Jak mogłeś? JAKMOGŁEŚ???
Tylko tyle chciałabym wiedzieć. Przypuszczam, że masz teraz satysfakcję. Zrujnowałeś życie jednej z najsłodszych dziewczyn wszech czasów.
I pewnie czujesz się z siebie dumny, co?
Nadine Wilcock
Do: Nadine Wilcock ‹nadine.wilcock@thenyjournal.com›
Od: John Trent ‹john.trent@thenychronicle.com›
Temat: Mel
Co masz na myśli, mówiąc, że zostawiłem ją na pastwę Maksa Friedlandera? Co Max jej zrobił???
John
Do: John Trent ‹john.trent@thenychronicle.com›
Od: Nadine Wilcock ‹nadine.wilcock@thenyjournal.com›
Temat: Max
Jezu, uspokój się, dobrze? Max nic złego jej nie zrobił. On tylko… no cóż, jest sobą, jak przypuszczam (to znaczy, ja go przecież nie znam). Okazało się, że jeden z kotów ma cukrzycę, a Max nie pali się specjalnie do opieki nad zwierzakiem, to wszystko. A przecież znasz Mel.
Słuchaj, zastanowisz się nad tym, co powiedziałam? Jeśli Met choć trochę cię obchodzi… Musi być jakiś sposób, żeby to wszystko odkręcić. Nie możesz CZEGOŚ wymyślić?
Nadine
Do: Max Friedlander ‹fotograf@stopthepresses.com›
Od: John Trent ‹john.trent@thenychronicle.com›
Temat: Koty z cukrzycą
Hej. Słyszę, że dziarskie zwierzaki twojej ciotki przysparzają ci więcej kłopotów, niż się spodziewałeś. Chcesz, żebym ci pomógł? Jeśli pozwolisz, jako najbliższy krewny pani Friedlander i tak dalej, mógłbym znów się wprowadzić. Ty możesz wziąć sobie moje mieszkanie. Co ty na to?
John
Do: John Trent ‹john.trent@thenychronicle.com›
Od: Max Friedlander ‹fotograf@stopthepresses.com›
Temat: Koty z cukrzycą
A po co miałbym przeprowadzać się do ciebie? Czy ty nie mieszkasz na końcu świata, w Brooklynie? Nie cierpię metra. Poza tym, o ile dobrze pamiętam, nawet nie masz kablówki. I w ogóle ten twój styl… No wiesz, skrzynki po mleku w roli mebli, materac na podłodze i tak dalej. Awangardowy pisarz, myślałby kto, nie? Dzięki, ale nie, dzięki.
Max
Do: Max Friedlander ‹fotograf@stopthepresses.com›
Od: John Trent ‹john.trent@thenychronicle.com›
Temat: Koty z cukrzycą
No dobra, a co ty na to: zapłacę ci za wynajęcie mieszkania – gdzie tylko chcesz – jeśli pozwolisz mi wprowadzić się z powrotem. Mówię poważnie. Hotel Plaza, jeśli zechcesz. Pomyśl o tych wszystkich supermodelkach, którym mógłbyś zaimponować…
John
Do: John Trent ‹john.trent@thenychronicle.com›
Od: Max Friedlander ‹fotograf@stopthepresses.com›
Temat: Koty z cukrzycą
Stary, jesteś żałosny. Mocno ci odbiło na punkcie tej dziewczyny, prawda? To pewnie te rude włosy. JA doprawdy nie pojmuję tego zauroczenia. Jeśli chcesz znać moje zdanie, to wścibska suka. Nie, gorzej! Zdziwaczała baba, z tych co to uwielbiają koty i w kółko ci trują, że zwierzę też człowiek i takie tam… Boże. Nienawidzę tych bzdur.
W każdym razie, miła propozycja z tym hotelem i wszystkim, ale jeżeli sprawy się ułożą tak, jak tego oczekuję, wkrótce będę już mieszkał we własnym mieszkaniu. Więc dzięki, ale spasuję.
Max
PS Wiesz, jesteś naprawdę śmieszny. Mógłbym cię umówić z dziewczyną o wiele atrakcyjniejszą niż ta spod 15B. Poważnie. Tylko daj mi znać.
Do: Nadine Wilcock ‹nadine.wilcock@thenyjournal.com›
Od: John Trent ‹john.trent@thenychronicle.com›
Temat: Max
No cóż, usiłowałem sprawdzić, czy nie uda mi się z powrotem wprowadzić do 15B. Nie udało się. Wygląda na to, że Max ma jakieś wielkie plany. Wydaje mi się, że nie będzie już zbyt długo wchodził w drogę Mel, jeżeli to cię pocieszy.
John
Do: Tony Salerno ‹szamka@fresche.com›
Od: Nadine Wilcock ‹nadine.wilcock@thenyjournal.com›
Temat: Mężczyźni
Dlaczego mężczyźni są tacy głupi? To znaczy, oczywiście, wykluczając ciebie?
