• Пожаловаться

Мачей Сломчинский: Ciemna Jaskinia

Здесь есть возможность читать онлайн «Мачей Сломчинский: Ciemna Jaskinia» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. год выпуска: 1968, категория: Классический детектив / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Мачей Сломчинский Ciemna Jaskinia

Ciemna Jaskinia: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ciemna Jaskinia»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Мачей Сломчинский: другие книги автора


Кто написал Ciemna Jaskinia? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Ciemna Jaskinia — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ciemna Jaskinia», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Uścisk palców na jego ramieniu stał się silniejszy.

— Tadek, odpowiedz mi nareszcie! Dlaczego się tak dziwnie zachowujesz?

Mimowolnie podniosła glos. Szybko spojrzał na nią i położył palec na ustach.

— Ciszej, na miłość boską! Wiem, że milicja przyjechałaby i że zabraliby go. Nie musisz mi o tym mówić.

— No to dlaczego nie dzwonisz?

— Bo… — zawahał się na ułamek sekundy — bo to nie byłby koniec tej sprawy. Od tego by się dopiero wszystko zaczęło.

Zdjęła rękę z jego ramienia i usiadła, odsuwając stos kartek leżących na kołdrze.

— Tadek, powiedz mi nareszcie! Mniejsza o ten szkielet, a raczej nie mniejsza, ale w tej chwili nie chodzi mi o tego nieboszczyka. Chodzi mi o ciebie. Dlaczego się tak dziwnie zachowujesz? Najpierw była burza i powiedziałeś, że nie chcesz załatwiać tego przez telefon, ale pojedziesz sam, kiedy ulewa minie. A kiedy minęła, było już ciemno i powiedziałeś, że to malutkie miasteczko i pewnie posterunek milicji jest zamknięty, więc pojedziesz rano. A teraz mówisz, że… że to nie byłby koniec tej sprawy. Powiedz mi, o co ci chodzi?

Uniósł głowę i spojrzał na nią zmęczonymi oczyma, potem ujął dłoń i przyciągnął ją łagodnie ku sobie. Oparła głowę na jego ramieniu, ale wyraźnie wyczuwał, że całe jej ciało jest napięte.

— Chcesz wiedzieć szczerze, co myślę?

— No oczywiście! — Wyprostowała się. Znowu przyciągnął ją ku sobie.

— Od pierwszej chwili, kiedy znaleźliśmy tego… tęga człowieka, zastanawiam się nad tym, co powiedziałaś mi, kiedy wchodziliśmy tutaj.

— Zastanawiasz się nad tym, co ja powiedziałam? A cóż to może mieć za znaczenie? Co ja takiego powiedziałam? Przecież nie mogłam mówić na t e n temat?

— Powiedziałaś: „Całe życie marzyłam, żeby mieć mały domek z ogródkiem w małym miasteczku", a jeszcze powiedziałaś: „Pomyśl, ile lat musielibyśmy pracować, żeby mieć coś takiego".

— Tak, ale nie powiedziałam, że marzę o małym domku ze szkieletem pochowanym w ścianie!

— Ale powiedziałaś, że marzysz o domku, — prawda? A ja wiem, że taki domek to naprawdę twoje marzenie.

— Nie rozumiem! Pierwszy raz, odkąd cię poznałam, nie rozumiem ani słowa z tego, co do mnie mówisz.

— Zaraz zrozumiesz…

Puścił jej rękę i wstał. Ruszył ku drzwiom.

— Dokąd chcesz iść?

Zerwała się i uczepiła jego ramienia z nagłym lękiem.

— Tam, na dół… — wyswobodził się łagodnie. — Chcę przynieść coś z gabinetu stryja i pokazać ci.

— Tadku, nie chodź teraz!

— Daj spokój. Jestem przecież lekarzem. Widziałem więcej szkieletów w życiu, niż widuje przeciętny śmiertelnik, uczyłem się na nich anatomii i musiałem odpiłować parę kości żywym ludziom. Ten nieszczęsny kościotrup jest tak samo niegroźny jak zabity wróbel wyciągnięty z mrowiska i jedzony przez mrówki. Nie on jest ważny.

— Nie on?!

— To znaczy on, ale nie dlatego, żeby było w nim coś przerażającego. Zaczekaj chwilę. Wszystko ci zaraz wyjaśnię. Chyba że chcesz pójść tam ze mną?

Potrząsnęła przecząco głową. Uśmiechnął się i pogładził ją po rozpuszczonych włosach.

— Zaraz wrócę. Będę tylko pół minuty, najwyżej. Chodzi mi o jedną rzecz, o której ci nie powiedziałem, kiedy go znaleźliśmy. Chciałem się najpierw zastanowić sam, a potem dopiero porozmawiać z tobą. Ale nie powinienem przecież niczego przed tobą ukrywać. Zaczekaj. Schodzę i zaraz wracam.

Wyszedł, pozostawiając uchylone drzwi. Dziewczyna pozostała pośrodku pokoju, wsłuchana w jego kroki na skrzypiących, stromych schodkach. Mimowolnie zadrżała i otuliła się szczelniej szlafrokiem.

Tymczasem doktor Tadeusz Mroczek zszedł na dół. Story były zasunięte. W zupełnej ciemności podszedł do przełącznika. Zapłonęło światło. Prowizorycznie zawieszony kilim zakrywał niszę w ścianie.

