Ken Follett - Wejść Między Lwy

Здесь есть возможность читать онлайн «Ken Follett - Wejść Między Lwy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Боевик, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wejść Między Lwy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wejść Między Lwy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rok 1982. Do Afganistanu okupowanego przez wojska sowieckie przybywa Jean-Pierre Debout, francuski lewicowy ideowiec, by pod przykrywką pracy lekarza na bieżąco informować KGB o dostawach broni i leków z terenu Pakistanu. Wskutek jego donosów dochodzi do masakry jednego z oddziałów partyzanckich. O pracę dla Rosjan nie podejrzewa go nikt oprócz żony – Angielki Jane. Sytuacja zmienia się, gdy w ten sam rejon trafia z misją szkolenia rebeliantów niegdysiejszy przyjaciel Jean-Pierre'a, kiedyś kochanek Jane, agent CIA Ellis Thaler. Dawna miłość wybucha z nową siłą, a rozgrywka polityczna między mężczyznami staje się również rywalizacją o uczucie pięknej kobiety.

Wejść Między Lwy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wejść Między Lwy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Zdaje się, że to C3 – powiedział do Pepe. Pepe skinął głową.

– Gdzie mechanizm?

– Ellis ma go w plecaku – pośpieszył z odpowiedzią Rahmi.

– Nie, nie mam – powiedział Ellis.

W pokoju na moment zrobiło się bardzo cicho. Przez przystojną, młodą twarz

Rahmiego przemknął cień paniki.

– Jak to? – wybąkał speszony. Jego przerażone oczy przesunęły się z Ellisa na Borysa i z powrotem. – Mówiłeś… powiedziałem mu, że przyniesiesz…

– Zamknij się – przerwał mu obcesowo Borys. Rahmi zamilkł. Borys patrzył wyczekująco na Ellisa.

– Obawiałem się, że to pułapka – powiedział Ellis z wystudiowaną obojętnością, do której było mu daleko – zostawiłem więc mechanizm w domu. Może tu być za parę minut. Muszę tylko zadzwonić do mojej dziewczyny.

Borys przyglądał mu się uważnie przez kilka sekund. Ellis robił co mógł, żeby wytrzymać jego wzrok.

– Dlaczego uważałeś, że to może być pułapka? – zapytał wreszcie Borys. Ellis pomyślał, że próba usprawiedliwiania się będzie wyglądała na przejście do defensywy. Nie dało się ukryć, że pytanie było zaskakujące. Spojrzał arogancko na Borysa, potem wzruszył ramionami i nic nie odpowiedział.

Borys cały czas przyglądał mu się badawczo.

– Ja zatelefonuję – powiedział w końcu.

Ellis stłumił cisnący mu się na usta protest. Nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Trzymał się twardo swojej pozy „za-cholerę-nie-ustąpię”, a jednocześnie myślał gorączkowo. Jak Jane zareaguje na głos nieznajomego? A jeśli nie będzie jej przy telefonie, jeśli postanowiła nie wywiązać się ze swojej obietnicy? Żałował teraz, że zrobił z niej swego łącznika. Ale było już za późno.

– Ostrożny z ciebie facet – powiedział do Borysa.

– Z ciebie też. Jaki jest twój numer?

Ellis podał mu go. Borys zapisał numer sobie w leżącym przy aparacie notesie i zaczął wykręcać cyfry.

Pozostali czekali w milczeniu.

– Halo – powiedział Borys – dzwonię w imieniu Ellisa.

Może obcy głos jej nie speszy, pomyślał Ellis: zresztą uprzedził ją, że tekst nie będzie się trzymał kupy. Puść wszystko mimo uszu i zapamiętaj tylko adres, tak jej powiedział.

– Co? – warknął ze złością Borys i Ellis pomyślał: jasny gwint, co ona tam wygaduje? – Tak, jestem, ale to nieważne – podjął Borys. – Ellis prosi, żeby przyniosła pani mechanizm do hotelu Lancaster przy rue de Barri, pokój czterdzieści jeden.

Znowu nastąpiła chwila przerwy.

Nie nawal, Jane, modlił się w duchu Ellis.

– Tak, to bardzo sympatyczny hotel.

Przestań się wygłupiać! Powiedz mu tylko, że to zrobisz – błagam!

– Dziękuję – powiedział Borys i dorzucił sarkastycznie: – Miło się z panią rozmawiało. – Z tymi słowami odłożył słuchawkę.

Ellis usiłował nadać swej twarzy taki wyraz, jakby od początku nie przewidywał żadnych problemów.

– Wiedziała, że jestem Rosjaninem – powiedział Borys. – Skąd?

Ellis nie wiedział przez chwilę, co odpowiedzieć, potem przypomniało mu się.

– Jest lingwistką – wyjaśnił – i ma ucho wyczulone na sposób mówienia.

– Czekając na tę dziwkę – odezwał się po raz pierwszy Pepe – obejrzymy sobie pieniążki.

– Proszę bardzo. – Borys wszedł do sypialni. Pod jego nieobecność Rahmi syknął do Ellisa:

– Nie wiedziałem, że wykręcisz taki numer!

– No i dobrze, że nie wiedziałeś – odparował Ellis, siląc się na ton znudzenia. – Gdybyś wiedział, co zamierzam, całe zabezpieczenie wzięłoby w łeb, prawda?

Borys wrócił z dużą brązową kopertą, którą wręczył Pepe. Pepe otworzył ją i przystąpił do liczenia stufrankowych banknotów.

Borys odpieczętował karton marlboro i zapalił papierosa.

