Bolesław Prus - Emancypantki

Здесь есть возможность читать онлайн «Bolesław Prus - Emancypantki» — ознакомительный отрывок электронной книги совершенно бесплатно, а после прочтения отрывка купить полную версию. В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: foreign_prose, foreign_antique, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Emancypantki: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Emancypantki»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Właścicielka sławnej warszawskiej pensji, pani Latter, jest kobietą niezależną. Miała dwóch mężów, jeden z nich zmarł, drugi również uchodzi za zmarłego, choć losy jego owiane są tajemnicą. Samodzielnie wychowała dwoje dzieci i silną ręką kieruje instytucją wychowawczą dla panien. Jedną z jej pomocnic jest pracująca jako „dama klasowa”dziewiętnastoletnia Madzia Brzeska, którą cechuje dobroć serca, naiwność oraz… zdumiewająco niska samoocena. Zmagania tych bohaterek z życiem, z otaczającą rzeczywistością stanowią temat powieści Emancypantki Bolesława Prusa.Oprócz tych dwóch głównych postaci, przez karty powieści przewija się cały korowód kobiet rozmaicie ustosunkowujących się do nowoczesnej wówczas idei emancypacji, jednolicie natomiast cechujących się hiperemocjonalnością lub wręcz skłonnością do histerii, jak np. emancypantka w stylu brytyjskim, panna Howard. Z powieści, której akcja osadzona została w latach 70. XIX w., drukowanej w latach 90. (w odcinkach w „Kurierze Codziennym” w 1890 r., wyd. całości w 1894 r.), nie dowiemy się o tym, czym istotnie był wówczas ruch na rzecz wyzwolenia kobiet w Polsce – w tym celu lepiej sięgnąć po teksty Żmichowskiej (np. opracowane przez Boy'a listy). Dowiemy się natomiast wiele o potocznych opiniach, funkcjonowaniu plotki oraz obowiązujących obyczajach. Ukazana przez Prusa rzeczywistość społeczna, w której funkcjonowały kobiety, niezależnie od zamierzeń autora robi wstrząsające wrażenie.Powieść o emancypacji kobiet w sposób zadziwiający przeistoczyła się pod piórem pozytywistycznego pisarza w powieść o pieniądzach: o kredycie, kapitale, zyskach i kosztach, materialnych podstawach bytu, o ekonomii zakreślającej horyzont aspiracji.

Emancypantki — читать онлайн ознакомительный отрывок

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Emancypantki», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Z czego się pan utrzymujesz?

– Daję lekcje… Trochę piszę…

– Piękne teraz rzeczy piszecie!… A ile masz z tych lekcyj?

– Mam dwadzieścia pięć rubli miesięcznie.

– I z tego żyjesz, płacisz komorne?… Cha, cha, cha!…

– Nawet bywam w teatrze, jeżeli mi się podoba.

Stary szlachcic precz chodził, ruszał ramionami i złościł się. Wreszcie znowu zapytał:

– Gdzie pan jadasz?

– Rozmaicie. U „Honoratki”, „Pod Papugą”, w taniej kuchni, jak można.

– I wyjedziesz za granicę.

– Wyjadę.

– Apopleksja mnie zabije przez tego półgłówka! – zawołał jegomość. I nagle zatrzymawszy się przed studentem rzekł:

– Ja z panem skończę w dwóch słowach… Przyjdź acan jutro na obiad do Europejskiego Hotelu o dwunastej…

– Nie będę mógł o dwunastej, mam klinikę.

– Więc o której?

– Po pierwszej.

– No, to… przyjdź trochę po pierwszej do Europejskiego Hotelu, rozumiesz acan?… Ja panu muszę wybić te brednie z głowy… Nie ma całych portek i wyjeżdża za granicę… cha, cha, cha!… Chce się żenić i nie umrze!… No, wiecie państwo, jak żyję, nic podobnego nie słyszałem. Bądź acan zdrów, a nie zapomnij zaraz po pierwszej, bo nikt dla twojej przyjemności głodem morzyć się nie będzie… Bądź zdrów.

Z tymi słowy nie patrząc na studenta podał mu dwa tłuste palce, a trzecim z lekka uścisnął go za rękę.

