Clive Cussler - Ognisty Lód

Здесь есть возможность читать онлайн «Clive Cussler - Ognisty Lód» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ognisty Lód: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ognisty Lód»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rok 1918. Morze Czarne. Tonie frachtowiec ze skarbem Romanowów na pokładzie. Czasy współczesne. Rosja. Potężny przemysłowiec ogłasza się carem. I zaczyna realizować własny obłędny projekt wymierzony w Amerykę. Dysponuje bronią, której nie oprze się żadna armia. Tylko Kurt Austin i członkowie NUMA mogą zniweczyć szatański plan i zapobiec niewyobrażalnej katastrofie…

Ognisty Lód — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ognisty Lód», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Na jego rodzinnym miasteczku pojawiło się niebieskie kółko. W prawym dolnym rogu ekranu ukazał się widok z lotu ptaka z zatoką i rzeką.

– Nieźle – pochwalił Jenkins.

– Dzięki – zamruczał jak kotka bezcielesny głos.

Jenkins podał Max pozycję swojego kutra w momencie, gdy zobaczył nadciągające tsunami. Na holograficznym morzu pojawiła się sylwetka łodzi.

– Teraz potrzebny nam diagram głównych uskoków podmorskich.

Ukazała się pajęcza sieć białych linii.

Kuter znajdował się pomiędzy Rocky Point i dużym uskokiem na wschód od miasteczka.

– Wspaniale, Max – powiedział Yaeger. – A teraz profil. Wróćmy do szelfu kontynentalnego i epicentrum wstrząsu.

Na ekranie zobaczyli przekrój pionowy morza. Pofalowana linia oznaczała powierzchnię oceanu, druga, poniżej, dno. Szelf kontynentalny opadał ostro. Na jego krawędzi widniał stromy uskok. Przecinała go jaskrawa linia, oznaczająca złoże hydratu metanu pod wapiennym osadem.

– Oto nasz sprawca. Pokaż nam, co się dzieje podczas uwalniania hydratu.

Z dna morskiego wystrzelił pióropusz gazu. Dno morskie wzdłuż pochyłości szelfu kontynentalnego zapadło się. Na powierzchni wody nad osunięciem gruntu powstała depresja. Na morzu utworzył się krater. Woda próbowała się ustabilizować. Powstało zderzenie, które ruszyło przez ocean.

– Oto geneza wielkiej fali – powiedział Reed.

– Chcę coś sprawdzić – odrzekł Yaeger. – Słyszałaś, co mówił doktor Jenkins o odczytach w skali Richtera w tamtym miejscu. Prosimy o symulację tego, co się stało.

Z najbliższej okolicy osunięcia ruszyły fale. Max zrobiła zbliżenie tej, która szła na Rocky Point. Kiedy ruchomy łuk był blisko brzegu, powiększony obraz miasteczka wypełnił cały ekran. Fala wpłynęła do portu, na brzeg, do rzeki.

Max bez pytania podzieliła ekran i pokazała widok z boku, z profilem fali. Tsunami urosła przy brzegu. Gigantyczne wodne szpony runęły na senny port. Max powtarzała tę scenę w szybkim i wolnym tempie. W pokoju panowała cisza.

Yaeger obrócił się na krześle.

– Jakieś uwagi, panowie?

– Zobaczyliśmy efekt – odrzekł Jenkins. – Pozostało pytanie, czy wywołał go człowiek?

– To się już zdarzało – przypomniał Reed. – Pamiętacie, co mówiłem o zapadnięciu spowodowanym przez platformę wiertniczą po przypadkowym uwolnieniu pióropusza gazu?

– Max, wiem, że ciężko pracujesz, ale czy mogłabyś wyświadczyć mi przysługę?

– Oczywiście, doktorze Jenkins.

– Dziękuję. Wróćmy do twojej mapy Wschodniego Wybrzeża. Pokaż nam słabe punkty podobne do tych na wysokości Maine.

Znów pojawiła się mapa z pulsującymi kółkami różnej wielkości. Największe były przy Nowej Anglii, New Jersey, Waszyngtonie, Charlestonie i Miami.

– Max, zrób symulację tego, co by się stało, gdyby szelf kontynentalny zapadł się na przecięciach z głównymi złożami hydratu metanu.

Z większych epicentrów natychmiast podniosły się dziesięciometrowe fale. Uderzyły w wybrzeże, wpłynęły do zatok i rzek i rozlały się daleko w głąb lądu.

Reed zamrugał gwałtownie za grubymi okularami.

– Żegnaj Bostonie, Nowy Jorku, Waszyngtonie, Charlestonie i Miami.

Jenkins odchrząknął.

– O czymś jeszcze nie wspomniałem.

Opowiedział o spotkaniu z ogromnym statkiem tuż przed uderzeniem tsunami w Rocky Point.

– A więc, pańskim zdaniem, miał on coś wspólnego z osunięciem się dna morskiego i wielkimi falami? – zapytał Yaeger.

– Tak. Był zarejestrowany w Liberii, jak wiele innych statków. Na kadłubie widniała nazwa “Ataman Explorer I”. Sprawdziłem w słowniku. Słowo “ataman” oznacza przywódcę kozackiego.

– Ataman? Jest pan pewien?

– Tak. Mówi to panu coś?

– Możliwe. Jak długo zostaje pan w Waszyngtonie, doktorze Jenkins? – zapytał Yaeger.

