Umberto Eco - Imię róży

Здесь есть возможность читать онлайн «Umberto Eco - Imię róży» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Исторический детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Imię róży: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Imię róży»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Swego czasu wykazałam się ignorancją na miarę ludzi mediów, chciałam lepiej poznać literaturę włoską nie zauważywszy, że Umberto Eco do grona pisarzy włoskich należy. Co więcej, kiedyś jakieś podejście do Eco miałam jednak za młoda i zbyt niecierpliwa byłam a może i wybór padł na nieodpowiedni utwór, bo na "Zapiski na pudełku zapałek". Toteż teraz postanowiłam wykorzystać wyzwanie i nadrobić zaległości czytelnicze w kwestii literatury włoskiej.
Strasznie wahałam się nad napisaniem recenzji książki "Imię Róży" na swoim blogu, bo to rzekomo ciężka książka, kiepsko się czyta i na dodatek zawiera tyle filozofii, która nie pozwala się książką cieszyć tylko zanudza. Tymczasem odniosłam zupełnie inne wrażenie. To naprawdę świetna powieść, którą można czytać na wiele sposobów i wielu płaszczyznach – w zależności od tego w którą chcemy się wgłębiać na taki poziom trudności trafimy. Dzięki temu do książki można wracać i wielokrotnie odnajdywać nowe, ciekawe elementy wcześniej przez nas nie odkryte, albo nie zrozumiane. Zdarzyło mi się powracać do jakiejś strony lub dwóch, żeby przypomnieć sobie stanowisko któregoś z mnichów na dany temat.
Po pierwsze jest tu wątek kryminalny, w myśl hitchcockowskiej wizji fabuły idealnej na początku pojawia się trup a później jest tylko gorzej. W roku 1937 w opactwie benedyktynów we Włoszech ma miejsce tajemnicze morderstwo bądź samobójstwo. Wilhelm z Baskerville wraz z uczniem Adsem z Melk przyjeżdżają do klasztoru, by pomóc w rozwikłaniu zagadki morderstwa. Szybko okazuje się, że giną kolejni mnisi, wszyscy w tajemniczo powiązani z biblioteką. Wilhelm jako były inkwizytor ma wyostrzony zmysł obserwacji i potrafi dostrzec to, czego nie widzą inni, i dlatego jest w opactwie potrzebny. Wydarzenia w opactwie opisuje Adso, uczeń i sekretarz Wilhelma i to jego oczyma śledzimy akcję. Wątek kryminalny wciąga, nie chce się od książki odchodzić.
Drugą warstwą jest obraz religii w średniowieczu, wieki ciemne, triumf wiary i zarazem bojaźni sprawił, że wszelkie formy władzy posiadało duchowieństwo. To oni umieli pisać i czytać, dbali o księgi i zachowanie ich dla kolejnych pokoleń. Dlatego też czuli się lepsi od zwykłych ludzi, biednych i nierzadko dotkniętych przez los. Trzymanie przywileju pisania i czytania dla siebie pozwalało im zachować wysoki status. W opactwie tym toczy się dyskusja na temat ubóstwa mnichów, podczas tygodnia bogatego w wydarzenia odbywa się spotkanie wysłanników papieża ze zwolennikami ubóstwa. Kościół sprzeciwiał się postawie św. Franciszka, która to rzucała cień na bogactwa i zbytki dostępne dla papieża i kościoła w ogóle. „Imię Róży” zawiera mnóstwo fragmentów i dysput związanych ze stanem kościoła w średniowieczu.
Mamy tu też rozważania na temat śmiechu, wiedzy i dążenia do jej zdobywania czy nawet kilka słów o miłości. Krótko mówiąc, powieść jest ciekawa, im bardziej się wgłębiamy tym więcej elementów dostrzegamy. Że już nie wspomnę o tle historycznym – średniowiecze stało się dla mnie bardziej zrozumiałe, zawsze postrzegałam je jako wieki ciemne, łatwowierni i bojaźliwi ludzie, którzy niewiele maja do powiedzenia o swym życiu. Eco przedstawia średniowiecze „od kuchni” co pozwoliło mi znaleźć odpowiedź na pytanie dlaczego tak się właśnie dzieje.

Imię róży — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Imię róży», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Ale?

– Ale wykluczam całkowicie, pojmujesz, całkowicie, by jakiś famulus ważył się wejść doń w nocy. – Przez jego oczy przemknął uśmieszek jakby wyzwania, lecz szybki niby błyskawica lub spadająca gwiazda. – Powiedzmy, że baliby się; sam wiesz… niekiedy zakazy wydane prostaczkom wspiera się paroma groźbami, jak chociażby przepowiednią, że jeśli ktoś okaże nieposłuszeństwo, zdarzy się coś straszliwego ze zrządzenia sił nadprzyrodzonych. Natomiast mnich…

– Rozumiem.

