• Пожаловаться

Dean Koontz: Maska

Здесь есть возможность читать онлайн «Dean Koontz: Maska» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Ужасы и Мистика / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Dean Koontz Maska

Maska: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Maska»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Carol i Paul Tracy są ludźmi sukcesu: ona jest cenionym specjalistą w dziedzinie psychiatrii dziecięcej, on robi karierę jako nauczyciel akademicki i pisarz. Do pełni małżeńskiego szczęścia brakuje im tylko dziecka, a ponieważ Carol jest bezpłodna, decydują się na adopcję. Realizację ich planów utrudnia cały szereg pozornie przypadkowych wypadków i katastrof. Pewnego dnia Carol niechcący potrąca samochodem nieznajomą nastolatkę. Chociaż dziewczynka nie odnosi poważniejszej szkody, okazuje się, że kompletnie nic o sobie nie wie i niczego nie pamięta. W trakcie seansu hipnotycznego, jakiemu poddana zostaje Jane, wychodzi na jaw przerażająca prawda. Jej ciało zamieszkuje nie jedna, ale kilka różnych osobowości. Wszystkie one należały do żyjących przed laty dziewcząt, które zmarły tragicznie w przeddzień swoich szesnastych urodzin. Najbardziej przerażający jest jednak fakt, że przed śmiercią każda z nich zdradzała objawy morderczej furii skierowanej przeciwko najbliższym.

Dean Koontz: другие книги автора


Кто написал Maska? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Maska — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Maska», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Nie była nawet pewna, czy wierzy w Boga, ale zdecydowanie nie uznawała diabła.

Następna szyba okienna rozbiła się, zasypując ją odłamkami szkła.

Potem zapadła cisza.

Rozeszła się woń ozonu.

Wiatr wciąż wdzierał się przez otwarte okna, ale z wyraźnie mniejszą siłą niż przedtem. Wirujące słupy liści i papierów opadały na podłogę, trzepocząc i drżąc, jak gdyby z wyczerpania.

Coś…

Coś…

Coś próbuje nas powstrzymać przed…

Tamowała tę myśl jak tryskającą z tętnicy krew. Była przecież kobietą wykształconą, do cholery! Byłą dumna ze swojej pozycji i rozsądku. Nie mogła sobie pozwolić na uleganie tym nieznośnym, idiotycznym, całkiem bezpodstawnym lękom.

Zwariowana pogoda – oto wystarczające wyjaśnienie. Zwariowana pogoda. W gazetach wciąż czyta się o takich anomaliach. Pół metra śniegu w Beverly Hills. Dwadzieścia sześć stopni ciepła w dzień w środku zazwyczaj mroźnej zimy w Minnesocie. Krótkotrwały deszcz z bezchmurnego błękitnego nieba. I burza, o podobnej sile jak ta, prawdopodobnie nieraz występowała, chociaż rzadko. Oczywiście, że tak. Oczywiście. Wystarczy wziąć do ręki jedną z tych popularnych książek, których autorzy opisują wszelkiego rodzaju rekordy, i otworzyć na rozdziale poświęconym pogodzie, a znajdzie się imponującą listę szkód spowodowanych przez błyskawice, przy których ta wypadłaby blado. Zwariowana pogoda. Otóż to. I tylko to. Nic nadzwyczajnego.

Wreszcie, na jakiś czas, Carol zdołała odsunąć od siebie wszystkie myśli o demonach i duchach, poltergeistach z koszmarów i innych tego rodzaju stereotypach.

We względnej ciszy, jaka zapanowała, poczuła, jak wracają jej siły. Podniosła się na kolana. Z brzękiem, jak lekko poruszane dzwonki, odłamki szkła spadły z jej szarej spódnicy i zielonej bluzki. Nie miała żadnych skaleczeń ani nawet zadrapań, choć była lekko oszołomiona i przez chwilę czuła, jakby podłoga się kołysała.

Za ścianą jakaś kobieta zaczęła histerycznie krzyczeć. Ktoś zaczął wołać pana O’Briana. Jednak nikt się jeszcze nie pojawił, żeby zobaczyć, co się stało, a to mogło oznaczać, że minęła zaledwie sekunda czy dwie od ostatniej błyskawicy, chociaż Carol czas wyraźnie się dłużył.

Pod oknem ktoś cicho jęknął.

– Paul? – zapytała.

Jeśli padła jakaś odpowiedź, zagłuszył ją nagły poryw wiatru, który na krótko porwał papiery i liście. Przypomniała sobie moment, gdy gałąź uderzyła w głowę O’Briana, i zadrżała. Ale Paul pozostał nietknięty, drzewo ominęło go. Czyżby?

– Paul!

Przestraszona, wstała i szybko obeszła biurko, przechodząc przez roztrzaskane gałęzie klonu i przewrócony kosz na śmieci.

ROZDZIAŁ 2

W tamto środowe popołudnie, po lunchu złożonym z jarzynowej zupy Campbella oraz kanapki z zapiekanym serem, Grace Mitowski poszła do swego gabinetu i zwinęła się na sofie, aby przespać się z godzinę. Nigdy nie drzemała w sypialni, nie chcąc nadawać temu zbyt formalnego charakteru. Co prawda ostatnio zdarzało się to coraz częściej, lecz wciąż jeszcze nie pogodziła się z faktem, że potrzebuje odpoczynku w środku dnia. To dobre dla dzieci i ludzi starszych, słabych i schorowanych. Dzieciństwo miała już za sobą, Bogu dzięki, a chociaż była stara, z pewnością nie zaliczała się do osób słabych i schorowanych. Leżenie w łóżku w biały dzień kojarzyła z lenistwem, a lenistwa nie znosiła u nikogo, zwłaszcza u siebie. Dlatego drzemała w gabinecie, na sofie, plecami do zaciągniętych w oknach żaluzji, kołysana monotonnym tykaniem zegara w kominku.

