Lisa Gardner - Pożegnaj się

Здесь есть возможность читать онлайн «Lisa Gardner - Pożegnaj się» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pożegnaj się: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pożegnaj się»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Agentka FBI, Kimberly Quincy, kocha swoją pracę. Jest jednak w piątym miesiącu ciąży i powinna zacząć już myśleć nie tylko o sobie. Pewnego dnia zgłasza się do niej młoda prostytutka, informując o zaginięciu koleżanki. Okoliczności, które przedstawia, są tak przerażające, że aż niewiarygodne. Kimberly, nie zważając na swój stan, daje się wciągnąć w niebezpieczną i wyrafinowaną grę z sadystycznym mordercą zafascynowanym pająkami.
Liczba zaginionych kobiet rośnie, wszystko wskazuje na to, że psychopata konsekwentnie realizuje swój plan, lecz poza garścią domysłów i pokrętnymi zeznaniami dziewczyny Kimberly nie dysponuje żadnym dowodem popełnienia zbrodni, ciał bowiem nie odnaleziono. Nie może więc liczyć na pomoc miejscowej policji. Nie zdaje też sobie sprawy, że stąpa po cienkim lodzie. Zabójca, który urzeczywistnia najgorsze kobiece koszmary, jest naprawdę blisko…
Lisa Gardner zdążyła już przyzwyczaić polskich czytelników do mistrzowsko budowanego napięcia, do niezliczonych zwrotów akcji, do grozy towarzyszącej czytelnikowi od pierwszej do ostatniej strony. Krytycy są zgodni – to jej najlepsza powieść.

Pożegnaj się — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pożegnaj się», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wybuchnął śmiechem. Oczy mu zabłysły, a rysy twarzy nieco złagodniały. Powinien częściej się śmiać. Kimberly zresztą też.

– Dobra, już mówię: wiesz, że działam w ramach VICMO? Kimberly kiwnęła głową.

– Jednym z głównych celów tego programu jest współpraca organów ścigania z całego stanu przy rozpracowywaniu trudniejszych przestępstw.

– Sal, pracuję w FBI. Znam te wszystkie skróty. Co tydzień robią nam klasówkę.

– Serio?

– Nie.

Znowu się roześmiał, błyskając czarnymi oczami.

– Słuchaj, mam pewną teorię: uważam, że ktoś zabija prostytutki w mieście.

Kimberly zmarszczyła brwi, zanurzyła łyżeczkę w puddingu.

– Jak to „teorię”? Kobieta ginie albo nie. Statystyka rośnie albo nie.

– Ale nie w tym wypadku. Dziwki, ćpunki, giganciary… kto by się fatygował na policję, żeby zgłosić zaginięcie? One po prostu znikają i nikt się nie interesuje ich losem.

– Pamiętaj, że one nie lubią nigdzie zagrzać miejsca – zauważyła Kimberly. – Może przestały się pojawiać w okolicy, bo zwyczajnie wskoczyły do autobusu i wyjechały?

– Zgoda, w końcu nie mówimy o grupie, która szczególnie chętnie wypełnia ankiety spisu powszechnego. Ale spytaj pierwszego lepszego gliniarza. Prawie każdy ostatnio zgarnął jakąś prostytutkę, która na dzień dobry spytała: „Nie wiecie, co się dzieje z taką a taką?”. Szukają koleżanek, współlokatorek. Nikt oczywiście nie ma pojęcia, o co im chodzi, i tyle. Masz rację, one się nie zgłaszają na policję, ale wszystkie po kolei zadają jedno i to samo pytanie: „Gdzie się podziały tamte dziewczyny?”.

– Jak poetycko zabrzmiało.

– Co wtorek występuję na amatorskiej scenie w klubie Wildcat…

Kimberly spojrzała na niego.

– A, rozumiem. Żartowałaś.

– Chyba zjem jeszcze jeden – powiedziała i otwarła trzeci kubek puddingu. Nie dlatego, że była głodna, tylko musiała się czymś zająć. – Nie łapię tego – dodała po chwili. – Prostytutki twierdzą, że ich koleżanki gdzieś znikają. No to w takim razie gdzie się podziały? Fizycznie. Jeśli rzeczywiście ktoś je zabija, gdzie są ciała? Czy zaginionej pani X, widzianej ostatnio tu i tu, nie powinny odpowiadać niezidentyfikowane zwłoki Y, znalezione tam i tam?

