• Пожаловаться

David Baldacci: Na ratunek

Здесь есть возможность читать онлайн «David Baldacci: Na ratunek» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Триллер / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

David Baldacci Na ratunek

Na ratunek: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Na ratunek»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W położonym na odludziu małym domku niedaleko Waszyngtonu, chronionym przez skomplikowany system bezpieczeństwa, FBI w tajemnicy przesłuchuje młodą kobietę – jednego z najważniejszych świadków w historii Biura… O kolejnym spotkaniu wie zaledwie kilka osób: jedną z nich jest prywatny detektyw Lee Adams, drugą zaś morderca wynajęty przez potężnego mocodawcę. Zanim Faith Lockhart zacznie mówić, płatny zabójca naciśnie na spust. Lockhart i Adams muszą uciekać… Prawdziwa rozgrywka jednak toczy się na najwyższych szczeblach władzy – w kuluarach waszyngtońskiego Kapitolu. David Baldacci to obecnie – obok takich sław jak John Grisham czy Richard North Patterson – najlepszy twórca thrillerów, zwłaszcza prawniczych. W Polsce ukazało się kilka jego powieści, m.in. Pełna kontrola, Wygrana, Dowód prawdy, Władza absolutna.

David Baldacci: другие книги автора


Кто написал Na ratunek? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Na ratunek — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Na ratunek», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

CTC, Centrum Antyterroryzmu, wspólne przedsięwzięcie CIA i FBI mające na celu usprawnienie zwalczania terroryzmu poprzez wymianę informacji i środków, ogólnie uważane było przez uczestników narady za sukces, natomiast dla Thornhilla był to po prostu kolejny sposób, w jaki FBI wtykało swoje paluchy w jego interesy.

– Miałem okazję brać udział w pracach CTC – powiedział. – Uznałem, że to idealne miejsce, z którego mogę kontrolować Biuro i ich plany, zazwyczaj nieoznaczające niczego dobrego dla nas.

– Przestań, Bob, jesteśmy w tej samej drużynie. Thornhill wlepił wzrok w młodszego mężczyznę – tak że wszyscy w pokoju zamarli.

– Nigdy więcej nie mów czegoś takiego w mojej obecności – wycedził.

Mężczyzna zbladł i usiadł. Thornhill ścisnął w zębach fajkę i mówił dalej:

– Chcesz, żebym podał konkretne przykłady, gdy FBI przypisuje sobie zasługi i chwałę za pracę wykonaną przez nas? Za krew przelaną przez naszych agentów? Za te niezliczone wypadki, w których ratowaliśmy świat od unicestwienia?

Jak manipulują dochodzeniami, by zmiażdżyć innych, by powiększyć swój i tak ogromny budżet? Mam wam opowiedzieć o tym wszystkim, co podczas trzydziestu sześciu lat mojej służby FBI zrobiłoby zdyskredytować nasze misje, naszych ludzi?

Mężczyzna, do którego te pytania były adresowane, powoli potrząsnął głową gdy spoczął na nim wzrok Thornhilla.

– Nawet gdyby sam dyrektor FBI przyszedł tutaj, całował moje buty i przyrzekał mi wieczną uległość, to i tak nie dałbym się przekonać. Nigdy! Wyrażam się jasno?

– Rozumiem. – Młodszy mężczyzna, wypowiadając te słowa, bardzo się starał nie kręcić głową ze zdziwienia. Wszyscy obecni w tym pokoju, poza Robertem Thornhillem, wiedzieli, że FBI i CIA w rzeczywistości dobrze z sobą żyją. Może czasami FBI siłą forsowało swoje zdanie we wspólnych dochodzeniach, bo miało więcej środków niż ktokolwiek inny, ale nie znaczyło to, by Biuro prowadziło planowe działania zniszczenia Agencji. Rozumieli też jednak, że Robert Thornhill wierzył w to, iż najgorszym ich wrogiem jest właśnie FBI. Wiedzieli, że przez lata Thornhill decydował o sporej liczbie zabójstw dokonanych przez Agencję i robił to z talentem i poświęceniem. Jak wejść w drogę komuś takiemu?

