Kathy Reichs - Zapach Śmierci

Здесь есть возможность читать онлайн «Kathy Reichs - Zapach Śmierci» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Zapach Śmierci: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zapach Śmierci»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Pracująca jako antropolog sądowy w Montrealu, doktor Tempe Brennan zostaje wezwana do klasycznego z pozoru przypadku odkrycia kobiecych kości na terenie opuszczonego cmentarza. Analiza szczątków ofiary wskazuje, że może to być kolejna zbrodnia maniakalnego zabójcy kobiet. Nikt nie daje wiary tym hipotezom, dopóki…
Książka, która zainspirowała twórców serialu tv "Kości"
***
Kathy Reichs jest autorką wielu powieści kryminalnych, których cechą główną jest prezentacja śmierci także w ujęciu medycznym. Jej utwory to dzieła pełne strachu i przerażenia, ale także zawierające wielki kunszt literacki autorki. Do jej twórczego repertuaru należy wiele opowiadań kryminalnych, jednak to właśnie "Zapach Śmierci" jest najbardziej popularną książka jej autorstwa.
Od największych na świecie Frankfurdzich Targów Ksiązki zaczęła się błyskotliwa kariera debiutującej tam Amerykanki Kathy Reichs, kiedy wydawcy z wielu krajów bez wahania zapłacili rekordowe zaliczki za prawa do edycji "Zapachu śmierci". I się nie zawiedli. Podobnie jak czytelnicy.
Akcja powieści „Zapach Śmierci” toczy się w Monteralu, gdzie to pracująca jako antropolog sądowy, doktor Tempe Brennan zostaje wezwana do klasycznego z pozoru przypadku odkrycia kobiecych kości na terenie opuszczonego cmentarza. Analiza szczątków ofiary wskazuje Tempe, że może to być kolejna zbrodnia maniakalnego zabójcy kobiet. Nikt jednak nie daje wiary tym hipotezom. Tempe rozpoczyna śledztwo na własną rękę. Reichs prezentuje nam determinacje kobiety, która chce poznać prawdę, a przede wszystkim chce udowodnić innym, ze miała racje.
"Zapach Śmierci" to ksiązka pełna niebezpieczeństw, wzbudzająca u odbiorcy poczucie leku, ale tez chęć poznania prawdy. Wiele w niej wątków pobocznych, które zmuszają czytelnika do myślenia. Czytelnik sam próbuje za pomocą własnej wyobraźni rozwikłać tę kryminalną zagadkę – kto jest morderca. Autorka specjalnie kieruje świadomość odbiorcy na inne sprawy i innych podejrzanych, po to, żeby na końcu wzbudzić u niego poczucie zaskoczenia i niespodzianki. Z pewnością to jej się udaje.
Fabuła niby znana powszechnie – poszukiwanie i pościg za mordercą, jednak sposób w jaki Reichs to prezentuje jest z pewnością godny podziwu. Mole książkowe, które uwielbiają obszernych rozmiarów książki z kryminalnymi wątkami, nie zawiodą się na tej książce.
Mnie, osobiście książka zaintrygowała bardzo. Chociażby poprzez sposób w jaki jest napisana – język prosty, trafiający do zwykłego odbiorcy, nawet wszystkie terminy medyczne, o których nie ma pojęcia, nie są w stanie zepsuć ogólnego pozytywnego wrażenia. Jedynie co mogę zarzucić Reichs to zbyt rozlegle opisy miejsc i okoliczności. Czytelnik podczas czytania zbyt rozległych opisów, niecierpliwi się o dalszy rozwój sytuacji. Poza tym, mam wrażenie, że autorce umyka czasem, przy tych wszystkich opisach rzeczywistości, charakterystyka głównej bohaterki – Tempe. Być może był to celowy zabieg, aby zmusić każdego do wysilenia własnej wyobraźni. Jednak należy stwierdzić, że ogólne wrażenie po lekturze książki jest jak najbardziej pozytywne i mogę ją polecić każdemu, nie tylko tym, których fascynuje perspektywa rozpadającego się ciała, czy tez bardzo dokładny opis poszczególnych kości człowieka po jego śmierci.
Książka „Zapach Śmierci” została uznana za międzynarodowy bestseller i została przetłumaczona na co najmniej 20 języków. Niesamowitym atutem tej książki jest jej realizm. Należy dodać, że niektóre zaprezentowane w książce przypadki są prawdziwymi przykładami z rzeczywistości i pracy zawodowej autorki. To, dodatkowo wzbudza u czytelnika ciekawość i chęć poznania przyczyn i skutków.
Ważny podkreślenia jest fakt, że na ekrany polskiej telewizji Polsat, wszedł serial "Kości", inspirowany bestsellerowymi powieściami pisarki kryminolog – antropolog Kathy Reichs.

Zapach Śmierci — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zapach Śmierci», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Doszłyśmy do samochodu i przekręciłam kluczyk w drzwiach. Nagle niespodziewanie chwyciła mnie za rękę.

