Lee Child - Elita Zabójców

Здесь есть возможность читать онлайн «Lee Child - Elita Zabójców» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Elita Zabójców: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Elita Zabójców»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Jeden z członków specjalnej grupy dochodzeniowej armii amerykańskiej zostaje odnaleziony na pustyni w Kalifornii – martwy. Ktoś wyrzucił go z helikoptera. Gdzie są pozostali członkowie? Zniknęli w zagadkowych okolicznościach. Jack Reacher otrzymuje zaszyfrowaną wiadomość, którą potrafi odczytać tylko garstka osób, i rusza na pomoc. Łącząc siły z dawnymi kolegami z żandarmerii, będzie musiał przeniknąć do spisku związanego z międzynarodowym terroryzmem, aby ocalić żywych, pogrzebać umarłych i rozwikłać tajemnicę, którą z każdym dniem spowija coraz gęstszy zmrok. Ludzie, którzy wzięli go na cel, nie zdają sobie jeszcze sprawy, że Reacherowi nie należy wchodzić w drogę. Ani teraz, ani kiedykolwiek…

Elita Zabójców — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Elita Zabójców», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Wszystko jasne – rzekł Reacher. – Zostało nas czworo.

Przez pięć kolejnych minut mówiła Neagley. Złożyła koleżance przejrzysty raport. Bez zbędnych słów, nie pomijając szczegółów. Przedstawiła wszystkie twarde dowody i spekulacje, poczynając od telefonu Angeli Franz. Streściła raport z sekcji zwłok Franza, opisała mały domek Franza w Santa Monica. Przewrócone do góry nogami biuro w Culver City. Wspomniała o plikach zapisanych na pendrive’ach. Budynek firmy New Age Defense Systems. Przybycie O’Donnella. Martwego psa. Niefortunną napaść na zastępcę szeryfa hrabstwa Los Angeles przed domem Swana w Santa Ana i decyzję zwrócenia samochodów do Hertza, aby zmylić pościg.

– Udało się nam rozwiązać przynajmniej ten problem – zauważyła Dixon. – Nikt nas nie śledzi, więc możemy założyć, że ten samochód jest czysty.

– Jakieś wnioski? – zapytał Reacher.

Dixon zastanawiała się przez czas potrzebny do pokonania trzystu metrów zatłoczonego bulwaru. Skręciła w Czterysta Piątą, a następnie wjechała na autostradę prowadzącą do San Diego, ruszyła nią jednak na północ do Sherman Oakes i Van Nuys.

– Jeden – odpowiedziała. – Nie sądzę, aby Franz zadzwonił tylko do niektórych, ponieważ pozostałych uznał za niedostępnych. Nie sądzę również, że zlekceważył problem, nie zawiadamiając pozostałych. Był na to zbyt inteligentny. I zbyt ostrożny. Wiecie, miał żonę i dziecko. Uważam, że powinniśmy zmienić hipotezę. Zastanowić się, kim był, a kim nie był. Sądzę, że skontaktował się tylko z niektórymi, bo miał bardzo mało czasu. Musiał działać naprawdę szybko. Oczywiście, wezwał Swana, ponieważ ten znajdował się w tym samym mieście. Później zadzwonił do Sancheza i Orozco, którzy mieszkają w Las Vegas, zaledwie godzinę drogi stąd. Pozostali nie mogli mu pomóc, ponieważ dzielił ich od niego co najmniej dzień drogi. Działał szybko, w panice, pod presją czasu. Najwyraźniej różnicę robiło już pół dnia.

– Masz na myśli coś konkretnego? – zapytał Reacher.

– Nie. Szkoda, że zniszczyliście zawartość tamtych pendrive’ów. Wiedzielibyśmy, jakie informacje były nowe lub inne od pozostałych.

– Musi chodzić o nazwiska – powiedział O’Donnel1. – To jedyne twarde fakty, którymi dysponujemy.

– Liczby też bywają twardymi faktami – zauważyła Dixon.

– Oślepniesz, próbując dopatrzyć się w nich jakiegoś sensu.

– Może tak, a może nie. Czasami do mnie przemawiają.

– Te nie przemówią.

W samochodzie zapanowała cisza. Na drodze nie było większych korków. Dixon przemknęła przez skrzyżowanie Czterystapiątki z Dziesiątką.

– Dokąd jedziemy? – zapytała.

– Proponuję Chateau Marmont. To spokojny hotel na uboczu.

– Na dodatek bardzo drogi – zauważył Reacher. Coś w jego głosie sprawiło, że Dixon spojrzała do tyłu.

– Reacher cienko przędzie.

– Nie jestem zaskoczona – odparła Dixon. – Nie pracuje od dziewięciu lat.

– Nie przepracowywał się także wtedy, gdy służył w wojsku – dodał O’Donnell. – Po co miałby zmieniać stare nawyki?

– Nie chce, aby inni za niego płacili – kontynuowała Neagley.

– Biedaczek – rzuciła Dixon.

– Staram się jedynie być uprzejmy.

Dixon trzymała się Czterystapiątki aż do bulwaru Santa Monica, a następnie skręciła na północny wschód, zamierzając przejechać Beverly Hills i zachodnie Hollywood, by wjechać do Sunset w okolicy Laurel Canyon.

– Nasze hasło to: Nie zadzieraj ze specjalną grupą śledczą. Nasza czwórka powinna to udowodnić. Ze względu na tych, którzy odeszli. Trzeba zdefiniować strukturę dowodzenia, opracować plan i przyjąć budżet.

