Orson Card - Kryształowe Miasto

Здесь есть возможность читать онлайн «Orson Card - Kryształowe Miasto» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 2004, ISBN: 2004, Издательство: Prószyński i S-ka, Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Kryształowe Miasto: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kryształowe Miasto»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Orson Scott Card stworzył - wykorzystując wiedzę i wierzenia ludów zamieszkujących Amerykę Północną — świat alternatywny, w którym magia jest obecna na co dzień. Czary i uroki, zaklęcia i eliksiry — wszystko to ma swoje miejsce w życiu mieszkańców tego świata. W tym świecie pełnym „darów” Alvin, siódmy syn siódmego syna, jest kimś zupełnie wyjątkowym. Jest Stwórcą; ma dar rozumienia, w jaki sposób rzeczy łączą się ze sobą, jak je stworzyć, naprawić, zachować lub zniszczyć. Alvin usiłuje zapobiec wybuchowi straszliwej wojny, którą jego żona Peggy ujrzała w losie wszystkich mieszkańców Ameryki. Peggy wysłała go do Nowego Orleanu — a raczej Nueva Barcelona, gdyż taką nazwę nadali mu hiszpańscy okupanci. W Nueva Barcelona szaleje zaraza. Alvin, ratując nieszczęsnych mieszkańców miasta stanie przed najtrudniejszym zadaniem, które będzie wymagać całej jego mocy…

Kryształowe Miasto — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kryształowe Miasto», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Ale kiedy miał już niecierpliwie krzyknąć do Verily’ego, zauważył jego cień — długi, kładący się na zboczu wzgórza, zwrócony ku zachodowi.

Nadal był ranek. Późny ranek. Verily zostawił go zaledwie parę minut temu. Jakimś cudem te długie godziny pracy — Alvin był tak obolały, że to po prostu musiały być godziny — skoncentrowały się w tych paru minutach.

— Verily! — krzyknął. — Stój!

Verily odwrócił się i zaczekał, aż Alvin podbiegnie, potykając się i ślizgając po zboczu.

— Co się stało? — spytał.

— Ile czasu upłynęło od naszej rozmowy?

Verily spojrzał na niego jak na wariata.

— Trzy minuty.

— Udało mi się. Jakimś cudem zdołałem to zrobić!

— Co?

— Dziecko się urodziło. Potrafi oddychać. Żyje!

Dopiero teraz Verily zrozumiał.

— Bogu niech będą dzięki!

— Tak — powiedział Alvin. — Dziękuję Bogu.

Po czym wybuchnął płaczem i długo szlochał w ramionach przyjaciela.

17. Fundamenty

Oparty o kominek Alvin przyglądał się, jak Margaret karmi małego Vigora.

— Nieźle się przyssał — zauważył.

— Jak kleszcz — powiedziała. — Nie mogę go oderwać, dopóki nie napije się do syta.

— Jest coraz silniejszy, nie sądzisz?

— Nabiera ciała. Ale nie będzie tłuściutki.

— I dobrze. Nie chcę wychować rozpieszczonego bachora.

— Wychowasz go na tego, kim jest. A jeśli ktoś ma go rozpieścić, to tylko ty.

— Na tym mniej więcej polega mój plan.

— Nie chcesz, żeby był rozpieszczony, ale zamierzasz go rozpieścić.

— Nic na to nie poradzę. Jedyny ratunek dla tego chłopca to kolejne dziecko, które też będzie wymagało czasu i uwagi.

— Zrobię co w mojej mocy.

— Nie tęsknisz do podróżowania? Do świata wielkich spraw?

— Teraz nie widzę nic poza tym miastem. Usiłuję zapomnieć, że świat zmierza ku wojnie. Udaję, że wojna nie przekroczy gra nic naszego małego hrabstwa.

— Nie takiego małego. Very i Abe ustanowili dobre granice.

Jest mnóstwo miejsca na rozwój.

