• Пожаловаться

Lisa Gardner: Klub Ocalonych

Здесь есть возможность читать онлайн «Lisa Gardner: Klub Ocalonych» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Триллер / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Lisa Gardner Klub Ocalonych

Klub Ocalonych: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Klub Ocalonych»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Trzy kobiety cudem ocalały z brutalnego napadu. Napastnik poniósł karę. Ale nagle koszmar zaczyna się na nowo. Ktoś chce dokończyć swoje dzieło i mieć pewność, że tym razem nie będzie ocalonych.

Lisa Gardner: другие книги автора


Кто написал Klub Ocalonych? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Klub Ocalonych — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Klub Ocalonych», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Jersey uśmiechnął się jeszcze szerzej. Zaczął nucić pod nosem, zdejmując i odrzucając rękawiczki. Zręcznym ruchem lewej ręki rozpiął kombinezon, który trzy sekundy później dołączył do porzuconej broni i rękawiczek. Minęło pięć następnych sekund i Jersey zdążył zdjąć buty i założyć nienagannie wypastowane włoskie mokasyny. Teraz pozostało tylko wziąć czarną skórzaną aktówkę, którą położył przy wejściu na dach. Wczoraj wieczorem zawierała części karabinu, dzisiaj zostały w niej tylko biurowe papiery.

Przemiana z wyborowego strzelca w zwykłego obywatela w garniturze trwała niespełna pięć minut.

Jersey otworzył drzwi wiodące na dół. Wcześniej zaklinował zamek kawałkiem drutu. Kilka chwil później znalazł się na korytarzu piętro niżej i wmieszał się w tłum – jeszcze jeden prawnik zbyt zajęty pracą, aby spojrzeć komukolwiek w oczy.

Obok przebiegła grupka szeryfów stanowych. Ludzie w sądzie zaczęli się rozglądać, świadomi, że coś się stało, lecz wciąż nie wiedząc, co. Za ich przykładem Jersey przykleił do twarzy wyraz lekkiego zdziwienia i zagubienia, przedzierając się przez korytarz.

Następny szeryf przebiegł obok niego, z przytroczonej do jego pasa krótkofalówki krzyczały jakieś zdenerwowane głosy. Zdyszany stróż prawa potrącił Jerseya, omal go nie przewracając. Jersey rzucił obrażonym tonem „przepraszam”. Szeryf popędził dalej w stronę schodów prowadzących na dach.

– Co się stało? – zapytała kobieta obok Jerseya.

Nie wiem – odrzekł zabójca. – Ale chyba coś niedobrego. Wymienili energiczne skinienia głową. Trzydzieści dwie sekundy później Jersey wyszedł głównymi drzwiami z budynku i spacerowym krokiem ruszył w dół College Street w stronę parku Bohaterów Wojny. Teraz, znalazłszy się na ostatniej prostej, znowu zaczął nucić. Nawet gdyby zatrzymał go jakiś policjant, to co by znalazł? Jersey nie miał przy sobie żadnej broni, żadnych śladów prochu strzelniczego na dłoniach czy ubraniu. Był tylko biznesmenem i mógł to udowodnić, przedstawiając odpowiednie dokumenty.

Jęk syren rozdarł powietrze. Providence nie było duże, a miejska policja miała główną siedzibę w centrum miasta. Gliniarze zaleją całą okolicę, blokady dróg były tylko kwestią czasu. Jersey przyśpieszył, lecz zachował spokój. Przewidujący klient, bez wątpienia obeznany z ruchem drogowym w śródmieściu, przysłał mu gościnną przepustkę na parking szkoły wzornictwa, który mieścił się po drugiej stronie ulicy. Policja będzie tu za dwie minuty. Jersey ulotni się w ciągu jednej.

Syreny wyły coraz głośniej. Jersey dotarł do małego parkingu u zbiegu College Street i South Main. Wyjął kluczyki do wypożyczonego niebieskiego samochodu. Otworzył drzwiczki, wrzucił aktówkę do środka i wsunął się na siedzenie kierowcy.

Zachować spokój. Luz blues. Nie czekało go nic, czego by już nie robił. Na pewno sobie poradzi.

Przekręcił kluczyk w stacyjce. I wtedy usłyszał ciche „pstryk!”

Jedna zamrożona chwila w kontinuum czasu. Jego oczy rozszerzyły się ze zdumienia. Ale przecież, przecież zasada podwójnej niewiadomej.

Nikt nie znał jego nazwiska. On nie znał zleceniodawców. W jaki sposób, jak…

Wtedy jego oczy powędrowały ku czerwonej przepustce wiszącej pod lusterkiem – jedynej gościnnej przepustce na małym parkingu dla dwudziestu samochodów.

Przewidujący klient…

Zachować spokój, pomyślał bezradnie. Luz blues. Nie czekało go nic, czego by już nie robił. Na pewno sobie poradzi…

Iskra ze stacyjki uruchomiła elektryczny zapalnik w bombie domowej roboty. Wynajęty samochód wybuchł w czyste poranne powietrze.