Odezwał się inny mężczyzna:.

– Nie uważacie, że jeśli zabijemy tego agenta, to FBI zrobi wszystko, by dowiedzieć się prawdy? Mają dość środków, by przekopać całą ziemię. Bez względu na to, jak dobrzy jesteśmy, nie dorównamy im. Co wtedy?

Wśród zebranych dał się słyszeć pomruk. Thornhill z obawą rozejrzał się po obecnych. To niełatwy sojusz. Ci ludzie mają lekką manię prześladowczą, są nieobliczalni i nawykli do polegania na własnej ocenie sytuacji. Naprawdę, cudem było już zebranie ich razem.

– FBI oczywiście zrobi wszystko, co możliwe, by wyjaśnić zabójstwa swojego agenta oraz głównego świadka w jednym z najambitniej szych dochodzeń w ich dziejach. Chciałbym więc zaproponować podsunięcie im takiego rozwiązania, jakie chcieliby znaleźć.

Obecni spojrzeli z zaciekawieniem. Thornhill napił się wody ze szklanki i przez długą chwilę rozpalał fajkę.

– Faith Lockhart latami pomagała Buchananowi prowadzić jego działania, aż w końcu wzięły w niej górę sumienie lub rosnące poczucie zagrożenia. Zgłosiła się do FBI i zaczęła opowiadać im o wszystkim, co wie. Dzięki mojej przezorności dowiedzieliśmy się o tym, ale Buchanan absolutnie nie wie, że jego partnerka zwróciła się przeciw niemu. Nie wie też, że zamierzamy ją zabić. O tym wiemy tylko my.

Thornhill w duchu pogratulował sobie tej ostatniej uwagi. To zabrzmiało dobrze, stwarzało poczucie wszechwiedzy. Poza tym to jego specjalność. Mówił dalej:

– FBI natomiast może podejrzewać albo może się dowiedzieć, że Buchanan wie o jej zdradzie. Dla postronnego obserwatora nikt na świecie nie miałby większej motywacji, by zabić Faith Lockhart.

– O co ci chodzi?

– O to, że zamiast pozwalać Buchananowi zniknąć, wskażemy FBI, że on i jego klienci dowiedzieli się o podwójnej grze Lockhart, i to oni kazali zabić ją i agenta.

– Ale kiedy wezmą Buchanana, to on wszystko im powie – padła szybka odpowiedź.

Thornhill spojrzał na niego jak niezadowolony nauczyciel na ucznia. W ciągu ostatniego roku dostali od Buchanana wszystko, czego potrzebowali, więc w tej chwili można się było go pozbyć. Ta prawda powoli docierała do zgromadzonych.

– Wskażemy więc Buchanana pośmiertnie. Trzy śmierci. To znaczy, inaczej: trzy zabójstwa – podsumował inny mężczyzna.

Thornhill rozejrzał się po pokoju i uważnie sondował reakcję obecnych na jego plan. Pomimo protestów w obliczu konieczności zabicia agenta FBI wiedział, że dla tych ludzi trzy śmierci nic nie znaczą. Oni byli ze starej szkoły, w której doskonale rozumiano, że tego rodzaju poświęcenia są czasami niezbędne. Przecież to, co robili zawodowo, czasami kosztowało życie ludzkie, ale jednocześnie dzięki temu unikano otwartej wojny. Zabić trzech, by ocalić trzy miliony – któż mógłby dyskutować z takim rachunkiem, nawet biorąc pod uwagę, że ofiary były względnie niewinne. Każdy żołnierz ginący w bitwie też jest niewinny. Thornhill wierzył, że w tajnych operacjach, enigmatycznie nazywanych w kręgach wywiadowczych „trzecią opcją” pomiędzy dyplomacją a wojną, CIA może najpełniej dowieść swojej wartości. Wiedział jednak, że są one także przyczyną najgorszych nieszczęść w historii Agencji. Lecz, szybko dodał w myśli, bez ryzyka nie ma szansy na chwałę. O, takie właśnie epitafium chciałby mieć na nagrobku.

