• Пожаловаться

Jenny Downham: Zanim Umrę

Здесь есть возможность читать онлайн «Jenny Downham: Zanim Umrę» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Современная проза / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Jenny Downham Zanim Umrę

Zanim Umrę: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zanim Umrę»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Każdy musi umrzeć. Szesnastoletniej Tessie zostało zaledwie kilka miesięcy życia, więc rozumie to lepiej niż inni. Przygotowała jednak listę dziesięciu rzeczy, które chce zrobić przed śmiercią. Na pierwszym miejscu umieściła seks. Termin – tego wieczoru. Książka, dzięki której poczujesz się szczęśliwy, że żyjesz. – "Heat" Nie wierzę, że można ją było przeczytać i nie zapłakać. – "Daily Express" Przypomina, byśmy doświadczali w pełni każdej chwili i nie bali się spełniać pragnień. – "Guardian"

Jenny Downham: другие книги автора


Кто написал Zanim Umrę? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Zanim Umrę — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zanim Umrę», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Zoey wyciąga z głębi szafy obcisłą kieckę, którą tata kupił mi w zeszłym miesiącu. Nie oderwałam jeszcze metki.

– Pożyczę ją.- mówi- a ty możesz włożyć moją.- Zaczyna rozpinać sukienkę.

– Wybieramy się gdzieś?

– Jest sobotni wieczór, Tess. Słyszałaś o czymś takim?

Jasne, pewnie, że słyszałam.

Nie stałam na nogach od wielu godzin. Dziwnie się czuję, tak, jakbym była pusta w środku, eteryczna. Zoey stoi przede mną w samej bieliźnie i pomaga mi włożyć czerwoną sukienkę przesiąkniętą jej zapachem. Miękki materiał przywiera do mojej skóry.

– Dlaczego się przebieramy?

– Miło jest poczuć się kimś innym przez chwilę.

– Kimś takim jak ty?

Zastanawia się.

– Być może kimś takim jak ja.

Przyglądałam się swojemu odbiciu w lustrze i cieszę się, że wyglądam zupełnie inaczej niż zwykle. Mam wielkie oczy, które spoglądają groźnie. Czuję, że teraz wszystko może się zdarzyć. Nawet moje włosy wyglądają lepiej, jakby zostały artystycznie przystrzyżone. Nikt się nie domyśli, że były zgolone i teraz odrastają. Patrzymy na siebie, stojąc ramię w ramię. Potem Zoey odciąga mnie od lustra i sadza na łóżku. Przynosi z łazienki koszyczek z kosmetykami i przysiada obok. Wpatruję się w jej twarz, kiedy rozciera podkład na palcu i rozprowadza go na moich policzkach. Jest blondynką o bardzo jasnej karnacji, ma trądzik, który dodaje jej dzikości. Nigdy w życiu nie miałam pryszczy. Szczęściara ze mnie.

Zoey obrysowuje kontur moich warg i wypełnia go szminką. Znajduje tusz do rzęs i każe mi patrzeć jej prosto w oczy. Próbuję sobie wyobrazić, jak to by było być nią. Często tak robię, ale nigdy mi się to nie udaje. Uśmiecham się, kiedy znów prowadzi mnie do lustra. Jestem do niej trochę podobna.

– Dokąd chcesz pójść?- pyta.

Jest mnóstwo miejsc. Puby, kluby, dyskoteki. Pragnę się znaleźć w wielkiej, ciemnej sali, gdzie z trudem można się poruszać i ciała ocierają się o siebie. Chcę wysłuchać tysiąca piosenek puszczanych niewiarygodnie głośno. Marzę o tym, by tańczyć tak szybko, żeby moje włosy urosły do ziemi i żebym mogła je przydeptywać. Mam ochotę wrzeszczeć głośno, przekrzykując innych. Chcę być tak rozpalona, żeby móc topić w ustach kostki lodu.

– Chodźmy potańczyć- mówię.- Poszukajmy chłopaków, z którymi pójdziemy do łóżka.