Dziesięć ulic dalej, na Hope Street, elegancko ubrani goście modnej restauracji rue de pespoir – cieszącej się jeszcze większą sławą dzięki pisanej małą literą nazwie – podnieśli wzrok znad talerzy z dekadenckim śniadaniem, na które składały się przede wszystkim grube francuskie tosty. Siedząc w wygodnych krzesłach przy okrągłych stolikach, rozejrzeli się po bogatym wnętrzu utrzymanym w tonacji patyny, ciemnej zieleni, brązów i brudnej czerwieni. Wstrząs, mimo że lekki, nie mógł być złudzeniem. Nawet kelnerki przystanęły.

– Poczułaś to? – zapytała jedna z nich drugą.

Ludzie w modnej restauracji popatrzyli po sobie. Właśnie mieli przejść do porządku nad lekkim zakłóceniem, gdy w powietrzu rozbrzmiał przenikliwy jęk syren. Za oknami śmignęły dwa rozpędzone radiowozy. Zaraz potem przejechała karetka.

– Musiało się coś stać – odezwał się ktoś.

– Coś ważnego – zawtórował inny klient.

Trzy siedzące przy stoliku w rogu kobiety w końcu podniosły wzrok znad kubków aromatyzowanej herbaty. Dwie były starsze, jedna całkiem młoda. Wszystkie trzy wywołały małe zamieszanie, kiedy pojawiły się w drzwiach restauracji. Teraz popatrzyły na siebie, a potem równocześnie odwróciły wzrok.

– Zastanawiam się… – powiedziała jedna.

– To przestań – ucięła druga. Tylko tyle powiedziały.

Do momentu, gdy zjawiły się gliny.

GRIFFIN

Ósma trzydzieści jeden w poniedziałek rano. Detektyw policji stanowej Rhode Island sierżant Roan Griffin był już spóźniony na odprawę zaplanowaną na wpół do dziewiątej. Kiepska sprawa. Miał to być jego pierwszy dzień pracy od osiemnastu miesięcy. Powinien się zjawić w robocie na czas. Kurczę, powinien przyjść przed czasem i kwadrans po ósmej znaleźć się w kwaterze ogolony, świeży, w wyprasowanym garniturku. Salutując „Oto jestem, gotowy do służby”. A wtedy…?

– Witaj z powrotem – pozdrowiliby go. (Oby).

– Dzięki – odparłby. (Zapewne).

– Jak się czujesz? – zapytaliby. (Podejrzliwie).

– Dobrze – odrzekłby. (Nazbyt gorliwie).

O, kurwa. „Dobrze” naprawdę głupio brzmi. Za często się tak mówi, za rzadko szczerze. Powiedziałby, że dobrze, a oni zaczęliby mu się przyglądać, próbując czytać między wierszami. „Dobrze” to znaczy „gotowy do kolejnego śledztwa” czy „dobrze” na tyle, żeby ci powierzyć nabitą broń? Ciekawe pytanie.

Zabębnił palcami o kierownicę i spróbował jeszcze raz.

– Witaj z powrotem – powiedzieliby.

– Dobrze jest wrócić – on by odparł.

– Jak ci leci? – zapytaliby.

– Mój lęk nie odbiega od normalnych parametrów.

Nie. Nie ma mowy. Psychoanalityczna paplanina nawet jego przyprawiała o mdłości. Nie, ta odzywka jest wykluczona. Powinien był posłuchać rady ojca i wparować do komendy w koszulce z nadrukiem „Po prostu mi zazdrościcie, bo to ja słyszę głosy”.

Przynajmniej wszyscy mieliby ubaw.

Griffin pracował w policji stanowej od szesnastu lat. Zaczął od morderczego czteromiesięcznego szkolenia w ośrodku szkoleniowym, gdzie uczono go wszystkiego od ostrej jazdy samochodem podczas pościgu aż po walkę wręcz z oczami łzawiącymi od gazu pieprzowego. (Chcecie wiedzieć, co to ból? Gaz pieprzowy w oczach to ból. Chcecie wiedzieć, co to samokontrola? Dobrowolne podstawienie się do opryskania oczu gazem po raz drugi, oto samokontrola). Po szkoleniu Griffin spędził osiem lat w mundurze. Wspomagał stanowy budżet, wypisując odpowiednią liczbę mandatów za przekroczenie prędkości. Pomagał kierowcom zmieniać opony. Zjawiał się na miejscu wypadków, w których zbyt często ginęły dzieci. Potem awansował na detektywa, zaczynając od zbierania informacji w ważnej sprawie federalnej, podczas której zyskał reputację sumiennego i skutecznego. Później pracował nad praniem brudnych pieniędzy, nielegalnym handlem bronią, fałszerstwami dzieł sztuki i zabójstwami. Liczba przestępstw w Rhode Island nie jest duża, ale jak mawiają tutejsi detektywi, liczy się jakość.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Klub Ocalonych»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Klub Ocalonych» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Lisa Jackson: W afekcie
W afekcie
Lisa Jackson
James Patterson: Trzy Oblicza Zemsty
Trzy Oblicza Zemsty
James Patterson
Dean Koontz: Groza
Groza
Dean Koontz
Lisa Gardner: Samotna
Samotna
Lisa Gardner
Lisa Gardner: Trzecia Ofiara
Trzecia Ofiara
Lisa Gardner
Отзывы о книге «Klub Ocalonych»

Обсуждение, отзывы о книге «Klub Ocalonych» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.