Gdy Kotowski opuścił gabinet, weszła uśmiechnięta pani Latter i obrzucając szlachcica powłóczystym spojrzeniem rzekła:

– Dobre pan jednak musiał powiedzieć kazanie temu młodzikowi, bo aż do mego pokoju dolatywały pojedyncze wyrazy…

– Gdzie tam, mościa dobrodziejko! Owszem, teraz zrozumiałem, że taka bestia, taki dziki zwierz mógł dziewczynie zawrócić głowę. Imaginuj sobie, pani dobrodziejka, że on gada o przyszłości, jakby miał umowę z Panem Bogiem! Pojadę, mówi, za granicę, nie umrę, mówi – słyszała pani?… i jeszcze, mówi, ożenię się z panną Marią. Gadajże z takim!… Słuchając tego doznawałem, powiadam pani dobrodziejce, obawy, po prostu lękałem się… Bo jedno z dwojga: albo ten człowiek bluźni i na nas wszystkich sprowadzi pomstę bożą, albo… albo on ma taką wiarę, która góry przenosi. A jeżeli, proszę pani, on ma taką wiarę, i on ją ma, ja to czułem słuchając, więc… co my jemu możemy zrobić?… Wobec takich ręce opadają, bo człowiek widzi, że on zrobi, co zechce, i jeszcze innych pociągnie za sobą.

Pani Latter rumieniec wystąpił na twarz i błysnęły oczy.

– O, tak – odpowiedziała – kto ma wiarę, temu nic się nie oprze…

Szlachcic strzelił z palców i nagle chwytając obie ręce pani Latter zawołał:

– Złapałaś się, mościa dobrodziejko! Otóż i ja, choć niezgrabny i… trochę starszy od tego smarkacza, mam wiarę… Musisz wyjść za mnie, a nie wyjdziesz dobrowolnie, to cię porwę jak Rzymianie Sabinki… Nie uśmiechaj się, pani… Palmerstonowi, choć był o dwadzieścia lat starszy ode mnie, wytoczyła jedna, mości dobrodzieju, proces o… tego… Więc jeszcze ze dwadzieścia lat mamy przed sobą i Bóg mi świadek, zrobilibyśmy głupstwo nie korzystając…

Pociągnął ją na kanapkę i pomimo lekkiego oporu objął wpół.

– Nie traćmy czasu, mościa dobrodziejko, bo to grzech. Ja marnuję się, wreszcie i gospodarstwo nie tak idzie, jak powinno; a pani tracisz zdrowie, wdzięki, nawet sen borykając się z tą pensją, która ci nic dobrego nie przyniesie. Wierzaj mi, nic dobrego… Wiem, co gadają na mieście…

Pani Latter zbladła i zachwiała się. Stary szlachcic oparł jej głowę na swoim ramieniu i mówił:

– Rzuć pensję od wakacyj!… Córkę wydamy za mąż; wynajdziemy jej takiego jak Kotowski, co to pcha się, bestia, naprzód, nie pytając… Syn weźmie się do roboty, to mu zaraz wywietrzeje z głowy elegancja… A więc raz, dwa, trzy… i – zgoda!…

– Nie mogę… – szepnęła pani Latter.

– Co to jest, nie mogę? – oburzył się szlachcic. – Kobieta tak zbudowana jak pani… Cóż to, masz obowiązki, męża?…

Pani Latter wstrząsnęła się i podniósłszy na niego oczy pełne łez szepnęła:

– A gdyby… a gdyby?…

– Gdybyś miała męża?… – odparł nieco zdziwiony. – No, to pal go sześć!… Mąż, który przez całe wieki nie pokazuje się, nie jest mężem… Wreszcie cóż to, nie ma rozwodów?… A jak będzie trzeba, to potrafię strzelić w łeb… Tylko powiedz szczerze, co jest?

Pani Latter płacząc schwyciła go nagle za rękę i serdecznie ucałowała.

– Nie dziś – rzekła – nie dziś… Opowiem kiedy indziej… Dziś niech mnie pan już o nic nie pyta – mówiła drżąc i szlochając. – Nikt by nie przypuścił, nikt by nie uwierzył, jaka jestem nieszczęśliwa i opuszczona… Krąży około mnie, bo ja wiem, chyba ze sto osób; a nie mam żywej duszy, której mogłabym powiedzieć: patrz, ile ciężarów i cierpień dźwigać musi jedna kobieta…

Szlachcicowi poczerwieniały oczy.

