• Пожаловаться

Mary Balogh: Gwiazdka

Здесь есть возможность читать онлайн «Mary Balogh: Gwiazdka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Современные любовные романы / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Mary Balogh Gwiazdka

Gwiazdka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Gwiazdka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Isabella jest gwiazdą londyńskich scen; Jack Frazer – znanym uwodzicielem, który musi porzucić hulaszczy tryb życia, by starać się o rękę panny, wybranej przez jego babkę-arystokratkę. Isabella i Jack byli kiedyś kochankami, bez szans na trwalszy związek – ona jako początkująca aktorka z trudem zarabiała wtedy na życie. Teraz, po latach, spotykają się. Cóż może z tego wyniknąć, zwłaszcza że kiedyś rozstali się w gniewie?

Mary Balogh: другие книги автора


Кто написал Gwiazdka? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Gwiazdka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Gwiazdka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Co za głupoty wygadujesz, Jack! – odparła. – Czy ty nigdy się nie zmienisz? I oczywiście jesteś coraz przystojniejszy.

Podała mu filiżankę.

– To najbardziej zalotna uwaga, jakiej można by się spodziewać po Annę. – Alexander Stewart, wicehrabia Merrick i dziedzic księcia Portland, stanął obok żony, kładąc jej dłoń na ramieniu. – Z tego, co słyszę, w tym roku ty, Jack, zostaniesz wzięty w obroty.

Zaśmiał się ze zbyt wyraźnym rozbawieniem. Jack uśmiechnął się krzywo.

– Czy już wszyscy o tym wiedzą? – zapytał. – Ale gdzie ona jest? A co istotniejsze, kim jest?

– Poszła na górę ze swoją kompanią, jak sądzę -odrzekł Alex. – Zauważyłeś, że nie ma tu z nami babki? Przed chwilą przyjechali. Ale nazwisko tej wybranki to oczywiście wielka tajemnica. Chyba nie przypuszczasz, że babcia, ze swoim wyczuciem dramatyzmu, zdradziłaby komukolwiek ten sekret, zanim sama przedstawi dziewczynę? Póki co, wypij herbatę, Jack. Zrobi ci dobrze na żołądek.

– Biedny Jack – rzekła miękko Annę. – Jeśli to cię pocieszy, to właśnie babcia pomogła nam się zejść wtedy, gdy po ślubie tak głupio rozstaliśmy się na rok. – Podniosła dłoń i położyła ją na ramieniu męża. – Na pewno dokonała dobrego wyboru dla ciebie. A poza tym sam przecież zadecydujesz.

Alex odrzucił głowę w tył i śmiał się, podczas gdy Jack zmarszczył czoło. Droga Annę. Ciągle jeszcze dużo musiała się dowiedzieć o rodzinie, do której weszła.

– Jestem tu już od pięciu minut, a jeszcze nie przywitałem się z dziadkiem. Lepiej podejdę i złożę mu uszanowanie, zanim się na mnie rozsierdzi.

Dwaj mężczyźni spojrzeli na siebie i zachichotali, jakby znowu byli małymi chłopcami.

– Dziadek tylko wygląda na groźnego – rzekła cicho Annę. – Tak naprawdę jest łagodny jak baranek.

Panowie znowu parsknęli śmiechem.

Książę Portland był potężnym, wysokim mężczyzną i swoim zwyczajem siedział z rozstawionymi nogami, opierając na nich duże dłonie. Z fularu wystawała mu nabrzmiała szyja. Oczy osadzone w rumianej twarzy patrzyły srogo na świat spod krzaczastych brwi, które były o ton ciemniejsze od jego siwych włosów. Chrząkanie, sapanie i pomruki, jakie wydawał, nieznajomi mogli wziąć za oznaki niezadowolenia, a nawet gniewu. Tymczasem niezliczone prawnuki, gdy tylko miały sposobność, wspinały się na niego, czochrały mu włosy, rozpinały i zapinały guziki kamizelki, używając sobie na nim do woli, co dowodnie świadczyło, iż wszyscy w rodzinie dobrze wiedzieli, że to jagnię w skórze wilka.

– Cóż, Jack – powiedział, gdy wnuk już się z nim przywitał – więc przyjechałeś. Babcia się trochę niepokoiła. Byłaby bardzo rozczarowana, gdybyś nie przyjął jej zaproszenia. – Świszczący oddech przeszedł w sapnięcie. – A w jej wieku nie wolno się martwić.

Należy dodać – pomyślał Jack – że dziadek był tak samo zakochany w babci, jak ona w nim. Przyszedł mu na myśl portret ich dwojga, wiszący w galerii, namalowany zaraz po ślubie pięćdziesiąt cztery lata temu. Stanowili niezwykle piękną parę. Dziadek wyglądał wtedy tak jak teraz Alex. I pewnie tak jak ja – pomyślał Jack. On i Alex byli do siebie bardzo podobni.

– Czy dobrze zrozumiałem, dziadku? – zapytał. – To, co powiedziałeś, jest dwuznaczne. Czy nie powinienem jej martwić nie przyjeżdżając, czy też krzyżując plany, które ma względem mnie w te święta?

Dziadek spojrzał na niego i chrząknął. W tym momencie podszedł Peregrine Raine, cioteczny wnuk księżnej, i uścisnął serdecznie dłoń Jacka. Chociaż był już cztery lata po ślubie, dopiero niedawno wypełnił najważniejszy obowiązek żonatego mężczyzny, jak by to określiła babcia. W pokoju dziecinnym nie zamieszkał jeszcze jego potomek, ale wyglądało na to, że lada dzień przyjdzie na świat. Lisa, żona Perry'ego, była już w zaawansowanej ciąży, co stanowiło krępujący widok. Uśmiechnęła się do Jacka, który starał się nie spuszczać wzroku z jej twarzy, gdy się witali.

