Robert Ludlum - Krucjata Bourne’a

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Ludlum - Krucjata Bourne’a» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Krucjata Bourne’a: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Krucjata Bourne’a»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Jest to drugi tom powesci o agencie Jasonie Bournie. "Miedzynarodowy spisek oplata siecia intrygi caly swiat. Jej macki siegaja z Hongkongu do Waszyngtonu i Pekinu. Wplatany wbrew swojej woli w zagadkowa i bezwzgledna gre superagent Jason Bourne znow musi walczyc i zabijac. W miare jak zrywa kolejne zaslony falszu, przekonuje sie, ze stawka jest zycie ukochanej kobiety i utrzymanie niepewnej rownowagi miedzy mocarstwami…"

Krucjata Bourne’a — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Krucjata Bourne’a», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Jest naukowcem, orientalistą! – krzyknęła Catherine. – Dynamikę wydarzeń na Wschodzie rozumie o całe niebo lepiej niż ktokolwiek z nas, tak zwanych ekspertów. Czy nie mógł pan zaapelować do niego, odwołać się do jego poczucia odpowiedzialności za bieg historii, wskazać na konsekwencje tego, co może nastąpić?

– Być może jest naukowcem. Ale przede wszystkim jest człowiekiem, który uważa, i to nie bez racji, że został zdradzony przez własny rząd. Prosił o pomoc, a w odpowiedzi zastawiono pułapkę, która miała go zabić. Żadne apele z mojej strony nie przełamałyby tej bariery.

– Mógł pan chociaż spróbować!

– I ryzykować opóźnienie, gdy liczyła się każda godzina? Do pewnego stopnia żałuję, że nigdy pani nie była w mojej sytuacji. Może wtedy potrafiłaby pani mnie zrozumieć.

– Mam pytanie – oświadczyła przekornie Catherine, podnosząc rękę. – Na jakiej podstawie sądzi pan, że Dawid Webb uda się do Chin zapolować na Shenga, jeśli znajdzie i złapie samozwańca? O ile zrozumiałam, umowa z nim jest taka, że ma dostarczyć człowieka podającego się za Jasona Bourne'a i wówczas Marie zostanie mu zwrócona.

– Na tym etapie, jeśli to nastąpi, będzie to już bez znaczenia. Bo wtedy powiemy mu, dlaczego zrobiliśmy to, cośmy zrobili. Wtedy właśnie odwołamy się do jego znajomości Dalekiego Wschodu oraz wskażemy na światowe konsekwencje machinacji Shenga i taipanów. Jeśli odwróci się do nas plecami, mamy cały szereg doświadczonych tajnych agentów, którzy mogą zająć jego miejsce. Nie są to ludzie, których pragnęłaby pani zaprosić do domu i przedstawić matce, ale są dyspozycyjni i potrafią to wykonać.

– Jak?

– Szyfry, pani Staples. Metoda działania prawdziwego Jasona Bourne'a zawsze obejmowała szyfry między nim i jego klientami. Tak został zbudowany jego mit, a samozwaniec przestudiował dokładnie wszelkie cechy oryginału. Gdy już będziemy mieli tego fałszywego Bourne'a w rękach, wydobędziemy z niego takim czy innym sposobem potrzebne informacje, oczywiście potwierdzone dzięki użyciu odpowiednich farmaceutyków. Będziemy wiedzieli, jak dotrzeć do Shenga, i to -nam wystarczy. Jedno spotkanie w terenie poza Górą Nefrytowej Wieży. Jedna śmierć i świat toczy się dalej. Nie potrafię wymyślić innego rozwiązania. Czy pani potrafi?

– Nie – odrzekła cicho Catherine wolno potrząsnąwszy głową. – To twarda gra.

– Proszę nam dać panią Webb.

– Tak, oczywiście, ale nie dzisiaj. Ona nie ma dokąd pójść, a wy macie dość zmartwień w związku z Kai Tak. Zabrałam ją do mieszkania w Tuen Mun na Nowych Terytoriach. Należy do jednego z moich przyjaciół. Zaprowadziłam ją także do lekarza, który dał jej środek uspokajający i zabandażował stopy; paskudnie je poraniła uciekając przed Linem. Mój Boże, przecież ona jest wykończona! Nie spała wiele dni, a ostatniej nocy nawet tabletki słabo na nią podziałały;

była zbyt napięta, nadal zbyt przerażona. Siedziałam przy niej, a ona mówiła aż do świtu. Dajcie jej wypocząć. Przywiozę ją rano.

– Jak pani to załatwi? Co jej pani powie?

– Nie jestem pewna. Zadzwonię do niej później i postaram się ją uspokoić. Powiem jej, że zrobiłam postępy… może nawet większe, niż przypuszczałam. Chcę po prostu dać jej nadzieję, złagodzić napięcie. Powiem jej, żeby czekała przy telefonie, jak najwięcej odpoczywała, a ja przyjadę rano i, jak sądzę, z dobrymi wieściami.

– Chciałbym wysłać z panią posiłki – powiedział Havilland. – Wraz z McAllisterem. Oni się znają, a ja naprawdę wierzę, że potrafi ją przekonać do swych racji moralnych. To pomoże pani ją namówić.

