Morgan Rice - Wyspa Przeznaczenia

Здесь есть возможность читать онлайн «Morgan Rice - Wyspa Przeznaczenia» — ознакомительный отрывок электронной книги совершенно бесплатно, а после прочтения отрывка купить полную версию. В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. ISBN: , Жанр: Детская проза, Героическая фантастика, dragon_fantasy, foreign_fantasy, Детская фантастика, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wyspa Przeznaczenia: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wyspa Przeznaczenia»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

“Morgan Rice znów dopięła swego! Autorka zbudowała kolejny magiczny świat zamieszkany przez silne postaci. MARSZ PRZETRWANIA jest pełen intryg, zdrad, niecodziennych przyjaźni i innych elementów, które sprawią, że zasmakujesz w każdej stronie. Powieść jest przepełniona akcją – będzie cię trzymać w napięciu do końca.” —Books and Movie Reviews, Roberto MattosNowa porywająca seria fantasy Morgan Rice, autorki bestsellerowej WYPRAWY BOHATERÓW (ponad 1000 pięciogwiazdkowych recenzji – do ściągnięcia za darmo).
W WYSPA PRZEZNACZENIA (księdze trzeciej cyklu Rządy Miecza) 17-letni Royce musi wyruszyć ze swoimi kompanami w daleką podróż za morze, by odnaleźć magiczny przedmiot, który może doprowadzić go do jego ojca. Król zaczyna gromadzić armię, szykując się do ataku i los ludzi spoczywa teraz w rękach Royce’a.
Tymczasem Genevieve wreszcie odkrywa podłą naturę swych szlachetnie urodzonych towarzyszy i musi podjąć ważną decyzję, od której będzie zależało jej życie.
WYSPA PRZEZNACZENIA to epicka opowieść o przyjaciołach i kochankach, o rycerzach i honorze, o zdradzie, przeznaczeniu i miłości. To opowieść o męstwie, wciągająca nas do świata fantasy, w którym się zakochamy. Przemówi do wszystkich grup wiekowych i płci.
Wkrótce dostępna będzie księga czwarta cyklu.

Wyspa Przeznaczenia — читать онлайн ознакомительный отрывок

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wyspa Przeznaczenia», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Taką mam nadzieję – powiedział. Spojrzał ponownie oczami Iskry i dlatego dostrzegł Siedem Wysp w oddali dużo wcześniej niż inni.

Wyspy leżały spowite chmurami mgły, płynącej razem z falami. Spiczaste skały wysuwały się z wody dokoła nich niczym kły wielkich bestii. Naprawdę były tam wielkie bestie – Royce spostrzegł wieloryba wyskakującego ponad powierzchnię wody. Jego cielsko wynurzyło się z wody, rozbryzgując ją w kaskady drobnych kropelek. Skały były przystrojone wrakami statków, które próbowały dostać się na wyspy, nie znając bezpiecznych dróg. Ten widok wystarczył, by Royce odczuł wdzięczność, że w ogóle zdołali znaleźć kapitana, który zechciał ich tu zabrać.

Same wyspy były zaś połączeniem zieleni i czarnych skał, skupione wokół laguny, w sercu której leżała jedna z nich. Większą część z nich porastał torf i drzewa, a piasek na nich była tak ciemny, że musiał skruszyć się ze stojących na nich granitowych i bazaltowych skał. Środkowa wyspa wyglądała na wulkan buzujący wściekłym czerwonym blaskiem i Royce zdał sobie teraz sprawę, że otaczająca wyspy mgła nie była wcale mgłą, ale dymem opadającym ku ziemi tak, że tworzył wokoło nich jak gdyby pierścień.

Lustro Mądrości jest gdzieś tam, a skoro wyruszył na jego poszukiwania, Royce miał również nadzieję, że będzie tam i jego ojciec.

– Ląd przed nami! – zawołał do reszty, wskazując palcem przed siebie.