– Sprawdzałem. Ostatnio nie znaleziono żadnych kobiecych zwłok.

– Zdaje się, że tym samym twoja teoria upada. Gdyby ktoś faktycznie je mordował, musiałby się jakoś pozbywać ciał. Na wysypisku, w bocznych uliczkach, przy drodze. Prędzej czy później coś by się pojawiło.

Sal wzruszył ramionami.

– A ilu ofiar Teda Bundy'ego ciągle nie odnaleziono? On na przykład preferował wąwozy, a powiedzmy sobie szczerze: tutaj ich nie brakuje. Podobnie jak kurzych ferm, mokradeł i hektarów gęstych lasów. Jeśli chcesz ukryć zwłoki, przyjedź do Georgii. Chyba że… – dodał po namyśle – facet działa poza granicami stanu. Zawsze jest i taka możliwość, ale to już ty wiesz najlepiej.

Kimberly dosłyszała w tym nutkę sceptycyzmu. Bo jeżeli zabójca wabi swoje ofiary w Georgii, a morduje w Luizjanie, wtedy to faktycznie jest sprawa dla federalnych, a Sal twierdzi co innego. On uważa, że to j e g o sprawa, więc choćby tylko z tego powodu zabójca musi działać wyłącznie na terenie Georgii.

Kimberly przyjrzała mu się uważnie. Zaczęła coś przeliczać w głowie i wynik, jaki uzyskała, nie przemawiał na jego korzyść.

– Trevor mówił, że zatrzymali Delilę tuż po pierwszej w nocy, ale ty zadzwoniłeś do nas dopiero koło trzeciej. Nie masz mi nic do powiedzenia, agencie Martignetti?

Sal nawet nie udawał skruszonego. Uśmiechnął się szeroko.

– Uprzedzali, że jesteś bystra.

– Potrafię też być agresywna. Niech mój brzuch cię nie zmyli. Uśmiechnął się jeszcze szerzej.

– No dobra. Najpierw próbowałem ją przesłuchać.

– Hm.

– Ale nie martw się, nie chciała współpracować. Od początku się uparła, że nie będzie gadać z nikim prócz ciebie.

– Podobały ci się jej tatuaże, co?

– Skąd ją znasz? – spytał z ciekawością. – Handel narkotykami? Trochę nie ta klasa jak na informatorkę FBI.

– Nigdy nie wiadomo, skąd można uzyskać najcenniejsze informacje. – Zmrużyła oczy. – Skąd ta gorliwość, Sal? Aresztujecie informatorkę, budzicie w środku nocy agentkę federalną. Z tego co słyszę, nawet nie wiadomo, czy mamy do czynienia z przestępstwem, a ty dwoisz się i troisz, żeby przesłuchać jakąś dziwkę.

Sal nie odpowiedział, wyjrzał za okno. Już się nie uśmiechał – mroczny wyraz jego twarzy pewnie przestraszył już niejednego informatora.

– Dostałem list – wyjaśnił krótko. – Ponad rok temu. Żadnego adresu, podpisu, nic. Biała koperta wsunięta za wycieraczkę, a w środku trzy prawa jazdy wydane w Georgii.

– Prawa jazdy? Prawdziwe czy podrobione?

– Prawdziwe. Mam autentyczne dokumenty niejakiej Bonity Breen oraz Mary Back i Etty Mae Reynolds. Wszystkie trzy rasy białej, wiek około dwudziestu kilku lat, zamieszkałe na terenie Atlanty i okolic. Sprawdziłem to i zgadnij, czego się dowiedziałem?

– Nasze zaginione prostytutki.

– Konkretnie te pracujące na ulicy – sprecyzował. – Nie widziano ich od miesięcy. Nieoficjalnie mówi się, że Mary wyjechała do Teksasu, a Etta Rae uciekła z jakimś barmanem. Rozesłałem ich rysopisy, ale jak dotąd ani śladu. Uważam, że takie osoby należy uznać za zaginione, ale szefostwo ma chyba na ten temat inne zdanie.

