P. Cast - Wybrana

Здесь есть возможность читать онлайн «P. Cast - Wybrana» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wybrana: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wybrana»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Do Domu Nocy zakradły się ciemne moce i żądza krwi, a szkolne przygody dorastającej wampirki Zoey Redbird stają się coraz bardziej tajemnicze. Ci, którzy wydawali się przyjaciółmi, okazują się wrogami, a co dziwniejsze, zaprzysięgli wrogowie stają się przyjaciółmi. Gdy zaufanie staje się towarem deficytowym. Zoey wie, że wszystko, co odkryje, musi być zachowane w tajemnicy przed resztą mieszkańców. Tak zaczyna się intrygująca trzecia część serii, w której odwaga Zoey zostanie wystawiona na większą próbę niż kiedykolwiek przedtem.

Wybrana — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wybrana», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– To było zanim powiedziałaś, że zamierzasz się tu z nią spotkać. – mama powiedziała do babci, potem spojrzała na mnie marszcząc brwi. – To nie tak, że Zoey sama mnie zaprosiła, ale przywykłam do tego, że mam nieuprzejmą córkę.

– Mamo, nie rozmawiałaś ze mną od miesiąca. Jak miałabym zaprosić cię gdziekolwiek? – starałam się utrzymać obojętny ton głosu. Naprawdę nie chciałam przemienić wizyty babci w scenę wielkiego dramatu, ale moja mama nie wypowiedziała jeszcze dziesięciu zdań i była właśnie całkowicie na mnie wkurzona. Z wyjątkiem głupiej świąteczno-urodzinowej kartki, którą mi przysłała, jedyny kontakt jaki miałam z mamą miał miejsce, gdy ona i jej okropny mąż, mój ojciach, przyszli w dzień wizyt dla rodziców do Domu Nocy miesiąc temu. To był koszmar. Ojciach, który jest starszym w Kościele Ludzi Wiary, pokazał swoją ograniczoną umysłowo, oceniającą i świętoszkowatą osobowość, został wyrzucony i zakazano mu powrotu. Jak zwykle, moja mama pobiegła za nim jak dobra uległa żona.

– Nie dostałaś mojej kartki? – suchy ton mamy zaczął się załamywać pod wpływem mojego spojrzenia.

– Tak, mamo. Dostałam.

– Widzisz, myślałam o tobie.

– Dobrze, mamo.

– Wiesz, mogłabyś zadzwonić czasem do swojej matki- powiedziała trochę płaczliwie.

Westchnęłam.

– Przepraszam, mamo. W szkole było trochę zamieszania w związku z końcem semestru i w ogóle.

– Mam nadzieję, że dostajesz dobre stopnie w tej szkole.

– Dostaje, mamo. – sprawiła, że poczułam się smutna, samotna i zła w tym samym czasie.

– Więc, dobrze. – Mama wytarła oczy i zaczęła krzątać się w koło z paczkami, które kupiła. Widocznie wymuszonym wesołym głosem dodała, – Dalej, usiądźmy. Zoey, za minutkę możesz pójść do Starbucksa i przynieść nam coś do picia. To dobrze, że twoja babcia mnie zaprosiła. Jak zwykle, nikt nie pomyślał by przynieść tort.

Usiadłyśmy, a mama zaczęła zmagać się z taśmą na pudelku z piekarni. Gdy była zajęta, babcia i ja wymieniłyśmy spojrzenie całkowitego zrozumienia. Wiedziałam, że nie zaprosiła mamy, a ona wiedziała, że całkowicie nienawidziłam tortu. Szczególnie taniego, przesłodzonego tortu zamawianego w piekarni przez mamę.

Z rodzajem chorobliwej fascynacji, zwykle zarezerwowanej na gapienie się na wraki samochodów, patrzyłam jak mama otwiera pudełko z piekarni i odsłania małe, kwadratowe, jednowarstwowe białe ciasto. Zwyczajowy napis Wszystkiego Najlepszego napisano na czerwono, dopasowując go do poinsecji (gwiazd betlejemskich) umieszczonych w rogach. Całość wykańczał zielony lukier.

– Czyż nie wygląda dobrze? Miło i świątecznie, – powiedziała mama, próbując oderwać naklejkę informującą o przecenie z przykrywki pudełka. Nagle zamarła i spojrzała na mnie rozszerzonymi oczami. – Ale wy już nie świętujecie Bożego Narodzenia, prawda?

Odnalazłam fałszywy uśmiech, którego wcześniej używałam i na nowo naniosłam go na twarz. – Świętujemy Yule, lub inaczej przesilenie zimowe, które było dwa dni temu.

– Założę się, że kampus pięknie teraz wygląda.- babcia uśmiechnęła się do mnie i pogłaskała mnie po dłoni.

– Dlaczego kampus miałby wyglądać pięknie? – powrócił suchy ton mamy. – Jeśli nie obchodzą świąt, dlaczego mieliby udekorować świąteczne drzewka?

