Stephen Baxter - Antylód

Здесь есть возможность читать онлайн «Stephen Baxter - Antylód» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Poznań, Год выпуска: 2003, ISBN: 2003, Издательство: Zysk i s-ka, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Antylód: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Antylód»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

S. Baxter z talentem dorównującym najznakomitszym przebłyskom geniuszu J. Verne’a opisuje świat, w którym wielkie mosty spinają Kontynent z Wielką Brytanią, błyszczące jednotorowe koleje przewożą błyskawicznie pasażerów na olbrzymie odległości, a przerażony świat wstrzymuje oddech w przededniu wojny prowadzonej za pomocą substancji o niebywałych właściwościach — antylodu. Autor przechodzi od odległej przyszłości, opisywanej w poprzednich dziełach, do niedawnej przeszłości, nie tracąc nic ze swej pomysłowości i błyskotliwości. Umiejętnie portretuje świat dyplomatycznych zabiegów, romantycznej miłości i gorącej publicznej debaty nad konsekwencjami ludzkiego panowania nad siłami natury.

Antylód — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Antylód», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Lecz w miarę jednostajnie płynącego czasu znudzenie, zniechęcenie, klaustrofobia i irytacja rosły we mnie jak chwasty i piątego poranka, gdy siedziałem na strapontenie, mając przed sobą bekon i grzankę przygotowane przez Pocketa, i słuchając Travellera i Holdena dyskutujących o kaprysach giełdy londyńskiej, coś we mnie pękło.

Uniosłem się i odepchnąłem tackę ze śniadaniem.

— Nie mogę tego dłużej słuchać! — Zawisłem w powietrzu niczym jakiś anioł zemsty, chociaż efekt ten psuły grzanki sunące leniwie w powietrzu.

Traveller podniósł wzrok. Wyglądał komicznie z marmoladowym kleksem na czubku platynowego nosa.

— Dobry Boże, Łikers. Opanujże się.

Gniew dodał siły mojemu drżącemu głosowi.

— Sir Josiah, po raz setny i ostatni przypominam panu, że nazywam się Vicars, Edward Vicars, a jeśli chodzi o opanowanie, to tyle się naopanowywałem przez ostatnie dni, że mam tego po dziurki w nosie.

— Nerwy na nic się zdadzą, Ned — rzekł z przygnębieniem Holden.

Odwróciłem się ku niemu.

— Holden, wciąż jesteśmy uwięzieni w tym idiotycznym wyściełanym skórą pudle, które niesie nas coraz głębiej w ponurą pustkę! A wy nic tylko siedzicie i głowicie się, czy indeks giełdowy pójdzie w górę, czy w dół…

Traveller wziął do ust kolejny kęs grzanki.

— Co zatem proponujesz? Palnąłem pięścią w otwartą dłoń.

— Żebyśmy porzucili tę zabawę w normalność; żebyśmy usiedli i zastanowili się wspólnie, jak odzyskać panowanie nad statkiem, jak wydrzeć ster z rąk obłąkanego Szwaba, który zajął mostek.

— Ned… — zaczął Holden.

— Podejmiemy rozmowę na każdy wskazany przez ciebie temat — przerwał mu zduszonym głosem Traveller, kiwając głową. — Ale pozwól mi wpierw skończyć śniadanie, jak Bóg przykazał.

— Śniadanie…?! — Wyplułem z siebie to słowo. — Jak pan może przełykać grzankę w sytuacji nieporównywalnej z całą historią ludzkości, kiedy grozi nam utrata życia…

Ciągnąłem w tym stylu przez jakiś czas, ale starszy pan puszczał mimo uszu wszystkie moje argumenty; toteż chociaż rozwścieczony, musiałem ustąpić i odczekać, aż śniadanie dobiegnie końca i naczynia zostaną uprzątnięte.

Traveller wytarł długie palce w serwetkę. Był niewzruszony.

— Otóż, Ned, poczuwam się do duchowej wspólnoty z twymi emocjami, a nawet podziwiam twoje zdecydowanie, które, chociaż wyrosłe na glebie ignorancji i zapalczywości, zawiera jednak ziarna odwagi. Mimo to, Ned, nie jesteś tak głupi, jak na to wyglądasz, i znakomicie zdajesz sobie sprawę, że luk łączący tę kabinę z mostkiem jest zamknięty od góry. I nie dysponujemy narzędziami, którymi dałoby się go rozewrzeć.

Zgrzytnąłem zębami.

— Więc co pan wnioskuje w tej sytuacji?!

— Nie możemy nic zrobić, aby poprawić nasze perspektywy, natomiast możemy uczynić wiele, aby wzmiankowana przez ciebie sytuacja znacznie się pogorszyła.

Holden pobladł jak chusta i złożył tłuste palce w daszek.

— W takim razie co pan proponuje?

— Musimy zaakceptować fakt, że nie możemy nic zmienić. Możemy tylko żywić nadzieję, że nasz teutoński pilot uzna za stosowne zmienić radykalnie kurs tego latającego statku — jeśli tylko to potrafi. Następnie możemy się jedynie modlić, by statek był zdolny przetransportować nas bezpiecznie do rodzimego świata.

Zerwałem się z miejsca i wyrzuciłem słowa jak pociski spod wyściełanego skórą sufitu:

— Żywić nadzieję…?! Modlić się…?! Sir Josiah, pańskie rady sprowadzają się do nicnierobienia. Nadal będzie pan głosił takie hasła, kiedy ze słoików z marmoladą wyjrzy dno?

Traveller roześmiał się zgrzytliwie.

