James Patterson - Pamiętnik Pisany Miłością

Здесь есть возможность читать онлайн «James Patterson - Pamiętnik Pisany Miłością» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pamiętnik Pisany Miłością: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pamiętnik Pisany Miłością»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Niełatwo jest kobiecie spotkać idealnego mężczyznę. Kate Wilkinson się udało, ale cóż z tego skoro pewnego dnia ukochany Matt odchodzi bez wyjaśnienia, zostawiając jej tylko pamiętnik… Okazuje się, że ten dziennik pisała młoda matka, Suzanne Bedford, z myślą o swoim maleńkim synku. Kobieta we wzruszający sposób opowiada o własnym życiu, o początkach znajomości z ojcem dziecka i radościach związanych z macierzyństwem. Podczas czytania tych chwytających za serce wyznań Katie nagle uświadamia sobie, że utracony przez nią ukochany to mąż i ojciec z pamiętnika. Podczas dalszej lektury, przerażona i pełna nadziei, próbuje zrozumieć, co właściwie zaszło. Zastanawia się również, czy jej miłość na szanse na przetrwanie…

Pamiętnik Pisany Miłością — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pamiętnik Pisany Miłością», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– – Znam twoją przeszłość, toteż popełniłbym błąd, gdybym nie poprosiła Gail Davis o konsultację. To nie potrwa długo. Z największą przyjemnością zajmiemy się Nickolasem.

Czułam dosłownie déjà vu , kiedy podążałam do gabinetu Gail Davis. O Boże, nie pozwól, żeby to się powtórzyło. Nie teraz, kiedy wszystko zaczęło mi się układać.

Weszłam do poczekalni jak w złym śnie. Nie mogłam zebrać myśli. Podeszła pielęgniarka.

– Pani Suzanne, proszę za mną.

Poszłam za nią jak na ścięcie.

TRZYMALI mnie tam blisko dwie godziny. Zrobili chyba wszystkie możliwe badania kardiologiczne. Martwiłam się o ciebie, chociaż wiedziałam, że jesteś pod dobra opieką w gabinecie doktora Bermana.

Już po wszystkim weszła Gail Davis. Miała smętną minę, jak to ona. Ale miewa taka nawet na przyjęciach, bo spotykałam ją też w sytuacjach towarzyskich.

– Nie denerwuj się, Suzanne, do kolejnego zawału nie doszło. Ale wykryłam osłabienie dwóch zastawek. Najprawdopodobniej spowodowane ciążą. Z powodu uszkodzenia zastawek serce ma kłopoty z przepompowywaniem krwi. To wielkie szczęście, że ostrzeżenie przyszło w porę.

– Jakoś nie czuję tego wielkiego szczęścia – westchnęłam.

– Większość ludzi nie dostaje takiego ostrzeżenia, dlatego nie ma okazji podreperować tego, co się lada moment zepsuje. Po powrocie na Martha`s Vineyard zrobimy kolejne badania, a potem porozmawiamy o dalszych możliwościach. Może trzeba będzie wymienić zastawki.

Teraz istotnie z trudem chwytałam oddech. Byle się tylko nie rozpłakać przy Gail.

– Jakie to dziwne – jęknęłam. – Wszystko idzie jak po maśle, i nagle… łup!… spada cios. Ohydny cios zza węgła, którego się człowiek nie spodziewał.

Gail nie skomentowała. Objęła mnie tylko delikatnie.

Nickusiu.

Przyglądałam ci się we wstecznym lusterku w drodze do domu. Jak majtasz nóżkami, jak wyciągasz do mnie rączki. I rozmawiałam z tobą, Nick, naprawdę rozmawiałam.

– Moje życie jest ściśle związane z twoim. Nie wierzę, żeby coś złego mogło mi się teraz przydarzyć. Chociaż przypuszczam, że to tylko fałszywe poczucie bezpieczeństwa, jakie daje miłość.

Zastanowiłam się przez chwilę. To, że zakochałam się w Matcie, i potem gwałtowny rozwój naszej miłości dały mi zwodnicze poczucie bezpieczeństwa. Jakim cudem mogło nam cokolwiek zagrozić?

Raptem łzy, wstrzymywane w gabinecie doktor Davis, wezbrały mi w oczach. Jednak otarłam je zdecydowanym ruchem.

– Umówmy się, syneczku, dobrze? Każdy twój śmiech oznacza jeszcze jeden wspólny rok. Już nam zapewniłeś ponad tuzin lat razem, bo co najmniej tyle razy się uśmiechnąłeś. Tak licząc, ja dożyję stu trzydziestu sześciu, a ty dziarskich osiemdziesięciu dwóch.

Wtedy uśmiechnąłeś się do mnie jak nigdy wcześniej. Roześmiałam się i szepnęłam:

– Nickolas, Suzanne i Matt… na zawsze razem.

To moja modlitwa.

Nickolasie

Minął już pierwszy trudny miesiąc, odkąd nadeszły wyniki z Bostonu. Matt zabrał cię na przejażdżkę dżipem, siedzę sama w kuchni.

Orzeczenia wszystkich lekarzy są zgodne. Mam chorobę zastawek, na szczęście uleczalną. Nawet nie mówią jeszcze o wymianie. Na razie zastosują naświetlania. Dostałam jednak ostrzeżenie – życie nie trwa wiecznie. Napawaj się każdą chwilą.

Wdycham w nozdrza poranne powietrze, które przynosi woń trzcin z mokradeł. Oczy mam zamknięte, morska bryza porusza dzwoneczkami wiszącymi za oknem. Taka dzwonkowa muzyka.