– Nie tylko, ale mnich mógłby mieć inne powody, żeby zapuścić się w zakazane miejsce, mam na myśli powody… jak by powiedzieć? Rozumne, aczkolwiek sprzeczne z regułą…

Wilhelm dostrzegł zakłopotanie opata i zadał pytanie, które może miało odwrócić tok rozmowy, lecz wywołało zakłopotanie równie wielkie.

– Mówiąc o możliwości zabójstwa, powiedziałeś „i gdyby tylko o to chodziło”. Co miałeś na myśli?

– Tak powiedziałem? No więc, nie zabija się bez powodu, choćby najbardziej przewrotnego. I drżę na myśl o przewrotności powodów, jakie mogły pchnąć mnicha do zabicia konfratra. Tak jest. To miałem na myśli.

– I nic innego?

– I nic innego nie mógłbym powiedzieć.

– Chodzi o to, że o niczym innym nie masz prawa powiedzieć?

– Proszę cię, bracie Wilhelmie, braciszku Wilhelmie – i opat położył nacisk i na bracie, i na braciszku.

Wilhelm zarumienił się gwałtownie i skomentował:

Eris sacerdos in aeternum [xiii] .

– Dziękuję – rzekł opat.

O Panie, jakiejż straszliwej tajemnicy dotknęli w tym momencie moi nieostrożni przełożeni, pchani jeden strapieniem, drugi ciekawością. Bo chociaż byłem tylko nowicjuszem, który zaczął dopiero kroczyć drogą tajemnic świętego kapłaństwa Bożego, również ja, skromne pacholę, zrozumiałem, że opat dowiedział się czegoś pod tajemnicą spowiedzi. Musiał usłyszeć z czyichś ust o jakimś grzesznym szczególe, który mógł mieć związek z tragicznym końcem Adelmusa. Może dlatego prosił brata Wilhelma, by ten odkrył sekret, którego on sam domyślał się, nie mogąc jednak wyjawić nikomu, i miał nadzieję, że mój mistrz siłą swego rozumu rozświetli to, co on musiał okryć cieniem, bo taki był wzniosły nakaz miłosierdzia.

– No dobrze – powiedział wówczas Wilhelm. – Czy będę mógł zadawać pytania mnichom?

– Tak.

– Czy będę mógł poruszać się swobodnie po opactwie?

– Daję ci do tego prawo.

– Czy powierzysz mi tę misję coram monachis [xiv] ?

– Tak właśnie.

– Zacznę dzisiaj, zanim jeszcze mnisi dowiedzą się, jakie zadanie mi postawiłeś. A poza tym pragnąłem gorąco, i nie był to ostatni z powodów mojego przybycia, zwiedzić waszą bibliotekę, o której z podziwem mówi się we wszystkich opactwach chrześcijaństwa.

Opat prawie zerwał się ze swego miejsca, zaś na jego twarzy odmalowało się wielkie napięcie.

– Jak powiedziałem, będziesz mógł poruszać się po całym opactwie. Jednak nie po ostatnim piętrze Gmachu, nie po bibliotece.

– Czemu?

– Powinienem był wyjaśnić to najpierw, lecz sądziłem, że wiesz.

– Wiem, że jest w niej więcej ksiąg niż w jakiejkolwiek innej bibliotece świata chrześcijańskiego. Wiem, że w porównaniu z waszym bogactwem armaria Bobbio lub Pomposy, Cluny lub Fleury wydają się być pokoikiem dziecka, które wtajemnicza się dopiero w abecadło. Wiem, że sześć tysięcy kodeksów, którymi chełpiło się Novalaise ponad sto lat temu, to niewiele w porównaniu z tym, co wy macie, i może wiele z tamtych ksiąg jest teraz tutaj. Wiem, że wasze opactwo jest jedynym światłem, jakie chrześcijaństwo może przeciwstawić trzydziestu sześciu bibliotekom Bagdadu, dziesięciu tysiącom kodeksów wezyra Ibn al-Alkami, że ilość waszych Biblii dorównuje dwóm tysiącom czterystu Koranom, którymi szczyci się Kair, i że to, co zawierają wasze armaria, jest olśniewającym dowodem przeciwko dumnej legendzie niewiernych lata temu przypisujących (gdyż oswojeni są z zasadą kłamstwa) bibliotece w Trypolisie sześć tysięcy tomów oraz osiemdziesiąt tysięcy komentatorów i dwustu kopistów.