Mroczek zbliżył się, nie mogąc opanować nonsensownego uczucia nierzeczywistości. Unosząc rękę pomyślał przelotnie, że przecież nic tam nie może być. Za sekundę odsłoni kilim i ukaże mu się gładka powierzchnia ściany.

Szarpnął lekko. Kilim opadł i zawisł na jednym gwoździu. Kościotrup leżał nadal w głębi niszy, tak jak go pozostawili, i odbłysnął złotymi zębami ku stojącemu, ale Mroczek poświęcił mu tylko przelotne spojrzenie.

Pochylił się nad ułożonymi pod ścianą cegłami. Wziął do ręki jedną z nich, potem uważnie obejrzał wszystkie pozostałe, zdrapując gdzieniegdzie paznokciem resztki zaprawy, która odchodziła zresztą łatwo, była wilgotna i najwyraźniej położono ją przed bardzo niedawnym czasem. Doktor wybrał wreszcie dwie cegły, przycisnął je do piersi prawą ręką, lewą przekręcił wyłącznik i w ciemności wyszedł z pokoju.

Halina stała pośrodku sypialni w tej samej pozycji, w jakiej ją pozostawił. Mroczek zamknął cicho drzwi i bez słowa podał jej jedną z cegieł.

— Co to jest? — z wahaniem obróciła ją niepewnie w wyciągniętych rękach.

— Cegła, jak widzisz…

Podszedł do stolika, złożył na nim drugą cegłę, wziął papierosa z pudełka i zapalił.

— Po coś to przyniósł?

— Przeczytaj.

— Co mam przeczytać?

Nie odpowiadając, zbliżył się ku niej i dotknął wskazującym palcem powierzchni cegły. Dziewczyna podeszła do nocnej lampki i w wąskim kręgu jej słabego blasku odczytała półgłosem:

— PM 1967. Wyprostowała się.

— To chyba znak cegielni, prawda? Wypalają na cegłach takie rzeczy.

— Właśnie. PM to chyba będzie Poręba Morska, a 1967 to musi być data, jeżeli przyjmiemy najprostsze rozwiązanie. Zresztą widać, że cegła jest nowa, prawda?

— Chyba tak? Ale tysiąc dziewięćset sześćdziesiąt siedem to przecież w tym roku! A to by znaczyło, że… że…

— A to by znaczyło, że cegła, której użyto do zamurowania tego nieboszczyka, została wyprodukowana w Porębie w tym roku, co oczywiście oznacza, że w tym roku ktoś go oglądał i zamurował ponownie, bo leży on już tam od dawna. Ale to jeszcze nie wszystko…

Wskazał jej drugą cegłę. Podeszła.

— Swastyka! — powiedziała ze zdumieniem, oglądając znak wyciśnięty pośrodku cegły. — A to: „1938" to na pewno też będzie data?

Tak. A teraz powiem ci coś: wszystkie wyjęte przeze mnie ze ściany cegły, które osłaniały szkielet, z wyjątkiem dwóch pochodzących z tego roku, mają odciśniętą swastykę i datę 1938.

Z wolna położyła cegłę na stoliku.

— Co to znaczy, Tadziu? — przetarła dłonią czoło. — Mąci mi się w głowie. Jechaliśmy przez cały dzień, potem ta burza i ten kościotrup, a teraz nie mogę usnąć. Chce mi się spać, ale nie mogłabym zmrużyć oka. Co to wszystko znaczy? Powiedz, jeżeli coś z tego rozumiesz.

— Nie wszystko rozumiem. Jeżeli mam być szczery, niczego prawie jeszcze nie rozumiem. Ale wiem już jedno…

— Co?

— To, że muszę wyciągnąć bezbłędne wnioski z faktu, że ten facet został zamurowany w gabinecie mojego stryja. Nie wolno mi popełnić omyłki. Gdyby nie te dwie nowe cegły, mógłbym przypuszczać, że ktoś tu kogoś zamurował przed laty. Mógł go zamordować na przykład przed wojną, kiedy te tereny należały do hitlerowców 7. Wtedy mógłbym przypuszczać spokojnie, że stryj prze-mieszkał w tym domu dwadzieścia lat, nie mając pojęcia o tym, że w ścianie gabinetu spoczywa szkielet. Ale…

Umilkł na chwilę.

— Ale… — powtórzyła jak echo — te dwie…

I ona umilkła. Mroczek odetchnął głęboko, podszedł do łóżka, zgasił papierosa i rzucił się jak długi na kołdrę. Przez chwilę leżał na wznak, wpatrzony w małą ćmę, wirującą w kręgu blasku rzucanego na sufit przez lampkę.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ciemna Jaskinia»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ciemna Jaskinia» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Мачей Кучиньский
Terry Pratchett: Ciemna strona Słońca
Ciemna strona Słońca
Terry Pratchett
Мачей Войтышко: Синтез
Синтез
Мачей Войтышко
Мачей Милковский: Татуировка
Татуировка
Мачей Милковский
Мачей Малицкий: Всё есть
Всё есть
Мачей Малицкий
Отзывы о книге «Ciemna Jaskinia»

Обсуждение, отзывы о книге «Ciemna Jaskinia» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.