Kimberly nie mogła powstrzymać uśmiechu. Wiedziała co nieco o różnicach zdań między podwładnymi a zwierzchnikami. Wszędzie się to zdarza.

– Trzy miesiące później – kontynuował Sal – ta sama sytuacja. Podchodzę do auta, a tam koperta i następne trzy prawa jazdy: Beth Hunnicutt, Nicole Evans i Cyndie Rodriguez. Tyle że tym razem miałem więcej szczęścia. Ktoś oficjalnie zgłosił zaginięcie Beth Hunnicutt: jej współlokatorka, niejaka Nicole Evans.

– Zaraz, zaraz. Właścicielka drugiego prawa jazdy?

– Owszem. Na zgłoszeniu było napisane, że właśnie ona ostatnia ją widziała. Hunnicutt wyszła z mieszkania, mówiąc, że ma jakąś „grubszą robotę”. Co więcej, Evans zeznała, że wyjazd na stałe nie wchodzi w rachubę, bo ona w życiu nie zostawiłaby swojej wieży i kolekcji płyt. Oczywiście kiedy sprawdziłem tę Evans, okazało się, że i jej od miesięcy nikt nie widział. Zniknęła też trzecia współlokatorka, Cyndie Rodriguez. Kolejne trzy dokumenty, kolejne zaginione dziewczyny.

– Nie wygląda to dobrze.

– Ty tak uważasz i ja tak uważam. Ale Brass…

– Zaginęło sześć dziewczyn, a ty nie możesz wszcząć śledztwa? – spytała zaskoczona.

– Brak dowodów przestępstwa. Poza tym oficjalnie zaginęła tylko jedna, bo tylko ją zgłoszono. Co do reszty: „nieznane miejsce pobytu”. Biurokraci twierdzą, że mamy ważniejsze rzeczy do roboty: rosnący problem z metamfetaminą, porachunki gangsterskie, nowe wymogi dotyczące bezpieczeństwa wewnętrznego, i tak dalej, i tak dalej.

Kimberly westchnęła. Mogłaby stwierdzić, że w życiu nie słyszała takich bzdur, ale byłoby to kłamstwem. Biurokraci rządzą światem nawet w organach ścigania.

– Wróćmy do tej koperty – powiedziała. – Komuś się chciało skontaktować z policją, i to dwukrotnie. Ciekawe.

– Koperta nie była zaklejona i nie znaleźliśmy na niej odcisków palców, więc zagadnąłem o to znajomego psychiatrę, który nam czasem pomaga przy trudnych sprawach. Stwierdził, że to nic nadzwyczajnego, bo wielu morderców lubi być w centrum uwagi, tak jak gwiazdy show-biznesu, i to ich skłania do kontaktu z policją albo dziennikarzami. Zaciekawiło go, że w środku były prawa jazdy, bo ten seryjny morderca z Kansas też tak robił, tyle że przysyłał je do gazet. Może więc mamy do czynienia z klasycznym przypadkiem naśladowcy? Patrzcie, wszyscy o nim mówią – ja też chcę być sławny! Szkopuł w tym, że tacy ludzie na ogół łakną uznania. To kwestia pychy i arogancji. Lubią się przechwalać swymi dokonaniami i prowadzić cyniczną grę z przeciwnikiem. To oznacza, że za kopertami powinny były pójść jakieś dalsze listy, telefony, wiersze, cokolwiek. A to, jak się wyraził Jimmy, przypomina rozsyłanie zaproszeń na imprezę bez podania daty, godziny i adresu. Jego zdaniem dokumenty podrzucił ktoś trzeci.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pożegnaj się»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pożegnaj się» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Lisa Gardner - Trzecia Ofiara
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Samotna
Lisa Gardner
Lisa Gardner - The 7th Month
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Catch Me
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Sąsiad
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Live to Tell
Lisa Gardner
Lisa Gardner - The Survivors Club
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Say Goodbye
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Hide
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Gone
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Klub Ocalonych
Lisa Gardner
Отзывы о книге «Pożegnaj się»

Обсуждение, отзывы о книге «Pożegnaj się» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x