W pokoju zgromadziła się już cała rodzina i Jack w ciągu kolejnych piętnastu minut ukłonił się lub zamienił z każdym kilka słów. Byli tam: Zebediah, wicehrabia Clarkwell, jego szwagier; Stanley Stewart, bratanek dziadka, ze swą żoną Celią; wuj Charles i ciocia Sara Lynwoodowie, rodzice Freddiego; wujeczna babka Emily Raine, siostra babci; Martin, jej nieżonaty syn; Claude, jej drugi syn, i jego żona Fanny, rodzice Prue, Connie i Perry'ego. Przybyli też Prue ze swym mężem, sir Anthonym Woolffordem, i Connie z niedawno poślubionym Samuelem Robertsonem.

Nowych członków rodziny takie zgromadzenie mogło przyprawić o zawrót głowy, gdyż prawdopodobnie nie znali tu nikogo poza babką – pomyślał Jack. Uczenie się imion i ustalanie pokrewieństwa zajmie im dobre kilka dni.

Naraz drzwi salonu się otworzyły i weszła babka, wiodąc kilkoro nieznajomych. Była ich spora grupka, lecz wzrok Jacka wyłuskał z niej tę najważniejszą osobę. Jedyną w tym gronie młodą damę.

Bardzo młoda dama. Przyszło mu na myśl, że zaledwie skończyła szesnaście wiosen. Jednak nie wyglądała nawet na tyle. Ale przecież babcia nie próbowałaby swatać mu aż tak młodego dziewczęcia.

Była przeurocza. Nieduża, ciemnowłosa i niezwykły zgrabna. Tak śliczna, że mogła przemówić do zmysłów każdego mężczyzny i pozbawić go tchu. Ale przecież to jeszcze dziecko – pomyślał wstrząśnięty Jack. Powinna raczej zostać w pokoju dziecinnym. No, może niezupełnie – przyznał – ale prawie.

To ma być ta kobieta – dziewczyna – którą babcia przeznaczyła mu na żonę? Z nią miałby spędzić resztę życia? Z tą właśnie kobietą miałby mieć dzieci?

Jack poczuł nagłą chęć, by znaleźć się tysiąc mil stąd. Pomyślał tęsknie o Reggiem i jego doświadczonych dziewczętach. Pomyślał o dojrzałym, kobiecym ciele lady Finley-Dodd i jej sztuczkach. I znów fular stał się o trzy numery za ciasny.

Perry cicho gwizdnął mu do ucha.

– Ślicznotka, Jack – stwierdził. – Ty szczęściarzu, ależ znalazła ci piękność!

Jack nie odwrócił głowy, by sprawdzić, czy Lisa to słyszała. Słowa Perry'ego świadczyły, że dla niego babka nie wybrała piękności. I tak było naprawdę. Lisa miała dobre serce i wniosła mu duży posag, ale nie można było jej nazwać ładną. Perry jednak darzył ją uczuciem.

Jack starał się zająć czymś myśli. Babka właśnie przedstawiała księciu swą drogą przyjaciółkę, owdowiałą wicehrabinę Holyoke, jej syna i jego żonę, wicehrabiostwo Holyoke, oraz ich dzieci: pana Howarda Beckforda i pannę Julianę Beckford.

Uświadomiwszy to sobie, gwałtownie odwrócił głowę I spojrzał na Perry'ego.

– Dobry Boże – powiedział – to teraz ja wchodzę na scenę, Perry? Dlaczego aż do tej pory nie przyszło mi to do głowy? Kto by pomyślał, że babcia zamierza urządzić jedno z tych swoich amatorskich przedstawień!

Skrzywił się. Babka zawsze wystawiała jakąś sztukę z udziałem rodziny, kiedy zapraszała ich do Portland House. Ostatnio było to cztery lata temu – na pięćdziesiątą rocznicę ślubu jej i dziadka. Musieli przygotować „Ugnij się, by zwyciężyć", mając zaledwie dwa tygodnie na próby. Zagrał w tej sztuce dużą rolę, a jego partnerką była Prue – jakby nie mogli mu znaleźć kogoś innego! Jego własna kuzynka! Nie Annę, na co liczył w skrytości ducha, lecz Prue. Annę partnerowała wtedy Alexowi.

Peregrine parsknął śmiechem. Tylko on jedyny – przypomniał sobie Jack – naprawdę lubił grać. No, może jeszcze Freddie… Dlatego był najlepszym aktorem. Wtedy po przedstawieniu trzy razy oklaskami zmuszono go do wyjścia na scenę.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Gwiazdka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Gwiazdka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Jack Chalker: Charon: Smok u wrót
Charon: Smok u wrót
Jack Chalker
Alberto Moravia: Rzymianka
Rzymianka
Alberto Moravia
Mary Balogh: Noc Miłości
Noc Miłości
Mary Balogh
Jack Campbell: Nieustraszony
Nieustraszony
Jack Campbell
Jack Campbell: Bezlitosny
Bezlitosny
Jack Campbell
Jack Campbell: Nieulękły
Nieulękły
Jack Campbell
Отзывы о книге «Gwiazdka»

Обсуждение, отзывы о книге «Gwiazdka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.