• Пожаловаться

Кшиштоф Борунь: Kosmicni bracia

Здесь есть возможность читать онлайн «Кшиштоф Борунь: Kosmicni bracia» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, год выпуска: 1987, категория: Фантастика и фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Кшиштоф Борунь Kosmicni bracia

Kosmicni bracia: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kosmicni bracia»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Космическая экспедиция землян, установив контакт с цивилизацией Урпиан, возвращается в Солнечную систему. Тем временем на Землю обрушивается вторжение кремниеорганичных существ… Заключительный роман "Космической трилогии".

Кшиштоф Борунь: другие книги автора


Кто написал Kosmicni bracia? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Kosmicni bracia — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kosmicni bracia», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Czy mamy prawo pozbawić ich złudzeń? Po co? Zbadaliśmy skrupulatnie wszystkie możliwości. Gdyby istniała choć jedna szansa na miliard!

SPLOT PRZYPADKÓW

Kiedy przed siedmiu miesiącami wyruszyliśmy z układu planetarnego Proximy, wydało nam się, że żadne niebezpieczeństwa nie mogą zagrażać RER i jego załodze. Prawdopodobieństwo awarii silnika z przyczyn wewnętrznych było tak niewielkie, że przypadek taki można było uznać z góry za wykluczony.

Wysiłki naszych konstruktorów skoncentrowały się przede wszystkim na stworzeniu skutecznej ochrony przed meteorytami. Chociaż spotkanie z większą grudką materii w przestrzeni międzygwiezdnej jest niezmiernie rzadkim zjawiskiem, ale i to niebezpieczeństwo należało przewidzieć.

Dopóki statki kosmiczne rozwijały prędkości mniejsze od 60 000 km/s, niemal niezawodne zabezpieczenie przed meteorytami stanowiła strefa ochronna o zasięgu do dwustu tysięcy kilometrów, w której miotacze badonowe powodowały dezintegrację każdej grudki materii zagrażającej statkowi. Taką strefę dezintegracji, jeszcze bardzo prymitywną, miała nawet stara Celestia.

Nasz eksperymentalny statek rozwijał jednak przez 5/6 drogi prędkość większą od 60000 km/s. W tych warunkach, zanim aparatura radiolokacyjna zdążyłaby uruchomić akcelerator, wykryty przez nią meteoryt zderzyłby się z naszym statkiem. Stąd w pierwszej połowie drogi, gdy rakieta nasza nabierała nieustannie prędkości, chroniła ją w dużym stopniu przed zderzeniem z meteorytami druga rakieta, tak zwana ochronna wyposażona we własne silniki i poruszająca się przed nami w odległości dwustu pięćdziesięciu tysięcy kilometrów. Ta rakieta-tarcza stwarzała przed sobą dość intensywne pole ochronne, wyrzucając nieprzerwanie szerokim snopem badon. Podział na dwie rakiety, oddzielone odległością dwustu pięćdziesięciu tysięcy kilometrów, stanowił dodatkowe zabezpieczenie przed katastrofą. Przy prędkości bliskiej połowy prędkości światła jakiś większy meteoryt mógł nic ulec całkowitej dezintegracji i zderzyć się ze statkiem. W tej sytuacji zagładzie uległaby rakieta ochronna.

Z chwilą osiągnięcia połowy drogi i rozpoczęcia hamowania rakieta ochronna stawała się zbyteczna. Strumień fotonów o ogromnej energii, wyrzucany przez silnik RER w kierunku ruchu statku, był najlepszą ochroną nie tylko przed pyłami, ale nawet i większymi grudkami materii kosmicznej. Wyjątek stanowiły meteoryty przecinające drogę tuż przed statkiem, ale byt to przypadek bardzo mało prawdopodobny.

Toteż, gdy przebyliśmy szczęśliwie ponad dziewięćdziesiąt pięć procent drogi i statek znalazł się nie tylko pod ochroną strumienia fotonów, ale również akceleratorów badonowych, nikt z nas nie przypuszczał, że może nam zagrażać jakieś niebezpieczeństwo.

Katastrofa nastąpiła zupełnie niespodziewanie przy prędkości 46000 km/s. „Meteoryt” o masie trzydziestu sześciu kilogramów, pędzący wprost na nas, wyparował w strumieniu fotonów niemal doszczętnie. Owo „niemal” zadecydowało. Wystarczyła kilku-miligramowa grudka, aby przy zderzeniu z RER wywołać eksplozję, która rozniosła dosłownie cały silnik fotonowy.

Wszystko to nastąpiło przy czynnej strefie ochronnej. Dlaczego dezintegratory zawiodły? Wyjaśniła to dopiero analiza zapisu dokonanego przez nasze odbiorniki tuż przed katastrofą. Strefa dezintegracji chroniła niezawodnie przed ciałami poruszającymi się bezwładnie wprost na RER. Zawiodła, nasi konstruktorzy bowiem przewidzieli ochronę tylko przed ciałami naturalnymi. Nie przewidzieli, że RER może spotkać na swej drodze ciało obdarzone zdolnością zmiany kierunku ruchu.

