Kathy Reichs - Dzień Śmierci
Здесь есть возможность читать онлайн «Kathy Reichs - Dzień Śmierci» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Dzień Śmierci
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:4 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 80
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Dzień Śmierci: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Dzień Śmierci»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Dzień Śmierci — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Dzień Śmierci», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Przez chwilę nic nie mówił.
– Z tego, co mi powiedziałaś, wynika, że Owens pasuje do wizerunku charyzmatycznego przywódcy, który postrzega siebie jako mesjasza. A jego zwolennicy chyba to zaakceptowali. On może czuć, że traci kontrolę. A wasze śledztwo traktuje jako dodatkowe zagrożenie swojego autorytetu.
Znowu przerwa.
– A ta Kathryn mówi o przejściu w życie wieczne…
Usłyszałam, jak bierze głęboki oddech.
– Biorąc to wszystko pod uwagę, skłonny jestem twierdzić, że przemoc jest w tym przypadku bardzo prawdopodobna.
Rozłączyliśmy się i zadzwoniłam na pager Ryana. Czekając, aż oddzwoni, wróciłam do raportu Hardawaya. Ledwie wyjęłam go z koperty, zadzwonił telefon. Gdybym nie była taka przejęta, to uważałabym, że to zabawne. Wydawało się, że nie jest mi dane przeczytać ten dokument.
– Musisz budzić ludzi tak rano? – W głosie Ryana brzmiało zmęczenie.
– Ja zawsze wstaję wcześnie. I mam gościa.
– Niech zgadnę. Gregory Peck.
– Dziś rano zjawiła się Kathryn. Twierdzi, że noc spędziła w campusie uniwersytetu i znalazła mnie przez uniwersytecką książkę telefoniczną.
– To niezbyt mądrze podawać swój adres domowy.
– Ja nie podałam. A Jennifer Cannon mieszkała w posiadłości na Świętej Helenie.
– Cholera.
– Kathryn podsłuchała kłótnię między Jennifer a Owensem. A dzień później Jennifer zniknęła.
– Dobra robota, Brennan.
– Zaraz będzie jeszcze lepiej.
Opowiedziałam mu o dostępie Jennifer do telefonu i jej przyjaźni z Heidi. On też miał dla mnie niezwykłe wiadomości.
– Gdy rozmawiałaś z Hardawayem, zapytałaś go, kiedy ostatni raz widziano żywą Jennifer Cannon. Nie zapytałaś, gdzie. To nie było w Calgary. Jennifer nie mieszkała tam, od kiedy wyjechała do szkoły. Matka twierdzi, że one utrzymywały bliski kontakt aż do samego zniknięcia Jennifer. Z czasem córka dzwoniła coraz rzadziej, a kiedy rozmawiały, Jennifer odpowiadała wymijająco. Ostatni raz wykręciła do domu na Święto Dziękczynienia dwa lata temu i koniec. Matka dzwoniła do szkoły, do przyjaciół córki, pojechała nawet do campusu, ale nigdzie się nie dowiedziała, gdzie Jennifer pojechała. Wtedy zgłosiła zaginięcie…
– I?
Wziął głęboki oddech.
– Ostatni raz widziano Jennifer Cannon wychodzącą z campusu uniwersytetu McGill.
– Nie!
– Tak. Nie podeszła do końcowych egzaminów i opuszczała zajęcia. Po prostu się spakowała i wyjechała.
– Spakowała się?
– Aha. Dlatego policja nie zabrała się zbyt energicznie do poszukiwań. Pozbierała wszystkie swoje rzeczy, zlikwidowała konto bankowe, zostawiła wiadomość właścicielowi mieszkania i zniknęła. To nie wyglądało na porwanie.
Przed oczami stanął mi niewyraźny obraz. Twarz z grzywką. Nerwowy gest. Z wysiłkiem formułowałam słowa.
– Razem z Jennifer Cannon z posiadłości zniknęła jeszcze jedna kobieta. Kathryn jej nie znała, bo była nowa. – Przełknęłam. – Ona twierdzi, że ta dziewczyna mogła mieć na imię Anna.
– Nie rozumiem.
– Anna Goyette była – poprawiłam się – jest studentką na McGill.
– To często spotykane imię.
– Kathryn słyszała, jak Jennifer i ta dziewczyna rozmawiały w obcym języku.
– Po francusku?
– Nie jestem pewna, czy Kathryn wiedziałaby, że to francuski.
– Myślisz, że drugą ofiarą z Murtry może być Anna Goyette?
Nie odpowiedziałam.
– Brennan, to, że na Świętej Helenie pojawiła się jakaś dziewczyna, na którą mówiono Anna, nie znaczy, że spotkały się tam właśnie koleżanki z McGill. Cannon opuściła uniwersytet ponad dwa lata temu. Goyette ma dziewiętnaście lat. Jeszcze jej tam wtedy nie było.
– To prawda. Ale wszystko inne pasuje.
