• Пожаловаться

Emma Darcy: Tańcząca z demonami

Здесь есть возможность читать онлайн «Emma Darcy: Tańcząca z demonami» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Современные любовные романы / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Emma Darcy Tańcząca z demonami

Tańcząca z demonami: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Tańcząca z demonami»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Oczywiście, że była mu potrzebna, ale tylko w pracy i… w łóżku. Ta miłość kosztowała ją zbyt dużo upokorzeń. I nagle wszystko rozstrzygnęło się w dniu świętego Walentego. Caitlin złożyła wymówienie z pracy i zerwała swój sekretny związek z Davidem. Uznała, że romans z szefem nie ma żadnej przyszłości. Gdyby ją kochał, to przecież nie pozwoliłby jej odejść…

Emma Darcy: другие книги автора


Кто написал Tańcząca z demonami? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Tańcząca z demonami — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Tańcząca z demonami», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Panie prezesie, miło mi zakomunikować panu, że nadeszło właśnie zatwierdzenie kontraktu z Sutherlandem. Zaakceptował wszystkie nasze warunki.

– To dobrze – próbował zmrozić ją spojrzeniem.

– Zupełnie nie wiem, jak nam się uda dostarczyć na rynek tak ogromną partię towaru – zwierzyła się.

– Panno Ross… proszę się kontrolować.

– Piętnaście tysięcy kompletów – szepnęła z rozpaczą w głosie.

Zarówno ona, jak i David wiedzieli, że znacznie zawyżyła tę liczbę. Nigdy w życiu nie udało im się podpisać aż tak dobrego kontraktu. Delegacja niemiecka natomiast musiała przyjąć jej słowa za prawdziwe.

– Panno Ross, tego rodzaju informacje są ściśle tajne, proszę uważać, co pani mówi – szybko powiedział David i jeszcze szybciej zapytał: – Gdzie jest Jordan?

– Wyszedł. Niestety, nie mógł poczekać. Spieszył się na spotkanie do szkoły handlowej – westchnęła głęboko. – Ten człowiek jest jak maszyna. Sprzedaje, sprzedaje i świata nie widzi poza pracą.

– Nie wiedziałem, że planował wyjście… – Szef wydawał się wyprowadzony z równowagi. – Powinien był przyjść tutaj.

– Zupełnie nie miałam czasu, żeby pana o tym zawiadomić – wyjaśniła Caitlin z pewnym zniecierpliwieniem. – Jak pan się już zorientował, wszystkie linie telefoniczne naszej firmy były przez cały ranek zajęte. Pracujemy nad tym drugim kontraktem… Wie pan, o czym mówię… Nie będę teraz wdawać się w szczegóły, bo to też jest ściśle tajne. Nie damy rady wykonać wszystkich zamówień. Zainteresowanie naszą firmą jest ostatnio stanowczo nadmierne. Żeby temu sprostać, potrzebujemy nowych linii telefonicznych…

– O co pani chodzi, panno Ross? – David tracił cierpliwość.

– Ma pan za mało pracowników. Koniecznie trzeba zatrudnić jeszcze kilka osób. A teraz muszę pana prosić, bym mogła zaraz wyjść. Jest pilna sprawa do załatwienia na mieście.

Spojrzał na nią groźnie.

– Panno Ross, mam tutaj gości z Niemiec. Pani zaraz będzie mi bardzo potrzebna. Nie mogę dać pani pozwolenia na wyjście z biura.

Posłała Davidowi spojrzenie zranionej ptaszyny. Poprawiła włosy.

– Szefie! – Chwyciła głęboki wdech.

Przeszła dookoła stołu i stanęła tuż przed Davidem. Oparła ręce na biodrach.

– Mam ważną sprawę do załatwienia. Muszę wyjść.

– Panno Ross, będę potrzebował pani tutaj.

Do tej pory wszystko szło po jej myśli. To było fascynujące. Wszyscy patrzyli wyłącznie na nią, David przestał być najważniejszą osobą na sali. Miała nadzieję, że zawyżone dane dotyczące kontraktu z Sutherlandem przedstawiła głośno i wyraźnie.

– Już mówiłam, że zatrudnia pan za mało pracowników.

Skierowała się do drzwi. David zerwał się z fotela.

– Panno Ross!

Miała wielką ochotę powiedzieć: – Proszę zostać, szefie. Szkoda pańskiego gadania i szkoda mojego czasu. Praca stanowi najwyższą wartość, więc proszę się na niej skoncentrować. Jak to ustaliliśmy dzisiaj rano. – Ale nie powiedziała tego. Jeszcze raz poprawiła włosy i odwróciła się, by odmaszerować.

Istniała jedna, ostatnia rzecz, jaką mogła zrobić. I wreszcie skończyć tę farsę. Odeszła jakieś trzy kroki, po czym odwróciła się i skierowała wzrok na szefa niemieckiej delegacji, inżyniera Schmidta. Był on potężnie zbudowanym mężczyzną, o inteligentnym, a może tylko przebiegłym wyrazie szarych oczu i o twarzy pokerzysty, nie odzwierciedlającej żadnych uczuć.

