• Пожаловаться

Jack Campbell: Waleczny

Здесь есть возможность читать онлайн «Jack Campbell: Waleczny» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Lublin, год выпуска: 2009, ISBN: 9788375740943, издательство: Fabryka Słów, категория: Космическая фантастика / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Jack Campbell Waleczny

Waleczny: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Waleczny»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Dowodzona przez Johna „Black Jacka” Geary’ego flota Sojuszu przedziera się przez światy Syndykatu. Wybudzony po 100-letniej hibernacji legendarny dowódca prowadzi ją od zwycięstwa do zwycięstwa zyskując szacunek u wroga, ale budząc też zazdrość wśród swoich oficerów. Dokonał już wielu niebezpiecznych wyborów. Jednak rozkaz zawrócenia do systemu Lakota, gdzie o mało co nie doszło do zniszczenia floty Sojuszu doprowadza do sytuacji, w której nawet najwierniejsi wyznawcy wątpią w rozsądek dowódcy. Ten ryzykowny ruch to jedyna szansa, by wycieńczona flota zdołała przygotować się do kolejnego starcia z osaczającym ją wrogiem. Niestety syndycki pościg nie jest jedynym problemem, z jakim musi się zmierzyć Geary. Spisek w jego własnej flocie przybiera na sile. Oficerowie pragnący zmiany na stanowisku dowodzenia zaczynają działać bardziej zdecydowanie. Tymczasem, jedyną szansą na przetrwanie i ocalenie okrętów Sojuszu jest utrzymanie jedności floty w obliczu zbliżającej się bitwy...

Jack Campbell: другие книги автора


Кто написал Waleczny? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Waleczny — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Waleczny», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Tak jest, sir – odparła w końcu. – Rozumiem pański punkt widzenia. Oczekujemy posłuszeństwa od naszych podwładnych, a w zamian jesteśmy winni im szacunek za to, że godzą się wykonywać rozkazy, nawet gdy ceną jest ich śmierć.

– Właśnie. – Wyjaśniła to lepiej, niż on by kiedykolwiek potrafił. Przypomniał sobie, że Desjani wspominała raz o propozycji pracy w agencji literackiej, którą otrzymała jeszcze przed wstąpieniem do floty, i ponownie zaczął zastanawiać się nad tym, kim zostałaby, gdyby urodziła się na długo przed tą ciągnącą się w nieskończoność wojną.

Rione odezwała się z wyraźnie wyczuwalną ciekawością w głosie.

– Jest coś, czego nie rozumiem w tej sprawie… Obserwowaliście niedawno paniczną ucieczkę załogi okrętu wojennego, który zaatakowaliśmy, ale nie traktowaliście jej w tych samych kategoriach co tę rejteradę cywili. Dlaczego?

Desjani skrzywiła się, ale nie udzieliła odpowiedzi. Geary musiał to zrobić.

– Ponieważ załoga okrętu wojennego czekała z ewakuacją do ostatniej chwili – wyjaśnił.

Współprezydent Rione spoglądała na niego badawczo, jakby oceniała, na ile poważnie jej odpowiedział.

Pomińmy to, że ewakuacja była nieunikniona. Wciąż wam się wydaje, że lepiej poczekać do ostatniej chwili, niż ewakuować się wcześniej, skoro i tak nic da się uciec? Czy to naprawdę lepsze rozwiązanie?

– No… tak. – Geary spojrzał w stronę Desjani, ale ona najwyraźniej nie była zainteresowana udzielaniem pomocy przy wyjaśnianiu tej sprawy. – Coś mogłoby się wydarzyć. Coś nieoczekiwanego. Może odstąpilibyśmy od ataku w ostatniej chwili. Może wielka flota Syndykatu pojawiłaby się za naszymi plecami, wychodząc z punktu skoku albo pojawiając się we wrotach hipernetowych, i musielibyśmy znów uciekać. Może te jednostki, które kierowały się właśnie na ten cel, zostałyby odwołane do wykonania ważniejszego zadania. Może udałoby im się na czas uruchomić systemy obronne i byliby w stanie podjąć walkę. W grę może wchodzić masa innych czynników i przypuszczeń. Dlatego czekają do ostatniej chwili. Na wszelki wypadek.

