Robert Ludlum - Tożsamość Bourne’a

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Ludlum - Tożsamość Bourne’a» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Tożsamość Bourne’a: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Tożsamość Bourne’a»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Mężczyzna, który wypadł podczas sztormu za burtę małego trawlera, nie pamięta żadnych faktów ze swojego życia. Pewne okoliczności sugerują, że nie był on zwyczajnym człowiekiem – zbyt wiele osób interesuje się jego poczynaniami, zbyt wielu najemnych morderców usiłuje go zlikwidować. Sprawność, z jaką sobie z nimi radzi, jednoznacznie wskazuje na specjalne przygotowanie, jakie przeszdł. Jego przeznaczeniem jest walka o przeżycie i wyjaśnienie tajemnic przeszłości…
"Tożsamość Bourne'a" należy do najlepszych powieści Roberta Ludluma, pisarza przewyższającego popularnością wszystkich znanych polskiemu czytelnikowi pisarzy gatunku sensacyjnego. Niektórzy twierdzą, że jest to jego najlepsze dzieło, czego pośrednim dowodem kontynuacja w postaci następnych dwóch tomów oraz doskonały film i serial z Richardem Chamberlainem, cieszący się ogromnym powodzeniem na całym świecie.

Tożsamość Bourne’a — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Tożsamość Bourne’a», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– …i powie mu, że przekazał pan hasło. Niech mu pan powie, że Waszyngton wojskowym transportem wysyła oficera z Treadstone. Proszę powiedzieć, że D.C. chce, by trzymał się gdzieś na uboczu i z dala od ambasady, bo każdy jego krok jest śledzony. Następnie niech go pan spyta, czy potrzebna mu jest obstawa; jeśli tak, to gdzie chce ją mieć. Ale niech pan nikogo nie posyła; do czasu naszej następnej rozmowy skontaktuję się z kimś. Wtedy podam panu nazwisko osoby i jakiś szczegół, który przekaże pan tamtemu.

– Szczegół?

– Chodzi o identyfikację wzrokową. O coś lub kogoś, kogo on będzie mógł rozpoznać.

– Jednego z pańskich ludzi?

– Tak, naszym zdaniem tak będzie najlepiej. Pomijając pana nie należy mieszać w to ambasady. Wręcz nie wolno, więc żadna pana rozmowa nie powinna być rejestrowana.

– Dopilnuję tego – obiecał pierwszy sekretarz. – Nie rozumiem tylko, jak rozmowa, którą mam z nim przeprowadzić, pomoże panu rozstrzygnąć, czy on jest podwójnym agentem?

– Nie będzie to jedna rozmowa, a raczej dziesięć.

– Dziesięć?

– Właśnie. Nasza instrukcja dla Bourne’a przekazana mu przez pana będzie brzmiała następująco: niech co godzinę melduje się u pana te telefonicznie w celu potwierdzenia, że znajduje się w bezpiecznym miejscu. A za ostatnim razem powie mu pan, że przybył do Paryża oficer Treadstone, by się z nim spotkać.

– Co to ma dać? – spytał pracownik ambasady.

– Będzie się kręcił… jeśli nie jest nasz. W Paryżu przebywa z pół tuzina znanych nam tajnych sowieckich agentów; wszyscy mają telefony na podsłuchu. Jeśli pracuje dla Moskwy, istnieje możliwość, że skorzysta z jednego z nich. Będziemy go obserwować. Gdyby sprawy potoczyły się w ten właśnie sposób, to do końca życia nie zapomni pan tej spędzonej w ambasadzie nocy. Uznanie prezydenta zazwyczaj wyraża się w prędkim awansie. Rzecz jasna, w pana przypadku nie zostało już wiele do osiągnięcia…

– Zostało jeszcze bardzo wiele, panie Conklin – przerwał mu pierwszy sekretarz.

Rozmowa dobiegła końca; pracownik ambasady miał ponownie zadzwonić po zgłoszeniu się Bourne’a. Conklin wstał z krzesła i pokuśtykał ku stojącej pod ścianą szarej szafie z aktami. Otworzył zamek górnej szuflady. Wewnątrz znajdowała się spięta klamrą teczka, a w niej zalakowana koperta z nazwiskami i adresami ludzi, którymi można było się posłużyć w nieprzewidzianych wypadkach. W swoim czasie uważano ich za dobrych, lojalnych współpracowników, potem z tych czy innych względów skreślono z listy płac Waszyngtonu. Za każdym razem wiązało się to z usunięciem ich z oficjalnej sceny, przeniesieniem za granicę z nowymi dokumentami. Tym, którzy posługiwali się biegle językami, załatwiano dzięki współpracy z rządami innych państw nowe obywatelstwa. Znikali.

Byli wśród nich banici, ludzie, którzy służąc ojczyźnie przekroczyli prawo, którzy często zabijali w imieniu swego kraju. Ich kraj nie mógł jednak oficjalnie ich tolerować, bo zostali zdemaskowani, ich postępki ujawnione. Ale w dalszym ciągu można było na nich polegać. Na zasadzie cichej zmowy forsa bezustannie zasilała konta poza oficjalną kontrolą.

