Alex Kava - Granice Szaleństwa

Здесь есть возможность читать онлайн «Alex Kava - Granice Szaleństwa» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Granice Szaleństwa: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Granice Szaleństwa»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W grobowej ciszy opuszczonego kamieniołomu w Connecticut ktoś ukrywa swoje brudne tajemnice, które odsłaniają głębię ludzkiej deprawacji. Tajemnice, które przypadkiem w końcu wychodzą na jaw. Agentka specjalna Maggie O`Dell właśnie miała rozpocząć zasłużone wakacje, kiedy dostała telefon od swojej przyjaciółki, psycholog Gwen Patterson. Jedna z pacjentek pani doktor, niejaka Joan Begley, zaginęła podczas podróży do Connecticut. Czy Maggie mogłaby wyjaśnić, co się stało z Joan?
Maggie początkowo lekceważy niepokój przyjaciółki. Kiedy jednak w kamieniołomie w Connecticut przypadkowo zostaje odkopana beczka ze zwłokami kobiety, agentka postanawia sprawdzić, czy istnieje związek między zniknięciem pacjentki Gwen Patterson a koszmarnym znaleziskiem. Wkrótce okazuje się, że w opuszczonym kamieniołomie jest więcej beczek z ludzkimi zwłokami.
Maggie O`Dell już wie: po raz kolejny ma do czynienia z seryjnym mordercą. Wkrótce staje się jasne, że wybiera on swe ofiary według pewnego przerażającego klucza. Czy to odkrycie pozwoli znaleźć odpowiedź na pytanie, kim jest okrutny psychopata? Czy doprowadzi do odnalezienia Joan Begley, której los wciąż pozostaje nieznany?

Granice Szaleństwa — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Granice Szaleństwa», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

ROZDZIAŁ JEDENASTY

Fatalnie. Naprawdę fatalnie. Jak mogło do tego dojść?

Nacisnął pedał hamulca. Uważał na samochód jadący na przodzie. Musi trzymać się z daleka. Musi patrzeć przed siebie i tylko ewentualnie zerkać we wsteczne lusterko. Tuż za nim toczył się potężny samochód terenowy, miał go na ogonie, z dwoma idiotami, którzy wyciągali szyje, żeby lepiej widzieć. A nie było na co patrzeć. Za daleko. Za dużo drzew. Z drogi niczego nie można było zobaczyć. Wiedział to, a jednak sam na siłę odwracał wzrok.

Nie patrz.

Stało tam chyba kilkanaście wozów policyjnych. I samochody różnych stacji telewizyjnych. Jak mogło do tego dojść? Zdenerwował się, słuchając wiadomości. Anorektyczna dziennikarka mówiła tak radośnie, jakby właśnie oznajmiała, że leci manna z nieba.

Co sobie myślał ten cholerny Calvin Vargus? Musiał akurat teraz brać się do porządków? Kamieniołom stał pusty ponad pięć lat. Właściciel miał go gdzieś. Potrzebował go tylko po to, żeby sobie odpisać stratę od przychodu. Ten gość nawet tu nie mieszka. Jakiś ważny prawnik z Bostonu, pewnie nawet nie widział tego na własne oczy. I czemu ten cholerny Vargus ni stąd, ni zowąd zaczął wszystko przesuwać? A może wiedział? Może coś podejrzewał? Czy Vargus chce go zniszczyć? Czy wie? Ale skąd?

Wie, wie, wie!

Nie, to wykluczone. To po prostu niewyobrażalne. Więc nie wie.

Oddychać, musi spokojnie oddychać. Nie był w stanie. Czuł, że zalewa go zimny pot, a jeszcze nawet nie minęła północ. I znowu to mrowienie w palcach. Ziąb ześliznął się z karku na krzyż. Musi go powstrzymać. Zatrzymać panikę, nim ściśnie mu żołądek.