Piszę do Johna Trenta – znajduję wśród moich licznych zajęć trochę czasu, żeby napisać do Johna Trenta poruszający i głęboko uczuciowy maił z pytaniem, czy nie może czegoś wymyślić. CZEGOKOLWIEK, co mógłby zrobić, żeby Mel mu wybaczyła, wyraźnie sugerując, że jeśli się jej oświadczy, ona bardzo prawdopodobnie powie „tak” – a co robi John? Co robi? Pisze maiła do tego głupiego Maksa Friedlandera i usiłuje namówić go, żeby pozwolił mu z powrotem wprowadzić się do mieszkania obok Mel. Czy on jest zupełnie GŁUPI? Co mam zrobić, żeby do faceta dotarło to, co mówię? Namalować jakiś cholerny transparent? Ludzie, co jest z wami NIE TAK???
Nadine
Do: Nadine Wilcock ‹nadine.wilcock@thenyjournal.com›
Od: Tony Salerno ‹szamka@fresche.com›
Temat: Mężczyźni
Nadine, kiedy wreszcie nauczysz się nie wtrącać w sprawy innych ludzi? Zostaw w spokoju Johna Trenta. Pozwól Mel samej rozwiązywać własne problemy. Ona nie potrzebuje twojej pomocy.
Tony
Do: Tony Salerno ‹szamka@fresche.com›
Od: Nadine Wilcock ‹nadine.wilcock@thenyjournal.com›
Temat; Mężczyźni
› Pozwól Mel samej rozwiązywać własne problemy. Ona nie potrzebuje twojej pomocy.
To jest typowa męska reakcja. Poza tym nawet nie wiem, od czego zacząć wyjaśnianie ci, jak bardzo się mylisz.
Nadine
Do: Dolly Vargas ‹dolly.vargas@thenyjournal.com›
Tim Grabowski ‹timothy.grabowski@thenyjoumal.com›
George Sanchez ‹george.sanchez@thenyjournal.com›
Od: Nadine Wilcock ‹nadine.wilcock@thenyjournal.com›
Temat: Dobra, słuchajcie wszyscy
Mel wraca i uważam, że powinniśmy trochę się wysilić, żeby ją miło przywitać, zwłaszcza że jest bardzo przygnębiona tą całą historią z Johnem. Więc zróbmy przyjęcie z jakimś tortem i lodami (sama je dostarczę).
Tim, może wykorzystasz w dobrym celu swoje dekoratorskie umiejętności i rozwiesisz jakieś serpentyny wokół jej boksu? George, uważam, że jakiś niewielki upominek byłby na miejscu – i może tym razem coś, czego NIE kupiłeś w kiosku na parterze? Doiły, skoro uwielbiasz rozmowy telefoniczne, może zawiadomisz ludzi o dacie i miejscu? W ten sposób na pewno zgromadzimy niezły tłumek.
A przede wszystkim, starajcie się działać na nią pozytywnie. Mówię wam, ona jest ostatnio tak zdołowana, że nie zdziwiłabym się, gdyby podwinęła ogon i zabrała się z powrotem do Illinois. A na to nie możemy pozwolić. Cokolwiek się zdarzy, NIE wymieniajcie nazwiska Johna Trenta. Mówię wam, ona jest na skraju załamania. No więc, być mi tam w pełnej gotowości!
Nadine;-)
Do: Mel Fuller ‹melissa.fuller@thenyjournal.com›
Od: Nadine Wilcock ‹nadine.wilcock@thenyjournal.com›
Temat: Witamy po powrocie!
Tak bardzo za tobą tęskniliśmy! Bez ciebie było tu okropnie nudno. Nikt nam nie mówił, co słychać w wielkim świecie, kto się z kim rozwodzi, kto się z kim żeni, nikt nie trzymał ręki na pulsie, jeśli idzie o ostatnie sesje zdjęciowe Leo. O mało nie umarłam z nudów. Dokąd idziemy na lunch?
Nadine;-)
Do: Nadine Wilcock ‹nadine.wilcock@thenyjournal.com›
Dolly Vargas ‹dolly.vargas@thenyjournal.com›
Tim Grabowski ‹timothy.grabowski@thenyjournal.com›
George Sanchez ‹george.sanchez@thenyjournal.com›
Od: Mel Fuller ‹melissa.fuller@thenyjournal.com›
Temat: Dzięki…
…za przyjęcie powitalne. Tym razem naprawdę daliście z siebie wszystko. Kompletnie się nie spodziewałam. Założę się, że w „Journal” nie ma drugiego pracownika, któremu urządzono imprezę po powrocie z dyscyplinarnego zawieszenia. Co dopiero mówić o torcie i lodach.
Naprawdę uwielbiam moje plastikowe kolczyki ze Statuą Wolności, w której zapala się pochodnia. To jest właśnie to, o czym marzy każda dziewczyna. Nie powinniście byli. A teraz, bardzo byłabym wdzięczna, gdybyście pozwolili mi wziąć się do roboty, bo w Hollywood i wszędzie mnóstwo się wydarzyło, więc mam dzisiaj tonę pracy.
Читать дальше