• Пожаловаться

Kathy Reichs: Dzień Śmierci

Здесь есть возможность читать онлайн «Kathy Reichs: Dzień Śmierci» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Триллер / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Kathy Reichs Dzień Śmierci

Dzień Śmierci: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Dzień Śmierci»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Andrew Ryan, detektyw z Wydziału Zabójstw, znowu może pomóc w rozwikłaniu zagadki Tempe, a przy okazji i…sobie! Bo prywatnie samotność doskwiera przecież obojgu…

Kathy Reichs: другие книги автора


Кто написал Dzień Śmierci? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Dzień Śmierci — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Dzień Śmierci», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Doktor Brennan po to tu jest

Estidecolistabernac!

Tym razem nie potrzebowałam tłumaczenia. Strażak macho sądził, że ta praca wymagała faceta z jajami.

– Punkty zapalne to nie problem – stwierdziłam patrząc mu prosto w oczy. – Ja właściwie wolę pracować w płomieniach. Jest mi wtedy cieplej.

Bez słowa chwycił się drabiny i zjechał na dół, nawet nie dotykając stopami szczebli. Świetnie. Umie też robić sztuczki. Mogłam sobie wyobrazić, co mówił swojemu szefowi.

– Tacy są ochotnicy – LaManche prawie się uśmiechnął. – Muszę skończyć tu na górze, ale zaraz do ciebie dołączę.

Patrzyłam, jak idzie do drzwi, pochylając swoją wielką sylwetkę w skupieniu. Chwilę później na drabinie pojawił się dowódca. To był ten sam mężczyzna, który skierował nas na górę.

– Pani jest doktor Brennan? – zapytał po angielsku.

Gotowa do walki skinęłam głową.

– Luc Grenier. Dowodzę ochotniczą brygadą w St-Jovite.

Odpiął pasek pod brodą i pozwolił mu zawisnąć. Był starszy od swojego szowinistycznego kolegi.

– Będziemy potrzebowali jeszcze dziesięciu albo piętnastu minut by zabezpieczyć dolny poziom. Tu dotarliśmy na końcu, więc nadal mogą tu być punkty zapalne. – Kiedy mówił, pasek podskakiwał. – Tutaj była toaleta i nie chcemy wybuchu. – Wskazał miejsce za mną. – Widzi pani te zdeformowane rury?

Obejrzałam się, by spojrzeć.

– To jest miedź. Topnieje dopiero w temperaturze tysiąca stu stopni. – Potrząsnął głową i pasek zakołysał się w przód i w tył. – To naprawdę była toaleta.

– Czy wie pan, jak to się zaczęło?

Wskazał na zbiornik z propanem stojący u moich stóp.

– Do tej pory znaleźliśmy takich dwanaście. Albo ktoś wiedział, co robi, albo naprawdę spieprzył rodzinnego grilla. – Nieco się zaczerwienił. – Przepraszam.

– Podpalenie?

Dowódca Grenier wzruszył ramionami i uniósł brwi.

– To już nie moja działka. – Zapiął pasek i chwycił drabinę. – My tylko usuwamy zgliszcza, aby się upewnić, że cały ogień jest zgaszony W tej kuchni było mnóstwo śmieci. Dlatego wszystko poszło przez podłogę. Będziemy uważać na miejsce wokół kości. Zagwiżdżę, kiedy będzie już bezpiecznie.

– Nie lejcie wody na szczątki – poprosiłam.

Zasalutował i zniknął w czeluści.

Wpuścili mnie po trzydziestu minutach. W tym czasie poszłam do furgonetki po swój sprzęt i zamówiłam fotografa. Znalazłam Pierra Gilberta i poprosiłam, by zniósł siatkę i reflektor.

Piwnica była jedną ogromną przestrzenią, ciemną, wilgotną i było tam zimniej niż w Yellowknife w styczniu. W odległym końcu pomieszczenia stał piec, odchodzące od niego rury były czarne i sękate jak konary ogromnego martwego dębu. Przypomniała mi się inna piwnica, w której nie tak dawno byłam. Ukrywał się w niej seryjny morderca.

Ściany były zbudowane z pustaków. Większy gruz został już uprzątnięty i leżał pod ścianami, odsłaniając ubitą z gliny podłogę. W kilku miejscach ogień zmienił jej kolor na czerwonobrązowy. Na większości powierzchni była czarna i twarda jak skała, jak wypalony w piecu kafelek. Wszystko pokrywała cienka warstwa szronu.

Grenier zaprowadził mnie na miejsce zawaliska. Powiedział, że nigdzie więcej nie znaleźli innych ofiar. Miałam nadzieję, że ma rację. Myśl, że miałabym przesiewać całą piwnicę, prawie doprowadziła mnie do łez. Życzył mi powodzenia i wyszedł, by dołączyć do swojej brygady.

Słońce nie docierało aż tak daleko, więc wzięłam swoją latarkę o dużej mocy i poświeciłam dookoła. Jeden rzut oka i adrenalina podskoczyła. Nie tego się spodziewałam.

Szczątki zostały porozrzucane na powierzchni o długości co najmniej trzech metrów. Były w bardzo złym stanie i wykazywały różny stopień zwęglenia.

