J. Robb - Srebrny Błysk Śmierci

Здесь есть возможность читать онлайн «J. Robb - Srebrny Błysk Śmierci» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Srebrny Błysk Śmierci: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Srebrny Błysk Śmierci»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Dwa brutalne morderstwa, których zagadkę ma rozwiązać Eve Dallas, mają niewątpliwie jeden element wspólny – narzędzie zbrodni. Ale czy tylko to? Co łączy ofiary? Obie mają jakiś związek z mężem Eve, Roarkiem. Czyżby prawdziwym celem ataku był on? Czy każda następna ofiara – a wszystko wskazuje na to, że trzeba się z nimi liczyć – będzie bliższa Roarke`owi. A może to on będzie ofiarą?

Srebrny Błysk Śmierci — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Srebrny Błysk Śmierci», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Oczy błysnęły mu złowrogo, cofnął się, przyjmując postawę boksera gotowego się do ataku.

– To akcja FBI.

– To akcja, którą FBI zwyczajnie spieprzyło – powiedział

Whitney, wysuwając się przed Eve, nim ta zdążyła otworzyć usta. – Agencie, zechce pan wyjaśnić, jakim cudem udało się panu pańskiej ekipie zgubić podejrzanego, którego zlokalizowali moi kudzie?

Jacoby wiedział, z której strony spadnie cios. Zamierzał zrobić wszystko, by oszczędzić własnego karku i zrzucić winę na łiejscową policję.

– Agenci federalni przygotowywali tę operację od dłuższego czasu. Nie muszę wyjaśniać…

– Racja – przerwał mu Whitney. – Od lat nieudolnie próbowaliście znaleźć Yosta. Moja podwiadna namierzyła go w kilka dni. Nie dość, że skorzystaliście z naszego sukcesu i przejęliście doskonale przygotowaną akcję, to jeszcze nie wiadomo jakim cudem udało się wam wszystko schrzanić. Agencie Jacoby, odpowie pan za to nie tylko przed swoimi przełożonymi, ale także przede mną, moim szefem i inspektorem prowadzącym. Niech pan nie liczy na to, że nie będzie się pan musiał tłumaczyć.

A teraz… – Zrobił krok do przodu, dyskretnie kiwając na Eye.

– Może zacznie pan ode mnie?

Po korytarzu kręcili się ludzie z oddziału prewencyjnego. Na plecach mundurów mieli wielkie jaskrawożółte inicjały agencji. Eye minęła ich i weszła do apartamentu.

Mieszkanie zostało już dokładnie przeszukane, ale agenci nadal się tam kręcili. Nie przeszkodziło jej to, dostała to, czego chciała. Zobaczyła na własne oczy, jak mieszkał.

Bogato, pomyślała w pierwszej chwili. Na podłodze leżały puszyste dywany i miękkie poduszki. Za ścianą ze szkła, za którą rozpościerał się widok na miasto, znajdował się przestronny kamienny taras, osłonięty od wiatru bujną roślinnością w lśniących donicach:

Gustownie, zauważyła. Delikatnie kojące pastele ścian stinowiły doskonałe tło dla starannie dobranych obrazów w eleganckich złotych ramach, a do tego stare drewniane meble. Nauczyła się rozpoznawać spokojną elegancję antyków.

Urządził się z wyczuciem i stylem. W salonie panował lekki nieład, który zapewne był skutkiem wizyty federalnych. Wypolerowane na połysk meble przykryła ledwo widoczna warstewka kurzu.

Na niskim stoliku z rzeźbionymi wygiętymi nogami stały świeże kwiaty w kryształowym wazonie. Pod ścianą, na podeście, posąg nagiej długowłosej kobiety z białego marmuru, W drewnianej obudowie na ścianie znalazła zdemontowane centrum komunikacyj ne i konsolę przeznaczoną do rozrywki.

Nie, na pewno tu nie pracował, zastanawiała się. Nie w salonie. Mógł się tu zabawiać, owszem, ale nie robił niczego poważnego. Eve powoli obracała się, rejestrując wszystko swoim podręcznym minizestawem.

Zastanawiała się, czy Roarke dobrze by się czuł, otoczony takimi obrazami, rzeźbami, meblami.

Kamera filmująca salon nie zarejestrowała jej obecności, kiedy łukowatym przejściem wchodziła do eleganckiej jadalni. Ciężki kryształowy żyrandol idealnie pasował do masywnych, nieco męskich mebli. Duży stół zdobił bukiet niskich kolorowych kwiatów, obok niego stały srebrne świeczniki z długimi białymi świecami.

Lśniąca czystością kuchnia znajdowała się na prawo. Eye wydęła ze zdumieniem usta, kiedy otworzyła lodówkę wielkości czołgu. Była pełna jedzenia, tak samo jak autokucharz. Półki uginały się od drogich produktów doskonałej jakości, a głównie czerwonego mięsa.

W szufladach znalazła starannie posegregowane przybory kuchenne, potrzebne do gotowania. Słoiczki, butelki z olejem, przyprawy, wszystko, co przydaje się osobie, która lubi sama przyrządzać posiłki.

