Clive Cussler - Błękitne Złoto

Здесь есть возможность читать онлайн «Clive Cussler - Błękitne Złoto» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Błękitne Złoto: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Błękitne Złoto»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Tom 2 cyklu „Z archiwów NUMA”.
Pradawna legenda, rewolucyjne odkrycie i najsłynniejszy obok Dirka Pitta bohater Cusslera w pojedynku z szaleńcem opanowanym żądzą władzy.
Rok 1991. Brazylijska uczona dokonuje epokowego odkrycia. Ale jej samolot przepada gdzieś nad Ameryką Południową…
Rok 2001. Kurt Austin i członkowie NUMA napotykają u wybrzeży Kalifornii stado martwych wielorybów. Usiłując odkryć przyczynę śmierci zwierząt, docierają do tajnego podwodnego laboratorium, opuszczonej bazy lotniczej na Alasce, a wreszcie do serca wenezuelskiej dżungli i tajemniczego plemienia – strażników niewyobrażalnego sekretu. I ujawniają zbrodniczy plan, którego celem jest panowanie nad światem…

Błękitne Złoto — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Błękitne Złoto», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Ponad czterdzieści lat czekałem, żeby usłyszeć od kogoś te słowa – rzekł i wpatrzył się w przestrzeń. – Wciąż pamiętam szczegóły. Wiosnę, latające wędrowne drozdy. Refleksy słońca w guzikach mundurów lotników, zapach świeżo skoszonej trawy i ziemi. Stałem w garniturku przy trumnie, tuż obok mamy, trzymałem ją za rękę i cierpiałem katusze, bo było gorąco i uciskał mnie kołnierzyk. A pastor gadał bez końca monotonnym głosem. Wszyscy na niego patrzyli. – Przypominając to sobie, zaczerpnął powietrza. – Wtem coś się poruszyło, może ptak, i spojrzałem za plecy zgromadzonych ludzi. Zza drzewa wysunął się jakiś człowiek. W ciemnym ubraniu. Był za daleko, bym widział jego twarz, ale nie mogłem go pomylić z nikim. Jedną nogę ojciec zawsze stawiał w charakterystyczny sposób, trochę krzywo, z powodu kontuzji, której nabawił się podczas gry w futbol.

– Co robił?

– Nic. Po prostu stał. Wiedziałem, że na mnie patrzy. W pewnej chwili uniósł nieznacznie prawą rękę, jakby chciał mnie pozdrowić. I wtedy podeszło do niego dwóch mężczyzn. Zaczęli rozmawiać, ale tak, jakby się kłócili. A potem odeszli razem. Próbowałem zwrócić na nich uwagę mamy, ale mnie uciszyła.

– Jest pan pewien, że nie był to tylko wytwór imaginacji roztrzęsionego dziecka?

– W żadnym razie. Byłem tak święcie o tym przekonany, że po pogrzebie powiedziałem o wszystkim mamie. Rozszlochała się. Nigdy nie zapomnę jej łez. Więcej o tym nie mówiliśmy. Była młoda i wyszła powtórnie za mąż. Ojczym okazał się bardzo miłym człowiekiem. Wiodło mu się w interesach, więc żyli dostatnio. Byli ze sobą szczęśliwi długie lata. – Zaśmiał się. – Wrodziłem się w ojca. Matka próbowała odwieść mnie od latania, ale zostałem pilotem. Ta sprawa nie dawała mi spokoju. Szukałem jakiegoś wytłumaczenia, ale na próżno. W końcu pogodziłem się z tym, że prawda nigdy nie wyjdzie na jaw. I oto ni z tego, ni z owego zjawia się pan i zaczyna stawiać pytania.

– Co panu wiadomo o pracy ojca?

– Był doświadczonym pilotem. Pozostał w wojsku nawet po zatrudnieniu przez Avion Corporation, firmę Northropa, utworzoną do produkcji latających skrzydeł. Tata kilka razy ledwo uszedł z życiem. Latające skrzydło było świetną konstrukcją, ale przy ówczesnych materiałach i technologii oblatywanie jego prototypów wiązało się z wielkim ryzykiem. Dlatego jego śmierć w katastrofie nikogo nie zaskoczyła.

– Był pan bardzo mały, ale czy zapamiętał pan jakieś jego słowa?

– Niewiele. Mama mówiła, że uwielbiał latać tymi maszynami, twierdził, że zrewolucjonizują lotnictwo. Pasjonował się tym, co robił. Kiedyś zniknął na kilka tygodni. Nie mieliśmy z nim żadnego kontaktu. Kiedy wrócił do domu, mama powiedziała, że spiekł się na słońcu. Roześmiał się na to i odparł, że jeśli się spiekł, to na śniegu, ale nie wyjaśnił, co miał na myśli.

– Zostawił jakieś dokumenty, dziennik, pamiętnik?

– Nic o tym nie wiem. Ale pamiętam, że po jego śmierci nasz dom przetrząsali różni wojskowi. Pewnie zabrali wszystkie jego zapiski. Czy w czymś panu pomogłem?

Austin wrócił myślami do rozmowy z Fredem Millerem, do wzmianki na temat technologii prototypu samolotu stealth.

– Domyślam się, że pański ojciec przygotowywał się na północy do jakiegoś tajnego zadania – odparł.

– To było pół wieku temu. Po co utrzymywać to w tajemnicy?

– Zawsze znajdzie się jakieś usprawiedliwienie, by zachować tajemnic dłużej niż potrzeba.

Martin spojrzał na cienisty dziedziniec.