– Na wypadek cudu na przykład? – sprecyzowała Rione.

– To też. I cuda się zdarzają. Czasami. Jeśli walczysz albo jesteś gotowy do walki nawet w beznadziejnie wyglądających sytuacjach.

Spojrzała na niego groźnie, a potem opuściła wzrok. Zamyśliła się głęboko.

– Tak – powiedziała w końcu. – Czasami cuda się zdarzają. Dopóki się nie poddajesz, istnieje nadzieja na ocalenie. To rozumiem. Ale wytłumaczcie mi, w którym momencie ta nadzieja zamienia inspirującą motywację w samobójczy szał.

I jak odpowiedzieć na tak postawione pytanie?

– To zależy – odparł po namyśle Geary.

Rione znów podniosła wzrok, ich spojrzenia się spotkały.

– A rolą dowódcy jest ocena sytuacji i podjęcie; decyzji, czy mamy jeszcze do czynienia z nadzieją na cud czy nadszedł już czas szaleństwa?

Nigdy nie analizował tej sprawy pod takim kątem, ale…

– Tak sądzę.

Kolejny uśmiech Rione był bardziej kpiący.

– Jak na przykład powrót na Lakotę zamiast ucieczki przez Ixiona albo podjęcie walki w tamtym systemie. Mam nadzieję, że pańskie wybory nie zmienią się w przyszłości, kapitanie Geary. Wydaje mi się, że ma pan talent do wyszukiwania cudów.

Nie mając pojęcia, jak odpowiedzieć, po prostu skłonił lekko głowę, a potem odwrócił się w stronę ekranów, przy okazji zauważając, że Desjani wygląda na lekko zmieszaną.

– O co chodzi?

– O nic, sir.

– Akurat. Czy jest coś, o czym powinienem wiedzieć?

– Nie, sir. – Desjani najpierw zaprzeczyła, a potem wykrzywiła usta w geście niepokoju. – Ja tylko… zdziwiłam się, że w tak wielu sprawach zgadzam się z opinią współprezydent Rione.

– Obie jesteście szalone.

Desjani uśmiechnęła się.

– Mamy nowe dane dotyczące syndyckich jednostek we Flotylli Ofiar – zameldował wachtowy.

Geary sprawdził ekran. Z czterech remontowanych pancerników Syndykatu tylko jeden emitował sygnały sugerujące aktywację systemów uzbrojenia. Pozostałe albo miały poważne uszkodzenia, albo zdążono już rozmontować ich wyrzutnie celem przeprowadzenia napraw, efekt był jednak ten sam: nie mogły brać udziału w walce. W sumie z siedmiu pancerników znajdujących się w tej formacji jedynie i dwa miały aktywne pojedyncze wyrzutnie piekielnych lanc. Nie lepiej było z ciężkimi krążownikami: dwanaście pozostawało trwale wyłączonych z walki, a tylko pięć wykazywało jakiekolwiek ślady przygotowań do bitwy.

Jeden z okrętów liniowych Syndykatu, którego silniki najwyraźniej zachowały nieco większą sprawność, właśnie odrywał się od formacji, ale widać było, że z trudem osiąga nawet małe przyśpieszenie.

– Ucieka? – zdziwiła się Desjani, jej palce zatańczyły ponownie na klawiaturach. – Nie na tym wektorze. Usiłuje dołączyć do mniej uszkodzonych okrętów gromadzących się za Flotyllą Ofiar.

Syndycy najwidoczniej wciąż liczyli na swój cud, który miałby ocalić wielkie zgrupowanie ich uszkodzonych okrętów, znajdujące się tuż przed szarżującą flotą Syndykatu.