Conklin przeniósł kopertę na biurko i zerwał z niej taśmę; potem zapieczętuje ją ponownie i oznakuje. W Paryżu przebywał ktoś, kto przeszedł wszystkie szczeble wywiadu wojskowego i awansował na podpułkownika w wieku trzydziestu pięciu lat. Na niego można było liczyć, ojczyźnie dawał pierwszeństwo. Dwanaście lat wcześniej w wiosce niedaleko Hue zabił lewicującego fotoreportera.

Trzy minuty potem Conklin miał go na linii; ich rozmowa pozostała nie zarejestrowana i nie nagrana. Poinformował byłego oficera o fakcie dezercji i tajnym przyjeździe dezertera do Stanów Zjednoczonych, podczas którego wyeliminował on z gry swych zwierzchników.

– Podwójny agent? – spytał ten w Paryżu. – Moskwa?

– Nie, nie Sowieci – odrzekł Conklin świadom, że jeśli Delta zażąda obstawy, między tymi dwoma dojdzie do rozmowy.

– Było to długoterminowe tajne zadanie mające na celu zwabienie Carlosa.

– Tego terrorysty?

– Właśnie.

– Może pan mówić, że za tym nie stoi Moskwa, ale mnie pan nie przekona. Carlos przeszedł szkolenie w Nowogrodzie i z tego, co wiem, dalej wykonuje dla KGB najbrudniejsza robotę.

– Być może. Nie miejsce tu na omawianie szczegółów, wystarczy tylko powiedzieć, że mamy pewność, iż nasz człowiek został kupiony; zgarnął parę milionów, a teraz potrzebuje czystego paszportu.

– Sprzątnął więc swoich szefów, a ponieważ wszyscy myślą, że zrobił to Carlos, on może dalej zabijać.

– Dokładnie. Chcemy rozegrać to tak, żeby mu się wydawało, iż może wracać do kraju. Dobrze by było, gdybyśmy mogli jeszcze się czegoś dowiedzieć i dlatego tam się wybieram. Ale to sprawa drugorzędna. Najważniejsze, żeby go schwytać. Wielu ludzi jest już w to zaangażowanych. Czy pomógłby pan? Będzie premia.

– Cała przyjemność po mojej stronie. A premię niech pan sobie zatrzyma. Nienawidzę takich skurwysynów. Rozwalają całą siatkę wywiadowcza.

– Ale musi to być robota na medal; to jeden z najlepszych. Sugerowałbym kogoś do pomocy. Przynajmniej jednego.

– Znam faceta z St-Gervais wartego z pięciu. Jest do wynajęcia.

– Niech go pan wynajmie. A oto szczegóły. W Paryżu akcją kieruje pewien ciemniak z ambasady; nie ma o niczym pojęcia, ale jest w kontakcie z Bourne’em i niewykluczone, że poprosi o obstawę dla niego.

– Kupię to – powiedział były oficer wywiadu. – Co dalej?

– To wszystko na razie. W Andréws złapię samolot, który przybędzie do Paryża gdzieś między dziesiątą a pierwszą waszego czasu. Zaraz potem chciałbym zobaczyć się z Bourne’em, żeby jutro być z powrotem w Waszyngtonie. To trochę na styk, ale inaczej się nie da.

– Niech będzie.

– Ten ciemniak w ambasadzie to pierwszy sekretarz. Nazywa się…

Conklin podał mu resztę informacji, po czym ustalili kod ich pierwszego kontaktu w Paryżu. Zaszyfrowane słowa, które powiedzą mu, czy od czasu ich rozmowy zaistniały jakieś problemy. Conklin odłożył słuchawkę. Machina ruszyła dokładnie tak, jak mógł przewidzieć to Delta. Spadkobiercy Treadstone postępowali ściśle według instrukcji, ta zaś była bardzo szczegółowa, gdy odnosiła się do dowódców nieudanych akcji. Należało ich usunąć, odciąć, nie wolno było zachowywać z nimi kontaktów, przyznawać się do nich. Spalone akcje i ich szefowie byli kłopotliwi dla Waszyngtonu. Od swych niejasnych początków Treadstone-71 posługiwał się, wykorzystywał i wtrącał swe pięć groszy do każdej komórki wywiadu Stanów Zjednoczonych, a nawet do innych wywiadów. Potrzebne były długie macki, żeby dosięgnąć tych, którzy przeżyli.

Delta o tym wiedział, a ponieważ sam zniszczył Treadstone, na pewno oczekiwał podjęcia właśnie takich środków ostrożności. Będzie więc zaskoczony, gdy ich nie stwierdzi. Powiadomiony o tym, co zdarzyło się na Siedemdziesiątej Pierwszej ulicy, zareaguje udawanym gniewem, fałszywym cierpieniem. Aleksander Conklin wysłucha go, usiłując wyłowić z tego nutkę prawdy, jakieś wyjaśnienie pomiędzy wierszami, ale nic takiego nie będzie. Odłamki szkła nie mogły przecież przefrunąć nad Atlantykiem i ukryć się za zasłoną w willi na Manhattanie; odciski palców na nich były pewniejszym dowodem obecności tego człowieka niż jakakolwiek fotografia. Niemożliwe, żeby zostały spreparowane.

Conklin podaruje Delcie dwie minuty, żeby mógł wypowiedzieć swe brednie. Wysłucha ich, a potem pociągnie za spust.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Tożsamość Bourne’a»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Tożsamość Bourne’a» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Tożsamość Bourne’a»

Обсуждение, отзывы о книге «Tożsamość Bourne’a» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x