• Пожаловаться

William Tenn: Dziecko Wednesday

Здесь есть возможность читать онлайн «William Tenn: Dziecko Wednesday» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Gdańsk, год выпуска: 1992, ISBN: 83-85432-74-4, издательство: Phantom Press, категория: Фантастика и фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

William Tenn Dziecko Wednesday

Dziecko Wednesday: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Dziecko Wednesday»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

William Tenn: другие книги автора


Кто написал Dziecko Wednesday? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Dziecko Wednesday — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Dziecko Wednesday», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wednesday spojrzała na niego i otarła łzy.

— Nic nie rozumiem — wyszeptała zmieszana. — Ten jest zupełnie inny.

Przysiadł obok niej i cierpliwie tłumaczył.

— Ten, który czytałaś kiedyś, miał przestawione dwie linijki. Dzieci środy i czwartku miały tam słowa, które tu dotyczą piątku i soboty, i na odwrót. No cóż, wiersz pochodzi ze starej poezji z hrabstwa Devon i nikt tak naprawdę nie wie, która z tych wersji jest prawdziwa. Znalazłem ją specjalnie dla ciebie. Chciałem ci tylko pokazać, jak byłaś nierozsądna, opierając filozofię życiową o parę rymów, które można odczytywać tak albo inaczej. Już nie wspominając o tym, że napisano ją parę wieków temu, zanim komukolwiek przyszło do głowy nazwać cię Środą.

Zarzuciła mu ręce na szyję i przytuliła się z całej siły.

— Och, Fabian najdroższy! Nie gniewaj się na mnie. Ja się po prostu tak strasznie…boję!

Jim Rudd też się nieco przejął.

— O, jestem pewien, że wszystko pójdzie dobrze, ale szkoda, że nie poczekałeś, aż się trochę oswoję z tą pacjentką. Jest jedna sprawa, Fabe. Będę musiał zaprosić do pomocy jakiegoś pierwszorzędnego ginekologa. Nigdy bym się nie odważył robić tego sam. Postaram się, żeby zachował tajemnicę, o Wednesday i w ogóle. Ale gdy wejdzie na salę porodową, założenia wezmą w łeb. Przy tych udziwnieniach — na pewno zauważy to przynajmniej położna.

— Zrób, co się da — odrzekł nerwowo Fabian. — Nie chcę, żeby moja żona trafiła do jakiegoś brukowca, jeśli można temu zapobiec. Ale jeśli nie można to… cóż, czas, żeby Wednesday zaczęła się uczyć, jak żyć na tym świecie.

Wednesday znosiła okres ciąży bardzo dobrze, nie wykraczając poza normalne w tym czasie komplikacje. Specjalista-ginekolog, którego zaproponował Jim Rudd, był jak wszyscy zaintrygowany fenomenem Wednesday, ale oznajmił im, że przebieg ciąży jest normalny do znudzenia i że płód rozwija się odpowiednio do swojego wieku.

Wednesday znów stała się radosna. Poza tymi jej obawami, Fabian uświadomił to sobie, była bardzo dobrą żoną. Może nie błyszczała na przyjęciach, gdzie spotykali inne małżeństwa spod znaku Slaughter, Stark i Slingsby, ale i nie popełniała większych faux pas. Tak naprawdę była raczej lubiana, a ponieważ w każdym szczególe spełniała jego życzenia, nie miał żadnych powodów, aby się uskarżać.

Dnie spędzał w biurze, radząc sobie z nudą, benedyktyńską pracą papierkową i z zarządzaniem personelem lepiej niż kiedykolwiek, wieczory zaś i weekendy mijały z kobietą, co do której miał wszelkie powody sądzić, że jest najdziwniejsza na świecie. Był z tego życia bardzo zadowolony.

Pod koniec ciąży jednak Wednesday błagała o pozwolenie na wizytę u lekarza Loringtona choć raz. Fabian zmuszony był odmówić, z żalem, lecz stanowczo.

— Nie, nie mam mu za złe, że nie przysłał okolicznościowego telegramu ani prezentu ślubnego. Naprawdę, Wednesday, zupełnie nie mam mu za złe. Nie jestem z tych, co długo chowają urazę. Ale trzymasz się dobrze. Skończyłaś z tymi swoimi głupimi obawami. Lorington tylko wywołałby je u ciebie z powrotem.

I nadal robiła to, co jej kazał. Bez kłótni, bez skargi. Naprawdę była dobrą żoną. Fabian nie mógł się doczekać dziecka.

Któregoś dnia w biurze dostał telefon ze szpitala. Wednesday zaczęła rodzić podczas wizyty u ginekologa. Natychmiast zabrano ją do szpitala, gdzie wkrótce urodziła dziewczynkę. Matka i dziecko czują się dobrze.

Fabian otworzył paczkę cygar trzymanych na tę okazję. Puścił ją w obieg po biurze i przyjmował gratulacje od wszystkich, z panem Slaughterem, panem Starkiem i obydwoma panami Slingsby włącznie. Wreszcie popędził do szpitala.

Gdy tylko wszedł na oddział położniczy, wiedział, że jest coś nie tak. Ludzie spoglądali na niego, po czym szybko odwracali wzrok. Usłyszał za plecami słowa pielęgniarki: „To pewnie jest jej ojciec”. Z wysiłkiem przełknął ślinę.

Pozwolono mu zobaczyć żonę. Wednesday leżała na boku z kolanami przyciśniętymi do brzucha. Ciężko dyszała, ale chyba była nieprzytomna. Coś w jej pozycji sprawiło, że nabrał dziwnych podejrzeń, ale nie za bardzo wiedział, co to było.

— Podobno poród miał się odbywać metodą naturalną — zachrypiał. — Mówiła, że nie będziecie jej usypiać.

— Bo i nie usypialiśmy jej — odpowiedział ginekolog. — Chodźmy teraz do pańskiego dziecka, panie Balik.

Dał sobie nałożyć na twarz maskę i poszli do oszklonej sali, gdzie w malutkich łóżeczkach leżały noworodki. Szedł powoli, niechętnie, czując, jak w głowie narasta mu niezrozumiałe przeczucie zbliżającej się katastrofy.

Pielęgniarka wyjęła dziecko z łóżeczka stojącego w rogu, z dala od pozostałych. Gdy Fabian na chwiejnych nogach podszedł bliżej, z dziką ulgą zauważył, że dziecko wygląda normalnie. Nie było żadnych widocznych znamion ani zniekształceń. Dziecko Wednesday nie będzie potworem.

Ale osesek wyciągnął do niego rączki.

— Och, Fabian, najdroższy — wyseplenił przez bezzębne wargi głosem, który zbyt dobrze znał, żeby się nie przerazić. — Och, Fabian, kochanie, nawet nie wiesz, co się stało! To niesamowite, wprost niewiarygodne!

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Dziecko Wednesday»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Dziecko Wednesday» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


William Tenn: The Tenants
The Tenants
William Tenn
William Tenn: Wednesday
Wednesday
William Tenn
William Tenn: Flirgelflip
Flirgelflip
William Tenn
William Tenn: Kustosz
Kustosz
William Tenn
William Tenn: Najemcy
Najemcy
William Tenn
Отзывы о книге «Dziecko Wednesday»

Обсуждение, отзывы о книге «Dziecko Wednesday» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.