Jane nie będzie chyba zwlekała z telefonem do Mustafy, pomyślał Ellis. Trzeba było jej powiedzieć, że bardzo mi zależy na natychmiastowym przekazaniu tej informacji.

– Zgadza się – stwierdził po chwili Pepe. Wsunął pieniądze z powrotem do koperty, polizał brzeg, zakleił ją i położył na stoliku.

Czterej mężczyźni siedzieli przez kilka minut w milczeniu.

– Daleko mieszkasz? – przerwał ciszę Borys, zwracając się do Ellisa.

– Piętnaście minut drogi skuterem.

Rozległo się pukanie do drzwi. Ellis zamarł.

– Szybko jechała – powiedział Borys. Otworzył drzwi. – To kawa – oznajmił z niesmakiem, wracając na swój fotel.

Dwaj kelnerzy w białych kurtkach wtoczyli do pokoju stolik na kółkach. Wyprostowali się i odwrócili, każdy z pistoletem MAB model „D”, będącym na standardowym wyposażeniu francuskich detektywów, w ręku.

– Nie ruszać się – rzucił jeden z nich.

Ellis wyczuł, że Borys gotuje się do skoku. Dlaczego przysłali tylko dwóch detektywów? Jeśli Rahmi zrobi coś głupiego i da się zastrzelić, to może powstać takie zamieszanie, że Pepe z Borysem zdołają wspólnie unieszkodliwić tych ludzi, mimo że ci są uzbrojeni…

Drzwi do sypialni otworzyły się z impetem i stanęli w nich jeszcze dwaj ludzie w uniformach kelnerów, uzbrojeni podobnie jak ich koledzy.

Borys rozluźnił się i na jego twarzy pojawił się wyraz rezygnacji.

Ellis dopiero teraz uświadomił sobie, że wstrzymuje oddech. Wypuścił powietrze z płuc w przeciągłym westchnieniu.

To był koniec.

Do pokoju wkroczył umundurowany policjant.

– Kocioł! – wybuchnął Rahmi. – To kocioł!

– Stul dziób – warknął Borys i jego obcesowy ton ponownie zamknął usta Rahmiemu. Borys zwrócił się teraz do oficera policji. – Stanowczo protestuję przeciwko temu gwałtowi – zaczął. – Proszę zaprotokołować, że…

Policjant rąbnął go w usta pięścią w skórkowej rękawiczce.

Borys dotknął warg, potem spojrzał na rozmazaną na dłoni krew. Uświadomiwszy sobie, że sprawa wygląda o wiele za poważnie, by wykręcić się z niej sianem, zmienił całkowicie front.

– Zapamiętaj moją twarz – powiedział do oficera policji lodowato zimnym głosem. – Jeszcze ją zobaczysz.

– Ale kto zdradził? – krzyknął Rahmi. – Kto nas sypnął?

– On – powiedział Borys wskazując na Ellisa.

– Ellis? – bąknął z niedowierzaniem Rahmi.

Popatrzył na Ellisa. Sprawiał wrażenie, że zaraz zwymiotuje.

– Ten telefon – mruknął Borys. – Adres.

Weszło jeszcze kilku mundurowych policjantów. Oficer wskazał na Pepe.

– To Gozzi – powiedział. Dwaj policjanci zakuli Pepe w kajdanki i wyprowadzili go. Oficer spojrzał na Borysa. – A ty coś za jeden?

Borys sprawiał wrażenie znudzonego.

– Nazywam się John Hocht – powiedział. – Jestem obywatelem Argentyny…

– Nie zawracaj głowy – warknął z rozdrażnieniem oficer. – Zabrać go. – Zwrócił się teraz do Rahmiego. – No więc?

– Nie mam nic do powiedzenia – powiedział Rahmi starając się, by zabrzmiało to heroicznie.

Oficer dał znak głową i Rahmiego również zakuto w kajdanki. Kiedy go wyprowadzano, wpatrywał się w Ellisa.

Aresztowanych zwieziono na dół windą pojedynczo. Neseser Pepe i wypełnioną stufrankowymi banknotami kopertę owinięto w polietylenową folię. Do pokoju wszedł policyjny fotograf i rozstawił statyw aparatu.

– Pod hotelem zaparkowany jest czarny citroen DS – zwrócił się oficer do

Ellisa. – Sir – dodał po chwili wahania.

No to z powrotem jestem po stronie prawa, pomyślał Ellis. Szkoda, że Rahmi jest facetem o wiele milszym od tego gliny.

Zjechał windą na parter. W holu, w czarnej marynarce i spodniach w paski, stał kierownik hotelu i z twarzą zastygłą w zbolałym wyrazie obserwował wmaszerowujące z ulicy posiłki policji.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wejść Między Lwy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wejść Między Lwy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Jean-Christophe Grangé - Le Сoncile de pierre
Jean-Christophe Grangé
Jean-Christophe Grangé
Pierre Boulle - Most Na Rzece Kwai
Pierre Boulle
Pierre Boulle
Jean-Pierre Luminet - El Incendio De Alejandria
Jean-Pierre Luminet
Jean-Pierre Luminet
Jean-Pierre Luminet - El enigma de Copérnico
Jean-Pierre Luminet
Jean-Pierre Luminet
Gerard Villiers - Na śmierć Arafata
Gerard Villiers
Gerard Villiers
Jean-Christophe Grangé - Le concile de pierre
Jean-Christophe Grangé
Jean-Christophe Grangé
Отзывы о книге «Wejść Między Lwy»

Обсуждение, отзывы о книге «Wejść Między Lwy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x