Qiu Xiaolong - Tancerka Mao

Здесь есть возможность читать онлайн «Qiu Xiaolong - Tancerka Mao» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Tancerka Mao: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Tancerka Mao»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Chiński inspektor i amerykańska policjantka we wspólnym niebezpiecznym śledztwie.
Inspektor Chen prowadzi dochodzenie w sprawie brutalnego morderstwa w szanghajskim parku. Na polecenie najwyższych władz musi je jednak przerwać. Zostaje oddelegowany do pomocy amerykańskiej policjantce poszukującej zaginionej kobiety – byłej tancerki, żony aresztowanego w Stanach członka triady.
Chen i Catherine Rohn docierają z Szanghaju na daleką prowincję. Podczas podróży przez Chiny czerwonych sztandarów i sentencji Konfucjusza, starożytnej poezji i domów publicznych ukrytych za szyldami klubów karaoke Chen i Catherine zbliżają się do siebie. I nieoczekiwanie odkrywają, że coś łączy zaginioną kobietę z morderstwem w parku. Ale żeby odnaleźć tancerkę, muszą zagłębić się w jej przeszłość – naznaczoną brutalnością, poniżeniem i zbrodnią…

Tancerka Mao — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Tancerka Mao», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Kiedy wróci Stary Myśliwy? – zapytał Chen Yu, kiedy zaczęli sprzątać stół.

– Nie wiem. Wyszedł wcześnie rano. Jeszcze się z nim nie widziałem. Musicie wracać do komendy?

– Tak. Mam coś…

Ich rozmowę przerwało pojawienie się na stole pierożków. Catherine wniosła miski w obu rękach. Yu zaczął mieszać sos z czerwonego pieprzu ze zgniecionym czosnkiem, a Chen otworzył mały antałek z żółtym winem z Shaoxing. Przysunęli stół bliżej łóżka. Chen usiadł na krześle z jednej strony, Catherine z drugiej, a Yu z synem na łóżku po lewej. Po prawej zostało miejsce dla Peiqin, która musiała od czasu do czasu szykować nowe pierożki.

– Fantastyczne. – Catherine zajadała danie z zapałem. – W Chinatown w Nowym Jorku nigdy nie serwują takich specjałów.

– Bo trzeba samemu przygotować ciasto – wyjaśniła Peiqin.

– Dziękuję, Peiqin – powiedział Chen z połową pierożka w ustach. – Zawsze urządzasz swoim gościom wspaniałą ucztę.

– Nigdy dotąd nie próbowałam świeżych pędów bambusa – przyznała Catherine.

– Ach, to samo sedno – oznajmił Chen. – Su Dongpo powiedział kiedyś: „Ważniejsze, by mieć na stole świeże pędy bambusa niż mięso". To delikates dla bardzo wyrafinowanego podniebienia.

– Ten sam Su Dongpo, o którym wspominałeś na obiedzie krabowym, wujku Chen? – zapytał Qinqin.

– Masz bardzo dobrą pamięć – zauważył Chen.

– Bardzo interesuje się historią – wyjaśnił Yu. – Ale Peiqin chce, żeby studiował informatykę. W przyszłości łatwiej znaleźć pracę.

– To tak jak w Stanach – zauważyła Catherine.

Zjedli wszystkie pierożki.

– Musimy trochę poczekać na rosół z kaczki – wyjaśniła Peiqin, trzymając w dłoni małą czarkę z żółtym winem. – W tym czasie proszę powiedzieć nam wiersz, starszy inspektorze Chen.

– Doskonały pomysł – poparł ją Yu. – Będzie jak we Śnie Czerwonej Komnaty . Obiecał nam pan ostatnim razem, szefie.

Peiqin w końcu przyniosła zupę, nalała do małej miseczki i podała Catherine. W rosole pływały czarne grzybki. Podała też niezwykłe danie.

– Specjalność naszej restauracji: „Głowa Buddy".

Była to podobizna głowy Buddy wycięta w białej tykwie, gotowana na parze w bambusowym sicie i przykryta wielkim zielonym liściem lotosu. Yu umiejętnie odciął górną część tykwy, włożył pałeczki do „mózgu" i wyjął stamtąd duszonego gołębia nadzianego przepiórką z grilla, w której z kolei znajdował się smażony wróbel.

– Tak wiele mózgów w jednej głowie – powiedziała Catherine. – Nic dziwnego, że nazywa się Budda.

– Podczas gotowania na parze smaki tych ptaków łączą się ze sobą, ale przy jedzeniu czuje się każdy z nich.

– Wyśmienite. – Starszy inspektor Chen westchnął z zadowoleniem. Wstał i zastukał pałeczką w krawędź czarki. – A teraz z błogosławieństwem Buddy pragnę coś ogłosić. Dotyczy to naszych gospodarzy.

– Nas?.- zdziwił się Yu.

– Dziś rano uczestniczyłem w posiedzeniu zakładowej komisji mieszkaniowej. Otóż postanowiono przydzielić detektywowi Yu mieszkanie z dwiema sypialniami przy ulicy Tangling. Gratuluję!

– Mamy dostać mieszkanie z dwiema sypialniami? – zawołała Peiqin. – Żartuje pan!

– Nie, nie żartuję. To ostateczne postanowienie komisji.