– Pokażę ci wystawę.

Nie wiedziałam, o czym mówi. Znowu się zamyśliłam.

– Yyy…

– Dzielnicę rozpusty. Miejsce, gdzie pracuję. Pojedźmy tam, to pokażę ci dziewczyny.

Spojrzałam na nią, kiedy znalazła się w snopie światła rzucanym przez przejeżdżający samochód. Jej twarz wyglądała dziwnie w zmieniającym się świetle. Wędrowało po niej, jak promień latarki, uwypuklając pewne cechy, a zacierając inne. Do przystania na jej propozycję przekonał mnie jej zapał. Zerknęłam na zegarek: dwunasta osiemnaście.

– Okej. – Tak na prawdę wcale nie było okej. Jutro będzie słabo. Ale wyglądało na to, że bardzo jej na tym zależy, więc nie miałam serca jej odmówić.

Wcisnęła się do samochodu i przesunęła siedzenie tak daleko do tyłu, jak się dało. Dzięki temu miała trochę więcej miejsca na nogi, ale nie dosyć.

Jechałyśmy przez parę minut w milczeniu. Słuchając jej wskazówek, pojechałam kilka kwartałów na zachód, po czym skręciłam w St, Urbain. Objechałyśmy najbardziej wysunięty na wschód kawałek getta McGill, chaotycznej mieszaniny tanich kwater studenckich, wieżowców i odrestaurowanych budynków z brązowej cegły. Po jakimś czasie skręciłam w lewo na rue Ste. Catherine. Za nami leżało serce Montrealu. W lusterku majaczyły sylwetki Complexe Desjardins i Place des Artes, które jakby ze sobą rywalizowały. Pod nimi widać było Complexe Guy-Favreau i Palais des Congres.

W Montrealu reprezentacyjna architektura centrum szybko przechodzi w nędzną zabudowę wschodniej części miasta. Rue Ste. Catherine jest świadkiem całej tej różnorodności. Zaczyna się w zamożnej dzielnicy Westmount, przecina Centre-ville, skręca na wschód w stronę Boulevard St. Laurent i Main, które dzieli miasto na część wschodnią i zachodnią. Przy ulicy Ste. Catherine stoją hotele Forum, Eaton's i Spectrum. W centrum przy niej właśnie stoją drapacze chmur, hotele, teatry i centra handlowe. Ale za St. Laurent nie ma już biurowców i komfortowych budynków mieszkalnych, centrów konferencyjnych i butików, restauracji i barów dla samotnych. Od tego miejsca okolica należy do punków i prostytutek. Ich rejon ciągnie się na wschód, od Main do dzielnicy homoseksualistów. Oprócz nich są tam jeszcze handlarze narkotyków i skinheadzi. Turyści i mieszkańcy przedmieść przyjeżdżają tu tylko pogapić się na dzielnicę i unikają kontaktu wzrokowego z jej mieszkańcami. Oglądają drugą stronę rzeczywistości i tylko utwierdzają się w przekonaniu, że należą do innego świata. Ich wizyty są z reguły krótkie.

Byłyśmy już prawie przy St. Laurent, gdy Gabby pokazała, że powinnam zatrzymać się po prawej stronie. Znalazłam wolne miejsce przed La Boutique du Sex i wyłączyłam silnik. Po drugiej stronie ulicy, przed hotelem Granada, stała grupa kobiet. Nad wejściem do hotelu był napis CHAMBRES TOURISTIOUES, ale wątpliwe, żeby jacyś turyści korzystali z tych pokojów,

– Zobacz tam – powiedziała. – To Monique.

Monique miała na sobie kozaki z czerwonego winylu sięgające do pół uda. Czarna obcisła spódniczka naciągnięta do granic wytrzymałości z trudem zakrywała jej pośladki. Widziałam przez nią zarys jej majtek i wybrzuszenie w miejscu, gdzie kończyła się biała bluzka z poliestru. Plastikowe kolczyki sięgały jej do ramion – były plamkami żarówiastego różu na tle niesłychanie czarnych włosów. Wyglądała jak karykatura prostytutki.

– A to jest Candy.

Wskazała młodą kobietę w żółtych szortach i kowbojskich butach. Miała tak silny makijaż, że w porównaniu z nią nawet klown prezentowałby się blado. Była bardzo młoda. Gdyby nie papieros i błazeńska twarz, mogłaby być moją córką.

– Czy one używają prawdziwych imion? – Miałam wrażenie, że pasują do ich profesji.

– Nie wiem. A ty byś używała?

Po chwili wskazała na dziewczynę w czarnych tenisówkach i krótkich spodenkach.

– To Poirette.

– Ile ma lat? – Byłam wzburzona.

– Mówi, że osiemnaście. Pewnie naprawdę ma piętnaście.