– Dobra.- Zoey podnosi torebkę i wyprowadza mnie z pokoju. Tata wygląda z salonu i wchodzi po schodach. Udaje, że idzie do toalety i ujrzawszy nas, wyraża na głos swoje zdziwienie:

– Wstałaś! To cud!- Kiwa głową, dziękując Zoey.- Jak tego dokonałaś?

Zoey uśmiecha się, kierując wzrok ku podłodze.

– Potrzebowała tylko małej zachęty.

– To znaczy?

Opieram rękę na biodrze i patrzę mu prosto w oczy.

– Zoey zabiera mnie na tańce na rurze.

– Zabawne.- mówi tata.

– Naprawdę.

Potrząsa głową i rysuje dłonią kółko na brzuchu. Żal mi go. Nie wie, jak zareagować.

– Wszystko w porządku.- uspokajam go.- Idziemy do klubu.

Tata zerka na zegarek, jakby on mógł mu coś podpowiedzieć.

– Będę się nią opiekowała.- wtrąca Zoey. Jest tak słodka i przekonująca, z prawie jej wierzę.

– Nie- protestuje tata. – Tessa potrzebuje spokoju. W klubie będzie pełno dymu i głośna muzyka.

– Skoro potrzebuje spokoju, to po co pan do mnie dzwonił?

– Chciałem, żebyś z nią porozmawiała, a nie wyciągała z domu!

– Spokojnie.- Zoey się śmieje.- Wrócimy na czas.

Czuję, jak opuszcza mnie cała radość, bo wiem, że tata ma rację. Jeśli pójdę do klubu, będę to potem odsypiała przez tydzień. Kiedy tracę za dużo energii, zawszę muszę za to zapłacić.

– Nic mi nie będzie.- mówię.

Zoey chwyta mnie za ramię i ciągnie za sobą po schodach.

– Przyjechałam samochodem mamy- oznajmia.- Odwiozę Tessę przed trzecią.

Tata się nie zgadza, twierdzi, że to za późno; każe odwieźć mnie przed północą. Powtarza to kilka razy, podczas gdy Zoey wyjmuje mój płaszcz z szafy. Wychodząc krzyczę:,,Do widzenia!”, ale on nie odpowiada. Zoey zamyka za nami drzwi.

– Możemy wrócić o północy- mówię.

Odwraca się do mnie.

– Słuchaj, dziewczyno, jeśli chcesz spędzić przyjemnie wieczór, musisz się nauczyć łamać reguły.

– Powrót przed północą w niczym nam nie przeszkodzi. Po co tata ma się martwić?

– Niech się martwi. To bez znaczenia. Ktoś taki jak ty nie musi się przejmować konsekwencjami.

Nigdy nie myślałam o sobie w ten sposób.

Rozdział 3

Oczywiście idziemy do klubu. W sobotni wieczór nigdy nie jest tam za dużo dziewczyn, a Zoey ma świetne ciało. Bramkarze wyławiają nas z tłumu i machają do nas, żebyśmy ominęły kolejkę. Przepuszcza nas, a Zoey wykonuje przed nimi kilka tanecznych kroków. Odprowadzają nas wzrokiem, kiedy wchodzimy do szatni.

– Udanego wieczoru, dziewczyny!- wołają za nami.

Nie musimy płacić za wstęp. Czujemy się jak królowe. Zostawiamy płaszcze w szatni i podchodzimy do baru, żeby zamówić dwie cole. Zoey dolewa do swojej rumu z piersiówki, którą nosi w torebce. Robią tak wszyscy studenci z jej college’u. W ten sposób wychodzi taniej. Postanawiam przestrzegać zakazu picia napojów wyskokowych. Alkohol przypomina mi o radioterapii. Kiedyś skatowałam się mieszanką z barku taty i od tamtej pory kojarzę drinki z terapią. Alkohol ma smak napromieniowanego ciała.

