Clive Cussler - Ognisty Lód

Здесь есть возможность читать онлайн «Clive Cussler - Ognisty Lód» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ognisty Lód: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ognisty Lód»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rok 1918. Morze Czarne. Tonie frachtowiec ze skarbem Romanowów na pokładzie. Czasy współczesne. Rosja. Potężny przemysłowiec ogłasza się carem. I zaczyna realizować własny obłędny projekt wymierzony w Amerykę. Dysponuje bronią, której nie oprze się żadna armia. Tylko Kurt Austin i członkowie NUMA mogą zniweczyć szatański plan i zapobiec niewyobrażalnej katastrofie…

Ognisty Lód — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ognisty Lód», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Pietrow przystanął kilka metrów od nich. Blada blizna silnie kontrastowała z opaloną twarzą.

– Witam, panie Austin. Cieszę się, że znów pana widzę.

– Cześć, Iwan. Nawet nie masz pojęcia, jak ja się cieszę.

Pietrow roześmiał się beztrosko.

– Domyślam się. Zapraszam obu panów na kieliszek wódki. Pogadamy o starych czasach i nowym początku.

Austin odwrócił się do Zavali i skinął głową. Poszli za Pietrowem na boisko piłkarskie.

16

Wysoka, muskularna sylwetka i inteligencja Jurija Orłowa przypominały Troutowi jego samego z czasów młodości, gdy kręcił się wśród naukowców w Instytucie Oceanograficznym Woods Hole. Stojąc na rufie z ręką na rumplu, rosyjski student wyglądał jak jeden z wędkarzy, których Paul poznał na Cape Cod. Brakowało mu tylko baseballowej czapki Red Sox i czarnego labradora.

Jurij odpłynął kilkadziesiąt metrów od brzegu, zatrzymał łódź i zostawił silnik na wolnych obrotach.

– Bardzo dziękuję, że zabrali mnie państwo ze sobą. To dla mnie prawdziwy zaszczyt być w towarzystwie takich sławnych naukowców. Zazdroszczę państwu pracy w NUMA. Ojciec opowiadał mi o swoich doświadczeniach w Stanach.

Troutowie uśmiechnęli się, mimo że chłopak pokrzyżował im plany wymknięcia się na zwiady. Tryskał młodzieńczym entuzjazmem. Niebieskie oczy za grubymi szkłami błyszczały z podniecenia.

– Pański ojciec często opowiadał o rodzinie w Rosji – odrzekł Paul. – Pamiętam, jak pokazywał mi zdjęcia pana i pańskiej matki. Był pan wtedy młodszy, dlatego dziś pana nie poznałem.

– Niektórzy mówią, że jestem bardziej podobny do matki.

Trout przytaknął. Podczas pobytu w Woods Hole profesor Orłow tęsknił za domem. Kiedy nachodziła go chandra, wyjmował z portfela fotografie rodziny i dumnie pokazywał wszystkim dookoła. Trout pamiętał uderzający kontrast między niedźwiedziowatym profesorem i jego smukłą żoną Swietłaną.

– Lubiłem pracować z pańskim ojcem. Jest błyskotliwy i towarzyski. Mam nadzieję, że kiedyś to powtórzymy.

Twarz Jurija rozjaśniła się.

– Profesor obiecał, że następnym razem zabierze mnie do Stanów.

Trout uśmiechnął się, słysząc, że Jurij powiedział “profesor” zamiast “ojciec”.

– Nie powinien pan mieć problemów. Doskonale mówi pan po angielsku.

– Dziękuję. W naszym domu często mieszkali amerykańscy studenci – odrzekł Jurij i wskazał przeciwny kierunek niż ten, który interesował Troutów. – Tam jest ładny kawałek wybrzeża. Lubią państwo obserwować ptaki?

Gamay nie zamierzała zrezygnować z misji zwiadowczej.

– Prawdę mówiąc – powiedziała słodko – wybieraliśmy się do Noworosyjska.

Jurij zrobił zdumioną minę.

– Do Noworosyjska? W przeciwnym kierunku jest o wiele ładniej.

Wtrącił się Paul.

– W Wirginii często obserwujemy ptaki, ale jestem geologiem morskim. Bardziej interesuje mnie górnictwo morskie. O ile wiem, w Noworosyjsku jest centrala jednej z największych firm górnictwa morskiego na świecie.

– Zgadza się. Ataman Industries. To rzeczywiście wielka firma. Piszę pracę dyplomową o ekologicznym górnictwie. Po studiach może załapię się u nich do roboty.

– Więc rozumie pan, dlaczego interesują mnie ich urządzenia.

– Oczywiście. Szkoda, że nie wiedziałem wcześniej. Może udałoby się zwiedzić firmę. Ale z morza też zorientuje się pan w skali ich operacji – odparł Jurij i uśmiechnął się z wyraźną ulgą. – Lubię ptaki, ale nie aż tak.

– Jestem biologiem morskim – dodała Gamay. – Moja specjalność to ryby i rośliny. Ale chętnie zobaczyłabym Noworosyjsk.

– No to załatwione – oznajmił Paul.

