Robin Cook - Zabawa w Boga

Здесь есть возможность читать онлайн «Robin Cook - Zabawa w Boga» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Zabawa w Boga: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zabawa w Boga»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Cassandra Kingsley ma wszystko: rozpoczęła staż na psychiatrii, mieszka we wspaniałym domu, a jej mężem jest najlepszy kardiochirurg bostońskiego Memorial Hospital. Tymczasem dziewczyna, wbrew rozsądkowi, bada wraz z patologiem Seibertem serię nagłych zgonów pooperacyjnych, do których dochodzi w szpitalu. W obliczu poważnych problemów zdrowotnych i małżeńskich rzuca śledztwo, ale wraca do niego po tajemniczej śmierci Seiberta. Teraz musi już walczyć nie tylko o swój wzrok i rodzinę, ale także o życie. A krąg podejrzanych zawęża się stopniowo do najbliższych jej ludzi…

Zabawa w Boga — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zabawa w Boga», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Jako niezwykłe nagromadzenie anatomicznych i fizjologicznych usterek, Walter był prezentowany na wielu lekarskich konferencjach, gdzie formułowano najróżnorodniejsze opinie na jego temat. Tylko pod jednym względem wszystkie były zgodne: Walter był żywą bombą zegarową. Żaden z chirurgów nie miał ochoty go operować – wyjątek stanowił Thomas Kingsley. Zdaniem Thomasa, operacja stanowiła jedyną szansę dla chorego, którą należało wykorzystać. Tak długo o tym mówił, aż w końcu wszystkim znudziło się go słuchać i otrzymał zgodę na przeprowadzenie zabiegu.

W czasie operacji Thomas zastosował eksperymentalną metodę wzmocnienia funkcji serca, wprowadzając do aorty Waltera wypełniony helem przeciwpulsacyjny balon. Chciał być przygotowany na wypadek kłopotów z lewym przedsionkiem serca pacjenta. Dopiero w trakcie operacji uprzytomnił sobie cały ogrom ryzyka, jakie podjął. Zaczął odczuwać niepokój, ale nie było już odwrotu. Nigdy nie zapomni uczucia, jakiego doświadczył, gdy zatrzymał pracę serca chorego i patrzył na spoczywający w jego dłoni drgający mięsień. W tym momencie zdał sobie sprawę z tego, że jest władny przywrócić życie człowieka. Odrzuciwszy od siebie wszelką myśl o możliwości porażki, Kingsley najpierw wytworzył bypass – zabieg o eksperymentalnym wówczas charakterze. Pewną ręką wyciął następnie tętniakowaty fragment ściany serca Waltera i zeszył ranę jedwabną nicią. Wymienił również obie zastawki: mitralną i aorty.

Gdy zakończył operację, podjął próbę odłączenia Waltera od sztucznego płucoserca. Nieoczekiwanie wokół stołu operacyjnego zebrała się spora gromadka widzów. Kiedy okazało się, że serce Waltera nie ma dość siły, żeby pompować krew, rozległ się ogólny jęk zawodu. Niespeszony tym Thomas uruchomił uprzednio przygotowane urządzenie przeciwpulsacyjne.

Nigdy nie zapomni uczucia dumy, które go ogarnęło, gdy serce zareagowało. Waltera nie tylko można było odłączyć od płucoserca, ale już po trzech godzinach okazało się zbędne urządzenie przeciwpulsacyjne. Thomas czuł się jak stwórca życia. Podniecenie podziałało na niego jak alkohol. Odtąd całkowicie pochłonęła go chirurgia serca. Dobywanie serca z ludzkiej piersi, dotykanie go, przezwyciężanie śmierci własnymi rękami – wszystko to było jakby zabawą w Boga. Wnet spostrzegł, że jeśli nie wykonał kilku takich operacji w ciągu tygodnia i nie przeżył upragnionego podniecenia, odczuwał depresję. Kiedy już nabrał doświadczenia, wykonywał jedną, dwie, a nawet trzy operacje w ciągu dnia. Zdobyta sława zapewniała mu nieprzerwany ciąg pacjentów. Był bardzo szczęśliwy, gdy mógł spędzać dużo czasu w sali operacyjnej. Kiedy inni lekarze usiłowali ograniczyć jego limit czasu w sali operacyjnej, chodził zły i napięty, jak nałogowiec pozbawiony codziennej dawki narkotyku. Musiał operować, żeby żyć. Pragnął czuć się jak stwórca, żeby nie czuć się nikim. Potrzebował uznania innych ludzi, tego samego bezapelacyjnego uznania, które w tej choćby chwili mógł wyczytać z oczu Larry'ego Owena, gdy zwracał się z zapytaniem: – Czy zdecydowałeś się na podwójny, czy potrójny bypass?

To pytanie przywróciło Thomasa do rzeczywistości.

– Dobre przygotowanie – stwierdził Thomas, oceniając robotę Larry'ego. – Możemy zrobić potrójny, jeśli tylko mamy wystarczającej długości żyłę odpiszczelową.

– Więcej niż wystarczającej – z przekonaniem oświadczył Larry. Przed otwarciem klatki piersiowej Larry wyciął starannie kawałek żyły z nogi Campbella.

– W porządku – autorytatywnie stwierdził Thomas. – Wobec tego zaczynamy. Czy pompa jest gotowa?

– Gotowa – zameldował Phil Baxter, sprawdzając skale i liczniki.

– Kleszcze i skalpel – zażądał Thomas.