Opieramy się o bar i dokonujemy inspekcji. Sala jest już pełna, na parkiecie podrygują młodzi ludzie o rozgrzanych ciałach. Światła reflektorów przesuwają się po piersiach, pupach i suficie.

– Mamy kondomy- szepcze Zoey.- Są w mojej torebce, na wypadek, gdybyś potrzebowała.- Dotyka mojej ręki.- Wszystko w porządku?

– Tak.

– Nie chcesz się wycofać?

– Nie.

O tym marzyłam. Wirująca sala w sobotni wieczór. Przystępuję do realizacji zadań z mojej listy, a Zoey mi w tym pomaga. Dzisiaj spełni się pierwsze życzenie- seks. Nie umrę, dopóki nie zrobię wszystkich dziesięciu zaplanowanych rzeczy.

– Popatrz- mówi Zoey.- Podoba ci się?- Pokazuje mi chłopaka na parkiecie. Dobrze tańczy, porusza się z zamkniętymi oczyma, jakby był tu zupełnie sam i nie potrzebował niczego oprócz muzyki.- Przychodzi tu co tydzień. Nie wiem, jak mu się udaje przemycić trawkę. Jest słodki, prawda?

– Nie chcę ćpuna.

Zoey marszczy brwi.

– O co ci chodzi?

– Jeśli jest na haju, nie będzie mnie pamiętał. Nie chcę też żadnego pijanego faceta.

Zoey odstawia szklankę.

– Mam nadzieję, że nie liczysz na znalezienie tu miłości. Nie mów, że to też jest na twojej liście.

– Niekoniecznie.

– W porządku. Nie chciałabym ci o tym przypominać, ale czas działa na twoją niekorzyść. Ruszamy!

Wyciąga mnie na parkiet. Tańczymy blisko tego ćpuna, starając się, żeby nas zauważył. Czuję się wspaniale. Jestem członkiem plemienia, które porusza się i oddycha w jednym rytmie. Ludzie rozglądają się, taksując innych wzrokiem. Nikt mi tego nie odbierze. Jestem tutaj w sobotni wieczór, ubrana w czerwoną sukienkę Zoey, która ma przyciągać wzrok. Niektóre dziewczyny nigdy tego nie przeżyją. Nie dostaną nawet tyle.

Wiem, co nastąpi później, bo miałam mnóstwo czasu na czytanie. Znam scenariusz. Ćpun zbliży się, żeby nas obejrzeć. Zoey nie spojrzy w jego stronę, lecz ja owszem. Zatrzymam na nim wzrok o sekundę za długo, on nachyli się i zapyta, jak mam na imię.

,,Tessa” – powiem, a chłopak powtórzy po mnie, wymieniając twardo,,T”, sycząc przy podwójnym,,s” i wyrażając nadzieję przy,,a”. Skinę głową z aprobatą, żeby wiedział, że wypowiedział to słowo słodko i w zupełnie nowy dla mnie sposób. Wtedy on uniesie ręce, z dłońmi skierowanymi w moją stronę, jakby mówił:,,Poddaję się. Jesteś absolutnie fantastyczna”. Uśmiechnę się skromnie i utkwię wzrok w podłodze. To go przekona, że może wykonać kolejny ruch, który spotka się z moją aprobatą, ponieważ znam reguły gry. Przyciśnie mnie do siebie, a ja położę głowę na jego piersi i będę słuchać w tańcu bicia jego serca, serca obcego chłopaka.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Zanim Umrę»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zanim Umrę» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Aleksander Bielajew: Wyspa zaginionych okrętów
Wyspa zaginionych okrętów
Aleksander Bielajew
Colleen McCullough: Czas Miłości
Czas Miłości
Colleen McCullough
Graham Masterton: Strach
Strach
Graham Masterton
Jenny Downham: You Against Me
You Against Me
Jenny Downham
Отзывы о книге «Zanim Umrę»

Обсуждение, отзывы о книге «Zanim Umrę» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.