— Martwi mnie raczej to, ile osób może się w nim rozwijać.

— Nie mogę ich zmusić.

— Wiem.

Vigor zakończył śniadanie. Alvin obrał ugotowane jajka i pokroił je dla siebie i żony.

— Burmistrz najszybciej rozwijającego się miasta w Noisy River, a sam musi przyrządzać sobie śniadanie — zauważyła Margaret.

— Przyrządzam śniadanie tobie, a to wielka różnica.

— Oho, aleśmy zakochani.

Dawny ból i samotność wróciły pomiędzy nich.

— Zawsze starałam się robić to, co najlepsze — powiedziała.

— Wiem.

— A czasami najlepiej było nie mówić ci, co wiem.

Alvin nie odpowiedział.

— Nigdy byś nie pojechał do Barcy. Nigdy byśmy nie zebrali tych ludzi, trzonu Miasta Stwórców.

— Może i tak bym pojechał do Barcy.

— Ale nie spotkałbyś Rien.

— Żółta febra rozprzestrzeniła się dlatego, że ją uratowałem? Jesteś pewna?

— Na wszystkich ścieżkach, na których jej nie spotkałeś, umarła i nikt inny się nie zaraził.

Alvin uśmiechnął się blado i włożył do ust całe jajko.

— Przynajmniej umiem się zachować przy stole — powiedział, pryskając drobinkami żółtka.

— Tak, widzę, że opłaciły się lekcje, które ci dawałam. Nie mogę cię zaprowadzić między ludzi.

— Więc będziemy musieli siedzieć w domu.

— Nigdy więcej mnie nie posłuchasz, prawda?

— Słucham cię teraz.

— Ale nigdy nie zrobisz czegoś tylko dlatego, że według mnie powinieneś.

— Nadal uważasz, że tylko ty możesz decydować? — spytał.

— Czy zmieniłaś się i doszłaś do wniosku, że powinienem znać konsekwencje moich czynów?

— Przecież obiecałam ci to już z dziesięć razy.

— Ale mnie nie przekonałaś. Wierzę, że teraz mówisz szczerze, lecz za jakiś czas, kiedy będziesz się zastanawiać, co mi po wiedzieć, a co przemilczeć, znowu zaczniesz przede mną ukrywać informacje, jeśli twoim zdaniem będą mogły mi zaszkodzić.

— Jesteś dla mnie najważniejszy na świecie, przecież wiesz.

— Aha.

— I dziecko.

— Dziecko jest małe, na razie nie może sobie narobić wielkich kłopotów.

— Ty to potrafiłeś.

— Nawyk czuwania nade mną za głęboko się w tobie zakorzenił. Nie mogę uwierzyć, że pozwolisz mi podejmować decyzje.

— Możesz. Poza tym nie muszę ci teraz wszystkiego mówić.

— Nie panuję nad tym, co mi pokazuje kryształowa kula. To nie to samo, co twój talent.

— To coś lepszego.

— Moim zdaniem z wody i krwi powstało raczej lustro niż okno.

— A moim zdaniem pokazuje ono dobrym ludziom, jak czynić dobro, a złym — zło. Nie przyjdziesz pytać mnie, co robić, kiedy zobaczysz w ścianach tego domu, co jest dobre i właściwe.

— Nie wiadomo, czy będziemy mogli nazwać go domem.

— To nie kaplica. Nikt tam nie będzie odprawiać nabożeństw.

— Może raczej fabryka. Albo gabinet krzywych luster, jak w wesołym miasteczku w Nowym Amsterdamie. Wtedy byłby domem śmiechu.

— Więc jednak to jakiś dom. Miałam rację.

— Nie powiedziałem, że nie masz racji, tylko że chciałbym o tym zadecydować sam.

— Ty byś wybrał źle, ale świadomie, chętniej niż dobrze i nie świadomie.

— No, skoro tak to widzisz… Czyli celowo robię z siebie idiotę?