W wieku siedemdziesięciu lat Grace była wciąż sprawna umysłowo i pełna energii. Jej szare komórki nie pracowały gorzej; to tylko zdradliwe ciało przysparzało jej smutku i frustracji. Dokuczał jej artretyzm rąk i przy dużej wilgotności powietrza – jak dzisiaj – odczuwała także przyćmiony, lecz bezlitosny ból ramion. Robiła wszystkie ćwiczenia zalecane przez lekarza, odbywała codziennie dwukilometrowy poranny spacer, a jednak miała coraz większe trudności z utrzymaniem formy. Odkąd pamięta, zawsze kochała książki i mogła czytać przez cały ranek, całe popołudnie i większą część wieczoru, nie czując znużenia. Ostatnio jednakże, zwykle już po paru godzinach, czuła w oczach piasek i pieczenie. Buntowała się przeciwko wszystkim swoim dolegliwościom, walczyła z nimi, chociaż wiedziała, że w tej walce skazana jest na klęskę.

W tamto środowe popołudnie postanowiła, że czas na zawieszenie broni – należy znaleźć chwilę na krótki relaks i odpoczynek. Zasnęła w dwie minuty po ułożeniu się na sofie.

Grace nieczęsto miewała sny, a jeszcze rzadziej nawiedzały ją złe sny. Ale w środę po południu jej drzemkę zakłócały koszmary. Parę razy budziła się na wpół przytomna i słyszała własny przerażony oddech. Raz wynurzyła się z jakiejś ohydnej, groźnej wizji na dźwięk swego głosu wydobywającego się ze ściśniętego gardła. Zdała sobie sprawę, że rzuca się na kanapie, wije, od czego bolały ją ramiona. Próbowała się obudzić, ale nie mogła; coś mrocznego i groźnego wyciągało lodowate, wilgotne ręce i wciągało ją znów do snu, w dół, w dół, cały czas w dół, w jakieś pozbawione światła miejsce, gdzie bezimienne stworzenia bełkotały, mamrotały i chichotały skrzekliwym głosem.

Godzinę później, kiedy wreszcie się obudziła i zdołała otrząsnąć z natrętnych majaków, stała pośrodku zacienionego pokoju, o kilka kroków od sofy, ale nie pamiętała, jak tam się znalazła. Trzęsła się, zlana potem.

Muszę powiedzieć Carol Tracy.

Powiedzieć jej co?

Ostrzec ją.

Ostrzec ją przed czym?

To nadchodzi. O Boże…

Co nadchodzi?

Tak jak we śnie.

Ale co było we śnie?

I jej wspomnienie o sennym koszmarze zaczęło się roztapiać; pozostały tylko fragmenty składające się z poszczególnych, odrębnych obrazów, które parowały niczym kawałek suchego lodu. Pamiętała jedynie, że Carol była częścią tego snu i że zagrażało jej straszliwe niebezpieczeństwo. I wiedziała skądś, że nie jest to zwyczajny sen.

Gdy koszmar ustąpił, Grace doznała nieprzyjemnego uczucia, stojąc w mrocznym, zaciemnionym gabinecie. Przed drzemką zgasiła lampy. Zasunięte żaluzje przepuszczały tylko cienkie pasemka światła między drewnianymi deszczułkami. Irracjonalnie, lecz z przekonaniem czuła, że coś razem z nią wyszło ze snu, coś występnego i złego, co przeszło magiczną metamorfozę i stało się istotą materialną. To coś przycupnęło teraz w kącie, obserwowało i czekało.

Przestań!

Ale we śnie…

To tylko sen.

Na krawędziach żaluzji napięte nici nagle pojaśniały, potem pociemniały, potem znów pojaśniały, wraz z blaskiem błyskawic na zewnątrz. Zaraz potem huk pioruna zatrząsł dachem i rozbłysły następne błyskawice; znów niewiarygodnie liczne, niebieskobiałe eksplozje, jedna po drugiej, tak że co najmniej przez pół minuty okna przypominały tryskające iskrami przewody elektryczne.

Wciąż oszołomiona snem i lekko zdezorientowana, Grace stała pośrodku nieoświetlonego pokoju, kołysząc się z boku na bok, nadsłuchując piorunów i wiatru, patrząc na pulsujące błyskawice. Siła tej burzy wydawała się nierealna, więc doszła do wniosku, że wciąż śni, błędnie interpretując to, co widzi. Na zewnątrz nie mogło być chyba tak dziko.

– Grace…

Ktoś wołał ją znad najwyższej półki z książkami, tuż za jej plecami. Sądząc po niewyraźnej, nieprawidłowej wymowie, usta tego kogoś były poważnie zdeformowane.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Maska»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Maska» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Liz Fielding: Ocalić marzenia
Ocalić marzenia
Liz Fielding
Carol Marinelli: Żona Sycylijczyka
Żona Sycylijczyka
Carol Marinelli
Danielle Steel: Rytm Serca
Rytm Serca
Danielle Steel
Dean Koontz: Łzy Smoka
Łzy Smoka
Dean Koontz
libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Dean Koontz
Отзывы о книге «Maska»

Обсуждение, отзывы о книге «Maska» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.