Nicola Cornick - Skandalistka

Здесь есть возможность читать онлайн «Nicola Cornick - Skandalistka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Историческая проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Skandalistka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Skandalistka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Anglia, okres regencji. Zdawać by się mogło, że lady Julianie Myfleet nie zależało na opinii. Czy gdyby było inaczej, grałaby w karty o bardzo wysokie stawki, brała udział w skandalizujących przyjęciach czy wreszcie romansowała z byłym kochankiem własnej matki? Wielu ją potępiało, niektórzy tolerowali, lecz nikt jej nie rozumiał. Lord Martin Davencourt pamiętał inną Julianę, niewinną i radosną. Postanowił sprawdzić, co kryje się za postępowaniem pięknej wdowy. Tym bardziej że, wbrew rozsądkowi, był nią coraz bardziej zauroczony.

Skandalistka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Skandalistka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– I cóż – rzuciła wyczekująco Araminta, znów materializując się u jego boku – co niej myślisz?

Martin zamrugał. Przez moment myślał, że siostra mówi o Julianie, ale uświadomił sobie, że pyta go o Serenę Alcott.

– O kim? Ach. Chodzi ci o panią Alcott! Cóż… sądzę, że spełnia moje kryteria. Robi wrażenie spokojnej i rozsądnej. Araminta nie wyglądała na usatysfakcjonowaną.

– Boże drogi, jaki ty jesteś oschły i pompatyczny, Martinie! Mógłbyś okazać nieco więcej entuzjazmu. Nie uważasz, że jest ładna?

– Nawet bardzo.

– Cóż, nie wydajesz się z tego szczególnie zadowolony. Nie będę więcej występowała w twoim imieniu.

– Jestem pewien, że nie będziesz musiała. Pani Alcott wy daje się idealna pod każdym względem.

Araminta, daleka od zadowolenia z tego oświadczenia, zmarszczyła czoło.

– Nie wiem, jakim sposobem wyrobiłeś sobie pogląd w niespełna dwie minuty! Chyba zdajesz sobie sprawę, że ona może okazać się nie do przyjęcia. To coś innego niż.kupowanie nowego konia.

– Naturalnie. – W oczach Martina zabłysły iskierki. – Sprawdzanie nowego nabytku do mojej stajni zajęłoby mi znacznie więcej czasu.

Araminta cmoknęła z niezadowoleniem.

– Jeśli już musisz podchodzić do tego w taki sposób, to wiedz, że pochodzenie Sereny jest bez zarzutu. Jest siostrzenicą markiza Tallanta i cioteczną siostrą Jossa Tallanta i lady Juliany.

Martin doznał nagłego wstrząsu. Myśl o nadskakiwaniu kuzynce Juliany budziła w nim wyjątkowy niesmak. Odczuł to jako zdradę.

– Trudno o gorszą rekomendację.

– Bzdury! – upierała się Araminta. – Joss Tallant to wyjątkowo czarujący i przystojny mężczyzna, a poza tym nie brak mu rozsądku. Na litość boską, to przecież twój przyjaciel!

– Tak i wątpię, czy nawet on by zaprzeczył, że Tallantowie mają w sobie szaleństwo.

– Och, lady Juliana jest, delikatnie mówiąc, oryginalna, a Joss za młodu był uwodzicielem, to fakt, ale nie sądzę, że to wady dziedziczne. Ojciec Sereny Alcott był skończonym dżentelmenem, a jej matka to siostra markiza, bardzo stateczna i szanowana matrona. Co zaś do samej Sereny, miała spokojne dzieciństwo, wyszła stosownie za mąż i jako wdowa prowadzi życie na uboczu.

Martin skrzywił się. Nie był pewien, dlaczego myśl o idealnym życiu Sereny Alcott wzbudza w nim irytację, niemniej tak się stało.

– Z tego co o niej mówisz, wynika że jest straszną nudziarą. Araminta zmarszczyła brwi.

– Boże drogi, ale ty dziś jesteś przekorny, Martinie! Czego właściwie chcesz – spokoju i rozsądku czy werwy i uporu? Bo zapewniam cię, że nie uda ci się znaleźć tego i tego w jednej kobiecie.

Odeszła naburmuszona, a Martin westchnął, uświadamiając sobie, że tak naprawdę nie wie, czego chce. Z pewnością Serena Alcott miała wszystkie atrybuty uległej żony. To jego wina, skoro nagle uznał, że mu to nie wystarcza…

Lady Juliana Myfleet właśnie tańczyła. Martin zauważył ją w kotylionie, jej partnerem był mężczyzna w krzykliwym stroju arlekina. Obserwował ich, wsparty o filar. Juliana Myfleet i ten szubrawiec Jasper Colling. Dziwne, że lady Selwood upadła tak nisko, by zapraszać Collinga na przyjęcie tego rodzaju. Chociaż… Colling miał zarówno tytuł, jak i pieniądze, a Martin wiedział, jak daleko są w stanie posunąć się niektóre matki, byle złapać mężów dla swoich córek.

On również przyciągał wzrok niektórych debiutantek. Kiedy się rozejrzał, spostrzegł grupkę młodych dam stojących w pobliżu niczym flotylla żaglowców i blokujących go w kącie. Zerkały na niego zza wachlarzy i chichotały. Ledwo udało mu się powstrzymać grymas niechęci. Skłoniwszy się damom, Martin prześliznął się zwinnie obok nich i ruszył na poszukiwanie drinka.

