Dan Brown - Cyfrowa Twierdza

Здесь есть возможность читать онлайн «Dan Brown - Cyfrowa Twierdza» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Cyfrowa Twierdza: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Cyfrowa Twierdza»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Błyskotliwy technothriller. NSA konstruuje potężny superkomputer, pozwalający złamać każdy szyfr metodą brutalnego ataku. Dzięki niemu amerykański wywiad może czytać komunikaty przesyłane przez terrorystów i szpiegów, oraz udaremniać ich plany. Genialnemu japońskiemu kryptologowi udaje się stworzyć nie dający się złamać szyfr nazwany Cyfrową Twierdzą. Grozi, że przekaże go do publicznego użytku. Susan Fletcher, piękna matematyczka pracująca dla NSA, prowadzi dramatyczny wyścig z czasem, by ocalić agencję, zdemaskować zdrajcę w jej szeregach i odkryć szczegóły planu, którego celem jest zniszczenie banku danych wywiadowczych USA. Stawką jest jej życie… i życie mężczyzny, którego kocha.

Cyfrowa Twierdza — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Cyfrowa Twierdza», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

W tym momencie z odległego o trzydzieści metrów TRANSLATORA wydobył się dziki, ostry syk, tak jakby komputer chciał zanegować nędzne wyznania komandora. To był zupełnie nowy dźwięk – jakieś odległe, groźne syczenie, wydobywające się niczym żmija z dna silosu. Najwyraźniej freon nie dotarł na czas do układu chłodzącego.

Komandor puścił Susan i podbiegł do komputera zbudowanego kosztem dwóch miliardów dolarów. Miał oczy szeroko otwarte z przerażenia.

– Nie! – krzyknął i chwycił się za głowę. – Nie!

Sześciopiętrowa bestia zaczęła dygotać. Strathmore zrobił jeszcze krok w kierunku korpusu, po czym opadł na kolana, jak grzesznik przed gniewnym Bogiem. Na próżno. Na samym dnie silosu nastąpił właśnie zapłon procesorów z tytanu i strontu.

Rozdział 105

Ognista kula rozchodząca się w układzie trzech milionów kości krzemowych wytwarza niezwykły dźwięk. Pożar w lesie, wycie trąby powietrznej, wybuch gejzeru – wszystko zamknięte w rezonującej obudowie. To był oddech diabła, wydobywający się z zamkniętej jaskini, szukający drogi ucieczki. Strathmore klęczał jak zahipnotyzowany przez potworny narastający huk. Najdroższy komputer świata właśnie zmieniał się w ośmiopiętrowe piekło.

Strathmore odwrócił się ku Susan. Poruszał się jak na zwolnionym filmie. Susan stała jak sparaliżowana obok głównych drzwi Krypto. Strathmore wpatrzył się w jej twarz ze śladami łez. W świetle jarzeniówek wydawała się dziwnie promienna. Ona jest aniołem, pomyślał. Szukał w jej oczach nieba, ale znajdował tylko śmierć. To była śmierć zaufania. Miłość i honor odeszły w nicość. Marzenia, które przez tyle lat skłaniały go do działania, były już martwe. Nigdy nie będzie miał Susan Fletcher. Nigdy. To poczucie pustki całkowicie go obezwładniło.

Susan przyglądała się TRANSLATOROWI. Wiedziała, że wewnątrz ceramicznego korpusu unosi się ku nim ognista kula. Czuła, że ogień wznosi się coraz szybciej. Już za chwilę kopuła Krypto przeistoczy się w płonące piekło.

Rozsądek kazał jej uciekać, ale myśl o martwym Davidzie przygważdżała ją. Nie była w stanie oderwać się od podłogi.

Wydawało się jej, że słyszy jego głos nakazujący, by się ratowała, ale nie miała dokąd biec. Krypto zmieniło się w zamknięty grobowiec. To nie miało znaczenia, myśl o śmierci nie budziła w niej lęku. Śmierć zakończy cierpienie. Będzie z Davidem.

Podłoga Krypto zaczęła dygotać, tak jakby z głębi chciał się wydostać jakiś rozgniewany morski potwór. Głos Davida uparcie ją wzywał: Uciekaj, Susan, uciekaj !

Zobaczyła zbliżającego się Strathmore’a. Jego szare zimne oczy były jak martwe. Patriota, który w jej myślach był bohaterem, zginął jako morderca. Nagle poczuła, że znów ją obejmuje. Pocałował ją w policzek.

– Przebacz mi – błagał.

Susan chciała się wyrwać, ale Strathmore nie pozwolił jej na to.

TRANSLATOR dygotał jak rakieta przed startem. Podłoga drżała coraz mocniej.

– Obejmij mnie, Susan – poprosił komandor. – Potrzebuję cię.

Poczuła przypływ furii. Znowu usłyszała głos Davida: Kocham cię. Uciekaj ! Gwałtownym ruchem wyrwała się z objęć Strathmore’a. Była ogłuszona hukiem dochodzącym z komputera. Pożar dotarł do szczytu silosu. TRANSLATOR jęczał i trzeszczał w szwach.