Sygnał alarmu wypełnił ekrany wyświetlaczy, natychmiast przyciągając uwagę Geary’ego.

– Zautomatyzowane systemy bojowe sugerują odpalenie głazów w stronę Flotylli Ofiar.

– Mamy użyć pocisków kinetycznych wobec okrętów? Może i nie posiadają one wielkiej sprawności manewrowej, ale bez trudu unikną trafienia pociskiem wystrzelonym z takiej odległości. – Desjani skrzywiła się i sprawdziła tę rekomendację ręcznie. – Musielibyśmy odpalić większość posiadanych zapasów, żeby przy gęstym ostrzale uzyskać kilka pewnych trafień.

– Nie sądzę, żeby nam się to opłaciło – zgodził się Geary. – A co z Najśmielszym ?

– Rekomendowana gęstość ostrzału gwarantuje nienaruszenie powłoki Najśmielszego , o ile nie zacznie manewrować. Ale tego nie możemy zagwarantować, jeśli jego holowniki po wykryciu ostrzału zaczną lawirować i wpakują go prosto pod jakiś głaz. – Desjani pokręciła głową. – A co będzie, jeśli któryś z przeznaczonych do ogołocenia okrętów remontowych zostanie trafiony fragmentami kadłubów rozbitych jednostek? Tylko sztuczna inteligencja mogła wymyślić coś takiego. Wysłałabym systemowi zapis „nie rozważać podobnych opcji” zamiast zwyczajowego „rekomendacja zanotowana”. W przeciwnym razie komputery nadal będą wyszukiwały takie cudactwa i przeszkadzały nam w pracy.

– Dobry pomysł. – Wprowadził odpowiednią komendę, mając nadzieję, że tym razem obejdzie się bez problemów, zauważył bowiem, że komputery floty czasami potrafią ignorować niektóre zakazy i raz po raz powtarzają sugestie, o których miały zapomnieć. Oto kolejny dowód na to, że zautomatyzowane systemy zachowują się czasami jak ludzie.

– Wiecie może, co wyrwało tak wielką dziurę w burcie Najśmielszego ? Wygląda, jakby coś eksplodowało w jego wnętrzu.

Desjani rzuciła okiem na ekran wyświetlacza.

– To efekt samozniszczenia projektora pola zerowego, sir. Syndycy nie posiadają jeszcze tej broni, więc wszystkie projektory zostały zaopatrzone w kilka procedur samozniszczenia. Podobnie jak klucze hipernetowe Sojuszu. Nie chcemy, żeby któreś z tych urządzeń wpadło w ręce Syndykatu.

– Czy któryś z nich przeprowadził kiedyś procedurę samozniszczenia bez wyraźnego zagrożenia?

– Nigdy o takim przypadku nie słyszałam. Biura projektujące tę broń zapewniały, że taka opcja nie wchodzi w grę, więc nie przejmowaliśmy się tym do tej pory – odparła z pełną powagą Desjani, ale Geary nie potrafił powstrzymać uśmiechu wynikającego z absurdu takiej odpowiedzi. Od kiedy to oświadczenia producenta broni są brane za pewnik? Marynarze już w jego czasach na skutek własnych doświadczeń traktowali je jak bajki, dopóki samo życie nie dostarczyło dowodów na poparcie zawartych w nich tez.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Waleczny»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Waleczny» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Harlan Coben: Jedyna Szansa
Jedyna Szansa
Harlan Coben
Jack Campbell: Nieustraszony
Nieustraszony
Jack Campbell
Jack Campbell: Odważny
Odważny
Jack Campbell
Jack Campbell: Bezlitosny
Bezlitosny
Jack Campbell
Jack Campbell: Nieulękły
Nieulękły
Jack Campbell
Jack Campbell: Zwycięski
Zwycięski
Jack Campbell
Отзывы о книге «Waleczny»

Обсуждение, отзывы о книге «Waleczny» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.