Lisa Gardner - Trzecia Ofiara

Здесь есть возможность читать онлайн «Lisa Gardner - Trzecia Ofiara» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Trzecia Ofiara: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Trzecia Ofiara»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Strzelanina w szkole podstawowej w spokojnym miasteczku w Oregonie. Są zabici i ranni. Mieszkańcy żądają najwyższej kary dla oskarżonego. Rainie Conner, policjantka prowadząca śledztwo, podejrzewa jednak, że prawdziwym zabójcą jest ktoś inny. Ale nie wie, że morderca wciąż krąży w pobliżu. I że jest coraz bliżej swojej następnej ofiary…

Trzecia Ofiara — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Trzecia Ofiara», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Nie jestem pewien.

– Zdobędziemy nakaz, jeśli będzie trzeba. Prosimy jednak, żeby nam pan pomógł. Liczy się czas.

– No dobrze, dobrze. Mam teraz tyle rzeczy na głowie… – Vander Zanden spojrzał na budynek szkoły. Główne wejście było zamknięte, a widoczne przez szyby wnętrze tonęło w złowrogim cieniu. Żółta taśma policyjna wciąż odgradzała parking, Częściowo wpleciona w siatkę ogrodzenia. Na szkolnym chodniku ciemniały brunatne plamy krwi. To tutaj ranni uczniowie, trzymając się za ręce, czekali na przylot szpitalnego helikoptera. Nie można było teraz patrzeć na szkołę, żeby nie myśleć o śmierci.

– Słyszałem, że w liceum Columbine musieli zrobić gruntowny remont. – Dyrektor mówił jakby sam do siebie. – Zerwali wykładzinę, przemalowali ściany, kupili inne szafki. Wymienili nawet syrenę alarmową, która tamtego dnia wyła przez kilka godzin. A ich biblioteka… Ta nieszczęsna biblioteka po prostu już nie istnieje. Zastawili wejście nowymi szafkami, a książki wylądowały w składziku.

Zwrócił puste spojrzenie na Rainie i Quincy’ego.

– Nie wiem, co mam robić – wyznał szczerze. – Szkody nie są aż tak poważne, ale z drugiej strony… Chcę, żeby dzieci znowu poczuły się bezpiecznie. W obecnych czasach szkoła często budzi lęk. Chcę, żeby budynek wyglądał przyjaźnie, ale nie mogę udawać, że nic się nie stało. Chcę, żebyśmy się otrząsnęli z tragedii, ale nie, żebyśmy zapomnieli.

– Nie wiem, jak to wszystko zrobić. – ciągnął smutno. – Podczas studiów największym zagrożeniem, jakie mogliśmy sobie wyobrazić, było trzęsienie ziemi. W szkołach w Los Angeles jeszcze nie wprowadzono samoobrony przeciw bandytom strzelającym z samochodów. Nie przewidziano też, że szkoły staną się polem bitwy dla rywalizujących gangów. A teraz coraz częściej giną nauczyciele i uczniowie. W małych i dużych miastach, czarni i biali, bogaci i biedni. Wszystko się we mnie burzy przeciw takiej rzeczywistości. Chciałbym się od niej odizolować, ale jako dyrektor szkoły nie mogę tego zrobić. Mam zobowiązania wobec uczniów. Muszę ich przygotować tak, żeby potrafili przetrwać. Ale jak się do tego zabrać? Nie jestem pewien, czy ja sam jestem przygotowany do życia w takim świecie. Panna Avalon na pewno nie była.

– Zorganizował pan pomoc terapeutyczną? – zapytał łagodnie Quincy.

– Oczywiście. Przyjdzie do nas kilku psychologów dziecięcych.

– Nie chodzi mi tylko o uczniów. Również o pana i resztę nauczycieli.

– Oczywiście, oczywiście. – Spojrzenie dyrektora powędrowało ku stosom kwiatów i zatrzymało się na kartce z napisem „Kochamy panią, panno Avalon”.

Zachwiał się. Nagle wydał się Rainie bardzo mały. Drobny, bezradny mężczyzna starzejący się dosłownie na jej oczach.

Naprawdę próbowała mu pomóc – powiedział nagle. – Naprawdę zależało jej na uczniach, a zwłaszcza na Dannym. Gdybyście wiedzieli, ile czasu mu poświęcała, ile razy zostawała z nim po lekcjach, bo wiedziała, że chłopiec nie chce wracać do domu. Uczyła go podstaw programowania, razem z nim śmiała się z internetowych dowcipów. Była taka cierpliwa, taka troskliwa… Chwilami nienawidzę Danny’ego O’Grady. Wtedy czuję się jeszcze gorzej. Co to za nauczyciel, który nienawidzi własnego ucznia? Co to za mężczyzna, który boi się dziecka?

Dyrektor Vander Zanden nie oczekiwał odpowiedzi. Odwrócił się i ruszył w stronę samochodu. Kiedy tak szedł skulony, chmury całkiem zakryły słońce i spadły pierwsze krople wiosennego deszczu.

– Chyba potrzebuje pomocy – odezwała się po chwili Rainie.

– Też byś jej potrzebowała, gdybyś właśnie straciła ukochaną osobę.

– Dyrektor Vander Zanden jest przecież szczęśliwym mężem!

– Nie, odkąd spotkał Melissę Avalon – powiedział Quincy.