Odchyliłam się i położyłam ręce na kierownicy Kiedy pokazywała mi je wszystkie po kolei, wymieniając ich imiona, nie mogłam przestać myśleć o gibonach. Jak te małe małpy, kobiety stały w równych od siebie odległościach, dzieląc przestrzeń na swoje dokładnie wytyczone terytoria. Każda pracowała na swoim terenie, nie wpuszczając nań innych ze swojej płci, starając się zwabić partnera. Uwodzicielskie pozy, zaczepki i obrażliwe uwagi należały do rytuału zalotów, w stylu sapiens. W tym przypadku jednak, nie chodziło o reprodukcję.

Uświadomiłam sobie, że Gabby przestała mówić. Skończyła wyliczankę.Odwróciłam się, żeby na nią spojrzeć. Była zwrócona twarzą w moją stronę, ale patrzyła za mnie, wpatrując się w coś za moim oknem. Być może za moim światem.

– Jedźmy.

Powiedziała to tak cicho, że ledwie ją usłyszałam.

– Co…?

– Jedź!

Jej ostry ton wprawił mnie w zdumienie. Już miałam odparować, ale wyraz jej oczu sprawił, że nic nie powiedziałam.

Znowu jechałyśmy w ciszy. Gabby wyglądała na głęboko zamyśloną, jakby psychicznie znajdowała się na innej planecie. Kiedy jednak zatrzymałam się pod jej domem, zaskoczyła mnie innym pytaniem.

– Czy są gwałcone?

Zaczęłam przypominać sobie naszą rozmowę. Beznadziejna sprawa. Przegapiłam kolejną szansę na wyciągnięcie z niej tego, co ją trapi.

– Kto? – spytałam.

– Te kobiety.

Prostytutki? Ofiary morderstw?

– Jakie kobiety?

Przez kilka sekund nie odpowiadała.

– Mam już tak dosyć tego gówna!

Nim zdążyłam zareagować, wysiadła z samochodu i była już na schodach. Dopiero po chwili uderzyło mnie to, z jaką gwałtownością to zrobiła.

5

Przez następne dwa tygodnie Gabby się do mnie nie odezwała. Również Claudel nie zaszczycił mnie telefonem. Nie informował mnie o niczym. To od Pierre'a LaManche'a dowiedziałam się czegoś o życiu Isabelle Gagnon.

Mieszkała ze swoim bratem i jego kochankiem w St. Edouard, okolicy zamieszkałej przez robotników, położonej na północny wschód od Centre-ville. Pracowała w butiku dla kochanków, małym sklepie bardzo blisko ulicy St. Denis specjalizującym się w ubraniach zaprojektowanych dla obu płci i różnych innych gadżetach. Nazywa się Une Tranche de Vie. Kawałek Życia. To brat, który był piekarzem, wymyślił nazwę. Kiedy teraz myślałam o tej nazwie i o stanie, w jakim znaleziono jego siostrę, robiło mi się niedobrze.

Isabelle zaginęła w piątek, l kwietnia. Według jej brata regularnie bywała w niektórych barach na St. Denis i dzień wcześniej wróciła późno. Wydawało mu się, że słyszał, jak wraca koło drugiej nad ranem, ale nie sprawdził godziny. On i jego kochanek wyszli następnego dnia wcześnie rano do pracy. Sąsiad widział Isabelle tego dnia o pierwszej po południu. Spodziewano się Isabelle w butiku o czwartej. Nie zjawiła się. To, co z niej zostało, znaleziono dziewięć tygodni później w La Grande Seminaire. Miała dwadzieścia trzy lata.

LaManche zajrzał do mojego gabinetu pewnego popołudnia, żeby dowiedzieć się, czy skończyłam przeprowadzanie analiz.

– Czaszka jest pęknięta w wielu miejscach – powiedziałam. – Trzeba było się sporo napracować, żeby złożyć ją do kupy.

Oui .

Podniosłam czaszkę z okrągłej podstawki z korka.

– Ofiarę uderzono przynajmniej trzykrotnie. To jest pierwsze.

Wskazałam na mały krater w kształcie spodka. Kilka koncentrycznych okręgów rozchodziło się od epicentrum, jak na tarczy strzelniczej.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Zapach Śmierci»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zapach Śmierci» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Kathy Reichs
Kathy Reichs - Seizure
Kathy Reichs
Kathy Reichs - Bones Are Forever
Kathy Reichs
libcat.ru: книга без обложки
Kathy Reichs
Kathy Reichs - Bones to Ashes
Kathy Reichs
Kathy Reichs - Grave Secrets
Kathy Reichs
libcat.ru: книга без обложки
Kathy Reichs
libcat.ru: книга без обложки
KATHY REICHS
Kathy Reichs - Cross bones
Kathy Reichs
Kathy Reichs - Informe Brennan
Kathy Reichs
Kathy Reichs - Dzień Śmierci
Kathy Reichs
Отзывы о книге «Zapach Śmierci»

Обсуждение, отзывы о книге «Zapach Śmierci» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x