– Ależ ja mam szczęście – mówię w końcu na głos. – Że siedzę tu i patrzę na ten piękny dzień…

Że mieszkam na Martha`s Vineyard tak blisko oceanu, dosłownie rzut kamieniem od fal…

Że jestem lekarką i kocham swoją pracę…

Że cudem trafiłam na Matthew Harrisona i że zakochaliśmy się w sobie do szaleństwa…

Że mamy synka, który uśmiecha się najpiękniej na świecie, ma też cudowne usposobienie i rozkoszny zapach małego dziecka.

Jakie to szczęście, Nick, prawda?

W każdym razie ja tak uważam.

ROŚNIESZ jak na drożdżach, to wspaniale móc się temu przyglądać. Rozkoszujemy się każdą chwilą. Mam nadzieję, że inni rodzice też dbają, żeby tego nie przegapić.

Uwielbiasz jeździć ze mną na rowerze. Masz własny kask drużyny hokejowej Boston Bruins i specjalne krzesełko z tyłu mojego roweru. Przywiązuję co do niego bidon, i ruszamy w drogę.

Kask ukrywa burzę twoich jasnych loczków. Wiem, że jeśli je obetnę, to już na zawsze. Z niemowlaka zmienisz się bezpowrotnie w małego chłopca.

Uwielbiam obserwować, jak rośniesz, chociaż nie podoba mi się to, że czas tak pędzi. Chciałabym zatrzymać każdą chwilę, każdy twój uśmiech, przytulenie i pocałunek. Chyba uwielbiam być potrzebna, a zarazem czuję potrzebę dawania miłości.

Chciałabym przeżyć to wszystko jeszcze raz. Żeby powtórzyła się każda chwila od twojego urodzenia. Mówiłam ci, że będę wspaniałą mamą.

OSTATNIO doświadczam pełni każdego dnia.

Codziennie rano Matt odwraca się do mnie, zanim wstaniemy. Całuje mnie, a potem szepcze mi do ucha:

– Suzanne, mamy kolejny dzień. Wstańmy, żeby zobaczyć naszego synka.

Dzisiaj czułam się trochę dziwnie. Nie byłam pewna dlaczego, ale intuicja podpowiedziała mi, że cos się dzieje.

Tatuś wyszedł do pracy, nakarmiłam cię, ubrałam się. Wciąż nie czułam się najlepiej. Miałam zawroty głowy, ogarnęło mnie zmęczenie większe niż zwykle.

Czułam, że muszę się położyć.

Utuliłam cię w łóżeczku i musiałam zasnąć. Bo kiedy znów otworzyłam oczy, dochodziło południe. Przeleciało mi pół dnia.

Wtedy uznałam, że muszę sprawdzić, co mi jest.

A teraz już wiem.

Nickolasie

Kiedy tata położył cię dziś spać, usiedliśmy na werandzie i patrzyliśmy na zachód słońca w pomarańczowo-czerwonej łunie. Matt głaskał mnie po rękach i nogach, co uwielbiam jak prawie nic na świecie.

Ostatnio bardzo ekscytują go sprawy związane z jego poezją. Największym marzeniem taty jest wydanie zbiorku, bo nagle jego wiersze zaczęły budzić zainteresowanie. Lubię to podniecenie w jego głosie, pozwalam mu puszczać wodze fantazji.

– Matthew, coś się dzisiaj stało – szepnęłam, kiedy opowiedział mi już o swoim dniu.

Odwrócił się do mnie. W jego oczach błysnął przestrach.

– Oj, przepraszam – uspokoiłam go. – Stało się coś dobrego.

Czułam, jak odpręża się w moich objęciach.

– Co takiego? Mów.

– No więc, w środy nie pracuję, chyba że dostanę pilne wezwanie. Ale nie dostałam, wobec czego zostałam w domu z Nickiem.

Matt położył mi głowę na kolanach, a ja głaskałam go po jego gęstych włosach.

– Fantastycznie to brzmi. Może ja też zacznę brać w środy wolne – zażartował.

– Mam szczęście, że mogę całe środy spędzać z Nickiem, prawda?

Pocałowaliśmy się. Nie wiem, jak długo będzie trwał nasz miodowy miesiąc, ale nie mogę się nim nacieszyć. Nie mogłabym sobie wymarzyć lepszego przyjaciela niż Matthew. Każda kobieta znalazłaby przy nim szczęście. I gdyby kiedyś do tego doszło – że musiałbyś mieć inną mamusię – z pewnością Matt dokonałby właściwego wyboru.

– No i co? – spytał. – Spędziłaś cudowny dzień z Nickiem?

Spojrzałam Mattowi głęboko w oczy.

– Jestem w ciąży – powiedziałam.

I wtedy Matt zachował się tak, jak powinien. Pocałował mnie.

– Kocham cię – szepnął. – Musimy bardzo uważać, Suzanne.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pamiętnik Pisany Miłością»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pamiętnik Pisany Miłością» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


James Patterson - WMC - First to Die
James Patterson
James Patterson - French Kiss
James Patterson
James Patterson - Truth or Die
James Patterson
James Patterson - Kill Alex Cross
James Patterson
James Patterson - The 8th Confession
James Patterson
James Patterson - Podmuchy Wiatru
James Patterson
James Patterson - Wielki Zły Wilk
James Patterson
Barbara Rosiek - Pamiętnik Narkomanki
Barbara Rosiek
Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Pamiętnik pani Hanki
Tadeusz Dołęga-Mostowicz
Тадеуш Доленга-Мостович - Щоденник пані Ганки = Pamiętnik pani Hanki
Тадеуш Доленга-Мостович
Отзывы о книге «Pamiętnik Pisany Miłością»

Обсуждение, отзывы о книге «Pamiętnik Pisany Miłością» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x