– Najbardziej dokucza mi świadomość, że ojciec żył przez te wszystkie lata – powiedział i przeniósł wzrok na Austina. – Być może nadal żyje. Miałby teraz po osiemdziesiątce.

– Niewykluczone. Oznacza to również, że może jest ktoś, kto wie, jak było naprawdę.

– Chciałbym, żeby prawda wyszła na jaw, panie Austin. Pomoże mi pan?

– Zrobię, co w mojej mocy.

Rozmawiali jeszcze jakiś czas, a przed pożegnaniem się wymienili numery telefonów. Austin przyrzekł, że jeśli się czegoś dowie, zadzwoni, i odjechał do Waszyngtonu. Jak każdy dobry detektyw nieraz pukał do wielu drzwi i zdzierał podeszwy butów, ale ta zagadka była za stara, zbyt skomplikowana, by rozwiązać ją zwykłymi metodami. Należało teraz odwiedzić Hirama Yaegera, komputerowego eksperta NUMA.

19

Indiańska wioska była perłą planowania przestrzennego. Przechadzając się po sieci ciasnych uliczek między krytymi strzechą chatami, Troutowie niemal zapomnieli, iż towarzyszy im tajemnicza, piękna biała bogini w bikini ze skóry jaguara i milcząca eskorta sześciu uzbrojonych Indian Chulo w barwach małego prywatnego odrzutowca.

Na czele orszaku szła Francesca, a za nią sześciu indiańskich wojowników, po trzech z każdej strony, zachowując pełen szacunku odstęp długości oszczepu. Bogini zatrzymała się w pobliżu dużej studni w środku wsi, gdzie Indianki napełniały wodą garnki, a gromadki nagich dzieci beztrosko biegały wokół matek. Jej twarz rozpromieniła się z dumy.

– Wszystkie udogodnienia, które tu widzicie, są efektem zintegrowanego planu – powiedziała, zakreślając ręką szeroki łuk. – Do projektu podeszłam tak, jakbym tworzyła nową infrastrukturę Sao Paulo. Nim szpadle poszły w ruch, wiele miesięcy poświęciłam na zgranie wszystkich elementów, takich jak zdobycie środków, źródła dostaw, zapewnienie siły roboczej. Konieczne było też zorganizowanie warsztatu do wytwarzania wyspecjalizowanych narzędzi, niezbędnych do produkcji drewnianych rur, zaworów i armatury. A przy tym wieś musiała funkcjonować bez zakłócenia rytmu polowań i żniw.

– Niebywałe. – Przyglądając się starannie zaprojektowanym chatom, Gamay nie mogła się powstrzymać od porównania tej wsi z nędzną i brudną kolonią Dietera i z w miarę cywilizowaną osadą, w której mieszkał doktor Ramirez. – Doprawdy niebywałe – powtórzyła.

– Dziękuję, ale po odpowiednim przygotowaniu robót nie było to aż takie trudne. Najważniejsza okazała się woda. Równie niezbędna do życia tutaj, jak w tak zwanym cywilizowanym świecie. Wyznaczyłam ekipy kopaczy do zmiany biegu rzeki. Mieliśmy takie same problemy, jakie występują na wszystkich budowach. Wytwórcy łopat skarżyli się, że za bardzo ich popędzamy, na czym cierpi jakość wykonania. Wykopaliśmy kanał, który połączył wieś z jeziorem. Kiedy już zapewniliśmy sobie dopływ wody, skierowanie jej do wioskowych studni było prostą sprawą.

– To koło wodne w niczym nie ustępuje tym, które widziałem w starych przemysłowych miastach w Nowej Anglii – rzekł Paul, przystając przed chatą wielkości garażu. – Ale najbardziej podziwiam tutejszą kanalizację. W moich stronach jeszcze w dwudziestym wieku do wygódki wychodziło się na dwór.

– Z tych publicznych szaletów jestem szczególnie dumna – zwierzyła się Francesca, gdy ruszyli dalej. – Kiedy pogodziłam się w duszy z tym, że mój proces odsalania nie ujrzy światła dziennego, skierowałam wysiłki na poprawę życia tych biednych dzikusów. Żyli na poziomie kamienia łupanego. Bez żadnej higieny. Matki z reguły umierały przy porodzie. Śmiertelność dzieci była niewiarygodna. Dorośli padali ofiarą wszelkich pasożytów, żyjących w lesie tropikalnym. Ich tradycyjne rośliny lecznicze zginęły w gąszczu innych. Pokarm miał małą wartość odżywczą. Stały dopływ czystej, zdrowej wody nie tylko uwolnił plemię Chulo od zwykłych dolegliwości, ale pozwolił im na uprawy, dzięki którym zachowują zdrowie.

– Zadawaliśmy sobie pytanie, czy zna się pani również na chirurgii – powiedziała Gamay. – Brat Tessy miał na ciele dziwną bliznę.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Błękitne Złoto»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Błękitne Złoto» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Clive Cussler - Pirate
Clive Cussler
Clive Cussler - Atlantis Found
Clive Cussler
Clive Cussler - The Mayan Secrets
Clive Cussler
Clive Cussler - Serpent
Clive Cussler
Clive Cussler - Crescent Dawn
Clive Cussler
Clive Cussler - Arctic Drift
Clive Cussler
Clive Cussler - Dragon
Clive Cussler
Clive Cussler - Czarny Wiatr
Clive Cussler
Clive Cussler - Blue Gold
Clive Cussler
Clive Cussler - Packeis
Clive Cussler
Clive Cussler - La Odisea De Troya
Clive Cussler
Отзывы о книге «Błękitne Złoto»

Обсуждение, отзывы о книге «Błękitne Złoto» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x