• Пожаловаться

Dean Koontz: Drzwi Do Grudnia

Здесь есть возможность читать онлайн «Dean Koontz: Drzwi Do Grudnia» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Ужасы и Мистика / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Dean Koontz Drzwi Do Grudnia

Drzwi Do Grudnia: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Drzwi Do Grudnia»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Melanie porwano od matki, kiedy miała zaledwie trzy latka. Po sześciu latach odnaleziono chorą psychicznie dziewczynkę, wędrującą nago nocą po ulicach miasta. Melanie nie mówi, prawie nie reaguje na bodźce, zamknięta w swoim własnym wewnętrznym świecie. Policja znalazła w domu, gdzie ją przetrzymywano, potwornie zmasakrowane zwłoki naukowców, którzy dokonywali, w tajemniczym szarym pokoju, eksperymentów na dziewczynce. Nawet poddana regresji hipnotycznej Melanie nie potrafi wyjaśnić, co z nią zrobiono, powtarza tylko: drzwi do grudnia… Tymczasem giną kolejne osoby związane z eksperymentem w szarym pokoju, wszystkie zamordowane w ten sam brutalny sposób. Porucznik Haldane, prowadzący śledztwo, stopniowo odkrywa straszliwą prawdę o tych zbrodniach… Oryginalna, trzymająca w napięciu, znakomita lektura. Dean Koontz w najlepszej formie!

Dean Koontz: другие книги автора


Кто написал Drzwi Do Grudnia? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Drzwi Do Grudnia — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Drzwi Do Grudnia», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Nie mamy pewności. Znaleźliśmy… inne ciała. Przypuszczamy, że jeden z nich tam mieszkał, ponieważ znaleźliśmy męskie ubrania w dwóch rozmiarach, albo pasujące na pani męża, albo na jednego z pozostałych mężczyzn.

– Ile ciał?

– Jeszcze dwa. Razem trzy.

– Pobici na śmierć? Przytaknął.

– I pan nie wie, gdzie jest Melanie?

– Jeszcze nie.

– Więc może… ten, kto zabił Dylana i pozostałych, zabrał j ą ze sobą.

– Istnieje taka możliwość – przyznał.

Nawet jeśli Melanie jeszcze żyła, była zakładniczką mordercy. Może nie tylko mordercy, ale gwałciciela.

Nie. Ona ma dopiero dziewięć lat. Czego chciałby od niej gwałciciel? Przecież była zaledwie dzieckiem.

Oczywiście w naszych czasach to nie robiło różnicy. Po świecie grasowały dziwaczne zwierzęta, potwory żerujące na dzieciach, gustujące zwłaszcza w małych dziewczynkach.

Wypełniło ją zimno znacznie bardziej dotkliwe od lodowatego deszczu.

– Musimy ją znaleźć – wykrztusiła ochrypłym głosem, którego sama nie poznała.

– Próbujemy – zapewnił Haldane.

Teraz zobaczyła w jego niebieskich oczach współczucie i sympatię, ale nie potrafiła przyjąć od niego pociechy.

– Chciałbym, żeby pani weszła ze mną do środka – powiedział – ale muszę panią uprzedzić, że to nie jest przyjemny widok.

– Jestem lekarzem, poruczniku.

– Tak, ale psychiatrą.

– I doktorem medycyny. Wszyscy psychiatrzy to doktorzy medycyny.

– Och, racja. Nie pomyślałem.

– Zakładam, że chce pan, żebym rozpoznała ciało Dylana.

– Nie. Nie zamierzam pani prosić o obejrzenie ciała. To nic nie da. Jego stan… wizualna identyfikacja jest właściwie niemożliwa. Chcę pani pokazać coś innego i mam nadzieję, że pani mi to wyjaśni.

– Co to jest?

– Coś dziwnego – odparł. – Coś cholernie dziwnego.

3

Wszystkie lampy i kinkiety w domu były zapalone. Laura mrużyła oczy od blasku, kiedy się rozglądała. Pokój dzienny został umeblowany schludnie, ale bez smaku. Śmiały geometryczny wzór na obiciu rozkładanej sofy gryzł się z kwiecistymi zasłonami. Dywan i ściany różniły się odcieniem zieleni. Tylko regały na książki, wypełnione setkami tomów, wyglądały jak skompletowane z prawdziwym zainteresowaniem i odpowiadające określonym gustom.

Reszta pokoju przypominała sceniczną dekorację, pospiesznie skleconą w niskobudżetowym teatrze.

Obok wygasłego kominka przewrócił się tani, czarny, blaszany pojemnik, przybory z kutego żelaza leżały rozsypane na białym ceglanym palenisku. Dwaj technicy laboratoryjni posypywali proszkiem odsłonięte płaszczyzny i zdejmowali taśmą znalezione odciski palców.

– Proszę niczego nie dotykać – ostrzegł Laurę Haldane.

– Jeśli nie potrzebujecie mnie do identyfikacji Dylana…

– Jak mówiłem, to nic nie da.

– Dlaczego?

– Nie ma czego identyfikować.

– Z pewnością ciało nie jest tak poważnie…

– Zmasakrowane – oświadczył. – Nic nie zostało z twarzy.

– Mój Boże.

Stali w przedpokoju przy łukowym wejściu do pokoju dziennego. Haldane wyraźnie nie miał ochoty zaprowadzić jej w głąb domu, podobnie jak wcześniej nie chciał jej wpuścić.

– Czy on miał jakieś znaki szczególne? – zapytał.

– Odbarwiony placek skóry…

– Od urodzenia? – Tak.

– Gdzie?

– Na środku klatki piersiowej. Haldane pokręcił głową.

– To raczej nie pomoże.