Susan miała wrażenie, że kieruje nią głos Davida. Przebiegła sprintem przez salę Krypto i zaczęła się wspinać do gabinetu komandora. Z TRANSLATORA wydobył się huk eksplozji.

Pożar ogarnął już wszystkie krzemowe kości. Ceramiczna obudowa nie wytrzymała gwałtownego wzrostu temperatury i ciśnienia. Górna pokrywa pękła, a okruchy powłoki wyleciały na dziesięć metrów w górę. Bogate w tlen powietrze w Krypto wypełniło pustkę w silosie.

Susan zdążyła wbiec na górny podest. Chwyciła się poręczy. W tym momencie podmuch eksplozji zakołysał nią. Zdążyła jeszcze zobaczyć, jak zastępca dyrektora do spraw operacyjnych patrzy na nią, stojąc obok TRANSLATORA. Wokół niego szalał pożar, ale w jego oczach był dziwny spokój. Rozchylił usta i wyszeptał swoje ostatnie słowo: „Susan”.

Powiew powietrza podsycił pożar. W oślepiającym błysku światła komandor Trevor Strathmore przeszedł z tego świata do legendy.

Fala uderzeniowa rzuciła Susan pięć metrów w głąb gabinetu Strathmore’a. Zapamiętała tylko ogarniające ją gorąco.

Rozdział 106

W oknie sali konferencyjnej, wysoko nad kopułą Krypto pojawiły się trzy twarze. Wybuch wstrząsnął całym kompleksem NSA. Leland Fontaine, Chad Brinkerhoff i Midge Milken wpatrywali się w milczeniu w płonącą kopułę. Wszyscy wstrzymali oddech.

Pożar ogarnął całą kopułę. Dach z poliwęglanu jeszcze się trzymał, ale pod jego przezroczystą skorupą szalał ogień. Czarny dym wirował pod dachem.

Nikt się nie odzywał. To widowisko było na swój sposób wspaniałe.

Kiedy wreszcie Fontaine przerwał milczenie, mówił cicho, lecz bez wahania.

– Midge, wezwij ekipę… natychmiast.

Po drugiej stronie korytarza w gabinecie dyrektora zadzwonił telefon.

To był Jabba.

Rozdział 107

Susan nie miała pojęcia, jak długo leżała nieprzytomna. W końcu ocknęła się. Czuła bolesne palenie w gardle. Zupełnie zdezorientowana rozejrzała się dookoła. Siedziała na podłodze za biurkiem Strathmore’a. Jedynym źródłem światła w pokoju była pomarańczowa lampka na ścianie. W powietrzu czuć było smród palącego się plastiku. Z gabinetu komandora pozostała tylko zniszczona skorupa. Zasłony płonęły, ściany z pleksiglasu topiły się i dymiły.

Po chwili przypomniała sobie, co się stało.

David.

Zerwała się na nogi. Ogarnęła ją panika. Przy każdym oddechu czuła palenie w gardle. Pokuśtykała do drzwi w poszukiwaniu drogi ucieczki. Gdy zrobiła krok przez próg, jej noga zawisła w powietrzu. W ostatniej chwili chwyciła futrynę. Podest i schody gdzieś znikły. Piętnaście metrów niżej widać było poskręcane, parujące metalowe belki i dźwigary. Susan z przerażeniem przyjrzała się głównej sali Krypto. To było morze ognia. Stopione resztki trzech milionów krzemowych kości wypływały z silosu jak lawa. Gęsty, ostry dym unosił się do góry. Susan znała ten zapach. Dym płonącego krzemu. Śmiertelna trucizna.

Cofnęła się w głąb zdewastowanego gabinetu Strathmore’a. Kręciło się jej w głowie, czuła, że słabnie. Paliło ją gardło. Całe wnętrze kopuły wypełniało jaskrawe światło. Krypto umierało. Ja też, pomyślała.

Przez chwilę zastanawiała się nad jedyną możliwą drogą ucieczki – prywatną windą Strathmore’a. Ta możliwość była czysto iluzoryczna – układy elektroniczne z pewnością nie przetrwały wybuchu.

Gdy jednak Susan przedzierała się przez kłęby czarnego dymu, przypomniała sobie słowa Hale’a: Winda jest zasilana z głównego budynku ! Oglądałem schemat instalacji elektrycznej. Wiedziała, że to prawda. Przypomniała sobie również, że cały szyb jest otoczony grubą warstwą żelbetu.

Wokół niej wirowały smugi dymu. Ruszyła w kierunku windy. Nim dotarła do niej, zauważyła, że guzik służący do wzywania windy jest ciemny. Kilka razy nacisnęła, ale to nic nie dało. Opadła na kolana i zabębniła pięściami w drzwi.

Niemal natychmiast przestała. Za drzwiami coś zawarczało. Zaskoczona uniosła wzrok. To brzmiało tak, jakby winda była na miejscu. Raz jeszcze nacisnęła guzik. Znowu ten sam warkot.

Nagle Susan zrozumiała, co się dzieje.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Cyfrowa Twierdza»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Cyfrowa Twierdza» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Cyfrowa Twierdza»

Обсуждение, отзывы о книге «Cyfrowa Twierdza» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x