– Nie wiem. Chyba tyle, ile będzie trzeba.

Yaeger wstał.

– Chciałbym panu kogoś przedstawić.

27

Słońce wpadające przez wielkie przyciemnione okno oświetlało ostre rysy admirała Jamesa Sandeckera. W zielonkawym blasku wyglądał jak posąg Neptuna. Ze swojego gabinetu na ostatnim piętrze centrali NUMA miał wspaniały widok na rządową część Waszyngtonu. Stał zamyślony przy oknie i patrzył na miasto. Przyglądał się Białemu Domowi, wysokiemu obeliskowi Waszyngtona i kopule Kapitelu niczym sęp szukający ofiary.

Austin spędził większość poranka na relacjonowaniu Sandeckerowi wypadków na Morzu Czarnym. Admirała zafascynował opis schronu dla okrętu podwodnego. Zaintrygowało go spotkanie Austina z Pietrowem i powiązanie “Odessa Star” z lordem Dodsonem. Czasem zadawał jakieś pytanie, ale opowieści o masakrze na “Sea Hunterze” wysłuchał w ponurym milczeniu. Skubał tylko starannie przy strzyżoną rudą bródkę a la Van Dyck. Potem bez słowa wstał zza biurka i podszedł do okna.

Po chwili odwrócił się do Austina i Gunna, którzy siedzieli w skórzanych fotelach na wprost biurka.

– Przez cały okres służby w marynarce wojennej nie straciłem dotąd okrętu ani załogi. I niech mnie szlag trafi, jeśli puszczę im płazem to morderstwo.

W pokoju nagle powiało chłodem.

Sandecker wrócił za biurko i usiadł.

– Jak się czuje panna Montague, ta młoda dama, która przeżyła atak?

– To twarda sztuka – odrzekł Austin. – Uparła się, że zostanie na pokładzie, dopóki nie ściągną “Sea Huntera” do portu.

– Dopilnuj, żebym się z nią spotkał.

– Oczywiście – zapewnił Austin. – Co na to wszystko CIA?

Sandecker sięgnął do skrzyneczki na biurku, wyjął cygaro i zapalił.

– CIA obszczekuje nie to drzewo, co trzeba. FBI jest sceptyczne. Z sił zbrojnych nie ma żadnego pożytku, dopóki nie wskaże się im właściwego kierunku i nie da rozkazu do wymarszu. Sekretarz stanu nie odpowiada na moje telefony.

– A Biały Dom?

– Prezydent oczywiście przekazał wyrazy współczucia, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że niektórzy członkowie jego gabinetu cieszą się. Uważają, że masakra była dla nas usprawiedliwioną karą za wtykanie nosa tam, gdzie nie trzeba. Są wkurzeni, że NUMA uratowała załogę NR-1.

– Co za różnica, kto ją uratował? – odezwał się Austin. – Grunt, że się udało.

Sandecker wypuścił kłąb dymu i jego głowę na moment spowiła purpurowa mgła.

– Przypuszczam, że to pytanie retoryczne. Znasz aż za dobrze tutejsze stosunki. Wiesz, że wdzięczność tu nie istnieje. Ubiegliśmy ich i mają pretensje.

Gunn westchnął.

– Tak, słyszałem. Twierdzą, że to przez nasze “wtrącanie się” nie odnaleziono jeszcze łodzi podwodnej, jej kapitana i sternika.

– Znaleźli dobrą wymówkę dla swojej niekompetencji – powiedział Sandecker. – Obawiam się jednak, że w sprawie “Sea Huntera” jesteśmy zdani na siebie. Macie jakiś trop tego Borysa?

– Lepiej skoncentrować się na Razowie – odparł Austin. – Według ostatniego raportu jego jacht opuścił Morze Czarne. Próbujemy go namierzyć.

– Pospieszcie się – odrzekł Sandecker.

Rozległ się cichy sygnał interkomu, a potem głos sekretarki Sandeckera.

– Wiem, że jest pan zajęty, panie admirale, ale przyszedł pan Yaeger. Przyprowadził dwóch panów. Chciałby się z panem pilnie zobaczyć.

– Proszę ich wpuścić – polecił Sandecker. Po chwili drzwi gabinetu otworzyły się i wszedł Yaeger z małym doktorem Reedem i jakimś obcym człowiekiem. Sandecker spędził wystarczająco dużo czasu na wodzie, żeby natychmiast rozpoznać w Jenkinsie rybaka. Zwłaszcza po uścisku jego spracowanej, twardej jak skorupiak dłoni.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ognisty Lód»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ognisty Lód» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Clive Cussler - Atlantis Found
Clive Cussler
Clive Cussler - The Mayan Secrets
Clive Cussler
Clive Cussler - Plague Ship
Clive Cussler
Clive Cussler - Serpent
Clive Cussler
Clive Cussler - Crescent Dawn
Clive Cussler
Clive Cussler - Arctic Drift
Clive Cussler
Clive Cussler - Dragon
Clive Cussler
Clive Cussler - Czarny Wiatr
Clive Cussler
Clive Cussler - Blue Gold
Clive Cussler
Clive Cussler - Packeis
Clive Cussler
Clive Cussler - La Odisea De Troya
Clive Cussler
Отзывы о книге «Ognisty Lód»

Обсуждение, отзывы о книге «Ognisty Lód» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x