• Пожаловаться

Clive Cussler: Ognisty Lód

Здесь есть возможность читать онлайн «Clive Cussler: Ognisty Lód» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Триллер / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Clive Cussler Ognisty Lód

Ognisty Lód: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ognisty Lód»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rok 1918. Morze Czarne. Tonie frachtowiec ze skarbem Romanowów na pokładzie. Czasy współczesne. Rosja. Potężny przemysłowiec ogłasza się carem. I zaczyna realizować własny obłędny projekt wymierzony w Amerykę. Dysponuje bronią, której nie oprze się żadna armia. Tylko Kurt Austin i członkowie NUMA mogą zniweczyć szatański plan i zapobiec niewyobrażalnej katastrofie…

Clive Cussler: другие книги автора


Кто написал Ognisty Lód? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Ognisty Lód — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ognisty Lód», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Dobra, Roy.

– Czy na Main Street jest coś otwarte?

– Bar kawowy. Jacoby pracuje całą noc. Wyślę go na miasto, potem sprawdzę przystań rybacką.

– Usuń wszystkich w ciągu piętnastu minut. To robota dla ciebie i Eda Jacoby.

– Dobra, Roy. Mam nadzieję, że się nie mylisz. Cześć.

Jenkins wyobrażał sobie Rocky Point. Miasteczko liczyło tysiąc dwustu mieszkańców. Zostało zbudowane amfiteatralnie. Domy stały ciasno na zboczu małego wzgórza z widokiem na półkolisty port. Był dość dobrze osłonięty, ale po kilku gwałtownych sztormach ludzie woleli odsunąć się od wody. Stare ceglane budynki na głównej ulicy biegnącej wzdłuż morza przerobiono na sklepy i restauracje dla turystów. W porcie najbardziej poczesne miejsce zajmowała przystań rybacka i motel. Jenkins pchnął przepustnicę i westchnął do Boga, żeby jego ostrzeżenie nie przyszło za późno.

Szeryf Howes natychmiast pożałował, że posłuchał przynagleń Roya. Poczuł się niepewnie. Znali się z Jenkinsem od dziecka. Roy był najbardziej bystry w ich klasie. Nigdy nie zawiódł jako przyjaciel. A jednak…

Włączył migacz, wdepnął gaz i z piskiem opon pognał na wybrzeże. Po drodze wywołał przez radio zastępcę. Kazał mu opróżnić bar kawowy z klientów, potem pojechać na Main Street i ostrzec ludzi przez głośnik, że mają się ewakuować na wyżej położony teren. Szeryf znał rytm życia swojego miasteczka. Wiedział, kto już wstał i kto jest na spacerze z psem. Na szczęście większość miejscowych otwierała swoje firmy o dziesiątej.

Co innego motel. Howes zatrzymał dwa puste autobusy szkolne i kazał kierowcom jechać za radiowozem. Zahamował z piskiem pod zadaszonym wejściem do motelu i wbiegł do środka. Uważał, że ten budynek oszpeci port, ale przynajmniej miejscowi dostaną pracę; nie każdy w miasteczku chce być rybakiem. Nie podobało mu się jednak to, w jaki sposób przeforsowano inwestycję. Był pewien, że ludzie z ratusza wzięli łapówki.

Motel postawił miejscowy inwestor Fred Shrager. Bez skrupułów budował osiedla wzdłuż rzeki wpadającej do portu i coraz bardziej oszpecał malownicze miasteczko. Nie zatrudnił miejscowych. Wolał obcokrajowców, którzy stanowili tańszą siłę roboczą.

Howes wpadł do holu.

– Wyprowadzić wszystkich na zewnątrz! – krzyknął. – Sytuacja alarmowa!

Młody recepcjonista z Jamajki podniósł wzrok z przerażoną miną na szczupłej ciemnej twarzy.

– Co się stało?

– Dostałem meldunek, że w motelu jest bomba.

Recepcjonista głośno przełknął ślinę. Podszedł do centralki telefonicznej i zaczął dzwonić do pokoi.

– Masz dziesięć minut – uprzedził szeryf. – Przed wejściem czekają autobusy. Zabieraj wszystkich i wychodź. Jak ktoś będzie się stawiał, powiedz, że policja go aresztuje.

Howes przeszedł się najbliższym korytarzem. Po drodze walił w drzwi.

– Policja! Musimy natychmiast ewakuować budynek – krzyczał w zaspane twarze. – Macie dziesięć minut. W motelu jest bomba. Nie zabierajcie rzeczy, nie ma czasu.

Powtarzał to tyle razy, że aż ochrypł. Na korytarze wysypali się ludzie w szlafrokach kąpielowych, piżamach, owinięci w koce. Z jednego pokoju wyszedł Fred Shrager.

– Co się dzieje, do cholery? – zapytał ostro.

– Alarm bombowy, Fred. Musisz wyjść na zewnątrz.

Z pokoju wychyliła głowę młoda blondynka.

– Co się stało, kochanie?

– W motelu jest bomba – wyjaśnił szeryf.

Kobieta zbladła i wyszła na korytarz. Miała na sobie jedwabny szlafroczek. Shrager chciał ją zatrzymać, ale wyrwała się.

– Ja tu nie zostanę – oświadczyła.

– A ja się stąd nie ruszę – odparł Shrager i zatrzasnął drzwi.

Howes pokręcił głową i wziął blondynkę za ramię. Dołączyli do tłumu posuwającego się w kierunku drzwi wyjściowych. Autobusy były już prawie pełne.