– Widzi pan – mówiła patrząc na niego z obawą – ledwie pan do mnie serdeczniej przemówił, a już płacę za to niepokojem… Nie mnie myśleć o małżeństwie!… Ach, ale gdyby pan wiedział, jak potrzebuję człowieka, przed którym mogłabym się poskarżyć choć… czasami… Widzi pan, ucieknie pan ode mnie i już na schodach powie sobie: po co ja się wdałem z tą nieszczęśliwą?…

Mielnickiemu łzy spływały na siwe wąsy. Odsunął się od pani Latter, wziął ją za ręce i rzekł:

– Przysięgam na Boga, że nic nie rozumiem; ale tak mówisz pani do mnie, że wolałbym, ażeby mi nóż w serce wbili i jeszcze świdrowali nim… Do licha, przecie zbrodni nie popełniłaś?… Mówże, pani!…

– Zbrodni?… – powtórzyła pani Latter. – Skąd podobne myśli? Jeżeli nieszczęście i praca jest zbrodnią, no to tak, ale nic innego.

– At! – machnął szlachcic ręką – naczytał się człowiek romansów i coś mu się snuje po głowie. Wybacz, mościa dobrodziejko… ale jeżeli sumienie masz czyste…

– Mam, niech mnie Bóg sądzi! – odparła kładąc rękę na sercu.

– Cha, cha, cha!… – zaśmiał się stary jegomość. – No, więc po co te łzy i trwoga?… Nie pytam się o nic, bo mi pani sama kiedyś opowiesz, co cię boli, ale… Wstydź się, kobieto małej wiary!… To pani myślisz, że tylko takie smyki, jak Kotowski, mają odwagę?… Tylko oni mogą powiedzieć: nie umrę, dopóki nie zrobię tego a tego?… A toż chyba Opatrzności Boskiej nie byłoby na świecie, gdyby kobieta nieszczęśliwa, i jeszcze taka jak pani, nie miała komu zaufać!… Pluń na zgryzoty, mościa dobrodziejko; dopóki ja żyję, włos nie spadnie ci z głowy… Wyjdziesz za mnie czy nie wyjdziesz, zależy od ciebie… Ale od czasu, kiedyś zapłakała w mojej obecności, nie powiesz, że jesteś sama… Ja z tobą!… serce moje, ręka, majątek… wszystko należy do ciebie… Potrzeba ci czego, mów… Zrobię, jak zbawienia pragnę. No?…

Pani Latter siedziała ze spuszczonymi oczyma. Wstyd ogarnął ją na myśl, że nie dawniej jak przed godziną miała zamiar pożyczyć od tego człowieka cztery tysiące rubli w zamian za utrzymanie na pensji jego wychowanicy. Skąd jej przyszedł taki szalony projekt!…

– Może pani potrzebujesz pieniędzy – badał jegomość – bo nieraz pieniądz jest źródłem najcięższych kłopotów?… Rozkaż tylko: ile chcesz… Dwieście, pięćset rubli, a w razie wielkiej potrzeby, to i tysiąc znajdę na usługi…

Silny rumieniec wystąpił na twarzy pani Latter. Dla tego człowieka tysiąc rubli stanowi poważną sumę, a ona chciała wydobyć cztery tysiące…

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Emancypantki»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Emancypantki» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Bolesław Prus - Kamizelka
Bolesław Prus
Bolesław Prus - Faraon
Bolesław Prus
Bolesław Prus - Dziwna historia
Bolesław Prus
Bolesław Prus - Faraon, tom trzeci
Bolesław Prus
Bolesław Prus - Faraon, tom pierwszy
Bolesław Prus
Bolesław Prus - Faraon, tom drugi
Bolesław Prus
Bolesław Prus - Z legend dawnego Egiptu
Bolesław Prus
Bolesław Prus - Grzechy dzieciństwa
Bolesław Prus
Bolesław Prus - Antek
Bolesław Prus
Bolesław Prus - Lokator poddasza
Bolesław Prus
Bolesław Prus - Michałko
Bolesław Prus
Bolesław Prus - Na Saskiej Kępie
Bolesław Prus
Отзывы о книге «Emancypantki»

Обсуждение, отзывы о книге «Emancypantki» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x