• Пожаловаться

Lisa Gardner: Klub Ocalonych

Здесь есть возможность читать онлайн «Lisa Gardner: Klub Ocalonych» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Триллер / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Lisa Gardner Klub Ocalonych

Klub Ocalonych: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Klub Ocalonych»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Trzy kobiety cudem ocalały z brutalnego napadu. Napastnik poniósł karę. Ale nagle koszmar zaczyna się na nowo. Ktoś chce dokończyć swoje dzieło i mieć pewność, że tym razem nie będzie ocalonych.

Lisa Gardner: другие книги автора


Кто написал Klub Ocalonych? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Klub Ocalonych — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Klub Ocalonych», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Daj dziewczynie spokój. – Jerry wyglądał na oburzonego. – Meg Pesaturo niczego nawet nie pamięta. Poza tym to jeszcze dzieciak.

– Twierdzi, że niczego nie pamięta. Ale od początku wydawało mi się to podejrzane. Może po prostu chciała zachować prywatność. Potraktować to jako sprawę rodzinną. A wiecie, kto jest jej krewnym. – Tom obdarzył ich wszechwiedzącym spojrzeniem. Wszyscy pochylili się w jego stronę, nawet Grifrin. Policjanci nigdy nie odmawiali sobie okazji do wysłuchania pikantnej plotki.

– Vinnie Pesaturo – wyjawił Tom ściszonym głosem. – Tak, mówię o ulubionym bukmacherze mafii. Jeśli Vinnie chciałby coś takiego załatwić, na pewno by to zrobił. Jak amen w pacierzu. Więc może mała śliczna Meg niczego nie pamięta, a może tylko udaje, żeby Vinnie miał większą swobodę działania. Snajper na dachu. Bomba na parkingu. Niech mnie poćwiartują, jeśli to nie wygląda na robotę mafii. Wspomnicie jeszcze moje słowa, to Meg Pesaturo jest za wszystko odpowiedzialna.

MEG

Śmieje się. Chociaż nie wie, dlaczego. Przyjechała policja. Jakaś dziewczyna – podobno jej współlokatorka – płacze. Ale Meg stoi na zewnątrz. Patrzy w ciemne wieczorne niebo, na którym niczym łepki od szpilek błyszczą gwiazdy. Owiewają chłodny zefirek, a ona obejmuje się ramionami i śmieje nieprzytomnie.

Policjanci chcą ją zabrać do szpitala. Dziwnie na nią patrzą.

– Jaki piękny wieczór – mówi im. – Patrzcie, jaka wspaniała noc! Zaniepokojeni policjanci pomagają jej wsiąść do radiowozu. Meg nuci do siebie. Dotyka ręką policzka i coś jej się przypomina.

Muśnięcie palców, łagodny szept. Oczy, ciemno-czekoladowe oczy patrzą na nią czule. Wygięte w słodkim uśmiechu usta.

– Gdzie jestem? – pyta jednego z policjantów.

– Poczekaj, aż dojedziemy do szpitala, dobrze?

Więc czeka. Nie przejmuje się niczym. Nuci jakąś melodię, której nie potrafi wyrzucić z głowy. Marzy o dotyku łagodnym jak szept. Drży w oczekiwaniu na namiętny pocałunek.

W szpitalu przeprowadzają ją przez bramkę z wykrywaczem metalu i wiodą do małej salki, gdzie wita ją specjalna pielęgniarka od przestępstw seksualnych. Zdaje się, że zna policjantów. Meg w to graj, bo ona nikogo nie zna.

– Bardzo źle? – pyta pielęgniarka.

– Sama nam powiedz. Współlokatorka wróciła do domu i znalazła ją przywiązaną do łóżka. Dziewczyna twierdzi, że niczego nie pamięta, nawet własnego imienia…

– Jak mam na imię? – odzywa się Meg.

Ignorują ją.

– Twierdzi, że współlokatorki również nie pamięta – mówi policjant. – W ogóle niczego ani nikogo. Jej koleżanka dała nam namiary rodziców. Są już w drodze.

Pielęgniarka odwraca głowę w stronę Meg.

– Była w tym ubraniu?

– Nie, współlokatorka rozwiązała ją i ubrała, zanim do nas zadzwoniła. – Policjant wygląda na wzburzonego. – Kiedy w końcu ludzie się nauczą, żeby nie odstawiać takich numerów? Znaleźliśmy podartą koszulkę na podłodze i damskie figi. Są już w drodze do laboratorium.

– Te ubrania też zapakuję. Na wypadek gdyby jakiś włosek albo włókno przylgnęło do materiału. Oznaczę je jako drugi komplet ubrań. W porządku?

Policjanci wzruszają ramionami.

– My ją tylko przywieźliśmy. Wszystko nam jedno.

– Panowie – odzywa się znowu Meg – prawda, że mamy piękny wieczór?

Policjanci przewracają oczami. Pielęgniarka mówi im, że mogą odejść, i podchodzi do Meg. Ma błękitne oczy, które patrzą na nią łagodnie, ale zarazem przenikliwie.

– Jak się nazywasz? – pyta, zakładając z trzaskiem parę rękawiczek.

– Nie wiem. Pytałam ich o to. Tamta dziewczyna mówiła na mnie „Meg”. Więc może jestem Meg Rozumiem. Ile masz lat, Meg?

Meg musi się zastanowić. Jaka liczba przychodzi jej do głowy.

