James Patterson - Wielki Zły Wilk

Здесь есть возможность читать онлайн «James Patterson - Wielki Zły Wilk» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wielki Zły Wilk: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wielki Zły Wilk»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Wilk to przywódca rosyjskiej "czerwonej mafii", najgroźniejszej organizacji przestępczej działającej w Ameryce – były agent KGB, bezlitosny zabójca bez twarzy i imienia. Własnoręcznie wykonuje każdą "mokrą robotę", nie boi się żadnego ryzyka. Nikt nie wie, kim jest, gdzie mieszka, jak się nazywa. Tropi go Alex Cross, policjant z wydziały zabójstw, odbywający staż w FBI. Wyrwany ze szkolenia w Quantico, musi zając się sprawą tajemniczych zaginięć białych kobiet, porywanych przez mafię w charakterze "seksualnych niewolnic" na zamówienie bogatych zboczeńców. Przełom w strawie następuje, gdy odnajduje się jedna z porwanych kobiet, a czternastoletnian hackerka włamuje się na doskonale zabezpieczoną stronę w internecie służącą do składania zamówień na "żywy towar". Największą trudność sprawia Crossowi pojmanie samego Wilka – kolejne podejrzane osoby okazują się tylko marionetkami…

Wielki Zły Wilk — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wielki Zły Wilk», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Tyle mnie obchodzą, co zeszłoroczny śnieg – powiedziała. – Dalecy krewni.

– Mnie też już nie obchodzą, Julija. Teraz to tylko kłopot dla policji.

Nagle złapał ją za włosy i trzymając jedną ręką, uniósł z barowego stołka.

– Kazałaś im mnie wyjebać, no nie? Dużo musiałaś im zapłacić! – krzyknął jej w twarz. – To twoja robota. I twoja!

Błyskawicznie wyciągnął z rękawa szpikulec do lodu i wbił go w lewe oko Biriukowa. Gangster w jednej chwili stracił oko i życie.

– Nie… błagam cię – wydusiła z siebie Julija. – Nie zrobisz tego. Nawet ty.

Wilk zwrócił się do całego nocnego klubu:

– Wszyscy jesteście świadkami, no nie? Co?! Nikt jej nie pomoże? Boicie się mnie? Dobrze, powinniście się mnie bać. Julija próbowała się na mnie zemścić. Zawsze była z niej głupia krowa. A Biriukow był tylko durnym, chciwym draniem. Ambitny! Ojciec chrzestny Brighton Beach! Co mu chodziło po głowie? Być mną…?!

Podniósł Juliję jeszcze wyżej. Wymachiwała gwałtownie nogami i jeden z jej czerwonych pantofli bez pięt zleciał z nogi i frunął pod najbliższy stolik. Nikt go nie podniósł. Nikt w klubie nie ruszył jej z pomocą. Nikt też nie sprawdził, czy Michaił Biriukow jeszcze żyje. Już wiedziano, że szaleniec przy barze to Wilk.

– Gdyby komuś z was przyszło do głowy wleźć mi w drogę, niech przypomni sobie tę scenkę. Jesteście świadkami! I dostaliście ostrzeżenie. Jak w Rosji, tak samo w Ameryce.

Puścił włosy Julii i zacisnął rękę na jej gardle. Przekręcił rękę i kark kobiety trzasnął.

– Jesteście świadkami!!! – wrzasnął po rosyjsku. – Zabiłem moją byłą żonę. I tego kabla Biriukowa. Widzieliście, jak to zrobiłem! Do diabła z wami.

Ciężkim krokiem wyszedł z klubu. Nikt się nie ruszyłby go zatrzymać.

I nikt nie powiedział nic nowojorskiej policji, kiedy przyjechała.

„Jak w Rosji, tak samo w Ameryce”.

Rozdział 44

Benjamin Coffey był więziony w ciemnej piwnicy pod klepiskiem stodoły. Ile to już dni? Trzy, cztery? Nie pamiętał, pogubił się w czasie.

