Anne-Lise Boge - Dziecko miłości

Здесь есть возможность читать онлайн «Anne-Lise Boge - Dziecko miłości» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Dziecko miłości: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Dziecko miłości»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Mały Sivert, synek Mali, jest oczkiem w głowie swojej mamy. Kobieta robi wszystko, co w jej mocy, żeby ustrzec synka przed niechęcią, którą na każdym kroku okazują jej osoby z najbliższego otoczenia. Zbliża się jesień. Mali i mały Sivert wyjeżdżają na górskie pastwiska, żeby posprzątać i przygotować szałas przed nadejściem zimy. Jednak nieoczekiwanie staje się to, co nigdy nie powinno się wydarzyć: wraca cygan Jo. Pokrewieństwo z małym Siwertem okazuje się aż nazbyt oczywiste. Radość Mali ze wspólnych chwil spędzonych z ukochanym zostaje zakłócona przez strach, że świat pozna jej najskrytszą tajemnicę.Saga "Grzech Pierworodny" w skandynawskiej literaturze popularnej to największy hit od czasu "Sagi o ludziach lodu". – Anna Marciniakówna, Wybitna skandynawistka, dziennikarka, tłumaczka. W Polsce seria ta osiągnęła niebywały sukces!

Dziecko miłości — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Dziecko miłości», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать
AnneLise Boge Dziecko miłości Saga Grzech Pierworodny część 4 Przełożyła - фото 1

Anne-Lise Boge

Dziecko miłości

Saga Grzech Pierworodny część 4

Przełożyła Magdalena Stankiewicz

ROZDZIAŁ 1

Kiedy Mali weszła do izby w domu babci, Johan siedział na sofie, śmiertelnie blady i przybity. Wygląda, jakby i z niego uszło całe życie, pomyślała i cicho przycupnęła obok.

Beret nawet nie podniosła wzroku. Kołysała się rytmicznie w bujanym fotelu obok pieca do przodu i do tyłu, jakby nieobecna. O ile Mali mogła się domyślić, teściowa nie płakała -na jej twarzy, białej i całkiem zastygłej, nie było śladu łez. Usta stanowiły tylko pozbawioną krwi kreskę. Mali ujęła dłoń Johana i poklepała ją, żeby mu dodać otuchy. Wówczas spojrzał na żonę oczyma czarnymi od smutku i zwątpienia. Matka i syn, tak sobie bliscy, a jednak nie potrafią się nawzajem pocieszyć, zauważyła Mali. Ale tak było zawsze. Zresztą…

Popatrzyła na Beret. Człowiek musi przecież jakoś okazywać uczucia, Beret nie może wiecznie wszystkiego dusić w sobie, bo kiedyś okaże się to ponad jej siły. Nawet jeśli małżeństwo jej i Siverta upłynęło bez wielkich uniesień, to jednak przeżyli razem czterdzieści siedem lat.

– Jak to przyjęła? – szepnęła Mali ostrożnie i spojrzała na Johana. – Zrozumiała…

– Nie odezwała się ani słowem od chwili, kiedy przekazałem jej tę straszną wiadomość. Usiadła tylko tak jak teraz i nie reaguje, jakby była głucha i ślepa. Nie wiem, co robić -westchnął bezradnie.

Mali wstała i podeszła do fotela na biegunach. Położyła rękę na oparciu łokcia i zatrzymała jednostajne kołysanie.

– Beret, powinnyśmy porozmawiać – zaczęła cicho. -Trzeba uporządkować wiele spraw, i to szybko. Odezwij się do mnie, Beret – poprosiła i dotknęła dłoni teściowej.

Kobieta powoli skierowała wzrok na Mali. Jej spojrzenie było smutne i nieobecne.

– Sivert nie żyje – rzekła niskim, nieswoim głosem. – Johan powiedział, że Sivert nie żyje.

Oczy Mali na powrót nabiegły łzami. Czuła ból w całym ciele, ogarnęła ją rozpacz. Bała się, że nie udźwignie smutku i tęsknoty po stracie teścia, ale nie mogła poddać się słabości. Wiedziała, że najpierw trzeba uporać się ze sprawami związanymi z pogrzebem i że większość z nich spadnie na nią. W każdym razie dzisiejszego dnia, ponieważ zwykle tak zaradna Beret sprawiała teraz wrażenie całkiem niezdolnej do działania. Mali nie sądziła, by ten stan trwał długo, i wierzyła, że teściowa szybko się pozbiera i większością spraw sama pokieruje. Dziś jednak potrzebowała pomocy, to oczywiste.

– Tak, Sivert nie żyje – szepnęła i otarła ręką oczy. – Powinniśmy posłać po Marię Kleven. Trzeba też kupić materiał na pośmiertną szatę i posłać po stolarza Andersa, żeby zbił trumnę. Nikolai poprowadzi czuwanie przy zwłokach, gdy przygotujemy Siverta na ostatnią drogę. Trzeba zawiadomić ludzi…

Przez moment w oczach wdowy pojawił się błysk niechęci i coś na kształt nienawiści. Cofnęła rękę.

– Tak, dobrze wiesz, co robić – rzekła krótko. – Myślisz, że sama sobie nie poradzę z pochowaniem męża?