11

Środa, 16 maja, 16.46

Sandy O’Grady wydawało się, że Danny nie żyje. Małe społeczności mają swoje rytuały, tradycyjne sposoby radzenia sobie z najważniejszymi chwilami życia. Niemal zawsze wiąże się to zjedzeniem. Ktoś bierze ślub, a już piecze się ulubione ciasto panny młodej i do formy przykleja przepis dla przyszłej gospodyni. Rodzi się pierwsze dziecko, szczęśliwa matka otrzymuje kilogramy domowych ciasteczek w kształcie bucików. Uroczystość z okazji ukończenia studiów uświetnia najlepsza sałatka z trzech rodzajów fasoli. Corocznemu wyścigowi w zwózce siana, zanim zmoczą je oregońskie deszcze, towarzyszy obżeranie się kukurydzą, pomidorami prosto z ogrodu i domowego wyrobu lodami. No, mogą być jeszcze czekoladowe chrupki.

A kiedy ktoś umiera, robi się zapiekanki. Z szynką i ziemniakami. Siedmio – warstwowa zapiekanka babuni po meksykańsku. Gotowana szynka, pieczony indyk. Dużo, tłusto i pożywnie. Do tego dołączyć można paczkę chusteczek i zaoferować ramię, na którym wypłacze się osierocona rodzina. Po dwóch dniach przychodzi czas na tacę pierniczków lub szarlotkę. Wcześniej czy później nawet najwięksi stoicy szukają pocieszenia w słodyczach. Takie jest życie.

Poprzedniego wieczoru na progu O’Gradych pojawiła się pierwsza zapiekanka. Towarzyszył jej liścik. „Najszczersze wyrazy żalu”. Bez podpisu. Dopiero wówczas Sandy uświadomiła sobie, jakie ciężkie czekają ich dni. Sąsiedzi najwidoczniej to rozumieli. Niektórzy nawet im współczuli. Ale w tych okolicznościach nikt nie wiedział, jak należy się zachować.

Kiedy Danny’ego przewożono do okręgowego zakładu poprawczego, założono mu kuloodporną kamizelkę.

Tamtego wieczoru dom O‘Gradych pełen był policji. Ludzi, których Sandy i Shep nigdy przedtem nie widzieli. Ponure twarze, granatowe kurtki z napisem CSU. Zajęli pokój Danny’ego, wybebeszyli łóżko i szafę, włamali się do biurka, rozmontowali meble i zapakowali w pudełka wszystko, co mogło zostać włączone do materiału dowodowego. Przewrócili sypialnię Danny’ego do góry nogami, zasypali białym proszkiem i opuścili dom z takimi samymi posępnymi minami, z jakimi do niego weszli.

Becky schowała się w garderobie.

Przyjechali rodzice Sandy. Uściskali córkę i rozpłakali się. Wyciągnęli Becky z garderoby i rozpłakali się znowu. Rzucali chłodne spojrzenia w stronę Shepa, dając mu do zrozumienia, że cokolwiek się stało, to on jest winny. Potem matka Sandy zamknęła się w kuchni i zaczęła piec. Ojciec wcisnął się w kąt kanapy i robił wszystko, żeby jakoś się trzymać.

Przyszedł proboszcz. Posiedział z Sandy i Shepem. Przypomniał im, że Bóg nie zsyła ciężarów ponad ludzkie siły. Zapewnił, że wiara pomaga przetrwać najtrudniejsze momenty. Mówiąc o Dannym, używał czasu przeszłego, co wydawało się stosowne, ale jednocześnie doprowadzało Sandy do szaleństwa.

Danny nie umarł. Danny nie był ciężarem. Był zdezorientowanym, przerażonym dzieckiem, zamkniętym w zimnej celi zakładu poprawczego z kratami w oknach. Jest w szoku, poinformował Sandy i Shepa lekarz, gdy próbowali odwiedzić syna rano. Chłopiec leżał skulony, splatając ręce wokół kolan, jakby wyczerpany życiem chciał wrócić do łona.

Nie, nie mogą się z nim jeszcze zobaczyć. Danny potrzebuje więcej czasu i więcej snu. Może jutro.

Sandy nie chciała stamtąd wyjeżdżać. Nie chciała wracać do domu, gdzie w magiczny sposób pojawiały się zapiekanki, jedna po drugiej. Nie chciała widzieć matki, która szalała w kuchni przy kolejnym cieście, jakby to miało być kluczem do udanego życia. Nie chciała spędzić ani jednej minuty więcej z księdzem, który niegdyś dał ślub jej i Shepowi, a teraz spoglądał na nich z pełnym wyższości współczuciem, zarezerwowanym zwykle dla trędowatych. Nie chciała patrzeć na drzwi garażu, gdzie rano ktoś wypisał czerwoną farbą: „Dzieciobójca”.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Trzecia Ofiara»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Trzecia Ofiara» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Lisa Gardner - Pożegnaj się
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Samotna
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Catch Me
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Sąsiad
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Live to Tell
Lisa Gardner
libcat.ru: книга без обложки
Lisa Gardner
Lisa Gardner - The Survivors Club
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Say Goodbye
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Hide
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Gone
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Druga Córka
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Klub Ocalonych
Lisa Gardner
Отзывы о книге «Trzecia Ofiara»

Обсуждение, отзывы о книге «Trzecia Ofiara» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x