Student Providence College był bliski szaleństwa, dopóki nie dokonał zadziwiającego odkrycia w samotności swej ciemnicy. Odnalazł Boga, a może to Bóg odnalazł jego.

Najbardziej zdumiał Benjamina fakt, że Bóg pojawił się przy nim. Bóg go przyjął, a może to on dorósł do tego, by przyjąć Boga. Dowiedział się, że Bóg go rozumie. Ale czemu on nie rozumiał Boga? Niepojęte. Przecież chodził do katolickich szkół, a wcześniej do katolickiego przedszkola. W Providence studiował filozofię i historię sztuki. W grobowym mroku tej „celi”, pod klepiskiem stodoły doszedł do jeszcze jednego wniosku. Zawsze uważał się w gruncie rzeczy za dobrego człowieka, ale teraz wiedział, że tak nie jest i że nie ma to żadnego związku z jego seksualnością, jak głosił jego przepełniony hipokryzją Kościół. Doszedł do wniosku, że ktoś jest zły wtedy, kiedy z rozmysłem krzywdzi innych. A on traktował podle swoich rodziców, swoje rodzeństwo, kolegów szkolnych, kochanków i nawet tak zwanych przyjaciół od serca. Był wredny, nadęty, stale zadawał innym ból, chociaż wcale nie musiał tego robić. Postępował tak od zawsze. Był okrutny, snobistyczny, bezduszny, sadystyczny. Był zwykłym gównem. Zawsze miał usprawiedliwienie dla swojego zachowania, bo uważał, że to inni przysparzają mu bólu.

Więc to dlatego tak potoczyły się sprawy? Może. Ale Benjamin najbardziej się zdumiał, kiedy uświadomił sobie, że jeśli uda mu się ujść z życiem, prawdopodobnie wcale się nie zmieni! Więcej, przeczuwał, że wykorzysta to, co mu się przydarzyło, jako kolejną wymówkę i do końca życia pozostanie parszywym draniem.

Zimno mi, zimno, strasznie mi zimno, myślał. Ale Bóg kocha mnie bez żadnych warunków wstępnych. To też nigdy się nie zmieni.

Uświadomił sobie, że jest okropnie rozbity i zapłakany i ten stan trwa przynajmniej dzień. Dygotał, bełkotał coś do siebie bez sensu i nie mógł zebrać myśli. Nie potrafił skupić się na niczym.

Wciąż wracał myślami do przeszłości. Miał dobrych przyjaciół, fantastycznych przyjaciół, i niebawem wszystko się ułoży; czemu więc te koszmarne myśli wciąż biegały mu po głowie? Dlatego, że był w piekle? Dlatego? Piekło to była ta cuchnąca piwnica pod gnijącą stodołą gdzieś w Nowej Anglii, pewnie w New Hampshire albo Yermont. Czy nie tak?

Może należało odprawić pokutę i nie powinien liczyć na wolność, dopóki tego nie zrobi? A może to było… na wieczność?

Pamiętał pewien szczegół z katolickiej szkoły w Great Barrington w Rhode Island. Chodził wtedy do szóstej klasy i proboszcz usiłował opisać dzieciom wieczność w piekle.

– Wyobraźcie sobie górę i płynącą u jej stóp rzekę – mówił ksiądz. – A teraz wyobraźcie sobie, że co tysiąc lat malutka jaskółka przenosi w dziobku okruszek góry na drugi brzeg rzeki. Chłopcy i dziewczęta, kiedy ten ptaszek przeniesie całą górę, to będzie dopiero początek wieczności.

Ale Benjamin nie uwierzył w tę bajeczkę, prawda? Kto by się dał nabrać na ogień piekielny i siarkę, lejące się z nieba. Wkrótce ktoś go odnajdzie. Ktoś wyprowadzi go na wolność.