– Budżet pozostawcie mnie – odpowiedziała Neagley.

– Możesz?- Tego roku Departament Bezpieczeństwa Krajowego wpompował siedem miliardów dolarów w sektor prywatny. Część tych środków trafiła do Chicago. Mam połowę tego, co znalazło się na naszym koncie.

– Jesteś bogata?

– Bogatsza niż wówczas, gdy byłam sierżantem.

– Zwrócimy ci forsę – zapewnił O’Donnell. – Ludzie zabijają z miłości lub dla pieniędzy. Ci goście z pewnością nie zrobili tego z miłości. Na pewno kryje się za tym kasa.

– Zgadzacie się, aby Neagley pilnowała budżetu? – zapytała Dixon.

– Co to jest? Demokracja? – żachnął się Reacher. Uniosły się cztery dłonie. Dwóch majorów i jeden kapitan zagłosowali za tym, aby sierżant Neagley przejęła kontrolę nad kasą.

– W porządku, a teraz plan – ciągnęła Dixon.

– Najpierw struktura dowodzenia – zaoponował O’Donnell. – Nie stawia się konia przed wozem.

– W porządku – zgodziła się Dixon. – Głosuję na Reachera.

– Ja też – odparł O’Donnell.

– I ja – powiedziała Neagley. – Zawsze dowodził.

– Nie mogę objąć dowództwa – sprzeciwił się Reacher. – Uderzyłem gliniarza. Jeśli sprawa się wyda, trafię do pudła i będziecie musieli sobie radzić beze mnie. Nie mogę przyjąć tego stanowiska.

– Zajmiemy się tym w swoim czasie – odparła Dixon.

– Ten czas szybko nadejdzie – zauważył Reacher. – Jak amen w pacierzu. Jutro, najpóźniej pojutrze.

– Może puszczą to płazem.

– Zapomnij o tym. Czy my zachowalibyśmy się w taki sposób?

– Może facet będzie się wstydził o tym zameldować?

– Nie musi tego robić. Ludzie zauważą. Ma podbite oko i rozkwaszony nos.

– Przecież gość nie wie nawet, kim jesteś.

– Wystarczy, że wie o Neagley. Śledził nas. Wie, kim jesteśmy.

– Nie możesz dać się za to aresztować – zaprotestował O’Donnell. – Wsadzą cię do pudła. Jeśli do tego dojdzie, będziesz musiał zmykać z miasta.

– Wykluczone. Jeśli mnie nie dostaną, dobiorą się do moich współpracowników. Nie chcemy tego. Musimy mieć tu przyczółek.

– Znajdziemy ci prawnika. Kogoś taniego.

– Nie, znajdziemy kogoś dobrego – zapewniła Dixon.

– Niezależnie od tego, co zrobicie, moje możliwości działania będą ograniczone.

Nikt nie powiedział ani słowa.

– Dowodzić powinna Neagley.

– Nie zgadzam się – powiedziała Neagley.

– Nie możesz. To rozkaz.

– Skoro nie jesteś dowódcą, nie możesz mi rozkazywać.

– W takim razie dowódcą będzie Dixon.

– Odmawiam – rzekła Dixon.

– Okej, niech dowodzi O’Donnell.

– Rezygnuję.

– Reacher będzie dowodził do czasu aresztowania, później zastąpi go Neagley. Zgadzacie się?

W górę powędrowały trzy dłonie.

– Pożałujecie – odparł Reacher. – Zadbam o to.

– Jaki mamy plan, szefie? – zapytała Dixon, powodując, że Reacher przeniósł się dziewięć lat wstecz do czasu, kiedy ostatni raz zadano mu podobne pytanie.

– To co zwykle – wycedził. – Dochodzenie, przygotowanie i realizacja. Odnajdziemy drani, załatwimy ich i naszczamy na groby ich przodków.

25

Chateau Marmont był starym hotelem w Sunset, u wyłom Laurel Canyon – ulubionym miejscem artystycznej bohemy. Zatrzymywały się w nim najróżniejszej maści gwiazdy filmu i rocka: Errol Flynn, Clark Gable, Marilyn Monroe, Greta Garbo, James Dean, John Lennon, Mick Jagger, Bob Dylan, Jim Morrison. Wpadali tu członkowie Led Zeppelin i Jefferson Airplane. W Chateau Marmont zmarł John Belushi, po wzięciu takiej dawki heroiny i kokainy, która powaliłaby wszystkich gości hotelowych. Chyba właśnie dlatego nie powieszono jego fotografii.

Recepcjonista poprosił o dowody tożsamości i platynową kartę Neagley, dlatego wszyscy zameldowali się pod prawdziwym nazwiskiem. Nie mieli wyboru. Później facet oznajmił, że mają tylko trzy wolne pokoje. Neagley musiała mieszkać sama, więc Reacher i O’Donnell zadowolili się wspólnym pokojem, aby każda z dam miała własne lokum. O’Donnell miał odwieźć Neagley do Beverly Wilshire samochodem Dixon, aby zabrała rzeczy i wypisała się. Później miał pojechać za nią na lotnisko Los Angeles, żeby zwrócić mustanga i odwieźć ją z powrotem. Przeznaczyli na to wszystko trzy godziny. Reacher i Dixon mieli zostać w hotelu i popracować nad liczbami.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Elita Zabójców»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Elita Zabójców» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Elita Zabójców»

Обсуждение, отзывы о книге «Elita Zabójców» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x