– Dziewiętnaście?

Pielęgniarka kiwa głową, jakby uznała odpowiedź.

– A jaki mamy dzisiaj dzień? To łatwe.

– Środę. Jedenasty kwietnia.

– Dobrze. Teraz muszę cię zbadać, Meg. Wiem, że możesz się poczuć trochę niezręcznie, ale nie zrobię ci krzywdy. Możesz mi wierzyć. Jestem tutaj, żeby ci pomóc. Nawet jeśli wydaje ci się, że proszę o zbyt wiele, mam na uwadze wyłącznie twoje dobro.

Pielęgniarka wyciąga rękę. Chwyta Meg za nadgarstek obleczoną w rękawiczkę dłonią. Meg czuje nagły strach i cofa rękę.

– Nie – mówi, chociaż nie wie, dlaczego. Kręci głową. Noc nie jest już piękna. – Nie – powtarza. – Nie, nie.

– Masz zraniony nadgarstek. Leci ci krew – tłumaczy cierpliwie pielęgniarka. – Muszę go tylko obejrzeć, żeby wiedzieć, czy będzie potrzebny opatrunek. – Znowu wyciąga rękę i bierze Meg za nadgarstek.

– Nie! – Tym razem Meg ucieka ze stołu. Przyciska krwawiące ręce do piersi, czując gwałtowne bicie serca. Rozgląda się w poszukiwaniu drogi ucieczki. Drzwi są zamknięte. Jest uwięziona w tym pokoiku z tą pielęgniarką i z tymi rękawiczkami. Rękawiczki śmierdzą. Czy pielęgniarka tego nie czuje? One tak brzydko, brzydko pachną.

Meg kręci się w kółko. Nie ma dokąd uciec. Siada na zimnej białej podłodze, kurcząc się ze strachu. Przyciska do piersi krwawiące nadgarstki i z powodu, którego nie potrafi wyjaśnić, zaczyna płakać.

Pielęgniarka przygląda się jej z kamienną twarzą. Ale przynajmniej nie próbuje podchodzić.

– Bolą cię ręce? – pyta łagodnie.

Meg nie pomyślała o tym. Ale teraz, kiedy kobieta o tym wspomniała… Spogląda na swoje nadgarstki. Widzi sine kręgi i świeżą krew na skórze.

– Pieką – mówi. W jej głosie pobrzmiewa zdziwienie.

Pielęgniarka kuca. Teraz ich oczy są na tym samym poziomie.

– Meg, chcę ci tylko pomóc. Jeśli mi pozwolisz, opatrzę ci nadgarstki i sprawię, że poczujesz się lepiej. Chcę ci także pomóc w inny sposób, Meg. Moja praca polega na tym, żeby umożliwić złapanie osoby, która ci to zrobiła. Przez którą pieką cię nadgarstki. Dlatego muszę ci zrobić kilka zdjęć. I dokładnie cię zbadać. Wiem, że w tej chwili to dla ciebie trudne. Ale obiecuję, że nie zrobię ci nic złego. Zaufaj mi, Meg.

Meg kiwa powoli głową. Nie boi się tej kobiety. Chyba nawet polubiła jej surową twarz i czujne spojrzenie. Ta kobieta wydaje się taka silna, władcza. Meg wstaje z podłogi. Wyciąga ku pielęgniarce zranione ręce.

Lecz w chwili, gdy kobieta znowu dotyka jej skóry obleczonymi w lateks palcami…

– Niedobrze mi – żali się Meg i ledwo udaje jej się dobiec do zlewu z nierdzewnej stali.

Drzwi otwierają się i zamykają, gdy pielęgniarka wychodzi z pokoiku. Meg obmywa twarz. Robiła to już dwa razy, zanim przyszli policjanci. Z tego powodu też mieli pretensje.

Bolą ją wargi. Odnajduje lustro i długo przygląda się swojemu odbiciu. Kąciki jej ust lekko krwawią, skóra jest otarta.

Meg czuje się naprawdę zdezorientowana. Sięga pamięcią wstecz w poszukiwaniu jakiejś podpowiedzi, lecz przypomina sobie tylko muśnięcia czyichś palców. Lekkie i pieszczotliwe. A ona wstrzymuje oddech, pragnąc, by się do niej zbliżył.

Pocałuj mnie, proszę.

Zaczyna drżeć. Chwilę później uświadamia sobie, że naprawdę się boi.

Z zewnątrz dobiegają głosy. Pielęgniarka i policjanci znowu rozmawiają na jej temat.

– Lateksem? Była związana kawałkami lateksu? Na litość boską, panowie, mogliście powiedzieć mi o tym wcześniej. Właśnie podeszłam do niej w lateksowych rękawiczkach, a ona o mało nie wyskoczyła ze skóry. Nic dziwnego, że tak się przeraziła.

– Więc pani myśli, że została zgwałcona?

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Klub Ocalonych»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Klub Ocalonych» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Lisa Jackson: W afekcie
W afekcie
Lisa Jackson
James Patterson: Trzy Oblicza Zemsty
Trzy Oblicza Zemsty
James Patterson
Dean Koontz: Groza
Groza
Dean Koontz
Lisa Gardner: Samotna
Samotna
Lisa Gardner
Lisa Gardner: Trzecia Ofiara
Trzecia Ofiara
Lisa Gardner
Отзывы о книге «Klub Ocalonych»

Обсуждение, отзывы о книге «Klub Ocalonych» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.