Qiu Xiaolong - Tancerka Mao

Здесь есть возможность читать онлайн «Qiu Xiaolong - Tancerka Mao» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Tancerka Mao: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Tancerka Mao»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Chiński inspektor i amerykańska policjantka we wspólnym niebezpiecznym śledztwie.
Inspektor Chen prowadzi dochodzenie w sprawie brutalnego morderstwa w szanghajskim parku. Na polecenie najwyższych władz musi je jednak przerwać. Zostaje oddelegowany do pomocy amerykańskiej policjantce poszukującej zaginionej kobiety – byłej tancerki, żony aresztowanego w Stanach członka triady.
Chen i Catherine Rohn docierają z Szanghaju na daleką prowincję. Podczas podróży przez Chiny czerwonych sztandarów i sentencji Konfucjusza, starożytnej poezji i domów publicznych ukrytych za szyldami klubów karaoke Chen i Catherine zbliżają się do siebie. I nieoczekiwanie odkrywają, że coś łączy zaginioną kobietę z morderstwem w parku. Ale żeby odnaleźć tancerkę, muszą zagłębić się w jej przeszłość – naznaczoną brutalnością, poniżeniem i zbrodnią…

Tancerka Mao — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Tancerka Mao», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Nagle przyszła Chenowi do głowy pewna myśl.

Że coś było bardzo nie tak.

– Do diabła! – zaklął, spoglądając na zegarek. Już za późno.

– Co się stało, starszy inspektorze Chen?

– Nic ważnego – odpowiedział.

Rozdział 35

Zaproszenie na obiad było pomysłem detektywa Yu. Chociaż, ściśle mówiąc podpowiedzianym przez starszego inspektora. Chen wspomniał, że Amerykanka chciałaby odwiedzić chiński dom, i dodał, że byłoby mu niezręcznie zapraszać ją do swojej kawalerki. Nie musiał mówić nic więcej.

Yu zaraz po powrocie poinformował Peiqin o planowanym obiedzie.

– Inspektor Rohn wyjeżdża jutro po południu. Został jej więc tylko ten jeden wieczór.

– Dopiero co wróciłeś. – Peiqin podała mu gorący ręcznik wyjęty z zielonej plastikowej miski. – Nie zdążę przygotować obiadu. Zwłaszcza dla Amerykanki.

– Ale ja już ich zaprosiłem.

– Powinieneś najpierw ze mną to uzgodnić. – Peiqin nalała mu filiżankę jaśminowej herbaty. – Jak my ją tutaj ugościmy?

Pokój Yu znajdował się w południowym końcu wschodniego skrzydła, w mieszkaniu, które na początku lat pięćdziesiątych przydzielono Staremu Myśliwemu. Teraz, po czterdziestu latach, w czterech pomieszczeniach mieszkały cztery rodziny. W rezultacie każde z nich było jednocześnie sypialnią, jadalnią, salonem i łazienką. Pokój Yu, dawna jadalnia, był szczególnie niewygodny do przyjmowania gości. Żeby do niego dotrzeć, należało przejść przez salonik Starego Myśliwego, ponieważ tam znajdowały się drzwi prowadzące na korytarz.

– Cóż, inspektor Rohn zna chińskie warunki. Studiowała sinologię – powiedział Yu. – I wiesz co, może coś być między nią a starszym inspektorem Chenem.

– Och, naprawdę? -W głosie Peiqin dało się słyszeć zainteresowanie. – Ale przecież Chen ma tę przyjaciółkę ND w Pekinie.

– Nie jestem tego taki pewien… w każdym razie nie po sprawie Baoshena. Pamiętasz wyjazd Chena w Góry Żółte?

– Nic mi o tym nie wspominałeś. Między nimi skończone?

– Wszystko bardzo się skomplikowało. Polityka. Zakończenie tej historii nie było przyjemne dla jej ojca. Jak słyszałem, stosunki między nią a Chenem są napięte. Nie mówiąc już o tym, że mieszkają w innych miastach.

– No tak, mnie nawet przez tydzień było trudno bez ciebie. Nie rozumiem, jak mogą być ze sobą związani, żyjąc tak daleko od siebie. – Peiqin dotknęła nieogolonego podbródka męża. – Czemu Chen nie przeniósł się do Pekinu?

– Potrafi być uparty, jeżeli chodzi o korzystanie z wpływów ND.

– Nie znam zbyt dobrze twojego szefa, ale związki z ND chyba nie wróżą mu nic dobrego – stwierdziła cicho. – Myślisz, że inspektor Rohn czuje do niego sympatię? Pora, żeby ułożył sobie życie.

– Daj spokój, Peiqin. Z Amerykanką? To zupełnie jak w hollywoodzkim filmie. Tygodniowa przygoda w Chinach. Nie, starszy inspektor Chen może ułożyć sobie życie z każdą, ale nie z nią.

– Nigdy nie wiadomo, Guangming. A więc co przygotujemy?

– Najlepiej zwykły chiński posiłek – oznajmił Yu. – Według Chena inspektor Rohn ma słabość do wszystkiego, co chińskie. Może pierożki?

– Dobry pomysł. Zrobimy pierożki z trzema rodzajami nadzienia: świeżymi wiosennymi pędami bambusa, mięsem i krewetkami. Część podsmażę, część ugotuję na parze, a resztę podam w kaczym rosole z uszakami [3]. Wyjdę wcześniej z pracy i przyniosę trochę specjalnych dań z restauracji. Nasz pokój jest mały jak kawałek suszonego tofu, ale nie możemy utracić twarzy przed amerykańskim gościem.