Kapitan okrętu podszedł do nich i uśmiechnął się.

– Gdzie?

Widziane jego własnymi oczyma, wyspy ukazały się Royce’owi jako szereg kropek, które rosły bardzo powoli.

– Dotarliśmy do celu – powiedział kapitan. Wyciągnął bukłak zza pasa. – Musimy napić się z tej okazji i udobruchać duchy morza.

Podał bukłak Royce’owi, który wziął go i pociągnął łyk z grzeczności. Napitek, który był w środku, rozpalił ogień w jego gardle. Mark także go wziął, wyraźnie szukając sposobu, by odmówić, lecz kapitan obstawał przy tym. Upił łyk i zaczął kasłać.

– Teraz, kiedy jesteśmy już bliżej – powiedział kapitan. – być może wyjawisz nam wreszcie, dlaczego się tu znalazłeś. Szukasz swojego ojca, tak?

Dopiero po chwili do Royce’a dotarło, co powiedział mężczyzna.

– Nie mówiłem ci o tym – powiedział Royce.

– Och, nie udawaj tajemniczego – odrzekł kapitan. – Sądziłeś, że po wioskach nie rozejdą się pogłoski? Jesteś Royce, ten, który obalił poprzedniego księcia. Szukasz swojego ojca, a skoro zapłaciłeś mi, bym zawinął aż do Siedmiu Wysp, znaczy to, że on musi gdzieś tu być.

– Nie wiem, o czym mówisz – rzekł Royce. – jesteśmy jedynie…

– Wędrownymi minstrelami, a jakże – powiedział kapitan. – Tyle że wcale nimi nie jesteście. Czy sądzisz, że trochę błota na tarczy twojego rycerza ukryje, kim on jest, albo sprawi, że znamię na twojej dłoni zniknie? Jesteś Royce i nie ma sensu temu zaprzeczać.

Mężczyzna patrzył na niego i Royce poczuł na sobie ciężar odpowiedzialności. Podejrzewał, że dalsze ukrywanie, kim jest nie ma sensu, lecz pomimo tego nie chciał przyznać tego wprost.

– A tobie co do tego? – zapytał stojący obok niego Mark.

– Chcę wam pomóc – oznajmił kapitan. – Rzekliście, że chcecie dotrzeć na Siedem Wysp, ale to rozległe ziemie. Mogę zawinąć do każdej z nich. Na którą chcecie się udać?

– Nie wiem – przyznał Royce. Gdyby wiedział, wszystko byłoby znacznie prostsze.

– Nie musisz kryć się ze swymi zamiarami – mówił dalej kapitan. – Chcę wam pomóc. Rzeknij tylko, gdzie jest twój ojciec, a zabiorę cię prosto do niego. Rzeknij mi, gdzie jest.

W głosie kapitana pojawił się surowy ton, który nieco zbił Royce’a z tropu. Royce spojrzał na niego, próbując zrozumieć, co się dzieje, i sięgnął do zmysłów Iskry. Posłał ją nad statek i spojrzał na niego tak, jak nie patrzył od kiedy wypłynęli z portu; był zbyt zajęty wypatrywaniem wysp lub próbą nawiązania kontaktu z Lori.

Gdyby spojrzał na statek, zobaczyłby swoich kompanów na rufie, ze związanymi za plecami rękoma, ich rynsztunek złożony po jednej stronie i strzegącą ich grupę marynarzy.

– Co ty wyprawiasz? – zapytał Royce. – Natychmiast uwolnij moich przyjaciół!

Kapitan spojrzał na niego z wyraźnym zdumieniem, jak gdyby dopiero teraz zdał sobie sprawę z tego, co Royce potrafi.

– Magia! – powiedział kapitan, dając krok w tył.

Royce sięgnął do kryształowego miecza i zatoczył się. Zbyt późno zdał sobie sprawę, jak chwiejnie i niepewnie stoi na nogach. Bukłak! Coś było w bukłaku! Mark już na wpół leżał na relingu.