– Za pięć minut ruszajcie – zawołał szeryf do kierowców. – Jedźcie na najwyższe wzgórze w mieście.

Wsiadł do radiowozu i pojechał do przystani rybackiej. Zastępca kłócił się z trzema rybakami. Howes wychylił się przez okno.

– Ładujcie się do swoich furgonetek i jazda na szczyt Hill Street, bo was aresztuję – krzyknął.

– Co się, do cholery, dzieje, Charlie?

Szeryf zniżył głos.

– Znasz mnie, Buck. Rób, co mówię. Później ci to wyjaśnię.

Rybacy wsiedli do samochodów. Howes kazał zastępcy jechać za nimi i po raz ostatni sprawdził przystań. Znalazł starszego mężczyznę wygrzebującego ze śmietników puszki i butelki. Potem przejechał przez Main Street. Ponieważ nikogo tu nie zobaczył, skierował się na szczyt Hill Street.

Ludzie stali w porannym chłodzie, drżąc z zimna. Niektórzy głośno wyrażali swoją dezaprobatę, ale szeryf ignorował obelgi. Wysiadł z radiowozu i zszedł nieco w dół stromym zboczem, które opadało w kierunku portu. Przypływ adrenaliny minął i Howes miał teraz miękkie kolana. Nic. Zerknął na zegarek. Upłynęło pięć minut. Jego marzenia o spokojnej emeryturze policyjnej rozwiały się. Pomyślał, że już po nim, i aż spocił się mimo chłodu.

Nagle zobaczył, jak morze wyrasta ponad horyzont. Usłyszał jakby daleki grzmot. Ludzie przestali protestować. U wejścia do portu zapadła ciemność i woda odpłynęła z basenu portowego. Howes przez moment widział dno, ale to niezwykłe zjawisko trwało zaledwie kilka sekund. Woda wróciła z hukiem startującego boeinga 747 i uniosła przycumowane kutry niczym zabawki. W odstępie kilku sekund nadciągnęły dwie fale, pierwsza niższa, druga wyższa. Zalały brzeg. Kiedy się cofnęły, nie było już ani motelu, ani przystani rybackiej.

Rocky Point, do którego wrócił Jenkins, ledwo przypominało miasteczko, z którego wypłynął rano. Wszystkie kutry leżały wyrzucone na brzeg.

Została z nich bezładna kupa drewna i włókna szklanego. Mniejsze łodzie wylądowały aż na Main Street. Szyby w sklepach były powybijane, jakby ulicą przeszła banda wandali. W wodzie pływały śmiecie i wodorosty. Siarczany zapach dna morskiego mieszał się z odorem martwych ryb. Motel zniknął. Na miejscu przystani rybackiej sterczały tylko pale, choć woda nie zniszczyła betonowego falochronu. Stał na nim Howes i machał ręką. Jenkins skierował się w tamtą stronę. Szeryf przycumował kuter i wszedł na pokład. Jenkins popatrzył na port i miasteczko.

– Są ofiary? – zapytał.

– Fred Shrager nie żyje. Poza nim zabraliśmy z motelu wszystkich.

– Dzięki, że mi uwierzyłeś. I przepraszam, że nazwałem cię starym durniem.

– Wyszedłbym na durnia, gdybym siedział bezczynnie.

– Opowiedz, co widziałeś.

– Staliśmy na szczycie Hill Street – zaczął Howes. – Usłyszeliśmy odgłos podobny do grzmotu. Przy wejściu do portu zrobiło się ciemno, potem basen portowy opróżnił się, jakby wyciągnięto korek w wannie. Widziałem dno. Po kilku sekundach woda wróciła z hukiem odrzutowca.

– Trafne porównanie. Na otwartym morzu tsunami pędzi prawie tysiąc kilometrów na godzinę.

– Tak szybko?

– Na szczęście zwalnia na płytszych wodach w pobliżu lądu. Ale siła fali nie maleje.

– Inaczej to sobie wyobrażałem. Jako ścianę wody o wysokości piętnastu metrów. Tymczasem było to raczej jak przypływ. Naliczyłem trzy fale, coraz większe. Może dziewięciometrowe. Zmyły motel i przystań, zalały Main Street. Wiem, że jesteś profesorem, Roy, ale skąd właściwie wiedziałeś, co się stanie?

– Obserwowałem to zjawisko u wybrzeży Nowej Gwinei. Prowadziliśmy tam badania. Osunięcie dna morskiego wywołało tsunami o wysokości od dziesięciu do dwudziestu metrów. Kilka fal uniosło nasz statek do góry. To samo poczułem dzisiaj na kutrze. Ludzie na lądzie dostali wtedy ostrzeżenie i zanim fale uderzyły, wielu zdążyło uciec wyżej. Jednak dwa tysiące zginęły.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ognisty Lód»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ognisty Lód» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Clive Cussler: Devil's Gate
Devil's Gate
Clive Cussler
Clive Cussler: Fire Ice
Fire Ice
Clive Cussler
Clive Cussler: White Death
White Death
Clive Cussler
Clive Cussler: Medusa
Medusa
Clive Cussler
Clive Cussler: Błękitne Złoto
Błękitne Złoto
Clive Cussler
Clive Cussler: Zero Hour
Zero Hour
Clive Cussler
Отзывы о книге «Ognisty Lód»

Обсуждение, отзывы о книге «Ognisty Lód» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.