Czyżby uderzył w nas pocisk wysłany przez władców układu dwu słońc Tolimana? Nie! Była to nasza własna rakieta Robot I, która blisko cztery lata temu uległa uszkodzeniu w czasie badań gwiazdy Proxima Centauri. Uszkodzenie polegało na tym, że zamiast hamowania robot zwiększył jeszcze bardziej prędkość, a po wyłączeniu fali prowadzącej skierował się ku Układowi Tolimana. Początkowo nie umieliśmy wytłumaczyć przyczyn tego zjawiska, później jednak doszliśmy do wniosku, że widocznie przyciągnęły go sygnały nadawane przez mieszkańców planet tej podwójnej gwiazdy. Aparatura samosterująca musiała ulec rozstrojeniu. Co prawda, nie bardzo zgadzały się nam obliczenia energetyczne — zmiana kierunku była zbyt szybka jak na działanie samego silnika rakiety — ale lepszego wytłumaczenia nie znaleźliśmy.

O zaginionym robocie zresztą prędko zapomnieliśmy w powodzi nowych, coraz to niezwyklejszych wydarzeń. Nikt nie spodziewał się, abyśmy mogli go jeszcze spotkać.

Przyczyny zderzenia były skomplikowane, splot przypadków niezmiernie rzadki. Przede wszystkim tor ruchu Robota I niemal dokładnie pokrywał się z prostą łącząca Proximę z Tolimanem B. Tę samą trasę przemierzał nasz statek z szybkością czterokrotnie większą, przy czym powinniśmy byli minąć robota w odległości około pięćdziesięciu milionów kilometrów. W tym czasie Zoe rozpoczęła nadawanie codziennej „audycji” w kierunku Układu Tolimana (druga przypadkowa zbieżność). Widocznie sygnały nasze były dostatecznie silne, aby podziałać na rozstrojone układy samosterujące. Silnik robota zaczął, pracować i skierował go w stronę naszego statku. Rozstrojenie aparatury sprawiło jednak, że zmieniał on nieustannie kierunek i dlatego nie mógł być atakowany przez miotacze mimo stałego zbliżania się do nas. Niestety, w ostatniej chwili, już poniżej dolnej granicy strefy ochronnej (trzeci przypadek), podążył w prostej linii ku antenie RER.

Różnica prędkości wynosiła 34 000 km/s. Również przypadek, ale tym razem szczęśliwy, sprawił, że Robot I wszedł stosunkowo daleko od statku w snop fotonów i zdążył niemal doszczętnie wyparować, zanim nastąpiło zderzenie. Gdyby dotarła do nas grudka materii o masie tylko grama — zagładzie uległaby również płyta ochronna, a wraz z nią i kosmolot.

Eksplozja i tak zresztą była potworna. Całkowicie zniszczony został nie tylko silnik fotonowy, ale także wszystkie zewnętrzne zbiorniki ciekłego wodoru służącego jako paliwo jądrowe RER i materia odrzutowa kosmolotu. To one właśnie uchroniły nas od śmierci, pochłaniając w ogromnym stopniu energię wybuchu. Zbiorniki te umieszczone były przez Brabca celowo między silnikiem a kosmolotem, by w razie jakiejś awarii i konieczności niezbyt miękkiego lądowania całego statku spełniać mogły rolę amortyzatora łagodzącego wstrząs.

Znaleźliśmy się w sytuacji tragicznej. Nawet jeśli udałoby się zrekonstruować zbiorniki, nie mamy czym ich napełnić.

Zgodnie z planem kosmolot, po odłączeniu się od fotonowego członu napędowego, miał za trzydzieści sześć dni wejść na orbitę satelitarną drugiej planety Tolimana B. Tymczasem splot przypadków sprawił, że w okolicę tej gwiazdy dotrzemy dziewiętnaście dni wcześniej. Tragicznym zbiegiem okoliczności kosmolot znajdzie się w owej chwili niemal w tym samym miejscu, co… Toliman B. Jak wynika z obliczeń, jego wpływ grawitacyjny wystarczy, aby skazać nas na zagładę.

Dziś rano, po raz chyba trzydziesty, Dean sprawdził swe pomiary i obliczenia. Nie ma żadnej nadziei.

W teleoknach statku czarna noc kosmiczna i gwiazdy. Proxima świeci już czterdzieści razy słabiej niż widoczny tu w jej sąsiedztwie Rigel. Za to dwa słońca Tolimana jaśnieją z każdym dniem coraz potężniejszym blaskiem.

Za pięć tygodni nasz kosmolot miał wylądować na powierzchni planety, która przykuwa wzrok od wielu miesięcy regularnymi błyskami. Czy błyski te przeznaczone są dla nas? Czy jak latarnia morska w dawnych wiekach mają wskazywać nam drogę? Nie wiemy. Jest jednak wielce prawdopodobne, że właśnie na tej błyskającej planecie, nie my już co prawda, ale inni uczestnicy wyprawy Astrobolidu spotkają się z Urpianami.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Kosmicni bracia»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kosmicni bracia» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Krzysztof Boruń: Kosmicni bracia
Kosmicni bracia
Krzysztof Boruń
Кшиштоф Борунь: Proxima
Proxima
Кшиштоф Борунь
libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Кшиштоф Борунь
libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Кшиштоф Борунь
libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Кшиштоф Борунь
libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Кшиштоф Борунь
Отзывы о книге «Kosmicni bracia»

Обсуждение, отзывы о книге «Kosmicni bracia» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.