Włożył rękę do worka marynarskiego, który leżał na siedzeniu obok, i grzebał w nim, nie spuszczając oczu z drogi. Samochód przed nim ciągnął się ślamazarnie. I te odwrócone głowy. Durni gapie. Co mogą zobaczyć? Powinni już pojąć, że nie sięgną wzrokiem za drzewa. Dupki! Głupie dupki!

Ruszaj się, dalej, dalej!

Chwyciły go mdłości. To początek paniki, skurcz w żołądku, który wkrótce zaatakuje całą jamę brzuszną, jakby ktoś przekłuł go ostrym nożem od wewnątrz i ciął powoli. Mięśnie zesztywniały w odruchu oczekiwania na przeraźliwy ból. Pot spływał po plecach, a palce szukały coraz bardziej nerwowo.

W końcu znalazły plastikową butelkę i wygrzebały ją z dna zapchanego worka. Ze złością stwierdził, że trzęsą mu się ręce. Zdołał jednak odkręcić zakrętkę, nie wypuszczając kierownicy. Jak człowiek, który umiera z pragnienia, wlał w siebie biały kredowy płyn, przekraczając zalecaną dawkę. Kiedy nadchodzi ból, należy go jak najszybciej zdusić. Wypił jeszcze jeden łyk i wykrzywił wargi. Obrzydliwy smak wywoływał skurcz żołądka, i pewnie by zwymiotował, gdyby o tym myślał.

Nie myśl. Przestań myśleć.

Kojarzył ten smak z dzieciństwem, z ciemną zagraconą sypialnią, zimną dłonią matki na czole i jej łagodnym głosem, który uspokajał: „To ci pomoże synku, obiecuję”.

Zamknął butelkę i otarł wargi rękawem koszuli. Czekał i patrzył na drogę. Wpatrywał się w płonące czerwienią tylne reflektory samochodu stojącego przed nim. Demonicznie mrugające czerwone oczy. A ci idioci nie przerywali obserwacji. Nie wolno mu zwracać na siebie uwagi. Musi spokojnie czekać. Stać w korku i czekać.

Może to wcale nie Vargus. W głowie mu znowu zawirowało od myśli. A ten drugi gość, Racine. Luc Racine. Luc przez c, tak go podpisali w telewizji na dole ekranu. Nazwisko brzmiało dziwnie znajomo. Czyżby go kiedyś spotkał? Tak, zapewne. Tylko gdzie?

Gdzie, gdzie, gdzie?

Gdzie widział tego człowieka? A może stary go śledził? Czy to on posłał tam Vargusa? Co ci dwaj zamierzają? Chcieli coś wykopać w kamieniołomie? A może kogoś?

Ale jakim cudem, skąd by się dowiedzieli? Vargus jest głupi, to prymityw. Ale Racine? Może on coś wie. Tak, Luc Racine coś wie.

Musi uważać. Bez przerwy musi uważać. Był ostrożny, a jakże. Nawet kiedy skorzystał ze stojącego tam sprzętu, zostawił wszystko dokładnie tak jak było. Nikt by się nie domyślił. Tak, był bardzo ostrożny.

Zresztą w tej chwili to już bez znaczenia. Już nigdy nie będzie mógł wykorzystać kamieniołomu.

Nigdy, nigdy, nigdy.

Na całym terenie aż roiło się od glin i dziennikarzy, a on utknął w korku jak ci gapie. Gorsi niż idioci, którzy każdej jesieni tamują ruch, bo podziwiają drzewa. Jeszcze parę tygodni i znowu się tu zjawią. Długie kręte kolejki gapiów, którzy wytrzeszczają ślepia, jakby nigdy nie widzieli, że jesienią liście zmieniają kolor. Udawał, że jest jednym z nich. Musiał się przyjrzeć, zorientować, wybadać, co się dzieje.

