• Пожаловаться

Ian Fleming: Pozdrowienia z Rosji

Здесь есть возможность читать онлайн «Ian Fleming: Pozdrowienia z Rosji» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Триллер / Детектив / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Ian Fleming Pozdrowienia z Rosji

Pozdrowienia z Rosji: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pozdrowienia z Rosji»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

– Imię: James. Wzrost: 183 cm. Waga: 76 kg. Budowa szczupła. Oczy niebieskie. Włosy czarne. Blizna na prawym policzku i na lewym ramieniu. Ślady po chirurgii plastycznej na grzbiecie prawej dłoni. Wszechstronny sportowiec. Nie używa przebrań. Języki obce: francuski i niemiecki. Dużo pali (specjalne papierosy z trzema złotymi paskami). Nałogi: pije, ale nie w nadmiarze, kobiety. Każde liczące się państwo ma akta Jamesa Bonda, brytyjskiego tajnego agenta. Śmiertelnie niebezpieczna rosyjska organizacja Smiersz postanowiła go wyeliminować? przynętą jest Tatiana Romanowa. Jej zadaniem jest zwabić Bonda do Stambułu i tam go uwieść, podczas gdy jej zwierzchnicy zajmą się resztą. Kiedy Bond wpada w pułapkę, rozpoczyna się gra, w której 007 jest zarówno stawką, jak i bagrodą.

Ian Fleming: другие книги автора


Кто написал Pozdrowienia z Rosji? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Pozdrowienia z Rosji — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pozdrowienia z Rosji», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Właśnie w tym czasie, około pełni księżyca, jego ciało poczęło odczuwać osobliwe i gwałtowne przymusy. Kiedy, w październiku szesnastego roku swego życia, po raz pierwszy dostał „Czadu", jak nazywał rzecz na własny użytek wyszedł z domu i zadusił kota. Dzięki temu „poczuł się lepiej" na cały miesiąc. W listopadzie załatwił wielkiego owczarka, koło Bożego Narodzenia zaś, o północku, poderżnął gardło krowie w stajni sąsiada. Miał dość zdrowego rozsądku, by pojąć, że rychło te tajemnicze śmierci zaczną budzić w wiosce zdziwienie, kupił więc rower, na którym raz w miesiącu wyruszał nocą w teren. Często były to wyprawy bardzo dalekie, zatem po dwóch miesiącach, kiedy musiał zadowalać się gęśmi i kurczętami, zaryzykował i poderżnął gardło śpiącemu włóczędze.

Nocami ludzie wychodzili z domów tak rzadko, że niebawem zaczął wyruszać wcześniej: penetrując na swym rowerze znaczne połacie terenu docierał do odległych wiosek o zmierzchu, kiedy samotni rolnicy wracali z pól, dziewczyny zaś szły na schadzki.

Z dziewczętami, które niekiedy zabijał, nie „zabawiał się" w żaden inny sposób. Słyszał wprawdzie rozmowy na ten temat, ale były to sprawy zupełnie dlań niepojęte. To tylko cudowny akt zabijania sprawiał, że „czuł się lepiej". Nic innego.

Kiedy kończył siedemnasty rok życia cały region Fermanagh, Tyrone i Armagh roił się od upiornych pogłosek. Gdy w biały dzień zamordowano kobietę i uduszoną rzucono obojętnie w kopę siana, pogłoski przerodziły się w panikę. Po wioskach formowano ochotnicze grupki wigilantów, ściągały posiłki policyjne z psami, opowieści zaś o „Księżycowym Mordercy" przywabiały dziennikarzy. Kilkakroć jadącego na swym rowerze Granta zatrzymywano i przesłuchiwano, Grant jednak miał w Aughmacloy potężnych protektorów, a jego wywody o przejażdżkach treningowych związanych z uprawianiem boksu zawsze zyskiwały potwierdzenie, był bowiem w owym czasie dumą wioski i pretendentem do tytułu mistrza Irlandii w wadze półciężkiej.

I znów instynkt ocalił go w porę przed wpadką: Grant wyjechał z Aughmacloy do Belfastu, gdzie oddał się w ręce podupadłego organizatora walk bokserskich, który pragnął uczynić zeń zawodowca. W marnej sali treningowej panowała drakońska dyscyplina. Było to niemal więzienie i kiedy w żyłach Granta znów zakipiała krew, mógł co najwyżej zatłuc niemal na śmierć swoich sparing-partnerów. Gdy dwukrotnie trzeba go było odciągać siłą od przeciwnika w ringu, menedżer chciał Granta nawet wyrzucić, przed czym uratowało go tylko zdobycie tytułu mistrzowskiego.

Grant zdobył mistrzostwo w 1945 roku w dniu swych osiemnastych urodzin; zaraz potem powołano go do wojska, gdzie został kierowcą w Królewskim Korpusie Łączności. Okres szkolenia w Anglii otrzeźwił go nieco, a przynajmniej uczynił ostrożniejszym, kiedy dostawał „Czadu". Teraz, podczas pełni, szukał ucieczki w piciu. Brał butelkę whisky do lasów otaczających Aldershot, gdzie opróżniał ją do dna, śledząc beznamiętnie swe doznania aż do odzyskania pełnej świadomości. We wczesnych godzinach rannych wracał chwiejnie do koszar, tylko na poły usatysfakcjonowany, ale już nie groźny. Jeśli został przyłapany przez wartownika, dostawał najwyżej dzień koszarniaka, bo dowódca jednostki nie chciał mu psuć samopoczucia przed mistrzostwami armii.

