J. Robb - Srebrny Błysk Śmierci

Здесь есть возможность читать онлайн «J. Robb - Srebrny Błysk Śmierci» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Srebrny Błysk Śmierci: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Srebrny Błysk Śmierci»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Dwa brutalne morderstwa, których zagadkę ma rozwiązać Eve Dallas, mają niewątpliwie jeden element wspólny – narzędzie zbrodni. Ale czy tylko to? Co łączy ofiary? Obie mają jakiś związek z mężem Eve, Roarkiem. Czyżby prawdziwym celem ataku był on? Czy każda następna ofiara – a wszystko wskazuje na to, że trzeba się z nimi liczyć – będzie bliższa Roarke`owi. A może to on będzie ofiarą?

Srebrny Błysk Śmierci — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Srebrny Błysk Śmierci», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Użył ręcznika, wcześniej, przed zmianą. Może wziął prysznic po podróży? – mówiła Eve, kierując się w stronę sypialni. – To grzeczny chłopiec, odnosi talerze do zlewu i na pewno myje ręce, kiedy się wysiusia. Przecież przez ponad 5 godzin nie mógł się powstrzymywać.

Zatrzymała się przy sypialnianej łazience, mniejszej wersji tej głównej. Zerknęła na półkę z błękitnego szkła, śnieżnobiałe ręczniki i lśniący sedes, dyskretnie ukryty za szklanymi drzwiczkami.

– Stąd też wszystko zabrał.

– O, tego nie zauważyłam, Sprzątnął cały apartament.

– Po co wydawać pieniądze na mydła i szampony, kiedy tu są za darmo? I to najwyższej jakości.- Eve jeszcze raz rozejrzała się po sypialni, po czym przeszła do łazienki. Pomieszczenie było duże i przestronne. Wanna wielkości małego basenu, osobny prysznic z sześcioma rodzajami natrysku o regulowanej wysokości, suszarka. Kiedyś przez pewien czas mieszkała w jednym z hoteli Roarke’a i wiedziała, że na długiej półce musiała stać cała bateria ekskluzywnych kosmetyków. Tymczasem w apartamencie nie zostało po nich śladu.

Marszcząc czoło podeszła do mosiężnego wieszaka, na którym wisiały 3 grube ręczniki z monogramami.

– Korzystał z tego. Daj torebkę.

– Skąd pani wie że z tego?

– Monogram nie jest na środku, tak jak pozostałe. Używał go. Umył się po tym jak z nią skończył, wytarł dłonie a ponieważ to porządny facet, odwiesił ręcznik na miejsce. Musiała wejść prosto do łazienki, wziąć brudne ręczniki, a powiesić świeże. W tym czasie on się przyglądał, gdzieś tu na nią czekał, przymierzał się. Może w szafie. Dziewczyna bierze brudne ręczniki,, wychodzi, prawdopodobnie rzuca je na podłogę. Podchodzi do łóżka, zaczyna je poprawiać, przygotowuje pościel dla gości. Wtedy on na nią skacze. Wyrywa jej biper, zanim zdążyła nacisnąć guzik alarmu, wyrzuca, tam gdzie go znalazłyśmy.

Reszta rozegrała się na łóżku, pomyślała Eve.

– Nie dał jej najmniejszej szansy. Nie mogła uciec. Nigdzie nie było śladów walki. I tak niewiele by wskórała sama przeciwko takiemu wielkiemu człowiekowi. Pościel się trochę zabrudziła i wymięła, to wszystko. Reszta nietknięta. Dopadł ją tu, w tym miejscu. Przy muzyce.

– To jest najpotworniejsze- mruknęła Peabody. – Cała ta historia przeraża ale najstraszniejsze jest to, że włączył sobie muzykę.

– Kiedy jest już po wszystkim, sprawdza czas. No nieźle, całkiem szybko się uwinąłem. Sukinsyn myje ręce, może się krzywi bo trochę go podrapała, zmienia ubranie, pakuje się, do walizki chowa hotelowe kosmetyki. Potem zbiera z podłogi ręczniki, które tam zostawiła, wynosi apartamentu, wrzuca do jej wózka. Oczywiście nie zamierza zmieniać pościeli, ale po co zostawiać większy bałagan niż to konieczne.

– Wyrachowany bydlak.

– Zgadza się. To łatwa robota. Od czasu do czasu trafia się luksusowy hotel, wszystko zajmuje tylko kilka godzin, a przy tym jesz dobry posiłek, zgarniasz zapas świetnych kosmetyków i niezłą sumkę. Wyobrażam go sobie Peabody, ale nie wyobrażam sobie, kto i dlaczego mu to zlecił.

Eve zamyśliła się. Przed jej oczami pojawiła się Darlene French. Nagle usłyszała odgłos otwieranych drzwi wejściowych. Jedną ręką automatycznie dotknęła broni, drugą dała znak Peabody, by ta odsunęła się pod ścianę. W ułamku sekundy bezszelestnie przemknęła na korytarz. Gotowa do strzału wychyliła się zza rogu.

– Jasna cholera, Roarke! Niech cię wszyscy diabli!- Z niezadowoleniem schowała broń do kabury.- Co ty tu robisz?- zapytała, kiedy zamknął drzwi.

– Szukam ciebie.