– Nie ma żadnych usterek w naszych wyrobach – powiedziała do niego z czarującym uśmiechem. – Szukając dziury w całym, tylko marnuje pan swój cenny czas. Pan Hartley jest zbyt uprzejmy, żeby panu o tym powiedzieć. Poza tym nasza konkurencja dysponuje głównie patentami skradzionymi naszej firmie, więc nie ma sensu, żeby zawracał pan sobie głowę rozmawianiem z nimi, zamiast z nami.

Nie była pewna, co może z tego wyniknąć.

Jeszcze raz uroczo uśmiechnęła się do inżyniera Schmidta, jakby przepraszając, że teraz już naprawdę musi wyjść z pokoju obrad.

Pięć par oczu spoglądało za nią i nikt nie miał dość odwagi, by przerwać milczenie.

Wygrana albo przegrana. Caitlin nie przejmowała się już tym więcej. Miała nadzieję, iż w ten niekonwencjonalny sposób pomogła Davidowi i że będzie umiał z tego skorzystać. Tak czy owak, taniec z demonami należał już do przeszłości. Zamknęła za sobą drzwi świadoma, że zakończył się w jej życiu jakiś mimo wszystko szczęśliwy okres.

Teraz musiała wyjść z biura jak najszybciej. Na nic nie czekać. Wiedziała, że już nigdy w życiu nie zobaczy Davida. Trudno. Tak trzeba.

Miała łzy w oczach. Podeszła do swojego biurka. Tak się ucieszyła z tych prezentów. Dlaczego to nie David jest jej świętym Walentym? Nie miała pojęcia, kto tak demonstracyjnie okazywał jej swoje zainteresowanie. Przy Davidzie i tak nie miałby żadnych szans. Szkoda człowieka, tracił pieniądze na róże dla niej i na prezenty, a i tak nic na tym nie mógł zyskać… Tylko skąd ten mężczyzna miał wiedzieć, że ona i David… A może to była zwykła pomyłka? Prezenty mogły być przeznaczone dla kogoś innego. Przecież na załączonej pocztówce nie ma żadnego nazwiska. Ani nadawcy, ani odbiorcy. Nie wiadomo, kto komu chciał zrobić prezent. Być może jakaś inna kobieta martwi się, że nic nie dostała.

Caitlin usiadła, włączyła komputer, wybrała program zawierający wzory listów służbowych. Westchnęła i szybko zaczęła pisać wymówienie. Nie będzie już tu pracować. Nigdy więcej nie zobaczy Davida. Trudno. Zostawi pismo na swoim biurku i po prostu wyjdzie.

Matka niewątpliwie potrzebowała jej. Ktoś musiał odszukać ojca. Dla jej rodziny dzień świętego Walentego był w tym roku wyjątkowo pechowy. Caitlin miała nadzieję, że uda jej się lepiej załatwić sprawy rodziców niż swoje własne. W końcu rodzice już od trzydziestu lat byli małżeństwem, podczas gdy ona dopiero przez cztery miesiące robiła za panienkę gotową na każde skinienie Davida uczynić wszystko, co zechciał. To była różnica.

Napisała ostatnie zdanie. Jeszcze raz spojrzała uważnie na monitor i z satysfakcją pokiwała głową. Włączyła drukarkę laserową. Zaraz pismo będzie gotowe.

Kiedy już wstawała od komputera, usłyszała, że ktoś otwiera drzwi gabinetu. Spojrzała i serce zabiło jej gwałtownie. To był David. Nie miała najmniejszej ochoty na jeszcze jedną nieprzyjemną rozmowę. Szybko sięgnęła po wydrukowane już wymówienie. Złożyła podpis na dokumencie. Teraz trzeba będzie jak najszybciej stąd wyjść.

– Caitlin?

– Dlaczego nie zajmujesz się teraz gośćmi? To niegrzecznie z twojej strony.

– Zrobiliśmy sobie dwudziestominutową przerwę – wyjaśnił.

Wiedziała, że nie planował żadnej przerwy. Czyżby odstąpił od swego pedantycznego rozkładu dnia? Niemożliwe. Jak to się stało?

Podszedł do niej blisko, potem jeszcze bliżej.

– Caitlin, byłaś naprawdę wspaniała.

Próbuje być miły, pomyślała. Za późno. Postanowiła być twarda.

Zadzwonił telefon. Odebrał David.

– Do ciebie – powiedział po chwili.

Caitlin wzięła słuchawkę, podając mu jednocześnie pismo ze swoją rezygnacją. Nie opuścił wzroku, by to przeczytać. Patrzył badawczo, starał się zrozumieć, co ona zamierza. Zignorowała go.

– Halo. Tu Caitlin Ross.

– Caitlin…

Rozpoznała głos ojca. To od razu przykuło jej uwagę. Ojciec sprawiał wrażenie zdenerwowanego. Cóż takiego się stało, że zdecydował się po trzydziestu latach małżeństwa opuścić matkę? Co się mogło wydarzyć?

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Tańcząca z demonami»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Tańcząca z demonami» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Отзывы о книге «Tańcząca z demonami»

Обсуждение, отзывы о книге «Tańcząca z demonami» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.