Thornhill nie zarządził żadnego formalnego głosowania. Nie było takiej potrzeby.

– Dziękuję, panowie – powiedział. – Zajmę się wszystkim.

ROZDZIAŁ 2

Przy końcu krótkiej żwirowej drogi, o poboczach zarośniętych mleczem, szczawiem i rdestem, przycupnęła mała chatka kryta gontem. Upadający budyneczek stał na akrowej, pustej działce, którą z trzech stron otaczał taki gęsty las, że każde drzewo walczyło o skrawek słońca. Ze względu na podmokły teren ten osiemdziesięcioletni dom nigdy nie miał żadnego sąsiada. Najbliższa osada znajdowała się około pięciu kilometrów stąd. Można też było dostać się tam na skróty, jeśli ktoś miał dość siły, by przedzierać się przez gęstwinę leśną.

W ciągu ostatnich dwudziestu lat w tej wiejskiej chatce najczęściej nastolatki urządzały spontaniczne imprezy albo bezdomni włóczędzy szukali względnego bezpieczeństwa czterech ścian i dachu (co prawda, dziurawego) nad głową. Obecny właściciel, który niedawno odziedziczył chatkę, w końcu postanowił ją wynająć. Dość szybko znalazł chętnego lokatora, który zapłacił roczny czynsz z góry – gotówką.

Tej nocy wzmagający się wiatr mierzwił wysoką trawę w ogródku przed domem. Za domem potężne dęby również pochylały korony tam i z powrotem. Poza tym nie było słychać żadnych dźwięków.

Oprócz jednego.

W lesie, kilkaset metrów za domem, w płytkim korycie strumienia człapała para stóp. Mężczyzna zatrzymał się, by otrzeć buty o pień leżącego drzewa.

Lee Adams był jednocześnie spocony i przemarznięty po tej niełatwej wycieczce. Czterdziestojednoletni dwumetrowiec był wyjątkowo silny, w jego pracy utrzymywanie formy fizycznej było koniecznością. Co prawda często wymagano od niego także siedzenia całymi dniami w samochodzie albo przeglądania mikrofilmów w bibliotekach czy sądach, jednak od czasu do czasu musiał się wspinać na drzewa, walczyć z mężczyznami nawet większymi od niego, albo – jak teraz – przedzierać się w środku nocy przez zarośnięte lasy. W pracy doświadczył już tylu złamań kości i innych rozmaitych kontuzji, że jego ciało czuło się o wiele starzej, niż wyglądało. To właśnie coraz częściej odczuwał, gdy wstawał rano, jako łamanie w kościach albo inne drobne bóle. Czasem się zastanawiał: czy to guz nowotworowy czy zwykły reumatyzm? Jakie to zresztą, do cholery, miało znaczenie? Kiedy Bóg skasuje czyjś bilet, zrobi to bez odwołania. Ani odpowiednia dieta, ani fikanie z hantlami czy dreptanie po bieżni nie zmienią jego decyzji o przecięciu twojej nici.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Na ratunek»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Na ratunek» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


David Baldacci: Wygrana
Wygrana
David Baldacci
David Baldacci: A Cualquier Precio
A Cualquier Precio
David Baldacci
David Baldacci: First Family
First Family
David Baldacci
David Baldacci: Zero Day
Zero Day
David Baldacci
David Baldacci: The Innocent
The Innocent
David Baldacci
David Baldacci: The Forgotten
The Forgotten
David Baldacci
Отзывы о книге «Na ratunek»

Обсуждение, отзывы о книге «Na ratunek» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.