– Pokój jest zapieczętowany. To miejsce przestępstwa. Opieczętowane!

Wiedziała, że jej mąż, mający do dyspozycji tylko spryt, szybciej odkodował blokadę, niż ona za pomocą karty dostępu.

– I dlatego kiedy dowiedziałem się, że jesteś na miejscu, od razu domyśliłem się gdzie cię szukać. Witaj Peabody.

– Czego chcesz? – warknęła Eve, nim jej podwładna zdążyła odpowiedzieć na powitanie. – Nie widzisz,że jestem zajęta.

– tak oczywiście wiedziałem o tym. Pomyślałem, ‘że będziesz chciała porozmawiać ztymi osobami, o których wczoraj wspominałaś. Barry Collins jest w domu, ale możesz przesłuchać jego przełożonego. Jest też Sheila Walker, pokojówka, serdeczna przyjaciółka ofiary. Przyszła uprzątnąć szafkę Darlene i oddać jej rzeczy rodzinie.

– Nie wolno jej niczego.

– Tak też jej powiedziałem. Dopiero po tym jak ty to przejrzysz. Poprosiłem żeby zaczekała, bo chcesz z nią porozmawiać.

W Eve jeszcze wrzało, ale w końcu opanowała złość.

– Ile razy mam ci powtarzać że nie potrzebuję twojej pomocy w ustalaniu kolejności przesłuchań.

– Tak, coś o tym wspomniałaś – zgodził się z tak rozbrajającą uprzejmością, że nie wiedziała czy ma dalej na niego warczeć, czy się roześmiać.

– Zaoszczędziłeś mi trochę czasu, więc dziękuję. Powtarzam jeszcze raz, że nie potrzebuję tu ani ciebie, ani nikogo innego dopóki nie skończę.

– Rozumiem, później jeśli będziesz chciała złapiesz mnie przez łącze 0-0-1.

Dobra, nie mamy tu nic więcej do roboty. Porozmawiam z Sheilą Walker.

– Przygotowałem dla ciebie biuro na piętrze konferencyjnym.

– Nie. Pozwól że spotkam się z nimi na ich terenie. Będzie mniej oficjalnie, swobodniej się poczują.

– Skoro tak uważasz. Czeka na ciebie w pomieszczeniu służbowym. Zaprowadzę cię.

– Właściwie możesz mi towarzyszyć- powiedziała Eve, wychodząc z apartamentu przed mężem.- Twoja obecność da jej poczucie bezpieczeństwa.

Eve od razu zorientowała się, że miała rację. Sheila była szczupłą, wysoką dziewczyną o ładnych dużych oczach. Podczas rozmowy co chwilę zerkała w stronę Roarke’a, szukając u niego pocieszenia, wskazówek, potwierdzenia, że postępuje słusznie.

Chocz wysiłkiem powstrzymywała się do płaczu i mówiła z pięknym, śpiewnym akcentem, Eve czuła narastający ból głowy.

– T była taka słodka, miła dziewczyna. Nigdy nie powiedziała na nikogo złego słowa. Zawsze pogodna i uśmiechnięta. Prawie wszyscy goście, którzy rozmawiali z nią, jak sprzątała dawali jej duże napiwki. Bo poprawiała im nastrój. Już nigdy więcej jej nie zobaczę.

– Sheila, wiem że ci ciężko. Straciłaś przyjaciółkę. Spróbuj sobie przypomnieć, czy może ostatnio coś ją zaniepokoiło? Czymś się martwiła?

– O nie, była zadowolona z życia. Za dwa dni miałyśmy mieć wolne. Chciałyśmy pójść na zakupy, po buty. Uwielbiała kupować nowe buty. Tuż przed rozpoczęciem ostatniej zmiany umówiłyśmy się, że wcześnie wstaniemy, żeby zdążyć na pokaz makijażu w centrum urody w Sky Mall. – Jej ładna, egzotyczna twarz wykrzywiła się- Och, panie Roarke.

Kiedy dziewczyna nie mogła już dłużej powstrzymywać łkania, wziął jej dłoń.

Eve rozmawiała z nią jeszcze pół godziny. Z urywków informacji złożyła obraz beztroskiej, wesołej dziewczyny, która lubiła chodzić na zakupy, tańczyć i pierwszy raz poważnie się zakochała. Codziennie rano, po pracy, jadła ze swoim chłopakiem śniadanie w pokoju służbowym. W dzień wypłaty pozwalali sobie na posiłek w restauracji, kilka przecznic od hotelu. Po śniadaniu chłopak zawsze odprowadzał ją na przystanek i czekał aż odjedzie. Zawsze machał jej na pożegnanie. Ostatnio zaczęli coś wspominać o wspólnym mieszkaniu. Zastanawiali się, czy jesienią nie wynająć czegoś razem.

Darlene nie wspomniała swojej najlepszej przyjaciółce, za jaką uważała się Sheila, o niczym niezwykłym czy niepokojącym. Tamtego wieczoru jak zwykle z uśmiechem zabrała swój wózek i ruszyła do pracy.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Srebrny Błysk Śmierci»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Srebrny Błysk Śmierci» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Srebrny Błysk Śmierci»

Обсуждение, отзывы о книге «Srebrny Błysk Śmierci» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x