– Zaprowadzimy was do waszych przyjaciół – powiedział kapitan. – i być może zdołamy przekonać cię do mówienia, jeśli wyrządzimy im krzywdę. Król wynagrodzi mnie sowicie za ciebie, ale oni… Ich możemy pokroić jak tylko nam się podoba.

Klasnął w dłonie i podeszło do nich dwóch marynarzy. Chwycili Marka i Royce’a i pociągnęli ich na rufę.

– Dlaczego to robisz? – zapytał ostro Royce. Zdawało mu się, że jego słowa dochodziły zza mgły równie gęstej co ta, która otaczała znajdujące się coraz bliżej nich Siedem Wysp.

– A dlaczego ktokolwiek robi cokolwiek? – odrzekł kapitan, wzruszając ramionami. – Złoto! Mógłbym dopłynąć aż na Siedem Wysp i ryzykować, że roztrzaskam statek na skałach, ale mógłbym też wziąć twoje złoto, a później otrzymać także nagrodę za oddanie cię w ręce króla Carrisa.

– Pomóż mi, a ja znajdę sposób, byś otrzymał równie sowitą zapłatę – zdołał powiedzieć Royce. Nawet w jego uszach brzmiało to desperacko.

Kapitan roześmiał się.

– Niby jak? Nie masz złota. A możesz zamierzasz zostać królem? Za rozpętanie wojny nie ma zapłaty, chłopcze. Mnie jest całkiem wygodnie tak, jak jest. Czasem zabiorę kogoś tam, gdzie chce się dostać, innego sprzedam, gdy mogę otrzymać za niego zapłatę, albo obrabuję jakiś samotny statek. Całkiem dobrze żyję tak, jak jest.

Royce chciał uderzyć mężczyznę, ale marynarze trzymali go za nadgarstki, a bezwład, który go ogarnął sprawił, że miał trudności ze stawieniem im oporu.

– Och, marzy ci się bitka? – spytał kapitan. – Uwierz mi, po wysiłku, do którego mnie zmusiłeś, powstrzymałbym się. Tak daleko… Zabrałem cię tu tylko dlatego, że sądziłem, iż uda mi się oddać w ręce króla i dawnego króla, i ciebie. Ale nie zamierzam roztrzaskać mojego okrętu na tych skałach.

Royce’owi przeszło coś przez myśl; był to desperacki, niebezpieczny pomysł.

– Nigdy nie odnajdziesz mojego ojca, jeśli nie zdecydujesz się zejść na ląd – powiedział.

– A więc powiesz nam, gdzie jest? – spytał kapitan.

– Ja… – Royce udał, że opuszczają go siły. – Pokażę wam.

Kapitan zatarł ręce i pokiwał głową do marynarzy. Ruszył w stronę mostka, gdzie siedzieli związani Matilde, Neave i Bolis, a marynarz stał za sterem. Marynarze pchnęli Marka na pokład obok nich, a Gwylim poczłapał za nimi cicho.

Kapitan wyciągnął nóż i ruszył w stronę Marka.

– A więc twój przyjaciel wyjawi nam, gdzie znaleźć dawnego króla, a jeśli będzie nas zwodził, będę odkrawał cię kawałek po kawałeczku, póki tego nie zrobi.

– Nie musisz tego robić – odparł Royce. Nóż tak blisko gardła Marka wzmagał ryzyko, ale nie było innego wyjścia. – Poprowadzę was.

Oczami Iskry spojrzał w dół, na skały i wraki tuż obok pierwszej z wysp. Kierując się wzrokiem Iskry, zaczął wydawać polecenia.

– Nieco na lewo – powiedział.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wyspa Przeznaczenia»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wyspa Przeznaczenia» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Wyspa Przeznaczenia»

Обсуждение, отзывы о книге «Wyspa Przeznaczenia» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x