Yu się przeciągnął.

– Nie muszę iść dziś do komendy. Wybiorę się na rynek i kupię koszyk pędów bambusa.

– Wybieraj te delikatne. Nie grubsze niż dwa palce. Mięso zmielemy sami. Mielona wieprzowina ze sklepu nie jest świeża. Kiedy przyjdą?

– Około czwartej trzydzieści.

– W takim razie bierzmy się do roboty. Przygotowanie ciasta zajmuje sporo czasu.

Catherine i Chen zjawili się ponad godzinę wcześniej. Chen miał na sobie szary garnitur. Catherine ubrana w czerwony cheongsam bez rękawów i z wysokimi rozcięciami z boku wyglądała jak szanghajska aktorka z filmów z lat trzydziestych. Chen trzymał w ręku butelkę wina, Catherine dużą plastikową torbę.

– Wreszcie przyprowadziliście tu dziewczynę, starszy inspektorze Chen – zagadnęła Peiqin z uśmiechem.

– Wreszcie – przytaknęła Catherine, z żartobliwą powagą ujmując Chena pod ramię.

Peiqin zaintrygowała reakcja Amerykanki, ponieważ sama natychmiast pożałowała swoich słów. Ale bezceremonialny żart najwyraźniej nie zirytował Amerykanki.

– To inspektor Rohn z Biura Szeryfa Federalnego Stanów Zjednoczonych. – Chen dokonał oficjalnej prezentacji. – Pani Rohn bardzo interesuje się chińską kulturą. Od przyjazdu pragnęła odwiedzić szanghajską rodzinę.

– Miło mi panią poznać. – Peiqin wytarła z mąki dłoń i podała Catherine.

– Cieszę się, że panią poznałam, Peiqin. Starszy inspektor Chen często mówił, jak doskonale pani gotuje.

– Poetycka przesada – zaprotestowała Peiqin.

Yu spróbował zachowywać się jako gospodarz bardziej oficjalnie i zaczął od przeprosin.

– Proszę wybaczyć bałagan. A oto nasz syn Qinqin.

W pokoju starczało miejsca tylko na jeden stół. Wcześniejsze przybycie gości postawiło gospodarzy w kłopotliwej sytuacji. Na blacie wciąż leżały krążki ciasta na pierożki, porcje mielonego mięsa i warzywa. Nie było gdzie postawić choćby filiżankę. Catherine musiała położyć torebkę na łóżku.

– Starszy inspektor zawsze jest zajęty. Musi później pójść do komendy. Catherine wyjęła z torby kilka pudełek. – To parę drobiazgów, które wybrałam w hotelu. Mam nadzieję, że się przydadzą.

W jednym pudełku był robot kuchenny, w drugim ekspres do kawy.

– Wspaniałe – zawołała Peiqin. – To bardzo uprzejme z pani strony. Przy następnej wizycie poczęstujemy starszego inspektora Chena świeżo zaparzoną kawą.

– Można w nim też gotować wodę na herbatę – wyjaśnił Chen. – A teraz robotem rozdrobnimy i wymieszamy mięso, warzywa.

– I pędy bambusa – dodał z dumą Yu, zaczynając eksperymentować z urządzeniem.

– Ja też mam coś dla was. – Chen wyjął kilka wykonanych ze szkła i brokatu pudełek z tuszem w laseczkach o fantastycznych kształtach: żółwi, tygrysów, smoków. Produkowane w górach Tai z sosnowej żywicy. Podobno zapewniają natchnienie.

Ale są niepraktyczne w porównaniu z prezentami Catherine, pomyślała Peiqin.

Chen zajął się tłumaczeniem dla Yu angielskiej instrukcji na pudełku. Catherine uparła się, że też chce coś robić.

– Niech mnie pani nie traktuje jak obcej, Peiqin.

– Później pani inspektor będzie się mogła chwalić swoimi szanghajskimi doświadczeniami – oświadczył Chen.

Peiqin dała Amerykance plastikowy fartuch. Wkrótce Catherine miała w mące całe dłonie i białe piegi na twarzy. Ale się nie poddawała. Zrobiła kilka dużych pierożków o dziwnym kształcie.

– Wspaniałe! – Yu bił brawo.

– Wielkie pierożki dla wielkiego inspektora – oświadczyła Catherine z wesołą iskierką w niebieskich oczach.

Potem nastała pora gotowania. Kobiety poszły do kuchni. Peiqin czuła się zakłopotana. Właściwie nie była to kuchnia, a jedynie wspólne miejsce do gotowania i składowania, urządzone w dawnym holu. Stały tu piecyki węglowe siedmiu rodzin mieszkających na parterze. Danie przyniesione z restauracji trzeba było podgrzewać na piecyku sąsiadów. Catherine jednak wesoło kręciła się po ciasnym pomieszczeniu, przyglądając się, jak Peiqin wrzuca pierożki do wody, część układa w bambusowym sicie do gotowania na parze, inne smaży w woku i dorzuca różne przyprawy do rosołu z kaczki.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Tancerka Mao»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Tancerka Mao» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Tancerka Mao»

Обсуждение, отзывы о книге «Tancerka Mao» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x