Lisa Gardner - Sąsiad

Здесь есть возможность читать онлайн «Lisa Gardner - Sąsiad» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Sąsiad: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Sąsiad»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Ta sprawa gwarantowała szum medialny – młoda atrakcyjna żona i matka znika bez śladu ze swego domu w Bostonie. Czteroletnia córeczka to jedyny świadek, a przystojny, tajemniczy mąż staje się głównym podejrzanym. Kiedy do niewielkiego, przytulnego domu rodziny Jones przybywa sierżant D. D. Warren, od razu wyczuwa coś niepokojącego w pozorach normalności, które para tak bardzo starała się stworzyć. Zegar tyka nieubłaganie, tymczasem Jason Jones zdaje się bardziej zaabsorbowany niszczeniem dowodów i izolowaniem swej córki niż poszukiwaniem „ukochanej” żony. Czy ten idealny mąż próbuje coś ukryć? I czy jedyny świadek zbrodni stanie się następną ofiarą zabójcy? Kolejny, nagrodzony wieloma wyróżnieniami thriller autorstwa amerykańskiej mistrzyni suspensu.

Sąsiad — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Sąsiad», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Nigdy do niego nie zadzwoniła? Ani razu od przeprowadzki do Bostonu?

Nie.

Ani z okazji waszego ślubu czy narodzin córki?

Nie.

D.D. zmrużyła oczy.

Dlaczego więc teraz się tu zjawił?

Twierdzi, że usłyszał w wiadomościach o zaginięciu Sandry i pognał na lotnisko.

Rozumiem. Jego żyjąca z dala od niego córka zaginęła, a więc teraz składa wizytę?

To jego musiałaby pani zapytać.

D.D. przechyliła głowę.

Kłamie pan. A wie pan, skąd to wiem?

Nie odpowiedział.

Patrzy pan w dół i na lewo. Kiedy ludzie próbują sobie coś przypomnieć, patrzą w górę i na prawo. Kiedy jednak unikają mówienia prawdy, patrzą w dół i na lewo. Interesujących drobiazgów uczą nas w szkole dla detektywów.

I ile tygodni zabrało pani jej ukończenie?

Na jej twarzy ponownie pojawił się półuśmiech.

Agent Hawkes zrozumiał to tak kontynuowała. Maxwell Black ma swoje zdanie na temat wnuczki. Uważa na przykład, że nie jest pan jej prawdziwym ojcem.

Jason nie odpowiedział. Chciał to zrobić. Chciał wykrzyczeć, że to oczywiste, iż Ree jest jego córką, że zawsze będzie jego córką, że nigdy nie mogłaby być dla niego kimś innym niż córką, ale dobra pani sierżant nie zadała pytania, a pierwszą zasadą przesłuchania jest nieodpowiadanie na pytania, na które nie musi się odpowiadać.

Kiedy urodziła się Ree? naciskała D.D.

W dniu określonym w jej akcie urodzenia odparł rzeczowo. Który, jestem pewny, już sprawdziliście.

Ponownie się do niego uśmiechnęła.

Z tego, co mi wiadomo, to dwudziestego czerwca dwa tysiące czwartego.

Milczał.

A kiedy poznał pan Sandy?

Wiosną dwa tysiące trzeciego. Pilnował się, aby patrzeć jej prosto w oczy i pod żadnym pozorem nie opuszczać wzroku.

D.D. ponownie uniosła sceptycznie brwi. Sandy miała wtedy zaledwie siedemnaście lat.

Nigdy nie twierdziłem, że jej ojciec nienawidzi mnie bez powodu.

Dlaczego więc Maxwell uważa, że nie jest pan ojcem Ree?

Proszę spytać o to jego.

No niech mi pan ustąpi. Zna go pan przecież lepiej niż ja.

Nie mogę powiedzieć, abym go znał. Sandy i ja nie przeszliśmy etapu zalotów w stylu „poznaj moich rodziców".

Ale miał już pan okazję poznać jej ojca?

Tylko przelotnie.

Przyglądała mu się uważnie.

A co z pańską rodziną?

Nie mam.

Przyszedł pan na świat dzięki niepokalanemu poczęciu?

Cuda się zdarzają.

Przewróciła oczami.

No dobrze, w takim razie wróćmy do ojca Sandy. Dziadzio Black. Odebrał mu pan córkę oświadczyła. Przeprowadził się razem z nią do zapomnianego przez Boga i ludzi jankeskiego stanu, a potem nie powiadomił o narodzinach wnuczki.

Jason wzruszył ramionami.

Uważam, że sędzia Black ma dobry powód, aby złościć się zarówno na pana, jak i Sandy. Może właśnie dlatego się teraz zjawił. Jego córka zaginęła, a zięć jest głównym podejrzanym. Tragedia jednego człowieka bywa sposobnością dla drugiego.

Nie zezwolę mu na kontakty z Ree.

Ma pan nakaz?

Nie zezwolę mu na kontakty z Ree.

A jeśli zażąda badania na ustalenie ojcostwa?

Nie może. Czytała pani akt urodzenia.

Widnieje pan w nim jako ojciec, a zatem nie dysponuje on uzasadnionym powodem. Linia obrony Howarda K.Sterna.

Kolejne wzruszenie ramion.

D.D. uśmiechnęła się do niego.

O ile sobie przypominam, ten drugi facet wygrał.

Proszę mnie spytać o to, kto umieścił kołki w oknach.

Słucham?

