. Chłopak powoli podniósł głowę.

– Chcesz powiedzieć, że Aimee Biel zadzwoniła do ciebie pierwsza?

– Widzieliśmy się w szkole. Powiedziała, że musimy porozmawiać.

– Dlaczego tego nie zrobiliście?

– Czego nie zrobiliśmy?

– Nie porozmawialiście. Od razu.

– Na korytarzu było pełno ludzi. Nie chciała przy nich mówić.

– Rozumiem. Zatem zadzwoniłeś do niej?

– Tak.

– I co powiedziała?

– To było dziwne. Pytała o moje stopnie i zajęcia pozalekcyjne. Tak jakby się upewniała. Chcę powiedzieć, że przecież trochę się znamy. Ponadto wszyscy rozmawiają o takich sprawach. Tak więc właściwie wszystko to już wiedziała.

– Co jeszcze?

– Rozmawialiśmy jakieś dwie minuty. Potem powiedziała że musi już iść. I dodała, że jej przykro.

– Z jakiego powodu?

– Z powodu tego, że nie dostałem się do college’u Duke. Znów spuścił głowę.

– Nagromadziło się w tobie sporo gniewu, Roger.

– Pan nie rozumie.

– No to mi wytłumacz.

– Niech pan o tym zapomni.

– Chciałbym, ale widzisz… dzwoniłeś do mnie.

Roger Chang przyglądał się zaułkowi, jakby jeszcze nigdy go nie widział. Zmarszczył nos, krzywiąc się z obrzydzeniem. W końcu spojrzał Myronowi w oczy.

– Zawsze jestem żółtkiem, wie pan? Urodziłem się w tym kraju. Nie jestem imigrantem. Kiedy coś mówię, ludzie zawsze spodziewają się, że będę nadawał jak Charlie Chan ze starych filmów. A w tym miasteczku, jeśli nie ma się pieniędzy i nie jest się wybitnym sportowcem… Widzę, jak poświęca się moja matka. Widzę, jak ciężko pracuje. I myślę sobie: jeśli tylko mi się uda. Jeśli będę dobrze się uczył w liceum, nie myślał o tym wszystkim, czego nie mam, tylko ciężko pracował, poświęcając się, wszystko będzie dobrze. Wyrwę się stąd. Nie wiem, dlaczego wybrałem Duke. Jednak zrobiłem to. Tak jakby był to mój jedyny cel. Po jego osiągnięciu mógłbym trochę zwolnić. Wyrwałbym się z tej pralni…

Zamilkł.

– Szkoda, że nic mi nie powiedziałeś – rzekł Myron.

– Nie umiem prosić o pomoc.

Myron miał ochotę powiedzieć mu, że powinien zrobić coś więcej, może skorzystać z terapii, żeby uporać się z gniewem, ale nie miał czasu mu tego tłumaczyć.

– Zamierza pan zawiadomić policję? – zapytał Roger.

– Nie – odparł Myron i zaraz dodał: – Możesz jeszcze znaleźć się na liście oczekujących.

– Już ją zamknęli.

– Och – mruknął Myron. – Słuchaj, wiem, że teraz wydaje ci się to sprawą życia i śmierci, ale to, na jaką pójdziesz uczelnię, nie jest takie ważne. Założę się, że spodoba ci się na Rutgers.

– Taak, pewnie.

Powiedział to bez przekonania. Myron był zły, ale także – coraz lepiej – pamiętał, co zarzuciła mu Maxine. Możliwe – niemal pewne – że pomagając Aimee, Myron zniweczył marzenia tego chłopca. Przecież nie mógł przejść nad tym do porządku dziennego, prawda?

– Jeśli po pierwszym roku będziesz chciał się przenieść, napiszę ci list polecający.

Czekał na reakcję Rogera. Nie doczekał się. Zostawił go samego w śmierdzącym zaułku na tyłach pralni chemicznej.

Rozdział 39

Myron jechał na spotkanie z Joan Rochester – która nie chciała odbierać telefonu od córki w domu, bo bała się, że jej mąż będzie w pobliżu – gdy zadzwoniła jego komórka. Spojrzał na wyświetlacz i serce zabiło mu szybciej, gdy zobaczył na nim napis ALI WILDER.

– Hej – powiedział.

– Hej.

Cisza.

– Przepraszam za to, co mówiłam – powiedziała Ali.

– Nie przepraszaj.

– Nie, wpadłam w histerię. Wiem, że chciałeś chronić dziewczynki.

– Nie chciałem mieszać w to Erin.

– W porządku. Może powinnam być zmartwiona albo zaniepokojona, ale ja po prostu naprawdę chcę cię zobaczyć.

– Ja ciebie też.

– Przyjdziesz?

– Teraz nie mogę.

– Och.

– I zapewne będę pracował nad tym do późna.

– Myronie?

– Tak?

– Nieważne, jak późno skończysz.

Uśmiechnął się.

– Wpadnij, obojętnie, o której godzinie. Będę czekała. A jeśli zasnę, rzucaj kamykami w okno, aż się zbudzę. Dobrze?

– Dobrze.

– Uważaj na siebie.

– Ali?

– Tak?

– Kocham cię.

Usłyszał, że zaparło jej dech. Potem powiedziała śpiewnie:

– Ja też cię kocham, Myronie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Obiecaj mi»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Obiecaj mi» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Harlan Coben - Don’t Let Go
Harlan Coben
Harlan Coben - W głębi lasu
Harlan Coben
Harlan Coben - Motivo de ruptura
Harlan Coben
Harlan Coben - Tiempo muerto
Harlan Coben
Harlan Coben - Play Dead
Harlan Coben
Harlan Coben - Caught
Harlan Coben
libcat.ru: книга без обложки
Harlan Coben
Harlan Coben - The Innocent
Harlan Coben
Harlan Coben - Just One Look
Harlan Coben
Harlan Coben - Bez Skrupułów
Harlan Coben
Harlan Coben - Tell No One
Harlan Coben
Harlan Coben - Jedyna Szansa
Harlan Coben
Отзывы о книге «Obiecaj mi»

Обсуждение, отзывы о книге «Obiecaj mi» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x