Tyle że tak naprawdę nie wierzył w szczęśliwe rozwiązanie tego koszmaru. Jak mogli tu go znaleźć? Nie mieli szans. Boże, gdyby nie szczęśliwy zbieg okoliczności, policja nigdy nie znalazłaby waszyngtońskiego snajpera, a przecież Malvo i Muhamrnad nie byli zbyt inteligentni. W przeciwieństwie do Pana Pottera.

Musi zaraz przestać płakać, bo Pan Porter już gniewał się na niego. Zagroził, że go zabije, jeśli nie przestanie, i, o Boże, dlatego teraz tak płakał. Nie chciał umierać, mając zaledwie dwadzieścia jeden lat i całe życie przed sobą.

Godzinę później – dwie? trzy? – usłyszał nad sobą hałas i znów się rozszlochał. Nie mógł opanować płaczu, trząsł się cały. I pochlipywał. Pociągał nosem i pochlipywał od przedszkola.

Przestań pochlipywać, Benjaminie! Przestań! Zaraz!

Ale nie mógł przestać.

Właz w suficie się podniósł. Ktoś schodził do piwnicy.

Przestań płakać, przestań płakać, przestań! W tej chwili przestań! Potter cię zabije! Nagle wydarzyła się najbardziej nieprawdopodobna rzecz na świecie, wydarzenia przybrały obrót, którego Benjamin zupełnie się nie spodziewał.

Usłyszał basowy głos, nie był to jednak głos Pottera.

– Benjamin Coffey? Benjamin? Tu FBI. Panie Coffey, jest pan tam? Tu FBI.

Trząsł się jeszcze bardziej i tak łkał, że o mało nie udusił się kneblem. Z powodu tego knebla nie mógł zawołać, nie mógł i dać znać FBI, że jest tu, na dole.

FBI mnie znalazło! To cud. Muszę dać im znać o sobie. Ale jak? Nie odchodźcie! Jestem tu, na dole! Jestem tu!

Światło latarki padło mu na twarz.

Coś się pokazało za latarką. Sylwetka. Z cieni wyłoniła się twarz.

Pan Potter spoglądał na niego surowo z drzwi w suficie.

– Powiedziałem ci, co będzie, prawda, Benjaminie? Sam ściągnąłeś to na siebie. A jesteś taki piękny. Boże, jesteś idealny.

Jego kat zszedł niżej. Benjamin zobaczył w dłoni Pottera zniszczony kilkunastofuntowy młot. Ciężkie narzędzie pracy. Opłynęła go fala strachu. I kolejna. I kolejna.

– Jestem o wiele silniejszy, niż ci się wydaje – powiedział Potter. – A ty byłeś bardzo niegrzecznym chłopcem.

Rozdział 45

Pan Potter naprawdę nazywał się Homer O. Taylor i był młodszym wykładowcą na katedrze języka angielskiego w Dartmouth. Błyskotliwym młodszym wykładowcą, ale nikim więcej, więc po prostu nikim. Jego gabinet był małym, przytulnym pomieszczeniem w północno – zachodnim kącie budynku humanistyki. Mówił, że to jego „mansardka”, miejsce, w którym taki nikt jak on mozoli się w samotności.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wielki Zły Wilk»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wielki Zły Wilk» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


James Patterson - WMC - First to Die
James Patterson
James Patterson - Filthy Rich
James Patterson
James Patterson - French Kiss
James Patterson
James Patterson - Truth or Die
James Patterson
James Patterson - Kill Alex Cross
James Patterson
James Patterson - Murder House
James Patterson
James Patterson - Maximum Ride Forever
James Patterson
James PATTERSON - Cross Fire
James PATTERSON
James Patterson - The 8th Confession
James Patterson
James Patterson - Podmuchy Wiatru
James Patterson
James Patterson - Cross
James Patterson
Отзывы о книге «Wielki Zły Wilk»

Обсуждение, отзывы о книге «Wielki Zły Wilk» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x