Lisa Gardner - Sąsiad

Здесь есть возможность читать онлайн «Lisa Gardner - Sąsiad» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Sąsiad: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Sąsiad»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Ta sprawa gwarantowała szum medialny – młoda atrakcyjna żona i matka znika bez śladu ze swego domu w Bostonie. Czteroletnia córeczka to jedyny świadek, a przystojny, tajemniczy mąż staje się głównym podejrzanym. Kiedy do niewielkiego, przytulnego domu rodziny Jones przybywa sierżant D. D. Warren, od razu wyczuwa coś niepokojącego w pozorach normalności, które para tak bardzo starała się stworzyć. Zegar tyka nieubłaganie, tymczasem Jason Jones zdaje się bardziej zaabsorbowany niszczeniem dowodów i izolowaniem swej córki niż poszukiwaniem „ukochanej” żony. Czy ten idealny mąż próbuje coś ukryć? I czy jedyny świadek zbrodni stanie się następną ofiarą zabójcy? Kolejny, nagrodzony wieloma wyróżnieniami thriller autorstwa amerykańskiej mistrzyni suspensu.

Sąsiad — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Sąsiad», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Mamusia położy mnie spać oświadczyła teraz Ree, nadal uparcie wysuwając brodę. To jej zadanie. Ty jeździsz do pracy, ona kładzie mnie spać. Jedź do pracy, tatusiu. Jedź. Jedź!

Ree…

Nie chcę cię już tutaj. Musisz jechać. Jeśli wyjedziesz, to mamusia wróci do domu. Jedź do pracy.

Musisz.

Ree…

Idź sobie, idź sobie. Nie chcę cię już widzieć. Jesteś wielkim psujem.

Clarisso Jane Jones.

Przestań, przestań! Zakryła sobie dłońmi uszy. Przestań krzyczeć, nie chcę słuchać, jak krzyczysz.

Nie krzyczę. Ale głos miał coraz głośniejszy.

Jego córka kontynuowała, jakby w ogóle go nie słyszała:

Gniewne kroki, gniewne kroki. Słyszę twoje gniewne kroki na schodach. Odejdź, odejdź, odejdź.

Chcę do mamusi! To niesprawiedliwe, to niesprawiedliwe, chcę do mojej mamusi!

A potem się odwróciła i z płaczem pobiegła na górę. Jason nie poszedł za nią. Słuchał, jak Ree biegnie przez korytarz. A potem zatrzaskuje drzwi do swego pokoju. Został sam w kuchni, z niedojedzonym gofrem i sercem pełnym żalu.

Dzień drugi zaginięcia jego żony, a ich córka już rozpada się na kawałki.

W przypływie goryczy pomyślał, że lepiej dla Sandy, żeby nie żyła, bo inaczej zabije ją za to.

Policja wróciła dokładnie o dwudziestej czterdzieści pięć. Jason stał pośrodku kuchni, wpatrując się w rodzinny komputer, który nie był już rodzinnym komputerem, kiedy rozległy się kroki na schodkach.

Otworzył drzwi. Ekipą kierowała sierżant Warren. Zamachała mu przed oczami nakazem przeszukania, odklepując szybko formułkę w żargonie prawniczym mówiącą o tym, gdzie wolno im zajrzeć i co wolno zająć. Zgodnie z jego wcześniejszymi podejrzeniami zabiorą komputer, a także różnorakie urządzenia elektroniczne, włącznie z narzędziami do gier, iPodami, BlackBerry i Palm Pilotami.

Co to są narzędzia do gier? zapytał ją, kiedy do jego domu wkroczyli umundurowani funkcjonariusze i technicy sądowi. Po przeciwnej stronie ulicy rozbłysły flesze, gdy dziennikarze dostrzegli, że coś się dzieje, i przystąpili do pracy.

Xbox, Gameboy, PlayStation 2, Wii itd., itp.

Ree ma Leapstera podpowiedział. Jeśli chcecie znać moje zdanie, to gra Auta jest lepsza niż Księżniczka Disneya, ale technicy mogą to, oczywiście, sami ocenić.

D.D. zmierzyła go chłodnym spojrzeniem.

Dzięki temu nakazowi wolno nam zarekwirować wszystkie urządzenia elektroniczne, jakie będziemy chcieli, proszę pana. A więc owszem, sami to ocenimy.

To „proszę pana" go zabodło, ale nie dał się sprowokować.

Ree śpi powiedział. Miała dziś bardzo długi i męczący dzień. Gdyby mogła pani poprosić swoich ludzi o cichą pracę…

Starał się, aby zabrzmiało to grzecznie, ale możliwe, że pod koniec zdania jego głos lekko zadrżał.

Jego dzień także był długi i miał się przekształcić w długą noc.

Jesteśmy profesjonalistami poinformowała go sztywno pani sierżant. Nie zamierzamy splądrować pańskiego domu. Naszym zamiarem jest grzeczne i ciche rozłożenie go na czynniki pierwsze.

D.D. przywołała gestem umundurowanego funkcjonariusza. Wyglądało na to, że to on wylosował

najkrótszą słomkę i podczas tego wieczoru będzie pełnił funkcję niańki Jasona. Policjant zaprowadził

go do pokoju dziennego, gdzie Jason zajął miejsce na sofie, tak jak dzień wcześniej. Tyle że tym razem nie było przy nim Ree. Nie tuliło się do niego małe, ciepłe ciałko potrzebujące go, nie pozwalające mu na głośny krzyk frustracji.