Proszę mnie spytać o to, kto umieścił kołki w oknach. Ciągle pani wokół tego krąży.

No dobrze. Kto umieścił kołki w waszych oknach?

Sandy. Na drugi dzień po przeprowadzce. Była w dziewiątym miesiącu ciąży i mieliśmy do urządzenia cały dom, a pierwsze, co zrobiła, to zabezpieczyła wszystkie okna.

D.D. przez chwilę myślała.

I tyle lat później nadal nie wpuszcza tatusia?

Pani to powiedziała, nie ja.

D.D. w końcu wstała z krzesła.

Cóż, nie udało się, ponieważ tatuś wrócił i ma większe wpływy, niż pan sądzi.

Jak to?

Okazuje się, że studiował razem z jednym z naszych sędziów sądu okręgowego. Zamachała trzymanym w dłoni dokumentem. Jak pan myśli, kto podpisał nakaz?

Jasonowi jakoś udało się nic nie powiedzieć, ale to najprawdopodobniej nie miało znaczenia, jako że zdradziła go nagle pobladła twarz.

Nadal pan nie wie, gdzie się znajduje pańska żona? zapytała D.D., stojąc w drzwiach.

Pokręcił głową.

To niedobrze. Naprawdę najlepiej by było dla wszystkich, gdybyśmy ją znaleźli. Zwłaszcza mając na uwadze jej stan.

Jej stan?

D.D. po raz kolejny tego wieczoru uniosła brew. Tym razem błysk triumfu w jej oczach był nie do pomylenia.

To jeszcze jedna umiejętność, jakiej uczą w szkole dla detektywów. Jak zająć czyjeś śmieci i jak odczytać test ciążowy.

Co? To znaczy, że…

Zgadza się. Sandy jest w ciąży.

Rozdział 22

Bzykanie się z nieznajomymi nie stanowi dla kobiety prostego przedsięwzięcia. Mężczyznom jestłatwiej. Wyjmują, wycierają, idą dalej. W przypadku kobiet cały ten proces wygląda inaczej. Z

natury jesteśmy pojemnikami mającymi przyjmować mężczyzn do środka, witać ich, zatrzymywać.

Trudniej jest wszystko wytrzeć. Trudniej pójść dalej.

Często o tym myślę podczas moich wieczorów „spa", na ogół wtedy, kiedy wymeldowuję się zhotelu, po czym wracam do domu i próbuję przeistoczyć się z rozpustnej zdziry w szanowaną mamę.

Zbyt wiele siebie oddałam? Czy dlatego czuję się tak przezroczysta, jakby miał mnie zdmuchnąćpowiew wiatru? Biorę prysznic. Namydlam się, szoruję, spłukuję, powtarzam. Próbuję zmyć z ciałaodciski palców zbyt wielu mężczyzn, podobnie jak próbuję wyrzucić z myśli ich pełne pożądaniatwarze.

Nie jestem w tym zła. Szczerze mówiąc, to jeśli chodzi o tych dwóch chłopaków z pierwszej nocy…

nawet bym ich nie poznała na ulicy. Tak samo w przypadku kolejnego epizodu i kolejnego. Dośćłatwo potrafię o nich zapomnieć. Ale nie potrafię im wybaczyć, a to przecież pozbawione jest sensu.

Podczas wypadów „spa" zainicjowałam nową tradycję. Kiedy wracam do hotelowego pokoju, kładęsię na łóżku zwinięta w kulkę i histerycznie szlocham. Nie wiem, z czyjego powodu plączę. Siebie idawnych marzeń o przyszłości? Mojego męża i nadziei, jakie prawdopodobnie z nami wiązał?

Mojego dziecka, które patrzy na mnie tak słodko, nie mając pojęcia, co mamusia robi, kiedy mawychodne? Może płaczę z powodu mojego dzieciństwa, chwil pełnych czułości i poczuciabezpieczeństwa, których nigdy nie doświadczyłam, tak że teraz jakaś zdeprawowana część mniemusi nieustannie mnie karać, jakbym przejmowała pałeczkę od zmarłej matki.

Pewnego dnia, kiedy stałam przed hotelowym lustrem i patrzyłam na wielkie sińce powoliciemniejące na żebrach, w mojej głowie pojawia się myśl, że już tego nie chcę. Że jakimś sposobemzakochałam się w swoim mężu. Że ponieważ nigdy mnie nie dotknął, tak naprawdę stał sięnajbardziej wyjątkowym mężczyzną w moim życiu. Chcę zostać w domu. Chcę się czuć bezpieczna. Todobre przyrzeczenie, nie sądzicie? Niestety, nie jestem dobra, jeśli chodzi o czysty, zdrowy styl życia.

Muszę ranić. Muszę być karana.

Jeśli nie przez siebie samą, to przez kogoś innego.

Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam na ekranie komputera to zdjęcie, tę czarno białą fotografięprzedstawiającą niewypowiedzianą przemoc wobec takiego małego bezbronnego chłopczyka,powinnam była spakować Ree i odejść. To by było rozsądne.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Sąsiad»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Sąsiad» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Lisa Gardner - Trzecia Ofiara
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Pożegnaj się
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Samotna
Lisa Gardner
Lisa Gardner - The 7th Month
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Catch Me
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Live to Tell
Lisa Gardner
Lisa Gardner - The Survivors Club
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Say Goodbye
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Hide
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Gone
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Klub Ocalonych
Lisa Gardner
Отзывы о книге «Sąsiad»

Обсуждение, отзывы о книге «Sąsiad» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x