Szybko, choć bez pośpiechu, Thomas rozpoczął swoją pracę. Pacjentowi podłączono płucoserce na okres mierzony zaledwie w minutach. Każdy ruch Thomasa był przemyślany i celowy. Jego znajomość anatomii była niemal encyklopedyczna, posiadał wyczucie każdej tkanki. Zakładał szwy z niesłychaną precyzją, dostarczając obserwującym go chirurgom wręcz wizualnej satysfakcji. Każdy szew znalazł się na właściwym miejscu. Tak wiele wykonał bypassów, że robił to już niemal mechanicznie. Niemniej zawsze towarzyszyło mu to samo podniecenie.

Kiedy skończył i nie dostrzegł nigdzie nadmiernego krwawienia, odstąpił od stołu i ściągnął rękawice.

– A teraz możesz go zeszyć, Larry – powiedział odwracając się ku wyjściu. – Będę do dyspozycji w razie potrzeby. Już za drzwiami do jego uszu doszedł szmer ogólnego uznania.

O tej porze dnia po południu korytarz był pełen ludzi. Większość z trzydziestu sześciu sal operacyjnych była stale zajęta: wciąż do nich wwożono bądź wywożono pacjentów, przy czym zajętych było mnóstwo osób. Thomas przebijał się przez ten tłum, słysząc od czasu do czasu wypowiadane z respektem swoje nazwisko.

Gdy mijał wiszący na korytarzu zegar, uświadomił sobie, że "załatwił" Campbella w ciągu niecałej godziny. Tego dnia przeprowadził trzy operacje w czasie, w którym większość chirurgów byłaby w stanie przeprowadzić tylko jedną, najwyżej dwie.

Thomas doszedł do wniosku, że mógłby na dziś zaplanować jeszcze jedną operację, ale wnet uprzytomnił sobie, że byłoby to niemożliwe ze względu na odbywającą się w każdy piątek po południu konferencję kardiochirurgów. Był to stosunkowo świeży pomysł szefa oddziału, doktora Normana Ballantine'a: Thomas brał w niej udział nie dlatego, że mu to nakazano, ale ze względu na fakt, iż konferencja stała się czymś w rodzaju zarządu oddziału kardiochirurgii. Na samą myśl o tym Thomasa ogarniała dzika pasja.

– Doktorze Kingsley! – jakiś ostry głos przerwał mu tok myślenia.

Spojrzał w kierunku, skąd pochodził głos: piórem trzymanym w palcach machała na niego Priscilla Grenier, apodyktyczna dyrektorka sal operacyjnych. Thomas miał dla niej względy, gdyż w swą pracę wkładała dużo serca. To wcale nie jest proste – zapewnić idealne funkcjonowanie trzydziestu sześciu sal operacyjnych. Nie lubił jednak, kiedy próbowała się wtrącać w jego sprawy, co robiła dość chętnie. Zawsze zwracała się do niego z jakimś zleceniem lub pouczeniem.

– Doktorze Kingsley – zawołała. – W poczekalni znajduje się córka pana Campbella. Jest pan proszony o rozmowę z nią jeszcze przed przebraniem się. – Nie czekając na odpowiedź, wróciła do swojego biura.

Thomas z trudnością pohamował ogarniającą go irytację. Szedł przez hall szpitalny już bez tej euforii, z którą wychodził z sali operacyjnej. Ostatnio zauważył, że dobry nastrój, który mu towarzyszył po każdej operacji, opuszczał go coraz szybciej.

Początkowo nie miał zamiaru zastosować się do zalecenia Priscilli – chciał się najpierw przebrać i dopiero potem pójść na spotkanie z córką Campbella. Przypomniał sobie jednak, że do momentu powrotu pacjenta do jego pokoju, na wypadek nieprzewidzianych komplikacji powinien pozostać w ubraniu szpitalnym.

Mocno pchnął drzwi prowadzące do przebieralni. Z szafy z ubraniami wydobył długi biały fartuch i zarzucił go na siebie. Jak wiele nerwów kosztują go sprawy, które nie powinny mieć miejsca! Poziom pielęgniarek strasznie się obniżył. A ta Priscilla Grenier! Jeszcze nie tak dawno podobni jej ludzie mieli dla niego więcej respektu. A te przymusowe piątkowe konferencje… Mój Boże!

Zdenerwowany udał się do poczekalni. Był to stosunkowo nowy lokal, uzyskany przez szpital po przebudowaniu starego magazynu. W związku z gwałtownym wzrostem liczby przeprowadzanych operacji serca, postanowiono oddać do użytku specjalny pokój, w którym mogliby przebywać członkowie rodzin operowanych pacjentów. Był to pomysł jednego z pracowników administracji i okazało się to niezwykle trafnym i szczęśliwym rozwiązaniem.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Zabawa w Boga»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zabawa w Boga» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Robin Cook - Foreign Body
Robin Cook
Robin Cook - Vector
Robin Cook
Robin Cook - Coma
Robin Cook
Robin Cook - Outbreak
Robin Cook
libcat.ru: книга без обложки
Robin Cook
Robin Cook - Vite in pericolo
Robin Cook
Robin Cook - Crisis
Robin Cook
Robin Cook - Acceptable Risk
Robin Cook
Robin Cook - Contagion
Robin Cook
Robin Cook - Chromosom 6
Robin Cook
Robin Cook - Cromosoma 6
Robin Cook
Robin Cook - Zaraza
Robin Cook
Отзывы о книге «Zabawa w Boga»

Обсуждение, отзывы о книге «Zabawa w Boga» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x