Tak więc zamknął oczy, położył ręce za głową i zasnął. Kiedy czterdzieści pięć minut później otworzył oczy, przekonał się, że z milczącą wściekłością wpatruje się w niego sierżant D.D. Warren.

Co pan, u diabła, robi?

Odpoczywam.

Odpoczywa pan? Tak po prostu? Pańska żona zaginęła więc pan ucina sobie drzemkę?

Nie znajdę jej przecież w czasie, gdy jestem przykuty do sofy, no nie?

Na twarzy D.D. widać było odrazę.

Z panem jest naprawdę coś mocno nie tak. Wzruszył ramionami.

Proszę zapytać o to kiedyś człowieka z brygady antyterrorystycznej. Co się robi, kiedy zostało się już postawionym w stan gotowości, ale nie ma się jeszcze wyznaczonego celu? Śpi się. A kiedy nadejdzie stosowny moment, jest się gotowym.

Tak właśnie pan to postrzega? Jest pan elitarnym żołnierzem, który został postawiony w stan gotowości, ale nie ma wyznaczonego celu? W jej głosie słychać było powątpiewanie.

Moja rodzina jest w stanie kryzysu i jedyne, co mogę zrobić, to być z córką. Postawiony w stan gotowości, ale bez wyznaczonego celu.

Mógłby zostawić ją pan z dziadkiem. Pani sierżant wypowiedziała te słowa tonem neutralnym, ale w jej oku pojawił się błysk. A więc słyszała. To zresztą oczywiste. Wyglądało na to, że przez dwa ostatnie dni wszyscy policjanci zdawali sierżant Warren relacje dotyczące wszystkich szczegółów jego życia. Nie, dziękuję bardzo odparł.

A to czemu?

Nie podobają mi się lniane garnitury.

Ale D.D. nie miała zamiaru tak łatwo odpuścić. Usiadła na krześle dokładnie naprzeciwko niego, oparła łokcie na kolanach i wyglądała jak uosobienie zwykłej ludzkiej ciekawości. Tymczasem z kuchni dochodziły odgłosy zamykanych i otwieranych szafek, wysuwanych i wsuwanych szuflad. Podejrzewał, że komputer został już zarekwirowany. Podobnie jak iPod z szafki obok łóżka. Może zabrali także radio z budzikiem. W dzisiejszych czasach wszystko było wyposażone w chipy, a każdy taki chip mógł zostać wykorzystany jako magazyn danych. W zeszłym roku głośna była sprawa pewnego dyrektora korporacji, który przechowywał tony obciążających go dokumentów finansowych na Xboksie syna.

Jason doskonale rozumiał warunki nakazu przeszukania. Nie miał jedynie ochoty ułatwiać życia tej ładnej, jasnowłosej pani sierżant.

Powiedział pan, że Sandy i jej ojciec nie utrzymywali ze sobą kontaktów.

Zgadza się.

Dlaczego?

To już musiałaby opowiedzieć Sandy.

Cóż, w tej chwili jej nie ma, więc być może pan mógłby mi pomóc.

Musiał się nad tym chwilę zastanowić.

Myślę, że gdyby zapytała pani o to ojca Sandy, odparłby, że jego córka była młoda, uparta i lekkomyślna, kiedy mnie poznała.

Ach tak?

I myślę, że jako wytrawny detektyw mogłaby się pani zastanawiać, co się musiało wydarzyć, że stała się taka lekkomyślna i szalona.

Bił ją?

Nie mam co tego pewności.

Wyzywał? D.D. uniosła brwi.

To raczej mama prała ją na kwaśne jabłko, a on nigdy nie zrobił nic, aby ją powstrzymać. Mama umarła, więc Sandy nie musi jej już nienawidzić. Ojciec, z drugiej strony… Nigdy mu nie wybaczyła?

Wzruszył ramionami.

Jak już mówiłem, to ją musiałaby pani o to zapytać.

Dlaczego macie kołki w oknach?

Spojrzał na nią.

Ponieważ świat pełen jest potworów i nie chcemy, aby dopadły naszą córkę.

Wydaje się to dość ekstremalne.

To, że reagujesz paranoicznie, nie znaczy wcale, że cię nie dopadną.

Uśmiechnęła się lekko. W kącikach oczu pojawiły się zmarszczki, ujawniając jej wiek. Sprawiły, że nagle stała się łagodniejsza. Bardziej przystępna. Jason zdawał sobie sprawę. że D.D. Warren to doświadczony oficer śledczy. A on był zmęczony, przez co powiedzenie jej wszystkiego wydawało mu się coraz lepszym pomysłem. Złożenie problemów u stóp bystrej, ślicznej pani sierżant. I pozwolenie, aby się wszystkim zajęła.

Kiedy Sandy po raz ostatni rozmawiała z ojcem? zapytała D.D.

W dniu, kiedy wyjechała ze mną z rodzinnego miasta.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Sąsiad»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Sąsiad» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Lisa Gardner - Trzecia Ofiara
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Pożegnaj się
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Samotna
Lisa Gardner
Lisa Gardner - The 7th Month
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Catch Me
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Live to Tell
Lisa Gardner
Lisa Gardner - The Survivors Club
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Say Goodbye
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Hide
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Gone
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Klub Ocalonych
Lisa Gardner
Отзывы о книге «Sąsiad»

Обсуждение, отзывы о книге «Sąsiad» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x