— W rzeczy samej.

— Naprawdę muszę być burmistrzem? Wolałbym przez cały dzień robić… kryształ.

— Wszyscy i tak pytają cię o zdanie, czy jesteś burmistrzem, czy nie. A ty nad nimi czuwasz, strzeżesz granic. To ty sprawiasz, że odszukiwacze niewolników nieustannie gubią drogę. To ty wpadłeś na pomysł, że osuszenie bagien zapobiegnie malarii.

— Measure podsunął mi ten pomysł.

— To ty pilnujesz wszystkich niczym kwoka.

— Więc niech mnie nazywają kwoką.

— Co z tego, że nie dbasz o tę godność? I tak będziesz robić to, co do burmistrza należy. Byłoby niegrzecznie zmuszać kogoś do przyjęcia tego tytułu, skoro wszyscy i tak wiedzą, że ty jesteś prawdziwym przywódcą. Nie obarczaj nim nikogo innego, kto nigdy nie będzie miał twojego autorytetu.

— Nie sądziłem, że ktoś inny mógłby to robić — Wiem — oznajmiła Margaret surowo. — Bo nadal jesteś bez nadziejnie głupim wędrownym kowalem.

— Wiem.

— I wiesz, że się z tobą droczę.

— Ale ja naprawdę taki jestem. Nie chcę wznieść katedry z nadprzyrodzonego materiału. Chcę zbudować to miasto, w którym będą żyli ludzie. A ja mogę zrobić bloki najczystszego kryształu, mogę stworzyć pajęczynę krwi, która nada im mocny, nie wzruszony kształt. Możemy wznieść wysokie ściany, możemy przy nich siedzieć przez cały dzień, widzieć wspaniałe wizje lub drobne wspomnienia, zależnie od naszej woli. Ale nie potrafię zmienić na lepsze ani jednego złego człowieka.

— Możesz sprawić, że wielu dobrych ludzi stanie się jeszcze lepszymi.

— Nie. To muszą zrobić sami.

— No oczywiście, ale z twoją pomocą.

— Ja usiłuję z nich stworzyć wspólnotę, ale nie sądzę, żeby to się dało zrobić. Teraz, kiedy podróż dobiegła kresu, Francuzi nagle zaczęli się odsuwać od byłych niewolników. Byli niewolnicy domowi wynoszą się nad tych, którzy pracowali w polu. Czarni, którzy w Barcy byli wolni, wynoszą się nad obie te grupy, a ci, którzy jeszcze pamiętają Afrykę, mają się za królów świata…

— Prędzej królowe — mruknęła Margaret.

— No i są jeszcze ci, którzy od lat mi towarzyszyli. Przyjechali tu i uważają, że pozjadali wszystkie rozumy, ale nie wzięli udziału w marszu, nie przeszli przez kryształowy most, nie biwakowali w kręgu mgły, nie uciekali przez spiętrzoną Mizzippy, nie brali jedzenia od Czerwonych po drugiej stronie rzeki. Rozumiesz? Uważa ją, że znają mnie najlepiej, ale przebyli inną drogę, od tych ludzi dzieli ich wszystko, a ja nie potrafię tego zmienić. Nawet Verily może tylko załatać parę rozdarć tu i tam, a przecież ma do tego talent!

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Kryształowe Miasto»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kryształowe Miasto» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Orson Card - L'exode
Orson Card
Orson Card - Earth unavare
Orson Card
Orson Card - La voix des morts
Orson Card
libcat.ru: книга без обложки
Orson Card
Orson Card - Enchantment
Orson Card
Orson Card - Treasure Box
Orson Card
Orson Card - SEVENTH SON
Orson Card
libcat.ru: книга без обложки
Orson Card
Alessandra Grosso - Kryształowe Schody
Alessandra Grosso
Отзывы о книге «Kryształowe Miasto»

Обсуждение, отзывы о книге «Kryształowe Miasto» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x