Mali ogarnęła bezradność. Nawet w takiej chwili Beret nie umiała przyjąć pomocy ani nie życzyła sobie współczucia. Jak ubogie jest jej życie, chłodne i samotne.

– Chciałam ci tylko pomóc – odparła cicho i odwróciła się.

– Uważam, że powinnaś pozwolić Mali zająć się pogrzebem – zauważył Johan i podszedł do matki. – Potrzebujesz wsparcia, mamo. Musimy jednoczyć się w smutku; zrozum, to dla nas wszystkich cios.

– On był moim mężem – rzekła Beret i spojrzała na syna. – Nikt nie przejmie…

Johan objął ją i przytulił.

– Nikt ci nic nie odbierze, mamo – zapewnił. – Ale skoro spotkało cię coś takiego, kiedy ojciec…

Głos mu się załamał i Johan znowu się rozpłakał. Przez chwilę Beret siedziała nieruchomo obok łkającego syna, ale i ją powoli ogarniał płacz. Nie gwałtowny i niepohamowany – łzy tylko cicho spływały jej po twarzy.

– Sivert był dobrym człowiekiem – szepnęła ochryple.

– Najlepszym – dodał Johan smutno i wstał. – Wszyscy w gospodarstwie mogliśmy na niego liczyć. Kochaliśmy go, wiesz o tym. Dlatego musimy wyprawić mu godny pochówek. Urządzimy ten pogrzeb tak, jak ty tego chcesz, i tak, jak ojciec by sobie tego życzył. Ale pozwól innym sobie pomóc. Sivert był również nasz…

Przez chwilę nikt się nie odzywał. Skwierczało w piecu, stary zegar tykał. Poza tym panowała cisza.

Beret siedziała nieruchomo w fotelu.

Ogarnęła ją bezgraniczna tęsknota, tak wielka, że nie mogła nad nią zapanować. Żyła z Sivertem wiele lat, ale rzadko byli ze sobą naprawdę blisko, pomyślała z żalem. Sama ponosiła za to winę, wiedziała o tym. Sivert chciał dawać, pragnął dzielić się z nią swym ciepłem. Miał jej tyle do zaofiarowania i kochał ją, chociaż zdawała sobie sprawę, że to nie miłość, lecz jego ojciec doprowadził do ich ślubu. A ona… odtrącała męża, najczęściej odmawiała. Była nieprzystępna, lecz w głębi duszy miała dla niego tyle dobroci. Sivert dał się lubić. Natomiast ona nigdy nie potrafiła dawać. Nie wiedziała dobrze, dlaczego. Sądziła, że w jakiś sposób wiązało się to z jej dzieciństwem. Z matką, która zawsze była siwa, słaba i chorowita, od kiedy Beret sięgała pamięcią. Tak bardzo różniła się od ojca, pomyślała. Pamiętała go jako mężczyznę silnego, odważnego i nieugiętego, jeżeli chciał coś przeforsować.

I tak z powodu choroby matki cała odpowiedzialność za dom spadła na Beret, kiedy jeszcze była małą dziewczynką. Zaczęła się identyfikować z ojcem, do niego chciała być podobna. Kiedy zorientowała się, że posiada zdolności i wolę, które nawet tego twardego człowieka mogą zmusić do uległości, stała się zuchwała. Albo raczej należałoby powiedzieć: zarozumiała.

Postanowiła, że nikt nie będzie nią dyrygować i nikogo nie będzie słuchać. Pozostała sobą. Tak przynajmniej myślała. Właściwie już dawno temu zrozumiała, jak bardzo się myliła. Ponieważ każdy kogoś potrzebuje. Gdy ktoś nie potrafi przyjmować ani dawać miłości, więdnie jako człowiek, staje się samotny i zgorzkniały, tak jak ona. Ale kiedy sobie to uświadomiła, było już za późno i nie zdołała tego zmienić.

Z biegiem lat oddalali się z Sivertem od siebie. Przestał się o nią starać, przestał się niemal do niej odzywać. Ten dobry, pełen ciepła mężczyzna stał się daleki i milczący, i to za jej sprawą tak się zmienił. Odebrałam mu uśmiech i radość, przyznała w duchu. A teraz on nie żyje. Nigdy już nie powie mu, jak bardzo go kocha, nigdy nie będzie miała możliwości pogładzić go po pomarszczonej twarzy i poprosić o przebaczenie. Teraz jest za późno, bez względu na to, jak bardzo krwawiło jej serce.

Małemu Sivertowi w jakiś sposób udało się przełamać jej chłód. Pogodny, ufny chłopczyk ogrzał jej skute lodem serce. Pomyślała, że to chyba cud. To jakby po latach spędzonych na pustyni odnaleźć źródełko wody. Ale nawet względem wnuka starała się panować nad uczuciami, uważała, że nie może dopuścić, by ktokolwiek je zauważył. Ktoś mógłby uznać za słabość to, co naprawdę było miłością.

– Nie chciałam… Johan ma rację – odezwała się cichym głosem i wyciągnęła rękę do Mali. – To miło, że proponujesz mi pomoc. Mali, czuję, że nie będę dziś w stanie ruszyć się z tego fotela. Nie mogę wprost uwierzyć, że…

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Dziecko miłości»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Dziecko miłości» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Dziecko miłości»

Обсуждение, отзывы о книге «Dziecko miłości» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x