W jednym miejscu dostrzegłam głowę otoczoną fragmentami o różnych kształtach i wielkościach. Niektóre z nich, jak na przykład czaszka, były czarne i błyszczące. Inne, białe jak kreda, wyglądały tak, jakby się za chwilę miały rozpaść. Tak właśnie by się stało, dlatego należało się z nimi obchodzić we właściwy sposób. Kość, która miała kontakt z ogniem, jest lekka jak piórko i wyjątkowo delikatna. Tak. Ten przypadek miał być wyjątkowo trudny.

Półtora metra dalej kręgosłup, żebra i kości długie leżały mniej więcej w pozycji anatomicznej. Też były białe i spalone. Sądząc po ułożeniu kręgosłupa i kości rąk szczątki leżały na wznak, z jedną ręką ułożoną w poprzek klatki piersiowej, a drugą nad głową.

Poniżej rąk i klatki piersiowej leżała czarna masa w kształcie serca z dwiema złamanymi długimi kośćmi wystającymi od osi ciała. Miednica. Dalej we fragmentach leżały zwęglone kości nóg i stóp.

Poczułam ulgę, ale i lekki niepokój. To była jedna, dorosła ofiara. Naprawdę? Kości małego dziecka są drobne i wyjątkowo delikatne. Z łatwością mogły zostać przysypane. Modliłam się, by żadnych nie znaleźć, gdy będę przesiewać popiół i osad.

Zrobiłam notatki i zdjęcia polaroidem, następnie zaczęłam usuwać ziemię i popiół za pomocą miękkiego pędzla ze szczeciny. Powoli odkrywałam coraz więcej kości, ostrożnie sprawdzając, co kryło rumowisko, i zbierając je do dalszych badań.

LaManche dołączył do mnie, kiedy oczyszczałam ostatnią partię ziemi, która leżała bezpośrednio przy kościach. Przyglądał mi się w milczeniu, kiedy ze swojego zestawu brałam cztery paliki, sznurek i trzy wyciągane miary.

Jeden palik wbiłam w ziemię tuż nad czaszką i przyczepiłam końce dwóch miar do gwoździa, który w niego wbiłam. Jedną z miar poprowadziłam na południe i przyczepiłam do drugiego palika.

LaManche przytrzymał taśmę przy drugim paliku, kiedy wróciłam do pierwszego, i poprowadziłam drugą taśmę prostopadle, trzy metry na wschód. Za pomocą trzeciej wyznaczyłam przeciwprostokątną o długości czterech metrów i dwudziestu czterech centymetrów od palika LaManche do północno-wschodniego rogu. Tam, gdzie spotykały się taśmy druga i trzecia, wbiłam trzeci palik. Dzięki Pitagorasowi wyszedł idealny trójkąt prostokątny o przyprostokątnych długości trzech metrów.

Odczepiłam drugą taśmę od pierwszego palika, przymocowałam ją do północno-wschodniego palika i poprowadziłam ją trzy metry w kierunku na południe. LaManche poprowadził swoją trzy metry na wschód. Czwarty palik wbiłam w miejscu, gdzie się spotkały.

Cztery paliki otoczyłam sznurkiem, zamykając szczątki na powierzchni czworokąta o boku trzech metrów i kątach dziewięćdziesiąt stopni. Podczas pomiarów podzielę go na trójKaty. Jeżeli zaszłaby taka potrzeba, mogłam go podzielić na ćwiartki albo na mniejsze kwadraty dla bardziej szczegółowych badań.

Dwaj technicy pozyskiwania dowodów przybyli w chwili, kiedy umieszczałam północną strzałkę tuż przy czaszce. Mieli na sobie niebieskie kombinezony chroniące przed arktycznymi mrozami z napisem ODDZIAŁ IDENTYFIKACJI SĄDOWEJ na plecach. Zazdrościłam im. Zimno w piwnicy było niczym nóż, przechodzący przez moje ubranie i przenikający do ciała.

Pracowałam z Ciaudem Martineau już wcześniej. Tego drugiego technika nie znałam. Zostaliśmy sobie przedstawieni i ustawili siatkę i przenośny reflektor.

– Praca nad tym zajmie trochę czasu – powiedziałam wskazując zaznaczony kwadrat. – Chciałam zlokalizować zęby, jakie mogły zostać, i je utrwalić. Może też będę musiała się zająć łonem i fragmentami żeber, jeżeli jakieś znajdę. Kto ma robić zdjęcia?

– Halloran już jedzie – odparł Sincennes, drugi technik.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Dzień Śmierci»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Dzień Śmierci» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Kathy Reichs: Informe Brennan
Informe Brennan
Kathy Reichs
Kathy Reichs: Break No Bones
Break No Bones
Kathy Reichs
Kathy Reichs: Cross bones
Cross bones
Kathy Reichs
KATHY REICHS: 206 BONES
206 BONES
KATHY REICHS
Kathy Reichs: Bones Are Forever
Bones Are Forever
Kathy Reichs
Отзывы о книге «Dzień Śmierci»

Обсуждение, отзывы о книге «Dzień Śmierci» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.