– Musieliście o nas walczyć, szefie! – stwierdził Yu.

– Zasłużyliście sobie na to.

– Ja też bardzo się cieszę! – Catherine chwyciła Peiqin za rękę. – Wspaniała wiadomość, ale dlaczego pan Yu powiedział o walce.

– Na liście oczekujących jest ponad siedemdziesiąt osób. A ile mieszkań komenda dostała tym razem, starszy inspektorze Chen?

– Cztery.

– „Nie wystarcza wodnistej owsianki dla wszystkich mnichów". Na pewno odbyło się wiele posiedzeń, zanim podjęto decyzję. Chen jest honorowym członkiem komisji.

– Znowu przesadzacie, Peiqin. Wasz mąż był na czele listy. – Chen wyjął małą kopertę. – Zrobiłem tylko jedno. Kiedy posiedzenie dobiegło końca, wziąłem klucze od mieszkania. Są wasze. Możecie się przenieść już w przyszłym miesiącu.

– Ogromnie dziękuję, starszy inspektorze Chen. – Peiqin złapała kopertę obiema rękami. – To najważniejsza rzecz, klucz. „Jest tak wiele snów podczas długiej nocy".

– Znam to chińskie powiedzenie – zawołała podekscytowana Catherine.

– A więc na zdrowie. – Chen podniósł czarkę.

– Na zdrowie. – Catherine pochyliła się, aby szepnąć mu do ucha, ale na tyle głośno, by wszyscy usłyszeli. – Teraz rozumiem, dlaczego tak bardzo lubi pan swoje stanowisko w komendzie.

– Skoro o tym mowa… Na mnie już czas.

– A ja muszę wracać do hotelu, żeby się spakować – stwierdziła Catherine.

Dwadzieścia minut później, kiedy Peiqin sprzątała naczynia, do pokoju Yu wpadł Stary Myśliwy.

– Był tu starszy inspektor Chen?

– Tak, razem ze swoją amerykańską partnerką – odparł Yu. – Niedawno poszli.

– Dokąd?

– Ona do hotelu, a on do komendy.

– Zadzwoń do swojego szefa – polecił nieco zadyszany Stary Myśliwy. – Upewnij się, czy dotarł na miejsce.

Yu wykręcił numer do komendy. Tam nie zastał Chena. W hotelu również. Wreszcie zdołał się dodzwonić na jego komórkę.

– Jestem w drodze. Pozdrów ode mnie Starego Myśliwego. – Po sekundzie Chen dodał: – Dziś w nocy może być trudno się do mnie dodzwonić. Skontaktuję się z tobą.

– Co się dzieje, ojcze? – spytał Yu.

Peiqin przyszła z miską pierożków.

– Dzięki Niebiosom i Ziemi. Przynajmniej nie pojechał do hotelu – szepnął Stary Myśliwy, biorąc miskę. – Twój szef ma starą głowę na młodym karku.

– Do czego zmierzasz, ojcze? – Peiqin wsypała mu do zupy szczyptę czarnego pieprzu.

– Yu jest człowiekiem starszego inspektora Chena. Wszyscy w komendzie o tym wiedzą. Dlatego niektórzy uznali za właściwe szepnąć mi to i owo.

– Co takiego? – spytał Yu.

– Niektóre typy są kurczakami o białych oczach i maleńkich czarnych serduszkach i nadają się tylko do dziobania drugich w plecy. Teraz próbują doszukać się, czy starszego inspektora Chena coś łączy z tą Amerykanką. Niewykluczone, że do hotelu wysłano Wydział Wewnętrzny.

– Tych bezużytecznych sukinsynów.

– Nie martwcie się. Starszy inspektor Chen jest ostrożny – oznajmiła spokojnie Peiqin, wycierając dłonie w fartuch. – Dlatego zaprosił ją do nas, a nie do siebie.

– Pytał mnie, kiedy wrócisz, ojcze – powiedział Yu.

– Rozmawiałem z nim dziś rano. O Gu Haiguangu.

– Kto to jest Haiguang?

– Właściciel klubu karaoke Dynastia. Pan Wielki Szmal powiązany z gangsterami. Szef nic ci o nim nie wspominał?

– Nie rozmawialiśmy w czasie lotu.

– Obiecał, że dziś w nocy zadzwoni do mnie, żeby opowiedzieć o spotkaniu z Gu – wyjaśnił Stary Myśliwy, zajadając pierożki. – Nie wiem, w co Gu jest zamieszany. W sprawę morderstwa w parku, czy zaginięcia Wen Liping. Ale to, co przekazałem starszemu inspektorowi, powinno wystarczyć, żeby wsadzić Gu na kilka lat za kratki.

– W takim razie dokąd on teraz jedzie? – zastanawiał się głośno Yu. – Dziwne. Sprawa Wen jest zamknięta. Nie wiem, co on jeszcze zamierza.

– Musi być bardzo ostrożny – powtórzył Stary Myśliwy.

– Niech ojciec zje jeszcze trochę pierożków – zaproponowała Peiqin, podchodząc z następna parującą miską. – Na pewno zadzwoni.

Kilka godzin później wciąż nie było wiadomości od starszego inspektora Chena.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Tancerka Mao»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Tancerka Mao» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Tancerka Mao»

Обсуждение, отзывы о книге «Tancerka Mao» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x