Wreszcie zdołał skręcić i uciec na boczną drogę. Nikt za nim nie jechał. Czuł już tylko niewielkie napięcie w plecach, za to miał sporo zmartwień. Musi ochłonąć i rozwiązać kilka spraw. Byle nie wróciła panika, bo ból go paraliżował. Nie teraz, teraz musi mieć czysty umysł. Byle nie dopuścić do paniki i bólu. Tego samego bólu, który dręczył go w dzieciństwie, a który przychodził ni stąd, ni zowąd. Gwałtowne dźgnięcia, jakby połknął paczkę igieł albo nawet nóż do filetowania mięsa.

Musi wyrzucić to z głowy i wrócić do pracy. Bo jak pracować z głową pełną takich myśli? Jak funkcjonować? Co teraz pocznie? Co zrobi, kiedy stracił takie bezpieczne wysypisko na swoje odpady?

ROZDZIAŁ DWUNASTY

Adam Bonzado przeglądał różne przedmioty zebrane na miejscu zbrodni i rozłożone na folii przez technika kryminalnego o imieniu Carl. Niektóre z nich już spakował i oznakował, zaznaczając dokładnie miejsce, w którym zostały znalezione, oraz roboczo je identyfikując. Na podstawie wstępnego oglądu Adam stwierdził, że okazy pochodzą ze zwłok przynajmniej dwóch różnych osób.

– To przyniósł pies – oznajmił Carl, wskazując coś, co przypominało lewą stopę.

Adam ostrożnie wziął dowód do ręki ubranej w dwie rękawiczki i obejrzał stopę ze wszystkich stron. Zniknęła większość paliczków. Resztki tkanki mięśniowej trzymały razem kości śródstopia i część kości stępu. Zdawało się, że została nawet kość pięty.

– Znaleźliście pozostałe części ciała?

– Nie. Wątpię, żebyśmy znaleźli. Kilka beczek kompletnie przerdzewiało, więc pewnie kojoty się pożywiły. Fragmenty zwłok mogą być porozrzucane po całym okręgu.

– Co jest potrzebne do identyfikacji? – zapytał szeryf Henry Watermeier, patrząc na zbiór dowodów.

– Zależy od wielu czynników. Tu zostało trochę tkanki mięśniowej – odparł Adam, oddając stopę Carlowi, który włożył ją do brązowej papierowej torebki. – To nam pewnie wystarczy do zbadania DNA. Ale wyniki okażą się bezwartościowe, jeśli nie będzie ich z czym porównać.

– Nie wiem, czy dobrze pamiętam – rzekł Watermeier głosem, który dla Adama zabrzmiał tak, jakby szeryf już był zmęczony sprawą. – Badanie DNA niezidentyfikowanych zwłok ma sens tylko wtedy, gdy posiadamy choćby włos z ubrania tego człowieka, cokolwiek, co można zbadać i porównać.

– Właśnie o to chodzi. Można też wykonać wsteczne DNA, w przypadku gdy szuka się konkretnej osoby. Wykonywaliśmy je, identyfikując ofiary ataku na World Trade Center.

– Co to znaczy wsteczne DNA?

– Powiedzmy, że nie dysponujemy niczym, z czym moglibyśmy porównać DNA pobrane od ofiary. Wtedy możemy wykonać badanie DNA jednego lub obojga rodziców, a w niektórych wypadkach bliźniaczego rodzeństwa, żeby sprawdzić, czy jest wystarczająco dużo podobieństw. To bywa trochę skomplikowane, ale działa.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Granice Szaleństwa»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Granice Szaleństwa» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Maggie Gee - The Ice People
Maggie Gee
Maggie Gee
James Patterson - Fiołki Są Niebieskie
James Patterson
James Patterson
Maggie Stiefvater - The Scorpio Races
Maggie Stiefvater
Maggie Stiefvater
Maggie Estep - Joe
Maggie Estep
Maggie Estep
Alex Kava - Łowca dusz
Alex Kava
Alex Kava
Alex Kava - Dotyk zła
Alex Kava
Alex Kava
Отзывы о книге «Granice Szaleństwa»

Обсуждение, отзывы о книге «Granice Szaleństwa» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x