– Tak jest, chwała niech będzie niebiosom.

– Wiem, że wśród tutejszych mnichów wielu pochodzi z innych opactw rozrzuconych po całym świecie, jedni przybywają na czas jakiś, by przepisać manuskrypty nie do znalezienia gdzie indziej i zabrać je potem do własnego klasztoru, przywożąc w zamian jakiś inny rzadki manuskrypt, który przepisujecie i włączacie do waszego skarbca, inni na długo, do samej śmierci, gdyż jedynie tutaj znaleźć mogą dzieła rzucające światło na ich studia. Są wśród was Niemcy, Dakowie, Hiszpanie, Francuzi i Grecy. Wiem, że cesarz Fryderyk bardzo dawno temu prosił was, byście ułożyli mu księgę z przepowiedni Merlina i przetłumaczyli ją potem na arabski, chciał bowiem wysłać ją w darze sułtanowi Egiptu. Wiem w końcu, że tak sławne opactwo jak Murbach nie ma w tych smutnych czasach ani jednego kopisty, że w Sankt Gallen pozostało niewielu mnichów potrafiących pisać, że teraz w miastach pojawiają się cechy i gildie złożone z ludzi świeckich, którzy pracują dla uniwersytetów, i że jedynie to opactwo odnawia z dnia na dzień, co mówię? wznosi ku coraz wyższym szczytom chwałę waszego zakonu.

Monasterium sine libris - zacytował opat, pogrążony w myślach – est sicut civitas sine opibus, castrum sine numeris, coquina sine suppellectili. mensa sine cibis, hortus sine herbis, pratum sine floribus, arbor sine foliis [xv] I nasz zakon, wzrastając wokół dwoistego przykazania pracy i modlitwy, był światłem dla całego znanego świata, złożem wiedzy, ocaleniem dla starożytnej nauki, której groziło zniknięcie w czasie pożarów, grabieży i trzęsień ziemi, kuźnią nowych pism i przyrostem liczby starych… Och, wiesz dobrze, żyjemy w czasach mrocznych i rumienię się mówiąc ci, że niewiele lat temu sobór w Vienne musiał przypomnieć, że każdy mnich ma obowiązek przyjęcia święceń… Ileż naszych opactw, które dwieście lat temu były jaśniejącymi ośrodkami wielkości i świętości, daje teraz schronienie ludziom gnuśnym. Zakon jest jeszcze potężny, ale fetor miasta osacza coraz bliżej nasze sanktuaria, lud Boży skłonny jest teraz do handlowania, podejmowania walk między stronnictwami, tam zaś, w wielkich miastach, gdzie nie ma miejsca dla ducha świętości, nie tylko mówi się (w końcu, czegóż żądać można od osób świeckich), ale i pisze w języku pospolitym; i oby żadna z tych ksiąg nie miała nigdy wstępu w nasze mury – oto zarzewie nieuniknionej herezji! Przez grzechy ludzkie świat znalazł się na skraju otchłani, gdyż otchłań przenika tego, kto do niej się odwołuje. A jutro, jak powiedział Honoriusz, ciała ludzkie będą mniejsze niż nasze ciała, jak nasze mniejsze są niż ciała starożytnych. Mundus senescit [xvi] . Jeśli więc Bóg powierzył naszemu zakonowi posłannictwo, polega ono na tym, byśmy hamowali ten pęd ku przepaści, zachowując, powielając i chroniąc skarb mądrości, który przekazali nam ojcowie. Opatrzność Boża nakazała, by powszechne rządy, które na początku świata były na wschodzie, w miarę mijania czasu przemieszczały się na zachód, i tym sposobem ostrzega nas, że nadchodzi kres świata, albowiem bieg wydarzeń osiągnął już granicę universum. Ale dopóki nie upłynie całe milenium, dopóki nie zatriumfuje, choćby na krótko, nieczysta bestia, czyli Antychryst, naszą rzeczą jest chronienie skarbu świata chrześcijańskiego, obrona Słowa w tym kształcie, w jakim Bóg powierzył je prorokom i apostołom, w jakim ojcowie Kościoła powtarzają je, nie zmieniając ani jednego wyrazu, w jakim szkoły starały się objaśnić, aczkolwiek dzisiaj nawet w szkołach uwił sobie gniazdo wąż pychy, zawiści, szaleństwa. W tym upadku jesteśmy jeszcze pochodnią i światłem wzniesionym wysoko nad horyzontem. A dopóki te mury opierać się będą, trzeba nam być powiernikami Słowa Bożego.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Imię róży»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Imię róży» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Imię róży»

Обсуждение, отзывы о книге «Imię róży» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x