– Dlaczego?

Popatrzył na nią, potem spuścił wzrok na podłogę.

– Jestem lekarzem – przypomniała mu.

– Ma wgniecioną klatkę piersiową.

– Od pobicia?!

– Tak. Każde żebro złamane kilka razy. Mostek roztrzaskany jak porcelanowy talerzyk.

– Roztrzaskany?

– Tak. Świadomie użyłem tego słowa, pani doktor. Nie po prostu złamany. Nie pęknięty czy rozłupany. Roztrzaskany. Jakby był ze szkła.

– To niemożliwe.

– Widziałem na własne oczy. I żałuję.

– Ale mostek to solidna kość. Mostek i czaszka w ludzkim ciele to jakby części pancerza.

– Widocznie zabójca był wielkim, silnym sukinsynem. Laura potrząsnęła głową.

– Nie. Można roztrzaskać mostek w wypadku samochodowym, gdzie występują ogromne siły, zderzenie z szybkością pięćdziesięciu i sześćdziesięciu mil na godzinę, miażdżący impet i ciężar… Ale to niemożliwe przy pobiciu.

– Myśleliśmy, że ołowiana rura albo…

– Nawet wtedy – zaprzeczyła. – Roztrzaskany? Na pewno nie.

Melanie, moja mała Melanie, mój Boże, co się z tobą dzieje, dokąd cię zabrali, czy cię jeszcze zobaczę? Zadygotała.

– Panie poruczniku, jeśli nie potrzebujecie mnie do identyfikacji Dylana, to nie rozumiem, w czym mogę pomóc…

– Jak mówiłem, chciałbym coś pani pokazać.

– Coś dziwacznego.

– Właśnie.

Lecz nadal trzymał ją w przedpokoju i nawet stanął przed nią, żeby nie mogła zajrzeć w głąb domu. Wyraźnie targały nim sprzeczne uczucia: pragnął uzyskać od niej jakieś informacje, a jednocześnie nie chciał jej prowadzić przez krwawą jatkę.

– Nie rozumiem – powiedziała. – Dziwaczne? Co? Haldane pozostawił pytanie bez odpowiedzi.

– Pani i on pracowaliście w tym samym zawodzie – zauważył.

– Nie całkiem.

– On też był psychiatrą, prawda?

– Nie. Psychologiem behawioralnym. Ze szczególnym naciskiem na behawioralną modyfikację.

– A pani jest psychiatrą, doktorem medycyny.

– Specjalizuję się w leczeniu dzieci.

– Tak, rozumiem. Różne dziedziny.

– Bardzo różne. Zmarszczył brwi.

– Ale jeśli pani obejrzy jego laboratorium, może mi pani powie, czym on się tutaj zajmował.

– Laboratorium? On i tutaj pracował?

– On głównie tutaj pracował. Wątpię, czy on i pani córka prowadzili normalne życie w tym domu.

– Pracował? Co robił?

– Jakieś eksperymenty. Nie potrafimy określić.

– Chodźmy obejrzeć.

– Tam jest… paskudnie – oznajmił, wpatrując się w nią uważnie.

– Mówiłam panu, że jestem lekarzem.

– Tak, a ja jestem gliniarzem, a gliniarz widuje więcej krwi niż lekarz, a tam było tak paskudnie, że dostałem mdłości.

– Poruczniku, pan mnie tutaj sprowadził i teraz nie odejdę stąd, dopóki się nie dowiem, co mąż i córeczka robili w tym domu.

Kiwnął głową.

– Tędy.

Ruszyła za nim. Minęli pokój dzienny i kuchnię, przeszli przez krótki korytarz, gdzie smukły, przystojny Latynos w ciemnym garniturze nadzorował dwóch mężczyzn, których mundurowe kurtki miały wypisane słowo KORONER. Ładowali zwłoki do białego plastikowego worka. Jeden z pracowników biura koronera zaciągnął zamek błyskawiczny. Przez mleczny plastik Laura widziała tylko bryłowaty ludzki kształt, żadnych szczegółów oprócz kilku rozmazanych plam krwi.

Dylan?

– Nie pani mąż – powiedział Haldane, jakby czytał w jej myślach. – Ten nie miał żadnych dokumentów. Musimy polegać wyłącznie na odciskach palców.

Mnóstwo krwi zachlapało ściany i spłynęło na podłogę, tak wiele, że wydawała się nieprawdziwa, niczym w scenie z taniego filmu grozy.

Na środku korytarza rozłożono plastikowy chodnik, żeby technicy i oficerowie dochodzeniowi nie musieli wchodzić w krwawe kałuże i plamić sobie butów.

Haldane zerknął na Laurę, a ona próbowała nie okazywać strachu.

Czy Melanie była tutaj, kiedy popełniono te morderstwa? Jeśli tak i jeśli zabrał ją ten sam człowiek – czy ludzie – który tego dokonał, ona również została skazana na śmierć, ponieważ była świadkiem. Nawet jeśli nic nie widziała, morderca zabije ją, kiedy… kiedy z nią skończy. Nie ma wątpliwości. Zabije ją, ponieważ to mu sprawi przyjemność.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Drzwi Do Grudnia»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Drzwi Do Grudnia» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Dean Koontz: Głos Nocy
Głos Nocy
Dean Koontz
Dean Koontz: Groza
Groza
Dean Koontz
Dean Koontz: Nieśmiertelny
Nieśmiertelny
Dean Koontz
Dean Koontz: Szepty
Szepty
Dean Koontz
Dean Koontz: Anti-Man
Anti-Man
Dean Koontz
Отзывы о книге «Drzwi Do Grudnia»

Обсуждение, отзывы о книге «Drzwi Do Grudnia» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.