– Może i tak – zgodziła się Catherine, skinąwszy głową. – Jak pan powiedział, wyczułam to. Zgoda, ale muszą trzymać się z daleka do chwili, gdy się z nią rozmówię, a to może potrwać kilka godzin. Jej brak zaufania do Waszyngtonu bardzo się pogłębił, więc będę musiała długo ją przekonywać. Idzie o to, że jej mąż jest tam, a ona go bardzo kocha. Nie mogę i nie chcę jej mówić, że pochwalam to, coście zrobili. Ale mogę powiedzieć, że w świetle nadzwyczajnych okoliczności, nie wykluczając prawdopodobnego załamania się ekonomicznego Hongkongu, rozumiem, dlaczego to zrobiliście. Ona zaś powinna zrozumieć – jeśli w ogóle będzie w stanie cokolwiek rozumieć – że będąc z wami jest bliżej swego męża, niż uciekając od was. Oczywiście może próbować pana zabić, ale to już pański problem. Jest bardzo kobiecą, przystojną dziewczyną; bardziej niż przystojną, prawdę powiedziawszy uderzająco piękną, ale proszę pamiętać, że to dziewczyna z ranczo w Calgary. Nie doradzałabym pozostawania z nią sam na sam w pokoju. Jestem pewna, że potrafiła gołymi rękami pokonywać byczki o wiele silniejsze niż pan.

– Wezwę oddział piechoty morskiej.

– Radzę tego nie robić. Zwróci ich przeciw panu. Ona ma większy dar przekonywania niż większość ludzi, których spotkałam w życiu.

– Musi mieć – zgodził się ambasador, rozsiadając się wygodniej w fotelu. – Zmusiła człowieka bez nazwiska, za to z obezwładniającym poczuciem winy, by wejrzał w siebie i wyszedł wreszcie z ciemnych korytarzy psychicznego chaosu. Niełatwe zadanie… Proszę mi o niej opowiedzieć. Nie chodzi mi o suche fakty z teczki personalnej, lecz o jej osobowość.

Catherine opowiedziała mu o wszystkim, co zdołała sama zaobserwować i co podyktowało jej wyczucie, a w miarę jak rysował się jakiś aspekt osobowości Marie, wynikały z niego dalsze pytania. Czas mijał;

minuty i półgodziny odmierzane były powtarzającymi się rozmowami telefonicznymi, w których informowano Havillanda o sytuacji na lotnisku Kai Tak. Słońce zeszło już poniżej ścian otaczających ogród wokół domu. Podano lekką kolację.

– Czy zechcesz poprosić pana McAllistera, by nam towarzyszył? – rzekł Havilland do kelnera.

– Spytałem pana McAllistera, sir, czy mam mu coś podać, i uzyskałem nader zdecydowaną odpowiedź. Kazał mi się wynosić i zostawić go w spokoju.

– No to trudno, dziękuję.

Telefony dzwoniły w dalszym ciągu; temat Marie St. Jacques został wyczerpany i rozmowa dotyczyła obecnie wyłącznie sytuacji na Kai Tak. Pani Staples przyglądała się dyplomacie ze zdumieniem, bo im bardziej napięta stawała się sytuacja, tym mówił wolniej i bardziej opanowanym głosem.

– Proszę mi opowiedzieć o sobie, pani Staples. Oczywiście tylko to, co pani zechce z zawodowego punktu widzenia.

Catherine przyjrzała się dokładnie Raymondowi Havillandowi i zaczęła spokojnym głosem: – Znaleziono mnie w kolbie kukurydzy w Ontario…

– Tak, oczywiście – odrzekł zupełnie szczerze ambasador, zerkając na telefon.

Catherine w tym momencie zrozumiała. Wybitny dyplomata prowadził towarzyską rozmowę, podczas gdy jego uwaga skupiona była na zupełnie innym temacie. Kai Tak. Spojrzeniem co chwila uciekał w stronę telefonu; nadgarstek skręcał nieustannie tak, by móc spojrzeć na zegarek, a mimo to nie przeoczył żadnej przerwy w ich dialogu, gdy powinien był wtrącić uwagę.

– Mój były mąż sprzedaje buty…

Havilland gwałtownie oderwał wzrok od zegarka. Wyglądał na człowieka niezdolnego do zakłopotanych uśmiechów, niemniej w tym momencie właśnie taki miał na twarzy.

– Przyłapała mnie pani – powiedział.

– Już dawno temu – odrzekła Catherine.

– Nie bez powodu. Z Owenem Staplesem znamy się dość blisko.

– To by się zgadzało. Poruszacie się w tych samych kręgach.

– Spotkałem go w zeszłym roku w Toronto na wyścigach Queen's Piąte. Uważam, że jeden z jego koni biegał wyjątkowo dobrze. A on wspaniale wyglądał w żakiecie, ale należał wówczas do świty Królowej Matki.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Krucjata Bourne’a»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Krucjata Bourne’a» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Krucjata Bourne’a»

Обсуждение, отзывы о книге «Krucjata Bourne’a» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x