Babcia wyprzedziła mnie z wyjaśnieniem. – Lindo, Yule obchodzono na długo przed Bożym Narodzeniem. Starożytni ludzie dekorowali świąteczne drzewka . – wypowiedziała te słowa z lekko sarkastyczną intonacją, – od tysiącleci. To chrześcijanie zaadaptowali tą tradycję od pogan, nie na odwrót. Właściwie, kościół wybrał dwudziesty-piąty grudnia na dzień narodzin Jezusa, by pokrywał się z odchodami przesilenia zimowego. Czy pamiętasz, że gdy dorastałaś obtaczałyśmy szyszki w maśle orzechowym, nawijałyśmy razem z jabłkami, popcornem i żurawiną, i dekorowałyśmy drzewo na zewnątrz domu, które zawsze nazywałam naszym Yulowym drzewem, razem ze świątecznym drzewkiem w domu. – babcia uśmiechnęła się do córki na poły smutno, na poły nerwowo zanim odwróciła się do mnie, – Więc przybraliście drzewa na kampusie?

Pokiwałam głową.

– Ta, wyglądają niesamowicie, a ptaki i wiewiórki całkowicie zbzikowały.

– Cóż, dlaczego nie otwierasz prezentów, potem możemy wziąć ciasto i kawę? – powiedziała moja mama, zachowując się jakbyśmy z babcią nigdy nie rozmawiały.

Babcia pojaśniała. – Tak, czekałam miesiąc, żeby ci to dać. – schyliła się i wyciągnęła dwa prezenty spod stołu po swojej stronie. Pierwszy był duży i nakryty kolorowym świecącym (i całkowicie nie świąteczny) papierem pakowy. Drugi miał rozmiar książki i pokryty był kremową bibułką, jaką dostaje się w modnych butikach. – Ten otwórz jako pierwszy. – babcia przysunęła mi nakryty prezent, a ja chętnie go odpakowałam, by znaleźć w środku magię mojego dzieciństwa.

– Oh, babciu! Tak bardzo ci dziękuję! – przycisnęłam twarz do jasno kwitnącej lawendy posadzonej w glinianej doniczce i wciągnęłam powietrze. Wspaniały aromat ziół przyniósł za sobą wizję leniwych letnich dni i pikników z babcią. – Jest idealny. – powiedziałam.

– Musiałam wyhodować ją w szklarni by mogła dla ciebie zakwitnąć. Oh, i potrzebujesz tego.- babcia wręczyła mi papierowa torbę. – Jest tu lampa używana do hodowli i oprawa na nią, więc będziesz pewna, że roślina dostaje wystarczającą ilość światła bez potrzeby otwierania zasłon w twojej sypialni i ranienia oczu.

Uśmiechnęłam się do niej szeroko. – Myślisz o wszystkim. – Spojrzałam na mamę i zobaczyłam, ze na ma twarzy puste spojrzenie, co jak wiedziałam oznaczało, że chciałaby być gdzieś indziej. Chciałam ja zapytać czemu w ogóle kłopotała się by przyjść, ale ból ścisnął mi gardło, co mnie zaskoczyło. Myślałam, że wyrosłam ponad jej zdolność ranienia mnie. Wyglądało na to, że pomimo siedemnastu lat nie byłam tak dorosła jak to sobie wyobrażałam.

– Tutaj, Zoey ptaszyno, przyniosłam ci jeszcze jedna rzecz. – powiedziała babcia, wręczając mi prezent zawinięty w bibułkę. Mogłam powiedzieć, że zauważyła kamienne milczenie mamy i, jak zwykle, starała się przejąć gówniane obowiązki rodzicielskie swojej córki.

Przełknęłam ciężar zalęgający w moim gardle i rozpakowałam prezent by odkryć oprawiona w skórę książkę, która jak zobaczyłam była stara i brudna. Wtedy zauważyłam tytuł i sapnęłam. – Drakula ! Dałaś mi starą kopię Drakuli !

– Spójrz na stronę z prawami autorskimi, kochanie. – powiedziała babcia, oczy błyszczały jej z zadowolenia.

Odwróciłam stronę wydawnictwa i nie mogłam uwierzyć w to co widziałam. – Mój Boże! To jest pierwsze wydanie!

Babcia śmiała się wesoło. – Przewróć kilka stron.

Zrobiłam to i znalazłam podpis Stokera nabazgrany wzdłuż dołu strony tytułowej i datowany na styczeń 1899 roku.

– To podpisane pierwsze wydanie! Musiało kosztować masę pieniędzy! – zarzuciłam ramiona wokół babci i przytuliłam ją.

– Właściwie, znalazłam ją w podupadłym sklepie z używanymi książkami, który zbankrutował. To była kradzież. Mimo wszystko, to tylko pierwsza edycja amerykańskiego wydania Stokera.

– To jest super, nie do uwierzenia, babciu! Bardzo ci dziękuję.

– No cóż, wiem jak bardzo kochasz tą starą przerażającą opowieść, a w świetle obecnych wydarzeń pomyślałam, że byłoby ironicznie zabawne gdybyś miała podpisane wydanie. – powiedziała babcia.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wybrana»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wybrana» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Michelle Sagara - Cast in Sorrow
Michelle Sagara
P. Cast - Zdradzona
P. Cast
P.C. Cast - Untamed
P.C. Cast
Michelle Sagara - Cast in Peril
Michelle Sagara
P.C. Cast - Divine by Blood
P.C. Cast
Lambert Timothy James - Cast Away  - For These Reasons
Lambert Timothy James
Отзывы о книге «Wybrana»

Обсуждение, отзывы о книге «Wybrana» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x