Jurij otworzył przepustnicę i zawrócił łódź szerokim łukiem. Trzymał się około czterystu metrów od lądu i płynął mniej więcej równolegle do wybrzeża. Wkrótce lasy zaczęły się przerzedzać i ustępować miejsca nadmorskim równinom i wysokim wzgórzom. Piaszczystą plażę zastąpiły rozległe mokradła porośnięte trzcinami.

Motorówka sunęła po iskrzącym się w słońcu morzu. Paul i Gamay siedzieli obok siebie na środkowej ławce. Drewniana łódź miała około pięciu i pół metra długości, a jej kadłub zbudowany był na zakładkę. Jurij nie przestawał mówić, pokazując ciekawsze miejsca na brzegu. Troutowie kiwali głowami, choć wycie silnika i szum wody zagłuszały większość słów.

Jurij okazał się darem niebios. Potrafił sobie radzić z kapryśnym silnikiem i doskonale znał okolicę. Troutowie mieliby problemy z nawigacją w ruchliwym porcie. Bez przewodnika pewnie nie znaleźliby Atamana. Im dalej zapuszczali się w Zatokę Cemeską, tym bardziej oczywiste stawało się znaczenie miasta jako ważnego portu rosyjskiego. Frachtowce, tankowce, holowniki oceaniczne, statki pasażerskie i promy nieustannie płynęły w obie strony.

Jurij trzymał się w bezpiecznej odległości od dużych jednostek, których fale dziobowe mogły zalać łódź. Na brzegu przybywało zabudowań. Przez smog wiszący nad portem widać było wysokie budynki, dymiące kominy i elewatory zbożowe. Jurij zwolnił do spacerowego tempa.

– Historyczne miasto – powiedział. – Nie można przejść trzech metrów bez potknięcia się o jakiś pomnik. Tu skończyła się rewolucja październikowa, kiedy w roku 1920 statki alianckie ewakuowały wojska białych. To jeden z największych portów rosyjskich. Dochodzą tu rurociągi z pól naftowych północnego Kaukazu. A tam jest terminal paliwowy Szeszarys.

Paul przyglądał się ciemnej wodzie.

– Sądząc po wielkości statków, głęboko tutaj.

– Noworosyjsk nie zamarza w zimie. To główny port do transportu ładunków między Rosją a Morzem Śródziemnym i resztą Europy. Korzystają w niego również kraje azjatyckie, kraje znad Zatoki Perskiej i z Afryki. Ma doskonałe urządzenia. Jest podzielony na pięć części: trzy towarowe, paliwową i pasażerską. Przylecieliście państwo samolotem, więc wiecie, że miasto ma połączenia z całym światem.

– Nic dziwnego, że znajduje się tu centrala Atamana – zauważyła Gamay, patrząc na ruchliwą zatokę.

– Pokażę ją państwu.

Jurij zwiększył szybkość i skierował dziób łodzi w stronę szerokiej zatoczki z sześcioma długimi betonowymi nabrzeżami. Stało przy nich kilka statków. W głębi widać było kompleks budynków przemysłowych z ruchomymi żurawiami, suwnicami bramowymi i dźwigami przeładunkowymi. Wzdłuż nabrzeży jeździły wózki widłowe i ciągniki. Wyglądały jak wielkie owady.

– Która część należy do Atamana? – zapytała Gamay.

Jurij zatoczył ręką szeroki łuk.

– To wszystko.

Gamay gwizdnęła z podziwem.

– Nie do wiary! Większe niż niejeden duży port.

– Ataman ma własne holowniki, rurociągi paliwowe i wodne, zbiorniki do usuwania ścieków i odpadów – powiedział Jurij. – Widzą państwo tamte żurawie? To ich stocznia. Sami budują swoje statki. W ten sposób mają kontrolę nad projektami i kosztami. – Nagle zmarszczył brwi i rozejrzał się. – Ciekawe. W porcie Atamana jest prawie pusto.

– Pięć dużych statków i taki ruch na nabrzeżach to pusto?

– To małe statki. Szkoda, że nie mogę państwu pokazać ich pływających platform wiertniczych. Wyglądają tak, jakby mogły się przewiercić na drugą stronę kuli ziemskiej.

– Pewnie wszystkie pracują na morzu.

– Wątpię – odrzekł sceptycznie Jurij. – Ataman ma ich tyle, że kilka zawsze stoi w porcie na przeglądzie technicznym. Nawet przy sześciu nabrzeżach brakuje miejsca, żeby obsłużyć jednocześnie całą flotę. Ale pokażę państwu inną ciekawą rzecz.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ognisty Lód»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ognisty Lód» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Clive Cussler - Atlantis Found
Clive Cussler
Clive Cussler - The Mayan Secrets
Clive Cussler
Clive Cussler - Plague Ship
Clive Cussler
Clive Cussler - Serpent
Clive Cussler
Clive Cussler - Crescent Dawn
Clive Cussler
Clive Cussler - Arctic Drift
Clive Cussler
Clive Cussler - Dragon
Clive Cussler
Clive Cussler - Czarny Wiatr
Clive Cussler
Clive Cussler - Blue Gold
Clive Cussler
Clive Cussler - Packeis
Clive Cussler
Clive Cussler - La Odisea De Troya
Clive Cussler
Отзывы о книге «Ognisty Lód»

Обсуждение, отзывы о книге «Ognisty Lód» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x