— Ale ja nie zamierzam umierać bez walki — oznajmiłem. Holden wyprostował się, nie opuszczając strapontenu, i odwrócił do mnie.

— Mam nadzieję, że kiedy przyjdzie spojrzeć śmierci w twarz, zachowasz się godnie, jak Anglikowi przystało, Ned.

Te słowa sprawiły, że mój gniew spopielił się w płomieniu wstydu, mimo to ciągnąłem:

— Holden, co byłby ze mnie za Anglik, gdybym oczekiwał śmierci, leżąc plackiem.

Traveller wsparł dłonie na kolanach.

— Panowie, porozmawiać z pewnością nie zaszkodzi. Pod warunkiem — zwrócił się do mnie surowo — że poprowadzimy naszą rozmowę w sposób cywilizowany.

Wróciłem na straponten, lecz moje palce tańczyły niespokojnie na poręczach podczas całej dalszej dyskusji.

— Tak więc, o czym chciałbyś rozmawiać, Ned?

— To oczywiste. Musimy otworzyć luk prowadzący na mostek.

— Już wytłumaczyłem, że to niewykonalne. Co więcej proponujesz?

Wytrącony z równowagi i zły spojrzałem na Holdena, który powiedział gładko:

— Sir Josiah, obawiam się, że młody Edward wyzbyty pańskiej przewagi w postaci głębokiej znajomości „Faetona”, a przede wszystkim jego budowy, nie zdoła błysnąć żadnym świeżym pomysłem. Może dokonalibyśmy analizy struktury statku w nadziei, że to zrodzi jakieś rozwiązanie. Na przykład, jak grube są te ściany?

Traveller uniósł brwi.

— Ściany? Może uważa pan, że jakaś heroiczna postać zdołałaby wsunąć się między kadłub zewnętrzny a wewnętrzny, prześliznąć jak łasica na mostek i rzucić na naszego niemieckiego przyjaciela? Niestety przestrzeń między kadłubami ma tylko dziewięć cali… trochę ciasno, nawet dla naszego młodego towarzysza, co dopiero dla kogoś równie obfitej tuszy, jak pan… a zresztą i tak zajmują ją rury grzewcze, prowadzące wodę i powietrze, sprężyny, które chronią przedział wewnętrzny przed rozprężeniem… wie, pan, jest zawieszony kardanowo… i koje, straponteny oraz inne urządzenia, z których obaj wydatnie korzystacie. A zresztą podwójny kadłub kończy się przy mostku. Mostek i salonik to oddzielne, szczelne komory. Żeby zaoszczędzić waszego czasu, powiem, iż jedyna droga na mostek… poza zamkniętym lukiem nad waszymi głowami… wiedzie przez właz w ścianie zewnętrznej. A ten, oczywiście, można otworzyć tylko znalazłszy się na zewnątrz statku.

Holden pokręcił głową.

— Nie potrafię pojąć, jak mógł pan zezwolić na realizację planu, nie zabezpieczywszy się wpierw przed przejęciem sterów.

Sir Josiah uśmiechnął się.

— W swej młodzieńczej naiwności nie przewidziałem sabotażu. Nigdy nie znalazłem się w sytuacji, którą nam narzucono.

Użyte przez Travellera określenie „szczelne komory” nasunęło mi pewną myśl.

— Sir, jak powietrze dochodzi na mostek?

— Powietrze na mostek i do saloniku jest dostarczane tą samą siecią rur, biegnącą od pomp i filtrów znajdujących się pod naszymi stopami, w maszynowni.

Skinąłem głową.

— Do której mamy dostęp.

— Ned, co kombinujesz? — spytał Holden.

— A załóżmy, że zablokujemy przewody powietrzne biegnące na mostek? Wtedy nasz szwabski towarzysz z pewnością udusi się we własnych smrodach w ciągu kilku godzin.

Travełler skinął z powagą głową.

— Elegancko wyłożone. Lecz podczas gdy takie postępowanie doprowadziłoby do ze wszech miar usprawiedliwionej zemsty, to obawiam się, że tylko pogorszyłoby naszą sytuację. Nadal bylibyśmy pozbawieni dostępu na mostek, tyle że zamiast żywego niemieckiego nawigatora mielibyśmy jego trupa!

Rozbiór na czynniki pierwsze moich propozycji, przedstawiony od początku do końcu ze spokojem i łagodnością płaskim, nosowym akcentem właściwym mieszkańcom Manchesteru, podziałał na mnie jak płachta na byka.

— Idźmy dalej — wysapałem, z najwyższym wysiłkiem zachowując cywilizowany ton. — Pompy powietrza znajdują się w maszynowni. Co tam jeszcze jest?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Antylód»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Antylód» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Stephen Baxter - The Martian in the Wood
Stephen Baxter
Stephen Baxter - Project Hades
Stephen Baxter
Stephen Baxter - Evolution
Stephen Baxter
Stephen Baxter - Bronze Summer
Stephen Baxter
Stephen Baxter - Iron Winter
Stephen Baxter
Stephen Baxter - Firma Szklana Ziemia
Stephen Baxter
Stephen Baxter - Les vaisseaux du temps
Stephen Baxter
Stephen Baxter - Antihielo
Stephen Baxter
Stephen Baxter - Moonseed
Stephen Baxter
Stephen Baxter - Exultant
Stephen Baxter
Stephen Baxter - Coalescent
Stephen Baxter
libcat.ru: книга без обложки
Stephen Baxter
Отзывы о книге «Antylód»

Обсуждение, отзывы о книге «Antylód» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x