– Jak wspaniale znów panią widzieć, lady Juliano! – Brandon Davencourt, szeroko uśmiechnięty, podszedł do Juliany, która właśnie wyszła z pokoju gier. – Mogę pani przynieść kieliszek wina? A może zechciałaby pani zatańczyć?

Juliana uśmiechnęła się.

– Byłabym zachwycona, panie Davencourt.

Rzadko tańczyła, ale teraz widząc, że Martin Davencourt obserwuje ich ponuro z sali balowej, uśmiechnęła się czarująco do Brandona i wzięła go pod ramię, prowokując tym samym Martina do okazania dezaprobaty. Nie widziała go od tamtej nocy przed tygodniem, kiedy odwiózł ją do domu z Crowns. Pocałunek w holu, który wydał jej się taki słodki, najwyraźniej okazał się w przypadku Martina pomyłką, i to taką, o której należy zapomnieć.

– Tak się cieszę, że się pani zgodziła, lady Juliano – ciągnął Brandon, prowadząc ją na parkiet. – Myślałem, że mi pani odmówi. – Mówili, że pani nie zatańczy, że pani nigdy nie tańczy.

– Kto?

– Wszyscy inni panowie. Będą chorzy z zazdrości. Juliana roześmiała się. Nie sposób było się oprzeć takiemu nieskomplikowanemu pochlebstwu. Okazało się balsamem na jej zranione uczucia.

– Cóż, panie Davencourt… lubię być nieobliczalna.

– Jakie to szczęście dla mnie. Wystarczy Brandon, lady Juliano.

– Porwał ją do walca. – Tak dobrze zna pani naszą rodzinę.

Juliana skrzywiła się.

– Za dużo powiedziane. Mam wrażenie, że pański brat odnosi się do mnie z dezaprobatą.

– Ostatnio Martin potępia wszystko i wszystkich. – Czoło Brandona przecięła zmarszczka. – Dzisiaj straszliwie zmył mi głowę, wie pani… Wszystko pod hasłem, że studia powinny być najważniejsze i że marnuję szansę, porzucając Cambridge na ostatnim roku. Jestem przekonany, że go rozczarowałem. Proszę o wybaczenie. To niezbyt odpowiedni temat na bal.

– To nie ma znaczenia – uspokoiła go Juliana. Rozmowy z atrakcyjnymi mężczyznami nie były w końcu takie uciążliwe. Lekko zmrużyła oczy. – Nie sądziłam, że ukończył pan studia.

Brandon skinął głową.

– Przedwcześnie, obawiam się. Nie nadaję się na naukowca.

– Skrzywił się. – Zdaje się że to jeden z powodów, dla których Martin rozczarował się co do mnie. On w swoim czasie był jednym z najlepszych studentów.

– Przypominam sobie, że pański brat był pracowity, kiedy go poznałam – powiedziała. – Musiał mieć wtedy około piętnastu lat, tak mi się wydaje, a bez przerwy obmyślał nowe równania matematyczne, czytywał poezję i książki filozoficzne. Wstyd przyznać, te jego uczone zajęcia całkiem mnie usypiały.

Brandon śmiało okręcił ją wokół siebie.

– Filozofia, tak? Muszę to zapamiętać na wypadek, gdybym kiedyś nie mógł zasnąć. Na pewno biblioteka Martina jest po brzegi zapchana takimi książkami.

– Zapewne pan Davencourt nie ma teraz za wiele czasu dla filozofów, skoro opiekuje się siódemką rodzeństwa – zauważyła chłodno. – A może szóstką, bo pan nie wygląda na kogoś, kto nie potrafi zatroszczyć się o siebie, Brandonie. Pewnie uważa się za szczęściarza, jeśli zdoła znaleźć trochę czasu na przeczytanie gazety, nie mówiąc o poważnej książce.

– Chyba rzeczywiście sprawiamy mu sporo kłopotów – przyznał. Ja też mu nie pomogłem, opuszczając Cambridge wcześniej, niż było ustalone, ale… – przerwał w pół zdania.

– Kłopoty finansowe, tak? – spytała Juliana współczująco. Aż za dobrze znała dwa podstawowe powody, dla których młodzi mężczyźni zazwyczaj porzucają studia.

Brandon zerknął na nią szybko i uśmiechnął się ze smutkiem.

– Nie, nie finansowe. Innego rodzaju.

– Ach, rozumiem. W takim razie romans. – Większość zdrowo myślących kobiet byłaby podatna na urok Brandona. Wystarczyło tylko rozejrzeć się po sali. Wszystkie debiutantki przeszywały ją złym wzrokiem, zupełnie jakby sprzątnęła im sprzed nosa najlepszą partię.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Skandalistka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Skandalistka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Nicola Cornick - Notorious
Nicola Cornick
Nicola Cornick - Desired
Nicola Cornick
Nicola Cornick - Mistress by Midnight
Nicola Cornick
Nicola Cornick - The Lady and the Laird
Nicola Cornick
Nicola Cornick - Forbidden
Nicola Cornick
Nicola Cornick - An Unlikely Suitor
Nicola Cornick
Nicola Cornick - Unmasked
Nicola Cornick
Nicola Cornick - Lady Polly
Nicola Cornick
Отзывы о книге «Skandalistka»

Обсуждение, отзывы о книге «Skandalistka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x