Ciekawe, pomyślała, wyobrażając sobie Yosta stojącego przy wielkiej kuchence i pichcącego jakąś wyszukaną potrawę. Pewnie słuchał muzyki, może klasycznej, na przykład opery. Wkładał śnieżnobiały fartuszek, który znalazła w szafie. Był wykrochmalony i idealnie odprasowany.

Sam gotował. Zorganizowany i samowystarczalny mężczyzna. Czasami pewnie zamawiał coś w autokucharzu. Z kredensu wyjmował wytworną porcelanę, zapalał świece i w samotności delektował się swoim doskonałym posiłkiem. Mężczyzna o wyfinowanym guście, rozsmakowany w zabijaniu.

Wycofała się z kuchni, by dokładniej obejrzeć pokój, który przerobił na nowoczesną, wyposażoną w najnowocześniejszy sprzęt salę do treningu. Ściany wysokiego pomieszczenia wyłożone były lustrami, drewniana podłoga pachniała czystością.

Scieżka do biegów wyposażona w program stymulujący różne nawierzchnie, basen, maszyny wspomagające trening samoobrony, namiot ciśnień. Lustra na wszystkich ścianach i kamery rejestrujące przebieg ćwiczeń.

Yost dbał o formę i lubił na siebie patrzeć.

Za ścianą znajdowała się sypialnia. To tutaj zaspokajał swoje żądze. Sliskie materiały, zmysłowe kolory, pod błękitnym satynowym baldachimem łóżko żelowe wielkości jeziora. A na suficie baldachimu lustro. Lubił się sobie przyglądać nie tylko w czasie treningu.

Główna łazienka, jak można się było spodziewać, urządzona była równie wygodnie. Eye znalazła tu całą kolekcję maleńkich mydełek, szamponów, olejków i balsamów z najlepszych hoteli na świecie. Ekonomiczny rozmiar, zauważyła. Nie zajmują zbyt dużo miejsca w torbie podróżnej. Zabierasz je ze sobą, żeby po sobie posprzątać, co, Yost?

Gwałcąc i mordując, robi się straszny bałagan, człowiek się poci, brudzi. Kiedy ma się pod ręką te luksusowe kosmetyki w zgrabnych buteleczkach, można się natychmiast odświeżyć. Kosmetyki były posegregowane i ustawione na półkach w wysokiej szafce. Zauważyła między nimi nieregularne przerwy, a więc kilku pojemniczków brakowało. Zabrał je ze sobą. Nic nie powinno się zmarnować.

Prawdziwym majstersztykiem okazała się garderoba, jeśli tak duże i wymyślnie zaaranżowane pomieszczenie można nazwać garderobą.

Wyobrażała sobie, że opuszczał dom w pośpiechu. Tymczasem nigdzie nie było śladu nieporządku. W obrotowej szafie wisiało kilka pustych wieszaków. Na półce stały szare kamienne stojaki na peruki. Każdy cal doskonale zagospodarowany.

A było tych cali sporo.

Setki garniturów, od jasnoniebieskich, poprzez szare, po czarne. Dalej, w równym rzędzie, na dwóch poziomach, koszule we wszystkich odcieniach bieli i delikatnych pastelach. W drugiej, równie przepastnej, szafie skrupulatnie ułożone ubrania codzienne. Kombinezony, stroje do ćwiczeń, jedwabne szlafroki. Morze krawatów, apaszek, szali i pasków, równych jak linijki, posegregowanych i zawieszonych w dokładnie takich samych odstępach. Góry butów w przezroczystych pudłach, które dla większego porządku zostały jeszcze ponumerowane. Naliczyła sześć brakujących par.

Między drążkami szafy znajdował się śnieżnobiały kontuar, nad którym rozpościerało się ogromne potrójne lustro otoczone małymi lampkami. Przed lustrem stało krzesło z obiciem. Pod kontuarem zauważyła dwa tuziny szuflad. Odsunęła kilka z nich. Kolekcja kolorowych kosmetyków, jaką znalazła, przyprawiłaby jej przyjaciółkę Mayis o palpitację serca. Nie przestając nagrywać, oglądała etykietki. O kosmetykach wiedziała jeszcze mniej niż o malarstwie.

Wyszła z garderoby, przeszła po miękkim dywanie, a w końcu znalazła to, czego szukała. Najważniejsze miejsce w domu, miejsce, w którym pracował. Przed komputerem Yosta stała Karen Stowe w towarzystwie dwóch agentów federalnych, zajętych przeglądaniem dysków.

– Spieszył się – powiedziała Stowe. Z rękoma na biodrach przyglądała się danym, przesuwającym się na monitorze. – Nie mógł wszystkiego ze sobą zabrać.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Srebrny Błysk Śmierci»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Srebrny Błysk Śmierci» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Srebrny Błysk Śmierci»

Обсуждение, отзывы о книге «Srebrny Błysk Śmierci» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x