Sekcję transportową Granta przerzucono jednak pospiesznie do Berlina w chwili „korytarzowych" nieporozumień z Rosjanami i Grant w mistrzostwach nie wziął udziału. W Berlinie zaintrygował go nieustanny swąd niebezpieczeństwa, uczynił jeszcze ostrożniejszym i bardziej szczwanym. Wciąż podczas pełni zapijał się w trupa, lecz przez resztę czasu obserwował i knuł. Podobało mu się to, co słyszał o Rosjanach – ich brutalności, wzgardzie dla ludzkiego życia, bezwzględności – i postanowił do nich uciec. Ale jak? I co im może zanieść w charakterze wiana? Na czym im zależy?

Do definitywnego wprowadzenia pomysłu w czyn skłoniły go ostatecznie mistrzostwa Brytyjskiej Armii Renu. Zbiegiem okoliczności odbywały się podczas pełni księżyca. Grant, reprezentujący Królewski Korpus Łączności, zarobił napomnienia za przytrzymywanie i ciosy poniżej pasa, a wreszcie został zdyskwalifikowany w trzeciej rundzie za konsekwentnie nieczystą walkę. Kiedy schodził z ringu, wygwizdał go cały stadion – najgłośniej zaś jego macierzysty pułk – nazajutrz natomiast, wezwany przez dowódcę, usłyszał, że przynosi hańbę Królewskiemu Korpusowi i najbliższym transportem będzie odesłany do domu. Koledzy-kierowcy zaczęli go bojkotować, a skoro nikt nie chciał z nim jeździć, przeniesiono tymczasem Granta do łącznikowej służby motocyklowej.

To przeniesienie odpowiadało mu jak żadne. Przyczaił się na kilka dni, a potem – pewnego wieczoru, gdy odebrał już pocztę z Dowództwa wywiadu wojskowego przy Reichskanzlerplatz – ruszył wprost ku Sektorowi Rosyjskiemu, poczekał z włączonym silnikiem, aż otworzy się brama, by przepuścić taksówkę, przemknął przez nią sześćdziesiątką, nim się zdążyła zamknąć, i wyhamował ostro przed betonowym bunkrem posterunku rosyjskiej straży granicznej.

Brutalnie wciągnięto go na wartownię. Siedzący za biurkiem oficer o drewnianej twarzy zapytał, czego sobie życzy.

– Sowieckiej Tajnej Służby – odparł Grant bezbarwnie. – Jej szefa.

Oficer obdarzył go zimnym spojrzeniem. Powiedział coś po rosyjsku. Żołnierze, którzy wprowadzili Ganta, zaczęli wyciągać go na zewnątrz. Grant otrząsnął się z nich bez trudu. Jeden z żołnierzy uniósł swoją pepeszę.

Grant oznajmił cierpliwie i wyraźnie:

– Mam mnóstwo tajnych dokumentów. Na dworze. W skórzanych torbach przy motocyklu. – Doznał olśnienia: – Władujecie się w poważne kłopoty, jeśli nie dotrą do waszej Tajnej Służby.

Oficer powiedział coś do żołnierzy, którzy odstąpili od Granta.

– Nie mamy żadnej Tajnej Służby – stwierdził oficer w sztywnej angielszczyźnie. – Proszę usiąść i wypełnić ten formularz.

Grant zasiadł przy biurku i wypełnił długi kwestionariusz przeznaczony dla wszystkich, którzy pragnęli odwiedzić strefę wschodnią: były tam pytania o nazwisko, adres, cel wizyty i tak dalej, i tak dalej. Tymczasem oficer odbył krótką i przyciszoną rozmowę telefoniczną.

Grant właśnie kończył, kiedy w pomieszczeniu zjawiło się dwóch następnych żołnierzy – podoficerów w brudnozielonych furażerkach i mundurach polowych z zielonymi dystynkcjami. Nawet nie zerknąwszy na formularz pogranicznik wręczył go jednemu z podoficerów, ci zaś wyprowadzili Granta na dwór, wsadzili go razem z motocyklem do tyłu zamkniętej półciężarówki i zaryglowali za nim drzwi. Po trwającej może kwadrans szybkiej jeździe samochód stanął; wyszedłszy zeń Grant stwierdził, że znajduje się na dziedzińcu od zaplecza wielkiego nowego gmachu. Wprowadzono go do budynku, wwieziono windą na górę i pozostawiono samotnie w celi bez okien. Cela nie zawierała nic, prócz żelaznej pryczy. Po godzinie, którą – jak uważał – poświęcono na wertowanie jego tajnych dokumentów, wprowadzono Granta do obszernego gabinetu, gdzie za biurkiem siedział oficer w mundurze przyozdobionym trzema rzędami medali i złotymi dystynkcjami pułkownika.

Na biurku nie było nic prócz wazy z różami.

Teraz, dziesięć lat później, spozierając na rozległe skupisko światełek, migocące trzy kilometry w dole, będące jak sądził, Charkowem, Grant uśmiechnął się niewesoło do swego odbicia w szybie.

Róże. Od tego momentu jego życie płynęło wyłącznie po różach. Róże, róże, róże,, cały czas.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pozdrowienia z Rosji»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pozdrowienia z Rosji» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Andrzej Sapkowski: Żmija
Żmija
Andrzej Sapkowski
Danielle Steel: Rosyjska Baletnica
Rosyjska Baletnica
Danielle Steel
James Patterson: Fiołki Są Niebieskie
Fiołki Są Niebieskie
James Patterson
Ian Fleming: Goldfinger
Goldfinger
Ian Fleming
Boris Akunin: Kochanek Śmierci
Kochanek Śmierci
Boris Akunin
Jude Deveraux: Przypływ
Przypływ
Jude Deveraux
Отзывы о книге «Pozdrowienia z Rosji»

Обсуждение, отзывы о книге «Pozdrowienia z Rosji» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.