– No nie wiem. A nawet jeżeli Jennifer Cannon mieszkała u Owensa, to i tak nie musi znaczyć, że on ją zabił.
– Kłócą się. Ona znika. Jej ciało znalezione zostaje w płytkim grobie.
– Może ona albo jej przyjaciółka Anna były pod wpływem narkotyków. Może Owens się dowiedział i je wyrzucił. Nie miały dokąd pójść, więc zwracają się do swoich narkotykowych znajomych. Albo wyruszają z torbą pełną towaru.
– Naprawdę tak myślisz?
– Na pewno wiemy tylko, że Jennifer Cannon wyjechała z Montrealu kilka lat temu i jej ciało znalezione zostało na wyspie Murtry. Mogła spędzić trochę czasu w komunie na Świętej Helenie. Mogła się pokłócić z Owensem.
A nawet jeżeli, to i tak te fakty mogą pasować do rzeczywistości albo i nie.
– Gdzieś musiała przebywać przez ostatnie kilka lat…
– Gdzieś tak.
– Co zamierzasz?
– Najpierw chcę się spotkać z szeryfem Bakerem i zapytać, czy to wystarczy, aby dostać nakaz. Chcę pogonić chłopaków w Teksasie. Chcę wiedzieć wszystko o Owensie. Potem znowu będę obserwował posiadłość. Muszę poznać tego guru na wylot, a nie mam wiele czasu. Chcą mieć mnie w Montrealu w poniedziałek.
– Ryan, ten facet jest niebezpieczny…
Nie przerywając mi wysłuchał tego, co powiedział mi Red Skyler. Kiedy skończyłam, zapadła dłuższa cisza, podczas której rozważał naszą sytuację pod kątem słów socjologa.
– Zadzwonię do Claudela i zapytam, co ze sprawą Anny Goyette.
– Dzięki, Ryan.
– Pilnuj Kathryn – powiedział poważnie,
– Dobrze,
Nie udało mi się. Kiedy poszłam na górę, dziewczyny już nie było.
27
Cholera! – powiedziałam głośno do siebie.
Birdie przyszedł za mną na górę. Na dźwięk moich słów znieruchomiał, opuścił łepek i patrzył na mnie w bezruchu,
– Cholera!
Nikt mi nie odpowiedział.
Ryan miał rację. Kathryn była zmienna. Wiedziałam, że nie mogę zapewnić jej bezpieczeństwa, ani jej, ani dziecku, więc dlaczego czułam się odpowiedzialna?
– Uciekła, Bird. Co mogę teraz zrobić?
Kot nie miał żadnych propozycji, więc zrobiłam to, co zawsze w takich przypadkach: kiedy czuję się niespokojna, zabieram się do pracy.
Wróciłam do kuchni. Drzwi były uchylone i wiatr rozrzucił zdjęcia z autopsji.
Czy na pewno wiatr? Raport Hardawaya leżał tam, gdzie go zostawiłam.
Czy Kathryn obejrzała zdjęcia? Czy to, co zobaczyła, wywołało panikę?
Czując kolejną falę winy usiadłam i ułożyłam zdjęcia.
Oczyszczone z całunu larw i osadów, ciało Jennifer Cannon było w lepszym stanie, niż się spodziewałam. Proces rozkładu zniszczył jej twarz i trzewia, jednak rany w opuchniętym i przebarwionym ciele były nieźle widoczne.
Rany cięte. Setki. Niektóre okrągłe, inne proste, od jednego do siedmiu centymetrów długości. Skupione w okolicach gardła, na klatce piersiowej, na rękach i nogach. Na całym ciele dostrzegłam coś jakby powierzchniowe zadrapania, ale stan skóry nie pozwalał na dokładniejszą obserwację uszkodzeń. Wszędzie w tkance pełno było zakrzepłej krwi.
Zbadałam kilka zbliżeń. Rany na klatce piersiowej miały gładkie, czyste krawędzie, ale pozostałe były poszarpane i nierówne. Głęboka rana cięta biegła naokoło prawego ramienia, odsłaniając poszarpane ciało i rozszczepioną kość.
Potem przyjrzałam się zdjęciom czaszki. Chociaż zaczął się już proces martwiczy, większość włosów była na miejscu. Z tylu czaszki, przez splątane włosy prześwitywała kość, jakby brakowało kawałka skalpu.
Już to kiedyś widziałam. Gdzie?
Odłożyłam zdjęcia i otworzyłam raport Hardawaya.
Dwadzieścia minut później oparłam się wygodnie i zamknęłam oczy.
Prawdopodobna przyczyna śmierci: wykrwawienie wskutek pchnięcia nożem. Rany o gładkich brzegach na klatce piersiowej spowodowało gładkie ostrze, które naruszyło kilka naczyń krwionośnych. Rozkład uniemożliwił patologowi dokładne określenie powodu innych uszkodzeń.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Dzień Śmierci»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Dzień Śmierci» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Dzień Śmierci» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.